Kamil Maroszek Hotelarz
Temat: Zdanie, które uspokoi zdenerwowanego gościa
Witajcie,po otrzymaniu cyklicznego maila od e-hotelarstwo.com z ciekawością przeczytałem artykuł na temat wychodzenia z hotelowych opresji. Znalazłem w nim kilka kwestii, które dla mnie są, powiedzmy, dyskusyjne. Pełny tekst artykułu tutaj: Artykuł Ja dodam tylko kilka wycinków, bo chciałbym poznać Wasze opinie na ich temat:
"Jeśli gość podnosi głos, krzyczy, to znaczy, że żadne racjonalne argumenty do niego raczej w tej chwili nie trafią. I wówczas możemy: zachować spokój lub wejść w „ton” taki sam jak ton gościa."
W tej sytuacji doświadczeni hotelarze radzą użyć następujących zdań:
"Jestem tu po to, aby Pani/Panu pomóc" - i z tym się w pełni zgadzam
"Bo my naprawdę lubimy naszych Gości" - a z tym nie. Czyż to zdanie nie wywoła negatywnych emocji? Skoro lubicie Gości, skąd problem? Dla mnie osobiście taka odpowiedź pracownika hotelu byłaby co najmniej irytująca.
I kolejne:
Młoda para wynajęła pokój na noc poślubną. Po wejściu do pokoju zastali dwa łóżka jednoosobowe. Z dużym rozczarowaniem wypisanym na twarzach zwrócili się do pracownika Recepcji z zapytaniem czy w tym hotelu to standard oferowany dla Młodych Par?
Pracownik: Najmocniej Państwa przepraszam. Za 5 minut pokój będzie przygotowany zgodnie z Państwa prośbą (dodatkowo po wejściu do pokoju goście zastają bukiet kwiatów od hotelu)
Tu rozwiązanie nasuwa się samo: dać DBL. A ja pytam: co w sytuacji, kiedy wolnego DBLa nie ma :)?
Podczas meldunku Recepcjonista zadaje Pani pytanie czy Pan który Pani towarzyszy to Pani mąż czy może ktoś inny? Pani zaskoczona formą pytania nie pozostaje długo bez odpowiedzi. Zdecydowanie oburzona brakiem taktu ze strony Recepcjonisty oczekuje przeprosin.
Recepcjonista: Gorąco przepraszam za to, że moje pytanie wzbudziło Pani zdenerwowanie. Najwyraźniej odzywa się już duże zmęczenie. Dziś od rana obsłużyłem już ok. 300 gości. Jeszcze raz proszę mi wybaczyć faux pas, które popełniłem wobec damy.
Zależy mi na błyskawicznym meldunku, aby nie spędziła Pani zbyt dużo czasu przy ladzie recepcyjnej. Uprzejmie proszę także o dokument osoby Pani towarzyszącej.
Tu już nie wierzę w to, co czytam. Czy naprawdę dopuszczalne jest wytłumaczenie się Gościowi hotelowemu zmęczeniem i ogromną ilością obsłużonych osób?
Czekam na Wasze opinie.