konto usunięte
Temat: co myslicie o kryzysie?
Witam,Nie oszukujmy się że kryzys nie dotnie hotelarstwa i turystyki. Przede wszystkim jest on już mocno odczuwalny w destynacjach, które odwiedzali Goście z Wysp Brytyjskich. Byłem dwa tygodnie temu w Pradze na konferencji i tam jest obecnie naprawdę źle. Kilkuletnie hotele 4* sieciowe sprzedają pokoje po 65Euro - tego nie było od kilku lat. Rozmawiałem z największymi portalami rezerwacyjnymi i oni widzą, że sprzedaż biletów lotniczych i pakietów na trasach z Wysp po prostu od października stanęła. Widać już tego efekty po obłożeniu samolotów i hoteli m.in. w Krakowie.
Dane o skali wypowiedzeń w bankowości w Londynie, drastyczny spadek zainteresowania powierzchniami biurowymi nie nastraja optymistycznie. Przecież wiadomo, że Londyn stał na bankowości. Jak tego zabraknie to mamy efekt domina w całej ich gopodarce, a jak ludziom spadną dochody to za co do nas przyjadą?
Jeśli chodzi o destynacje biznesowe (Warszawa, Dolny i Górny Śląsk, Poznań) to tutaj spowolnienie będzie mniejsze niż na Zachodzie Europy ale na pewno również się pojawi. Nie oszukujmy się, że jeżeli spada konsumpcja w Europie, to zamówienia na produkcję komponentów czy wyrobów gotowych z Polski będzie na równie wysokim poziomie jak w tym roku??? Na pewno nie. Polecam przyjrzeć się ostatnim danym pokazującym wskaźniki wyprzedzające koniunkturę w branży spedycyjnej. Widać tam drastyczny spadek co jest logicznym następstwem prognoz spadku produkcji (no bo co oni będą wozić - powietrze?). Nie wspomnę o deweloperce ale ona ma śladowe przełożenie naszą branże. Natomiast niepokojące są dane z branży motoryzacyjnej, które dotychczas były motorem inwestycji w Polsce (czytaj: wielu Gości w hotelach w związku z rozruchem fabryk)...
Reasumując - spójrzmy realnie na twarde wskaźniki ekonomiczne, sytuację gospodarczą u naszych największych sąsiadów (Niemcy to odbiorcy 35% naszego eksportu) i przestańmy żyć w przeświadczeniu, że Polska to wyspa szczęśliwości i dobrobytu na oceanie kryzysu. Niestety tak nie jest...
Dlatego w 2009 czeka nas na pewno większy wysiłek w walce o wysokie RevPAR. Nie chcę być złym prorokiem, ale obawiam się, że powtórzenie wyników finansowych z bieżącego roku może być dla wielu hoteli trudne. Wszystko w rękach Revenue Managerów :-)