Paweł Jarzyniewski

Paweł Jarzyniewski jest very gód będzie
bardziej

Temat: Tak na dzien dobry...

Witam wszystkich.
Bardzo mi milo, iz moge dolaczyc do Waszego grona.
Jestem tu zupelnie nowiutki, aczkolwiek mam nadzieje, ze uda mi sie w jakis sposob poznac Was i dac sie Wam poznac.
Pare slow o mnie.
Mieszkam w Galway, Irl. i od paru lat (z krotka przerwa) pracuje w hotelarstwie. Moja obecna pozycja to Duty Manager w 5* hotelu. Jest to dla mnie zupelnie nowa i bardzo ciekawa sytuacja. I mam nadzieje, ze dzieki temu moje szanse na dobra prace w Polandii wzrosna, gdyz planuje powrot do kraju przodkow. Ale wydaje mi sie, ze to moze byc temat na inny post.

A dzisiaj na dobry poczatek albo i koniec dnia maly dowcip:

Polak i Irlandczyk siedza w barze i pija piwo.
Polak konczy swoje, wyjmuje bron, wyrzyca pusty kufel za siebie i strzela do kufla mowiac:
- "u nas w Polsce szklo jest tak tanie, ze nigdy nie pijemy kolejnego piwa z tego smego kufla"
Na to Irlandczyk skonczyl piwo, wyciagnal bron i zastrzelil Polaka mowiac:
- "u nas w Irlandii jest tylu Polakow, ze nigdy nie pijemy kolejnego piwa z tym samym".

Milego dzionka

ps. przepraszam za czcionke. nie mam polskich znakow :(
Ireneusz B.

Ireneusz B.
Hotelarstwo/Turystyk
a/Media/Sztuka/Rozry
wka

Temat: Tak na dzien dobry...

Bardzo fajny ten "twój" hotelik - klimatyczny. No w Poznaniu w najbliższych latach szykuje się boom hotelowy związany z Euro 2112 - zatem jest do czego wracać.

Pozdrowienia z Pyrlandi :)

konto usunięte

Temat: Tak na dzien dobry...

Mozesz mniej wiecej powiedziec jak wygladaja zarobki w Irlandii w brazny hotelarskiej Ile zarabia taki recepcjonista, housekeeper, kelner itp. Pracowalem ponad rok w Hiszpanii w 5* hotelu (http://alvapark.com) i w przyszlym roku planuje wyjechac do uk badz Irlandii. Za wszelkie informacje bede niezmiernie wdzieczny.
Paweł Jarzyniewski

Paweł Jarzyniewski jest very gód będzie
bardziej

Temat: Tak na dzien dobry...

Witam.
Ciężko jest określić zarobki hotelarzy w Irl. Prawo określa minimalne stawki w tym kraju i jest to w tej chwili trochę ponad E 8/h. Oczywiście wszystko zależy od hotelu. Np. recepcjonista z doświadczeniem minimum rocznym może średnio liczyć na 20-22 tys E rocznie. Housekeper około 20 tys. Kelnerzy/barmani w zależności od gwiazdek i popularności restauracji w granicach 25 tys. Do tego dodać musisz (w niektórych miejscach) spore napiwki (w granicach 30 - 100 E dziennie - w zależności od Twoich umiejętności i lokalu oczywiście). Supervisorzy/managerowie zarabiają o dziwo nie wiele więcej. Bez większego doświadczenia (tzw. trainee manager) może liczyć na około 25 tys E rocznie i więcej. Tylko pamiętaj, to są stawki przybliżone. Moze być dużo gorzej (lepiej tez ;)).
I wszystko wygląda kolorowo, bo są to zarobki jak najbardziej wystarczające na godziwe życie. Niestety jest coraz trudniej znaleźć w tym kraju zatrudnienie na dobrej pozycji i dobrych warunkach (czytaj umowy i negocjuj zanim coś podpiszesz).
Jeżeli jednak zdecydujesz sie na wyprawę do Irl, to polecam stronkę: http://irishjobs.ie Znajdziesz tam ciekawe oferty pracy. Nie polecam wyjazdu w ciemno.
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, z przyjemnością odpowiem.
Pozdrowionka

konto usunięte

Temat: Tak na dzien dobry...

Paweł J.:
Witam.
Ciężko jest określić zarobki hotelarzy w Irl. Prawo określa minimalne stawki w tym kraju i jest to w tej chwili trochę ponad E 8/h. Oczywiście wszystko zależy od hotelu. Np. recepcjonista z doświadczeniem minimum rocznym może średnio liczyć na 20-22 tys E rocznie. Housekeper około 20 tys. Kelnerzy/barmani w zależności od gwiazdek i popularności restauracji w granicach 25 tys. Do tego dodać musisz (w niektórych miejscach) spore napiwki (w granicach 30 - 100 E dziennie - w zależności od Twoich umiejętności i lokalu oczywiście). Supervisorzy/managerowie zarabiają o dziwo nie wiele więcej. Bez większego doświadczenia (tzw. trainee manager) może liczyć na około 25 tys E rocznie i więcej. Tylko pamiętaj, to są stawki przybliżone. Moze być dużo gorzej (lepiej tez ;)).
I wszystko wygląda kolorowo, bo są to zarobki jak najbardziej wystarczające na godziwe życie. Niestety jest coraz trudniej znaleźć w tym kraju zatrudnienie na dobrej pozycji i dobrych warunkach (czytaj umowy i negocjuj zanim coś podpiszesz).
Jeżeli jednak zdecydujesz sie na wyprawę do Irl, to polecam stronkę: http://irishjobs.ie Znajdziesz tam ciekawe oferty pracy. Nie polecam wyjazdu w ciemno.
Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, z przyjemnością odpowiem.
Pozdrowionka


Dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz. Zarobki o niebo lepsze niz w Hiszpanii. Z tym, ze zycie pewnie drozsze u Was. Jakbys mogl powiedziec mi ile kosztuja podstawowe produkty spozywcze, ile placi sie za wynajem mieszkania itp. Np w Hiszpanii place 600 euro za nowe mieszkanie, z klima, tarasem i w pelnym wyposazeniem. Metraz okolo 60metrow.

Co do wyjazdu w ciemno to wyjechalem tak wlasnie do Hiszpanii. Rok temu w sezonie przyjechalem do lloret i znalazlem prace jako camarero (kelner). Pod koniec sezonu przytrafila sie okazja pracy w hotelu przez caly rok wiec wrocilem do Polski na miesiac wakacji i spowrotem do Hiszpanii. Mysle ze w przeciagu 10 dni wroce do kraju. Chce odpoczac troche, zrobic prawo jazdy i spedziec swieta z rodzina. W przyszlym roku planuje wyjechac albo do Angli albo Irlandii.

Odnosnie pracy w hotalach - mozesz mi powiedziec jak wyglada interviev ? Czy osoby bez wyksztalcenia hotelarskiego maja szansze na prace w takim hotelu ?

Pozdrawiam serdecznie.
Paweł Jarzyniewski

Paweł Jarzyniewski jest very gód będzie
bardziej

Temat: Tak na dzien dobry...

Witam,
No i tutaj zaczynają sie schody, gdyż irl jest niestety dość drogim krajem. Mieszkanie z podstawowym wyposażeniem w zależności od lokalizacji, ilości pokoi, czy współlokatorów, wieku budynku itp. może kosztować już od 200 (raczej tylko pokój z 4-5 osobami w domu) do 900 - 1200 bądź więcej (samemu w nowym mieszkaniu). Rozsądne wyżywienie (tzn. omijamy zupki knorra i puszki fasolki ;)) powinno zmieścić się w granicach 200-300 E/m-c.
A jeżeli chodzi o rozmowy z pracodawcami, to najwazniejszy jest jezyk. Umiejetnosci sa na drugim miejscu. Oczywiscie przy ubieganiu sie o prace managera musialbys wykazac sie gleboka znajomoscia tematu, ale rowniez bez przesady. A poza tym szczerze mowiac niewiele jest tu osob pracujacych w hotelarstwie z wyksztalceniem kierunkowym.
No i w sumie to tyle.
Dowiesz sie wiecej na roznego rodzaju portalach o irl. Sprawdz sobie http://dublinek.net
Pozdrawiam

Temat: Tak na dzien dobry...

O rety ktos jak ja prawie tylko bardziej doswiadczony! :)
Witaj Pawle. Ja rowniez jestem w tej nowej i bardzo ciekawej sytuacji i staram sie zdobywac doswiadczenie z nadzieja na swietlana przyszlosc po powrocie - oby jak najszybciej:)
Paweł Jarzyniewski

Paweł Jarzyniewski jest very gód będzie
bardziej

Temat: Tak na dzien dobry...

Hej!
A ja zaskoczę Cię pewnie teraz i powiem, że niekiedy dosyć mam tego wszystkiego :( Pracy tzn. Ale cóż. To pewnie kwestia miejsca i ludzi, z którymi się pracuje.
A w międzyczasie z przyjemnością pogadam i wymienię doświadczenia :)
Swoją drogą, to moja pozycja tak naprawdę skupia się na f&b, do reszty muszę się dopychać z całej mocy. Ale może tak jest wszędzie??? Napisz, jeśli możesz, co o tym sądzisz i jak to wygląda u Ciebie.
Może to ja mam wypaczone pojęcie o pracy, jaką wykonuję.

Tymczasem
Pozdrawiam serdecznie

PS. Tak na prawdę bardzo lubię swoją pracę. Ale chyba lubię sobie pomarudzić czasami ;)

Temat: Tak na dzien dobry...

Ja rowniez mam dostep do niewielkiej dzialeczki jak na razie, zasadniczo dlatego, ze moja Ops Managerka nie lubi sie dzielic wladza;) Nasz hotel jest bardzo maly - 43 pokoje wiec nie ma za
bardzo podzialu na departamenty, trzeba myslec i dzialac calosciowo. To dla mnie duzy plus na przyszlosc, bo zdobywam doswiadczenie w
wielu rownych kwestiach - od housekeepingu po F&B, ale i tak najwiecej czasu spedzam na recepcji. Ale tez czesto mam dosc i sama pytam siebie po co mi to bylo;)Joanna Pekala edytował(a) ten post dnia 01.11.07 o godzinie 12:37
Paweł Jarzyniewski

Paweł Jarzyniewski jest very gód będzie
bardziej

Temat: Tak na dzien dobry...

Hmmmm... Czasami zastanawiam się czy to może tak już jest (i mam nadzieję, że nie obrażę nikogo), że niektóre kobiety na wysokich stanowiskach czują się zagrożone, są zamknięte na nowe możliwości i brakuje im zaufania do innych (re: Twoja i moja Ops Manago). A może to ja mam po prostu problem z kobietami, które są wyżej w hierarchii firmy ode mnie (?!?!?) - miałem podobne, nie bardzo przyjemne doświadczenia już z paroma.

A poza tym to również pracuję w małym hotelu (46 pokoi). Tyle tylko, że przeszedłem tam z hotelu parokrotnie większego (ponad 200 pokoi) i muszę stwierdzić, że jak do tej pory bardziej odpowiadała mi praca w poprzednim miejscu. Aczkolwiek jak już pisałem wcześniej podoba mi się obecna praca w sumie.

Niestety ciężko jest się przecisnąć przez te bardzo lekko uchylone drzwi, za którymi znajduje się duża dawka samodzielności i niezależności zawodowej.

Mam nadzieję co prawda, że kiedyś to się uda.

Czego Tobie i sobie życzę :)

Pozdrawiam
Paulina Dominiak-Bienias

Paulina Dominiak-Bienias Hospitality
Consultant

Temat: Tak na dzien dobry...

Witajcie!

To naprawdę ciekawe, co piszecie na temat Waszej pracy Duty Managera. W Polsce (mogę mówić tylko o hotelach sieciowych 5*) w ogóle nie istnieje takie stanowisko jako coś odrębnego. Rolę Duty Managera albo Managera on Duty pełnią osoby z tzw. kadry kierowniczej. Wygląda to tak, że Dział Kadr przygotowuje grafik osób, które danego dnia pełnią Duty od g. 17.00 do 23.00 a w weekendy od 8.00 w sobotę do 23.00 w niedzielę.

Szczerze powiedziawszy, to była moja zmora. Tym bardziej, że nie były to godziny dodatkowo płatne. Ewentualnie można sobe było wziąć wolny dzień po weekendowym Duty. Ale myślę, że była to sprawa oszczędności niż czegokolwiek innego.

Pozdrawiam,

Paulina

konto usunięte

Temat: Tak na dzien dobry...

Paulina D.:
Witajcie!

To naprawdę ciekawe, co piszecie na temat Waszej pracy Duty Managera. W Polsce (mogę mówić tylko o hotelach sieciowych 5*) w ogóle nie istnieje takie stanowisko jako coś odrębnego. Rolę Duty Managera albo Managera on Duty pełnią osoby z tzw. kadry kierowniczej. Wygląda to tak, że Dział Kadr przygotowuje grafik osób, które danego dnia pełnią Duty od g. 17.00 do 23.00 a w weekendy od 8.00 w sobotę do 23.00 w niedzielę.

Szczerze powiedziawszy, to była moja zmora. Tym bardziej, że nie były to godziny dodatkowo płatne. Ewentualnie można sobe było wziąć wolny dzień po weekendowym Duty. Ale myślę, że była to sprawa oszczędności niż czegokolwiek innego.

Pozdrawiam,

Paulina


W wiekszosci hoteli 5* tak jest, robi sie grafik kierownikow kto w danym dniu w danych godzinach pelni role Duty manager - zwykle dostaje karte mastera i klucz master do wszystkich pomieszczen, i nadzoruje prace Hotelu.
Niestety nie jest to extra platne.

Sporo Hoteli 4* też juz to wprowadza u siebie ale najczęściej opiera się to tylko na Gastronomii, czyli kierownicy poszczególnych punktów gastronomicznych - jeśli Hotel ma wiele odpowiadają za wszystkie punkty (restauracje, Bankiety, kluby itp)
Paweł Jarzyniewski

Paweł Jarzyniewski jest very gód będzie
bardziej

Temat: Tak na dzien dobry...

Hej.
No w sumie sie zgadzam. Pracowałem w hotelu 4*, w którym stanowisko MOD wyglądało podobnie, czyli po normalnej zmianie, jeden z managerów departamentu przejmował obowiązki związane z ogólnym zarządzaniem operacyjnym hotelu. Najczęściej zostawał ten delikwent na cały weekend w hotelu.
Natomiast jeżeli chodzi o moje obecne miejsce, to jest to rodzinnie zarządzany, maleńki (46 pokoi) hotelik, w którym oficjalnie DM odpowiada za utrzymanie standardów we wszystkich departamentach, w praktyce natomiast wygląda to zupełnie inaczej. Często czuję się jak porter bądź kelner, co dziwnie przypomina mi rolę supervisora F&B z niewieloma dodatkowymi obowiązkami związanymi z recepcją czy sprzedażą. Niestety na więcej obowiązków, czy większą niezależność w pracy nikt nie chce się zgodzić.
Z drugiej strony jest to poniekąd najniższy stopień jeżeli chodzi o zarządzanie w hotelach i najczęściej traktuje się stanowisko DM jako tzw. trainee manager, po czym następuje awans, bądź transfer na pozycję w którymś z departamentów.

Pozdrawiam

Temat: Tak na dzien dobry...

Zagranica chyba troszke to inaczej wyglada niz w Polsce, bo DM jest najczesciej zupelnie odrebnym stanowiskiem, jak w moim hotelu np.
Ostatnio moja starsza i bardziej doswiadczona kolezanka uswiadomila mnie bardzo bolesnie na czym moja praca polega - DM - it's a general dogsbody, no expectations but you will learn lots.

Czyli poprostu najzwyklejsze popychadlo ale za to z widokami na przyszlosc :)



Wyślij zaproszenie do