Grzegorz Paweł
L.
Administrator
nieruchomości
Temat: Znalazłem następcę Michnika - czyli powrót do tego, co...
Wklejam notkę jaką niedawno opublikowałem na moim blogu: http://grzegorzlepianka.salon24.pl - zachęcam do komentowania :)* * *
Tak jest! Wracamy do tego, co już było. Czyli do monopolu jedynie słusznych lewackich dzienników opinii. Praktycznie przez cały okres III, RP Polacy skazani byli na czytanie tylko jednego słusznego dziennika, czyli popularnej „Gazety Wyborczej”, „Gaduły Wybiórczej”, „Czosnkowej” itp. Wtórowała jej miałka aż do znudzenia Rzeczpospolita. Co się od tej pory zmieniło? Otóż dokładnie NIC! Z tym, że teraz zamiast jednej Wyborczej mamy ich aż dwie! Bo czymże się różni od swego pierwowzoru springerowski „Dziennik”?
Różni się co do niuansów, fraszek, błahostek. Normalny czytelnik o poglądach prawicowych, któremu nie w smak „Nasz Dziennik” nie ma, czego szukać w obu gazetach. O Wyborczej szkoda nawet gadać. Łysiak, Remuszko a ostatnio RAZ napisali o tym już dostatecznie wiele. Trzeba jednak stanowczo powiedzieć, że taką samą ścieżką idzie „Dziennik”. Gazeta w której piszą, co prawda Zaremba i Rybiński, ale też pisze do niej niejaki Michalski, Cezary Michalski. Postać, która budzi największą odrazę, bo ten redaktor uważany jest za prawicowego tymczasem ma on z prawicą mniej więcej tyle wspólnego, co posłanka Senyszyn.
Wczoraj w setnym programie "Warto Rozmawiać"* tenże Michalski jechał po temacie aborcji z punktu widzenia liberała domagając się wolności wyboru. Nie wiem, jaką ma pan Michalski opinię w samym temacie aborcji z pewnością jest jednak przeciwnikiem wpisania do ustawy zasadniczej zapisu „konserwującego” stan faktyczny. Jak tłumaczył w programie marszałek Jurek cała konstytucyjna zmiana ma być zaworem bezpieczeństwa dla przyszłych Parlamentów, w których większość mogą mieć zwolennicy mordowania dzieci nienarodzonych. Gdyby taka większość zdecydowała się na zmianę przepisów ustawy wówczas zawsze będzie można taką propozycję [skutecznie] zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego. Jak widać ci, którzy sprzeciwiają się inicjatywie Ligi Polskich Rodzin i „grupy Jurka” są: „MATOŁAMI”. Tym bardziej, gdy pochodzą z obozu prawicy bądź przynajmniej z tym obozem chcą być utożsamiani.
To nie pierwszy taki wyskok Michalskiego. W najnowszej „Racji Polskiej” ukaże się mój artykuł korespondujący z tezami Michalskiego i jego reakcji na słowa prawdy, jakie zostały na forum europejskim wypowiedziane przez rodzinę Giertychów. Pan Michalski w tekście: „Wszyscy jesteśmy Giertychami” odcina się stanowczo od takich m.in. słów: „Aborcja, przestępstwo legalizowane przez wiele parlamentów, jest nową formą barbarzyństwa. (...) Związki osób tej samej płci są obiektywnym odchyleniem od prawa naturalnego” – tylko tyle i aż tyle powiedział polski wicepremier na spotkaniu unijnych ministrów edukacji. Warto przypomnieć, że od tych słów na wyścigi odcinali się również panowie Kaczyńscy.
Adam Michnik w coraz gorszej formie - vice naczelny Michalski w coraz lepszej a stopień bystrości rewolucyjnej rośnie u niego z każdym następnym tekstem. Od lat trwają spekulacje, kto może zastąpić Michnika, gdy ten odejdzie już na zasłużoną „emeryturę”. Dziś jedyną osobą, która skutecznie może ponieść kaganek oświaty dla zagubionych „wykształciuchów” jest tylko Michalski Cezary.
Wspomniałem wcześniej, że czytelnik o trwałych prawicowych poglądach nie ma „swojej” gazety. Nie jest to do końca prawda. Powoli takim dziennikiem staje się kierowana przez Pawła Lisieckiego, „Rzeczpospolita”. Wiele jej brakuje do doskonałość, ale od lewicującego „Dziennika” i marksistowskiej „Wyborczej” różni ją coraz większa programowa przepaść.