Temat: Ten hotel na Grouponie nie zarobi?
Znam ten problem od podszewki. Pracowałem w jednym z pięciogwiazdkowych wrocławskich hoteli, którego właściciele, chcąc poprawić weekendowe obłożenie, wrzucili ofertę na Groupon. Promocja obejmowała pobyt dla 2 osób ze śnaiadaniami w pokoju luksusowym, z trzy daniową kolacją dla dwojga, butelką wina na powitanie oraz nieograniczonym dostępem do hotelowego wellness. Wszystko to za jedyne 599 pln. Tyle, że hotel po rozliczeniu dostawał od Grouponu połowę mniej. Więc gdzie logika i ekonomia. Wspomnę tylko, że doba w pokoju jednosobowym w najniższym standardzie kosztowała 349 pln bez śniadania. Na pierwszy rzut oka widać, że biznes musiał skończyć się pod kreską. Strata ekonomiczna to jedno, a utrata twarzy to drugie. Nie dosyć, że klientami okazali się przypadkowi ludzie, którzy nigdy w życiu nie przyjechali by do takiego hotelu, bo najnormalniej ich na to nie stać, to na dodatek ich pobyt nie kumulował żadnych innych przychodów. Do gwarantowanej, darmowej kolacji brali co najwyżej po małej wodzie mineralnej, a dodatkowe zakupy robili w pobliskim markecie. Kiedy zorientowano się, że super promocja jest super pomyłką, zdecydowano radykalnie obciąć koszty tej imprezy. Nie uzupełniano kosmetyków podczas pobytu, zabierano z pokoi szlafroki, kapcie, ograniczano dostęp do wellness pod pretekstem awarii. Nie wspomnę już o jakości śniadań oraz owej kolacji. Pecha mieli w tym czasie stali, pełnopłatni goście, przyzwyczajeni do trochę innych standardów, zmuszeni do korzystania ze wspólnego bufetu śniadaniowego i zatłoczonej sauny. Cżesto też nakładały się w tym samym czasie inne imprezy, konferencje i kolacje na kilkadziesiąt osób. Kelnerzy, żeby ogarnąć sytuację, stawali na rzęsach, co oczywiście przekłądało się na jakość... a z powodu oszczędnosci personel okrojony.
Reasumując. Po każdym wyjeździe Groupon'ów, hotel odnotowywał straty wynikające z niedoszacowania zużycia energii elektrycznej, klimatyzacji, saun, jacuzzi, dodatkowego prania (bo goście strasznie napaleni byli na wellness i za każdym wyjściem, z racji braku osobistych szlafroków w pokojach prosili o dodatkowe w spa, zużywając tym samym po kilka na głowę, plus ręczniki). Poza tym, ogromna dochodziła ogromna frustracja obsługi z powodu wieczngo niezadowolenia gości, twierdzących, że w pieciu gwiazdkach powinni być luksusowo traktowani, itp. Oczekiwania mieli ogromne, a tak naprawdę to zwykły gmin, nie mający z luksusem nic wspólnego. Na porządku dziennym były awantury i zażalenia na standard pokoi. W tym miejscu słuszne, gdyż nieprzemyślana oferta zakładałą pobyt w pokoju luksusowym, których w hotelu było jedynie ok. 19, a rezerwacji każdorazowo przyjmowano do 35. Chcąc niechcąc niektórzy musieli spać w pokojach o niższym standardzie. Oczywiście obsługa musiała utwierdzać wszystkich w przekonaniu, że każdy pokój to LUX. Trudniej było, kiedy przyjachała grupa znajomych i zakwaterowani zostali w różnych standardach. Wtedy było nie wesoło.
Oferta została sprzedana w ilości 350 kuponów. Hotel męczył sie z nimi kilkanaście weekendów. Żaden z klientów nie powrócił za normalną stawkę.
Groupon to rzeczywiście dobry interes, ale dla Grouponu... Może sprzedawcy waty cukrowej są w stanie na tym zarobić, ale dobrej klasy produkt nie może być sprzedany za ćwierć ceny.
Po Grouponie został tylko niesmak, dołek finansowy i ogromny kac Zarządu i wstyd przed samymi pracownikami, że musieli znościć ten najazd.