Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Scuting

Janusz Olędzki

Michał Bugno: Od stycznia 2008 roku jest pan oficjalnym skautem Chelsea Londyn. W jaki sposób trafił pan do tego klubu?

Janusz Olędzki: Kiedy przedstawiciele Chelsea zamierzają kogoś z danego kraju zatrudnić w roli skauta, dobrze sprawdzają wszystkich kandydatów. Zapoznali się z moim CV – pracą, sukcesami i innymi osiągnięciami, po czym podjęli decyzję, żeby mnie zatrudnić. Uważali, że mam wystarczające doświadczenie, żeby pracować w takim klubie. Od 1985 roku jestem trenerem pierwszej klasy. Odnosiłem niezłe sukcesy, szczególnie w Legii Warszawa. Myślę, że to zadecydowało. Konkretnych szczegółów na ten temat nie mogę jednak zdradzić.

Kiedy zaczynał pan pracę w Chelsea, miała ona 32 oficjalnych skautów. Ilu pracuje w niej teraz i jak bardzo rozbudowany jest w klubie system wyszukiwania talentów?

W tej chwili skautów jest mniej, chyba 23 na całym świecie. To, że zostałem w klubie, o czymś więc świadczy. Jestem u nich już czwarty rok, więc czuję się w jakiś sposób doceniony. To, w jaki sposób siatka skautingu jest rozbudowana i to, jak pracuję, jest jednak tajemnicą. Trudno mówić mi o szczegółach. Mogę powiedzieć za to, że talentów poszukuję praktycznie w całej Europie Wschodniej – w Polsce, Czechach, na Słowacji, Białorusi i Ukrainie, a także na Bałkanach. Jak trzeba, to jedzie się wszędzie.

Do Akademii Piłkarskiej poszukuje pan piłkarzy w jakim wieku?

Nie ma ograniczenia wiekowego. Zdarza mi się obserwować zawodników w różnym wieku, nawet starszych niż 15, czy 16 lat. Moja praca nie polega na tym, żeby koniecznie przywieźć do Londynu nastolatków z Polski czy Białorusi. To funkcjonuje inaczej. Chelsea wyznacza, gdzie mam jechać, jakie mecze obserwować i z których spotkań pisać sprawozdania. To jest najważniejsze. Kiedy jestem na meczu i widzę, że ktoś się wyróżnia, to oczywiście to opisuję. Mamy do tego specjalny program, więc w Chelsea wiedzą o wszystkim. Ostatnio byłem na mistrzostwach Europy U-17 w Serbii, a wkrótce jadę do Szwajcarii. Wysyłają mnie też na różne turnieje np. Nike Cup na Węgrzech. Z poszczególnych meczów piszę tam sprawozdania.

Ilu polskich piłkarzy znajduje się obecnie pod ścisłą obserwacją Chelsea i ma szansę trafić w przyszłości do Akademii Piłkarskiej londyńskiego klubu?

Czy mają szansę tam trafić, to trudno powiedzieć. Ale na pewno jest u nas przynajmniej trzech młodych chłopaków, których skauci Chelsea uważnie obserwują. Mówię „oni”, bo nie tylko ja jestem za to odpowiedzialny. Mamy sieć skautów. Kiedy jeden zauważa w jakimś meczu zawodnika, który się wyróżnia, to na drugi turniej czy mecz, jedzie już inny skaut, który obserwuje tego samego zawodnika. Na trzecim może trzeci, na czwartym czwarty. Tak to się odbywa. Bo przecież w jednym meczu może ktoś dobrze zagrać np. dlatego, że przeciwnik jest marny, albo turniej słaby itd. I dopiero po kilku obserwacjach, potwierdzonych przez różnych ludzi, taki zawodnik może zostać zaproszony do Akademii na tydzień lub kilka dni. Tam może potrenować razy, drugi, czy nawet trzeci. W podobny sposób odbywa się to w większości silnych klubów.

Przed laty zauważał pan w niższych ligach wielu piłkarzy, którzy później trafiali do Ekstraklasy i reprezentacji Polski – m.in. Jacka Zielińskiego, Radosława Michalskiego, Wojciecha Kowalczyka, Wojciecha Kowalewskiego, Tomasza Zahorskiego, Radosława Majewskiego, Artura Boruca, Mariusza Piekarskiego i innych. Podobnie było z Danielem Sikorskim, zanim trafił jeszcze do Bayernu Monachium. Na czym polega umiejętność odkrywania talentów piłkarskich?

Powiem panu ogólnie, bo szczegóły są tajemnicą. Na pewno konieczne jest odpowiednie przygotowanie. Uważam, że je posiadam. Potrzebne jest też odpowiednie wykształcenie, a ja byłem trenerem. Na pewno trzeba ciągle dokształcać się, współpracować z naukowcami itd. Myślę, że bardzo ważne jest też doświadczenie. Nieraz stanowi ono coś, czego nie da się opisać. To tak jak z kobietą, w której nagle zauważy się coś fajnego, a nie można określić co. Po prostu wpadają w oko.

Na co zwraca pan uwagę, wyszukując wśród nastolatków piłkarzy z dużym potencjałem?

Wiadomo, może w piłce nie są tak istotne warunki fizyczne, bo z powodzeniem może grać i mały, i duży, i średni. Na tym polega piękno piłki. Natomiast predyspozycje psychiczne i umiejętność szybkiego uczenia się też są bardzo istotne. Są różnego rodzaju badania – temperamentu, lęku, czy osobowości. To są specjalistyczne rzeczy. A jeśli skautem jest były piłkarz, to co on wie na ten temat? Bycie byłym piłkarzem jeszcze nic nie znaczy.

Jak wyglądają takie testy psychologiczne dotyczące osobowości m.in. odporności na lęk?

To są specjalne testy. Kiedyś robiliśmy je nawet w Polsce, co nie znaczy, że robi się je teraz. Można je zrobić np. przed ważnym meczem. Kiedy przez mistrzostwami Europy Polska gra jakiś mecz juniorów z Anglią, czy Holandią i pojawia się pewien stres, można wtedy zrobić badanie. Albo można je nawet wywołać sztucznie, to nie musi być lęk typowo piłkarski – chodzi ogólnie o lęk. Są odpowiednie testy, którymi bada się zawodników i porównuje wyniki do tych, jakie uzyskuje się wcześniej, w bezstresowej sytuacji. Nie robię już takich specjalistycznych badań, tylko bardziej ogólne, ale mogę powiedzieć, że najważniejszą rzeczą jest to, żeby zawodnik w ekstremalnych, trudnych warunkach meczowych, pokazał, co potrafi. Mało kto to pokazuje. Najpierw oczywiście trzeba mieć umiejętności, ale załóżmy, że ktoś je ma. Jeśli pokaże je w trudnych warunkach w czasie meczu, to rzeczywiście jest to duży plus. To jest talent! Podczas treningów mnóstwo zawodników może grać dobrze. Ale pokazać, co się umie, w trudnych ekstremalnych warunkach meczowych, to już wspaniała sprawa. Jeden warunek jest wtedy spełniony, ale trzeba spełnić też mnóstwo innych…

Jeżeli któryś z zawodników nie sprawdzi się na testach w Akademii Piłkarskiej Chelsea, czy ma pan możliwość polecenia go do innego klubu – np. polskiego?

Tak, oczywiście. To nie ulega wątpliwości. Sam pan doskonale wie, że takie kluby, jak Chelsea, Manchester, czy inne potęgi, są zainteresowane jednostkami wybitnymi, takimi jak Duńczyk Viktor Fischer, mający 17 lat. Chelsea zainteresowała się nim, ale nie za mocno. Kupił go więc Ajax Amsterdam, który zapłacił za niego ok. 1,5 miliona euro. Do czego zmierzam? Że taka wybitna jednostka, już jako dzieciak może kosztować miliony. A nas po prostu na takich zawodników nie stać. Za takie pieniądze to my nawet seniorów nie kupimy.

Więc jak ocenia pan skauting w polskich klubach?

Tak do końca to trudno mi ocenić, bo musiałbym widzieć go z bliska. Ale powiem, że jeżdżę na różne turnieje i nie widzę tam ludzi z Polski. To o czymś świadczy. Niedawno w Austrii widziałem świetnego zawodnika, który grał w stylu Messiego - lewa noga, świetny drybling. Myślę sobie, jak to się stało, że w Austrii się taki uchował? Ale później, kiedy spojrzałem w program, okazało się, że on jest już w Bayernie Monachium. Musieli go sprowadzić, jak miał 12, 13 lat. To jest właśnie skauting! Powiem jeszcze jedną rzecz. Ponad trzy lata temu oglądałem mecz młodzieżowych drużyn Chelsea i Manchesteru United. Wraz z innymi skautami opisywaliśmy i omawialiśmy, co się dzieje na boisku. Powiedziałem wtedy, że w zespole Chelsea jest może dwóch, trzech niezłych zawodników, ale w Manchesterze jest dwóch takich, którzy dla mnie są rewelacją! Wtedy nikt w Europie jeszcze ich nie znał. Kiedy przyjechałem, to oficjalnie powiedziałem o nich kilku kolegom. Tymi piłkarzami byli Rafael i jego brat bliźniak Fabio. Już wtedy grali fantastycznie! To właśnie jest skauting – znaleźć takich zawodników gdzieś w Brazylii, gdy mają 15 lub 16 lat. Rewelacja!

Jak pan sądzi, kiedy w Polsce doczekamy się klubu, który dysponowałby przyzwoitym systemem skautingu? Nie mówię o takim, jaki funkcjonuje w Chelsea, ale o choćby takim, który w niewielkim stopniu by go przypominał…

Myślę, że takie namiastki powoli już powstają. Widać to w Lechu, czy w Wiśle. Nie wiem, jak jest w Legii… Jeżeli chodzi o skauting w Polsce, to w większości jest w nim trochę przypadku. Po pierwsze – brakuje ludzi, którzy się na tym znają. Właśnie na to trzeba postawić. Po drugie – kwestia odpowiedniej organizacji. Nie ma potrzeby wymyślania niczego nowego, skoro są na to gotowe wzory. Trzecia rzecz to oczywiście pieniądze – trochę trzeba wydać.

Skoro o wydawaniu mówimy, to przed rokiem prezes Legii Paweł Kosmala zapowiedział najwyższe transfery w historii klubu. I słowa dotrzymał, bo tylko latem Legia wydała na wzmocnienia 2,5 mln euro. Mimo rewolucji transferowej, klub nie osiągnął jednak obranego celu i nie zdobył mistrzostwa Polski. Co gorsza Legia zaliczyła w sezonie aż 11 porażek. Co pan sądzi o takich transferach?

Nie chciałbym, żeby ktoś powiedział, że skoro tam nie pracuję, to się wymądrzam. Na pewno te transfery są trochę przypadkowe, nieprzemyślane i na pewno nie zostały przeprowadzone w profesjonalny sposób. Ktoś komuś coś powiedział, kogoś obejrzano na nagraniu, kogoś innego tylko raz. Nie wszyscy są też dopasowani charakterem… Trzeba brać pod uwagę, jaką osobowość powinien mieć zawodnik, na jakiej pozycji powinien się znaleźć itd. A nie tylko, że ktoś popatrzył: „o, fajnie się kiwa - bierzemy”. Jest mnóstwo niuansów, na których trzeba się znać. Trzeba wiedzieć, jak w odpowiedni sposób ocenić i dobrać zawodników. Tymczasem tu wydano pieniądze, a wyniku nie osiągnięto. Trudno powiedzieć, kto ma to skontrolować.

W minionym sezonie w prasie pojawiały się informacje, że wkrótce może wrócić pan do Legii i odpowiadać za skauting lub za transfery. Czy może pan potwierdzić, że coś jest na rzeczy? Czy ktokolwiek z Legii kontaktował się z panem w tej sprawie?

Nie. Nie rozmawiałem z nikim. Choć często jestem zaczepiany przez kibiców Legii z prośbą, żebym wrócił do klubu. Ale to tylko prośby kibiców, a żebym naprawdę wrócił, to pracodawca musi tego chcieć. Może nie wszystkim to pasuje, bo ktoś obawia się fachowców? Nie wiem, jak to wytłumaczyć. Skoro najpotężniejsze kluby świata ze mną rozmawiają, to o czymś to świadczy…

Przeglądałem niedawno forum kibiców Legii Warszawa. Wielu kibiców pisze na nim, że chciałoby, żeby wrócił pan do klubu w roli dyrektora sportowego, podkreślając, że zna się pan na tym, jak mało kto w naszym kraju.

To dla mnie bardzo miłe! Serdecznie dziękuję za słowa uznania wszystkim kibicom, doceniającym moją fachowość. Kiedy jestem na Legii, poznają mnie, podchodzą i rozmawiają. Włożyłem w ten klub wiele serca, wiele lat w nim pracowałem. Z Legią jesteśmy związani rodzinnie, nie tylko z piłką nożną. Mój wuj był trenerem Legii – jest przecież memoriał Wiktora Olędzkiego w jeździe konnej. Jestem częścią tego klubu od przynajmniej 40 lat. To kawał historii. Myślę, że włożyłem w nią wiele serca, pracy i wyników. Cieszę się, że kibice o tym pamiętają i to doceniają. Powiem panu, że gdzie w Europie nie zajadę, znają mnie, szanują i pomagają. Nikt nie jest zdziwiony, że pracuję dla Chelsea Londyn. Miałem też propozycje z innych potężnych klubów, ale dopóki pracuję tutaj, jest fajnie.

Gdyby ktoś złożył panu propozycję pracy w Legii, jak by się pan na to zapatrywał?

Nie chciałbym mówić wprost, żeby nie wyglądało na to, że się wpraszam. Zawsze można porozmawiać i dojść do porozumienia. Uważam, że marnuje się szalenie dużo ludzi, którzy mogliby przejść przez Legię, a idą gdzie indziej. Mnie nikt o to nie pyta, więc nikogo nie polecam. A można sprowadzić z polskich klubów fajnych zawodników. I młodych, i średnich. Można też trafić na ciekawych i tanich zawodników z zagranicy. Niekoniecznie trzeba wydawać miliony na takich, którzy się nie sprawdzają. A jeśli już wydawać miliony, to na zawodników dobrych lub bardzo dobrych. Uważam, że w Legii są możliwości. Tymczasem, jak pan wspomniał, wydano tu dużo pieniędzy, ale nic nie osiągnięto. Ile lat można czekać na sukcesy? Tego nie wiem.

Rozmawiał Michał Bugno, Wirtualna Polska

Temat: Scuting

Witam
Szukam namiarów na dobrego scauta. Może masz jakiś kontakt ?
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Scuting

Jedynie ja w tej chwili (znam tylko takich z umowami na wyłączność dla Lecha, mam też już mały kontakt z tymi Panami). Moje obserwacje prowadzę jedynie na podstawie oglądania meczy głównie z Kolumbii 1-2 liga, Peru, Serbii, Brazylii 1-2 liga, Argentyny, Urugwaju...
Jeśli chodzi o Polskę niestety miałem tylko 1 nazwisko ale chłopak ma 14 lat i rodzice go nie puszczą. Brakuje mi środków na zajęcie się tym profesjonalnie (muszę pracować). Szkoda że żaden klub w Polsce nie chce stworzyć siatki lub chociaż szkolić młodzieży, nawet tylko z Polski...

606 699 479
A dokładniej o jakich zawodników chodzi?

Temat: Scuting

Nie szukam zawodników, ale dobrego skauta-menagera, które poprowadzi rozwojem młodego chłopaka. Dlatego szukam kontaktu.
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Scuting

A w jakim mieście jest ten chłopak i w jakim wieku? To raczej szuka Pan managera-trenera. Tylko proszę uważać, tacy ludzie często psują charaktery "sportowca", na boisko wychodzi się nie po pieniądze, sławę, zwycięstwo ale dlatego że się to kocha. To bardzo ważne dla treningów, a Ci panowie chcą tylko zarabiać co jest zrozumiałe.

Temat: Scuting

Trenera to on posiada, gdyż występuje w III ligowym klubie. Dubiutował w III lidze i Pucharze Polski w wieku 16 lat. Był powoływany do kadry Polski U-15 i U-16. W zeszłym roku starały się o niego dwa kluby z ekstraklasy, więc nie chodzi mi o to, by poszedł gdziekolwiek. Doszliśmy jednak do wniosku, że warto poszukać jakiegoś dobrego managera, który pokierowałby jego dalszym rozwojem.
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Scuting

A gra w 1 składzie? Proszą pilnować o jego życie prywatne, to głupi wiek i wiele można stracić...
Jeśli gra w 1 lidze to albo do ekstraklasy (tylko najlepsze bazy skoro jest reprezentantem) lub 1 liga żeby grał. Zagłębie lublin i Lecha Poznań polecam jeśli chodzi o młodych.

Temat: Scuting

Jest na razie w kadrze III-ligowca. Woda sodowa mu nie grozi, bo wejść na szczyt przy odrobinie szczęścia można bardzo łatwo, ale utrzymać się na nim jest wyjątkowo trudno.
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Scuting

Szkoda że u nas są słabe warunki rozwoju , baz a nawet miejsc do gry amatorsko... ale nikt tego nie chce zmieniać...
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...

Temat: Scuting

"Brylant w stolicy. Będzie polski Messi?"

http://ekstraklasa.wp.pl/kat,32284,title,Brylant-w-sto...
Krystian Pluciak

Krystian Pluciak ♛CO MOGĘ DLA CIEBIE
UDOSKONALIĆ?☛JAKIE
BARIERY, BŁĘDY I
P...




Wyślij zaproszenie do