Temat: podyplomowe studia na US zarządzanie projektami euro.
Czas się wypowiedzieć :-)
Właśnie odebrałem papier z US podyplomowych. Za studia miałem zapłacone więc mnie to nie bolało.
Były 2 grupy PO KL i tzw. twarde projekty.
O PO KL nic nie powiem.
1. Jeśli ktoś chce po tych studiach i na podstawie tam zdobytej wiedzy napisać samemu projekt np. z 112 no to będzie ciężko ponieważ program studiów nie przewiduje chociażby zabawy z biznesplanem część finansowa. Czyli nie będąc księgowym lub nie mając o tym pojęcia raczej tego nie zrobisz, a na tych studiach tego nie nauczą. Program obejmuje tylko skompletowanie wniosku o dotację - Ci z Was którzy poszli dalej w aplikowaniu przyznają mi rację, że to był pikuś - wniosek o płatność z jego wymaganiami to dopiero zabawa :-)i tu wiedza praktyka byłaby jak najbardziej wskazana - szczególnie jak ktoś chce obsługiwać wnioski na zlecenie.
Wytłumaczenie jest sensowne w tak krótkim czasie byłoby trudno wyłożyć taki zakres materiału i te studia musiałyby trwać dłużej.
2. Zajęcia są prowadzone przez ludzi - praktyków (z tym, że raczej nie z firm doradczych :-)) i to się chwali praktycznie nikt nie był tam teoretykiem.
Chociaż byli tacy po których widać, że wiedzę mają ogromną ale po 30 minutach nie jesteś w stanie powiedzieć o czym są zajęcia.
Jeśli ktoś chce ogólnie się zorientować jak to wszystko wygląda to super - będzie to dla takiej osoby w pewnym stopniu pasjonujące chociaż dla niektórych tempo może być za duże i się pogubią (demarkacja, poddziałania prow, parp itp.).
Atmosfera oczywiście bez zarzutu wszyscy mili, weseli, ciastka, kawa itp.
Reasumując z mojego punktu siedzenia raczej w 90% był to papier i dla ludzi typu pracownik administracji publicznej też często tak jest. Z ogólnego punktu widzenia dotacje są skierowane do zwykłych ludzi (teoretycznie) więc zwykły przeciętny "Kowalsky" powinien temat ogarnąć więc czemu płacić za to pieniądze skoro można samemu?
W praktyce nie jest tak kolorowo i dzięki kursom, studiom czy nawet prelekcjom w urzędzie, możemy dostać syntetyczny materiał, łatwiej przyswajalny, a na studiach jeszcze papier do CV :-).
Inną kwestią pozostaje 2013 rok. Ale dotacje zupełnie nie znikną, będą nowe pewnie koło 2016 roku :-). W międzyczasie można się zaciągnąć do szeregów kontrolerów czy do rozliczeń albo np. doradzać w sferze zamówień publicznych, jeśli ktoś to pokocha :-).
Dominik K. edytował(a) ten post dnia 10.03.10 o godzinie 16:05