konto usunięte

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

http://www.nadrogach.pap.pl/depesze/2008/grudzien/28/n...

Najwięcej rowerzystów ginie w Polsce

28.12. Warszawa - Do Polski należy smutny rekord Unii Europejskiej jeśli chodzi o śmiertelne wypadki rowerzystów. Ginie ich u nas 16 na milion mieszkańców, podczas gdy średnia "starych" krajów UE to 4. Jest to liczba tym bardziej niepokojąca, jako że podróże rowerowe stanowią u nas niespełna 2 proc. ruchu drogowego ogółem.

W 2007 roku na naszych drogach zginęło 243 rowerzystów, a 2139 zostało rannych. Była to i tak znaczna poprawa w porównaniu z sytuacją z rokiem 2005, kiedy to zginęło aż 603 rowerzystów. Polska przegoniła wówczas w smutnej statystyce liczące 82 mln mieszkańców Niemcy, gdzie znacznie częściej podróżuje się rowerem (zgineło tam 575 rowerzystów).

Jak wskazują analizy, wypadek z udziałem rowerzysty ma niewiele wspólnego ze stereotypowym wyobrażeniem na ten temat. Chodzi oczywiście o potrącenie przez samochód pijanego i niewidocznego w ciemnościach cyklisty poruszającego się "wężykiem" po drodze. Nietrzeźwi rowerzyści są w rzeczywistości dość rzadkim zjawiskiem (tylko 5,5 procenta kierujących rowerem, którzy uczestniczyli w wypadku, piła wcześniej alkohol).

Z kolei "jazdę bez wymaganego oświetlenia" wskazano jako przyczynę w 1,1 procenta wypadków z udziałem rowerzystów. A w ogóle tylko 12 procent tego typu wypadków zdarza się w nocy (dane tylko z Warszawy; brak statystyk krajowych)).

Najczęstszy wypadek w mieście to zderzenie boczne (72 proc. w Warszawie) spowodowane przez nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu, nieco częściej przez kierowcę niż rowerzystę. Swoistym paradoksem jest to, że do wypadków dochodzi często na ulicach, gdzie wydzielono pasy dla rowerów. W Warszawie na 10 ulicach, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków, aż na 5 wydzielono ścieżki rowerowe.

Jak stwierdził badający to zagadnienia Aleksander Buczyński ze stowarzyszenia "Zielone Mazowsze", "na bezpieczne korzystanie z roweru mają wpływ przepisy, infrastruktura, jak też i sama popularność roweru". Postuluje on, by zająć się zmianą przepisów kodeksu drogowego dyskryminujących rowerzystów, budową ścieżek oraz pracą nad wypracowaniem u kierowców dwuśladów szczególnej uwagi i troski o rowerzystów. Wszystkich czeka zatem sporo pracy...(PAP/KGP/KRBRD)
Andrzej Krajczyński

Andrzej Krajczyński Area Export Manager,
CONTRACTUS Sp. z
o.o.

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

Witam,to smutna prawda, ale problemem jest brak ścieżek rowerowych i brak wyobraźni kierowców większych pojazdów: tiry i osobówki.
Mieszkam w Legionowie i jeżdżę na trasie Legionowo - Mokotów codziennie od 5 lat, często spotykając rowerzystów przeskakujących przez barierki na moście Grota Roweckiego- Trasa Toruńska. Dużo jeżdżę też po Polsce i Europie. Szanowanie praw rowerzystów i jakość prawa jest tu wiele do zrobienia.

Już dawno prezydent Legionowa Roman Smogorzewski i miasto mówi o ściezkach nad Zegrze a nic się nie dzieje w tym kierunku, chyba że możemy mówić o ścieżkach leśnych. Wiele tematów zabija po prostu ekonomia i czysta opłacalność.

Chyba musimy skontaktować nasze samorządy z ich kolegami z Holandii lub Chin aby coś ruszyło.
Osobiście boję się jeździć ulicami na rowerze w Polsce...
Podziwiam szaleńców.
Kalina Stachowiak

Kalina Stachowiak Kierownik
Laboratorium i Banku
Komórek
Macierzystych

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

Nie wszystkie drogi w Polsce są niebezpieczne dla rowerzystów i nie wszystkim kierowcą brakuje wyobraźni.

Jako rowerzysta nie raz spotkałam się z 'bezmyślnością' kierowców, ale także z uprzejmością: nie tyle wśród kierowców samochodów osobowych, którym zdarza się przepuścić rowerzyste, albo ominąć z mniejszą prędkością i w bezpiecznej odległości ( co nie często się trafia).. ale także od strony kierowców tirów: w zeszłym roku jadąc z Grybowa do Ropy mieliśmy dośc ciężki podjazd i cholerny wiatr, jeden z kierowców tira wychylił się obok nas, zwolnił i osłonił od wiatru - dzięki niemu podjazd był dużo lżejszy. Potem pojechał tak jeszcze kawałek aż skręciliśmy w boczną drogę i zatrąbił na ' do widzenia'
Innym razem tir jadący za mną byc może uratował mi tyłek. Jadący z naprzeciwka osobowy, zaczął wyprzedzać na zakręcie ( miał mnie na zewnętrznej i nie mógł mnie wcześniej zauważyć). Kierowca tira wysunął się do środka jezdni, tak że tamten widząc go musiał się schować. kto wie czy inaczej by mnie nie sprzątnął, albo sam nie wylądował w polu.

Jako kierowca natomiast, samej zdarza mi zauwazyć w ostatniej chwili wyskakującego z boku rowerzystę i denerwować się na nich, że mają obok ścieżkę a pchają się drogą.

To prawda brakuje ścieżek rowerowych, a jak już są to często kończą się słupkami albo w połowie ruchliwej drogi lub z drzewem na środku.
Inną bajką są piesi, którzy traktują ścieżki rowerowe jako dodatkowy chodnik.
Czasami jednak jak chce sie gdzieś dojechać, nie ma ścieżki, chodnikiem nie wolno, więc trzeba wyjechać na jezdnię. Jak będziesz dobrze oznaczony to kierowcy Cię zauważą i możesz spokojnie jechać.
I to jest kolejna bajka. Wielu z rowerzystów zapomina o zwykłym światełku pod siodełkiem czy przednim.. nie mówiąc już, że są paski odplaskowe, kaski, kamizelki fluorescencyjne...

I jeszcze, no właśnie, Sam piszesz " ...często spotykając rowerzystów przeskakujących przez barierki na moście Grota Roweckiego- Trasa Toruńska..."
Nie brakuje 'mądrych' prawda?

Dlatego może lepiej nie uogólniać kto jest zły kto dobry w tym całym zagmatwaniu?

to się rozgadałam;)

pozdrawiam:)
Stanisław K.

Stanisław K. jack of all trades

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

W Paryżu mają ten sam problem. Jest dużo rowerzystów (zwłaszcza od wprowadzenia velibów) i siłą rzeczy jest dużo wypadków. Starają się temu zaradzić. Od 1 października 2008 odblaskowa kamizelka jest obowiązkowa. Dotychczas była wprowadzona w samochodach, teraz także dla rowerzystów.

Obrazek

"To jest żółte, to jest ohydne, to do niczego nie pasuje, ale to może wam uratować życie."

Wszyscy jesteśmy pieszymi/rowerzystami/kierowcami.

Obrazek

Dzielić drogę, to być w każdej chwili na miejscu innych."

Francuzi (a przynajmniej paryżanie) prawie nie używają kierunkowskazów. W ostatnich miesiącach była cała kampania na rzecz bezpieczeństwa drogowego. Wiele plakatów było poświęconych rowerzystom. Ale znalazłem taki.

Obrazek

"Po prostu zapomniałeś o kierunkowskazie, on po prostu jest martwy."Stanisław Kowalski edytował(a) ten post dnia 11.01.09 o godzinie 17:03
Kalina Stachowiak

Kalina Stachowiak Kierownik
Laboratorium i Banku
Komórek
Macierzystych

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

tylko w Paryżu mają sieć sieżek rowerowych
( jest wydzielony pas jezdni, tylko nie linią a betonowym krawęznikiem, wiec samochód na ścieżeke rowerową nie wjeżdża)
Do tego kierowcy są przyzwyczajeni zarówno do rowerzystów jak i do motorów, skuterów, których jest tam na pęczki.
Miałam okazje jechać rowerem Champs Elise w godzinach szczytu i czułam się bezpiczniej niż na naszych Jerozolimskich:)

Ale co prawda to prawda.. u nas też mogli by wprowadzić obowiązkowe kamizelki, albo przynajmniej oświetlenie, żeby rowerzysta był widoczny i mógł czuć się bezpieczniej, i kierowca też.

Co do używania kierunkowskazów przez paryżan...:) mimo wszystko w Paryżu jest o wiele mniej wypadków niż w Warszawie i są mniej groźne- zazwyczaj lekkie stłuczki. Inna kultura jazdy... gdyby u nas było takie natężenie ruchu, oznakowanie jezdni to byśmy mieli jeszcze więcej wypadków.
Jarosław Rafa

Jarosław Rafa senior software
engineer, Motorola
Solutions Systems
Polska

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

Kalina Stachowiak:
Ale co prawda to prawda.. u nas też mogli by wprowadzić obowiązkowe kamizelki, albo przynajmniej oświetlenie, żeby rowerzysta był widoczny i mógł czuć się bezpieczniej, i kierowca też.

Kurcze... oświetlenie roweru przecież JEST obowiązkowe, a o kamizelkach niedawno mieliśmy całą dyskusje na liście mailowej krakowskiej masy krytycznej i większość doszła do wniosku, że obowiązkowe kamizelki to nie jest dobry pomysł...
Stanisław K.

Stanisław K. jack of all trades

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

Nie czytałem tej dyskusji, ale używam kamizelki i mam kilka spostrzeżeń:
- kamizelka jest tańsza niż oświetlenie,
- kamizelka jest bardziej widoczna niż oświetlenie (ma większą powierzchnię, a pasy odbijają bardzo mocno światło samochodów).
- lampki raz działają, a raz nie, baterie mogą się skończyć.

Kaski - powinny być obowiązkowe tak do 16 roku życia. Jeśli nauczymy dziecko, że się jeździ w kasku, to jako dorosły też najprawdopodobniej będzie.

Ale prawda jest taka, że wszystkie nakazy i zakazy biorą w łeb w zderzeniu z rzeczywistością. Wystarczy popatrzeć jak jeżdżą rowerzyści, na stan techniczny rowerów (zwłaszcza na wsiach).
Kalina Stachowiak

Kalina Stachowiak Kierownik
Laboratorium i Banku
Komórek
Macierzystych

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

Przepraszam, nie dokładnie się wypowiedziałam - oświetlenie jest obowiązkowe, ale nie każdy rowerzysta tego przestrzega, i powinno być to w jakis sposób egzekwowane.
Tak samo jak jest powiedziane, że pieszym grozi mandat za chodzenie po ścieżkach rowerowych.. no i co? Albo człowiek ma trochę oleju w głowie i przestrzega jakiś zasad, albo jak go ktoś nie puknie lub nie zapłaci to się nie nauczy.

Nie czytał dyskusji o której mówisz. Zgadzam się ze Stanisławem, sama też jeżdżę w kamizelce jeśli muszę wyjechać na drogę.

konto usunięte

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

Stanisław Kowalski:
Nie czytałem tej dyskusji, ale używam kamizelki i mam kilka spostrzeżeń:
- kamizelka jest tańsza niż oświetlenie,
- kamizelka jest bardziej widoczna niż oświetlenie (ma większą powierzchnię, a pasy odbijają bardzo mocno światło samochodów).
- lampki raz działają, a raz nie, baterie mogą się skończyć.

Kaski - powinny być obowiązkowe tak do 16 roku życia. Jeśli nauczymy dziecko, że się jeździ w kasku, to jako dorosły też najprawdopodobniej będzie.

Ale prawda jest taka, że wszystkie nakazy i zakazy biorą w łeb w zderzeniu z rzeczywistością. Wystarczy popatrzeć jak jeżdżą rowerzyści, na stan techniczny rowerów (zwłaszcza na wsiach).

a ja bym proponował przeczytać pierwszy post:

cytat:
Z kolei "jazdę bez wymaganego oświetlenia" wskazano jako przyczynę w 1,1 procenta wypadków z udziałem rowerzystów. A w ogóle tylko 12 procent tego typu wypadków zdarza się w nocy (dane tylko z Warszawy; brak statystyk krajowych)).

jaki jest więc sens nakazu jazdy w kamizelkach?

konto usunięte

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

Sebastian K.:
http://www.nadrogach.pap.pl/depesze/2008/grudzien/28/n...

Najwięcej rowerzystów ginie w Polsce

28.12. Warszawa - Do Polski należy smutny rekord Unii Europejskiej jeśli chodzi o śmiertelne wypadki rowerzystów. Ginie ich u nas 16 na milion mieszkańców, podczas gdy średnia "starych" krajów UE to 4. Jest to liczba tym bardziej niepokojąca, jako że podróże rowerowe stanowią u nas niespełna 2 proc. ruchu drogowego ogółem.

W 2007 roku na naszych drogach zginęło 243 rowerzystów, a 2139 zostało rannych. Była to i tak znaczna poprawa w porównaniu z sytuacją z rokiem 2005, kiedy to zginęło aż 603 rowerzystów. Polska przegoniła wówczas w smutnej statystyce liczące 82 mln mieszkańców Niemcy, gdzie znacznie częściej podróżuje się rowerem (zgineło tam 575 rowerzystów).

Jak wskazują analizy, wypadek z udziałem rowerzysty ma niewiele wspólnego ze stereotypowym wyobrażeniem na ten temat. Chodzi oczywiście o potrącenie przez samochód pijanego i niewidocznego w ciemnościach cyklisty poruszającego się "wężykiem" po drodze. Nietrzeźwi rowerzyści są w rzeczywistości dość rzadkim zjawiskiem (tylko 5,5 procenta kierujących rowerem, którzy uczestniczyli w wypadku, piła wcześniej alkohol).

Z kolei "jazdę bez wymaganego oświetlenia" wskazano jako przyczynę w 1,1 procenta wypadków z udziałem rowerzystów. A w ogóle tylko 12 procent tego typu wypadków zdarza się w nocy (dane tylko z Warszawy; brak statystyk krajowych)).

Najczęstszy wypadek w mieście to zderzenie boczne (72 proc. w Warszawie) spowodowane przez nieudzielenie pierwszeństwa przejazdu, nieco częściej przez kierowcę niż rowerzystę. Swoistym paradoksem jest to, że do wypadków dochodzi często na ulicach, gdzie wydzielono pasy dla rowerów. W Warszawie na 10 ulicach, gdzie najczęściej dochodzi do wypadków, aż na 5 wydzielono ścieżki rowerowe.

Jak stwierdził badający to zagadnienia Aleksander Buczyński ze stowarzyszenia "Zielone Mazowsze", "na bezpieczne korzystanie z roweru mają wpływ przepisy, infrastruktura, jak też i sama popularność roweru". Postuluje on, by zająć się zmianą przepisów kodeksu drogowego dyskryminujących rowerzystów, budową ścieżek oraz pracą nad wypracowaniem u kierowców dwuśladów szczególnej uwagi i troski o rowerzystów. Wszystkich czeka zatem sporo pracy...(PAP/KGP/KRBRD)

niezły artykul. przyda mi się do magisterki.
Stanisław K.

Stanisław K. jack of all trades

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

Sebastian K.:
a ja bym proponował przeczytać pierwszy post:
Tutaj dyskusje sledze, nie czytalem watku na liscie krakowskiej masy krytycznej.
A sens jest taki, ze nawet te 1,1% to jest iles ludzkich istnien.
Kalina Stachowiak

Kalina Stachowiak Kierownik
Laboratorium i Banku
Komórek
Macierzystych

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

może rzeczywiście nakazy i zakazy nie mają większego sensu, ludzie w dużej części i tak ich nie przestrzegają i tak samo rzadko wyciagane są z tego powodu konsekwencje.

jaki jest sens jazdy w kamizelkach? Jak dla mnie - nocą - jest. Nie chodzi mi tylko o drogę w mieście, ale gdzieś w trasie jak trzeba przepedałować ileś km 'głównymi' drogami.
Mając kamizelkę, poprostu czuję się bezpieczniej, wiem że kierowca mnie wyraźnie widzi. Do tego światełka i odblaski na sakwach...często kierowcy jeszcze zwalniają i omijają szerszym łukiem. Oni też są zadowoleni ,że widzą jadącą 'choinkę', a nie w ostatniej chwili odblask światełka spod siodełka czy od pedałów.

Chyba kwestia samopoczucia , jeden woli być bardziej oznaczony inny mniej, ważne żeby wogóle był.
Kalina Stachowiak

Kalina Stachowiak Kierownik
Laboratorium i Banku
Komórek
Macierzystych

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

wtedy może chociaż ten 1,1% spadnie

konto usunięte

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

Kalina Stachowiak:
wtedy może chociaż ten 1,1% spadnie
chciałbym prosić Twój rower o rękę/szprychę ;p

konto usunięte

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

nie jesteśmy w stanie tych 1,1% zmusic do zainstalowania świateł a zmusimy do kamizelek...

niepotrzebny nastepny przepis który tylko psuje kultutrę prawną (czyli przyzwyczajenie że przepisy są bez sensowne wiec po co je przestrzegać?)
Kalina Stachowiak

Kalina Stachowiak Kierownik
Laboratorium i Banku
Komórek
Macierzystych

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

ręka/szprycha zajęta ;-)

Sebastianie , napisałam już, że rzeczywiście wprowadzanie kolejnych nakazów nie ma większego sensu ,skoro ludzie nie przestrzegają tych co już są.

Ale można zachęcać i może takiemu jednemu czy drugiemu łatwiej (taniej) będzie kupić kamizelkę niż lampkę i to zrobi?

konto usunięte

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

najtańsza kamizelka kosztuje ok 10 zł więc tyle co tylnia lampka
tylko ile ci wytrzyma (brud, pranie) taka kamizelka a ile lampka

zwracam tez uwagę, że 1,1 % to jest {b}liczba wypadków[/b] a nie ofiar śmiertelnych...

problem w tym, że zamiast skupić działania na konkretach to próbujemy (znów) majstrować przy przepisach raczej aby uspokoić sumienie, że coś się zrobiło niż żeby coś zrobić...
Kalina Stachowiak

Kalina Stachowiak Kierownik
Laboratorium i Banku
Komórek
Macierzystych

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

swoją kamizelke kupiłam za 7 zł, wytrzymała już dwa lata... napewno dłuzej niż bateryjki w lampce.

Przepraszam, że zapytam ( nie jest to złośliwość), dużo jeździsz na rowerze czy więcej śledzisz statystyki w internecie?

Nie próbuje majstrować przy przepisach, tylko rozmawiam z ludźmi ze środowiska. Jak kogoś przekonam do swoich racji to dobrze, jak nie- trudno. Przepisy tego nie zmienią, ale doświadczenia napewno.
Stanisław K.

Stanisław K. jack of all trades

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

Sebastian K.:
najtańsza kamizelka kosztuje ok 10 zł więc tyle co tylnia lampka
tylko ile ci wytrzyma (brud, pranie) taka kamizelka a ile lampka

zwracam tez uwagę, że 1,1 % to jest {b}liczba wypadków[/b] a nie ofiar śmiertelnych...

problem w tym, że zamiast skupić działania na konkretach to próbujemy (znów) majstrować przy przepisach raczej aby uspokoić sumienie, że coś się zrobiło niż żeby coś zrobić...

OK. To zamiast dyskutowac o wprowadzaniu martwych przepisow, podyskutujmy lepiej jak edukowac ludzi (tzn. dzieci w szkolach), zeby zaczely dbac o swoje bezpieczenstwo na drogach?

PS Kamizelka kosztuje 5-6 zl w sklepach z odzieza BHP;)
Kalina Stachowiak

Kalina Stachowiak Kierownik
Laboratorium i Banku
Komórek
Macierzystych

Temat: ciekawy artykuł - smutne statystyki...

lampek natomiast sie juz nawymieniałam.... (to spadła i pękła, to za mocno ścisnęłam po wymianie baterii...)widać mam duże zdolności psucia:)

Następna dyskusja:

Ciekawy artykuł




Wyślij zaproszenie do