Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Pewna prywatna firma oferującą pełny zakres opieki medycznej (w tym usługi fizjoterapeutyczne) chcąc prawdopodobnie poprawić dochodowość zaczęła praktykować zatrudnianie fizjoterapeutów z podstawowym wykształceniem (licencjat) oraz w dużej mierze oparła kadry o studentów uczelni wyższej wszystkim innym mówi pass :). Pozytywny aspekt tej sprawy jest taki, że wspomniani wyżej będą mogli zdobywać doświadczenie i to chyba tyle. Firma zatrudnia w oparciu o śmieciowe "kontrakty", umowy-zlecania dumpingując stawki wynagrodzenia (bo czemu nie w takiej sytuacji). Na stronie można wyczytać, że oczywiście jednocześnie zachowuje wysokie standardy pracy :)

Rozumiem, że będąc właścicielem firmy chciałbym, żeby przynosiła ona największe dochody. Jednakże usługi medyczne powinny być traktowane specyficznie. Nie rozumiem po co firmy w takiej sytuacji umieszczają misję w swoim profilu czy chwalą się nowoczesnymi procedurami pracy, jeśli obsługa w takim miejscu przypomina taśmę produkcyjną. Często też w ostateczności można potraktować NFZ jako dojną krowę i podpisać kontrakt.

Sytuacja woła o pomstę do nieba :) Miło byłoby, aby nasze organizacje łaskawie zainteresowały się takimi praktykami. Proszę sobie wyobrazić jak zareagowałaby stowarzyszenia lekarzy czy NIL, jeśli zamiast lekarzy zaczęto zatrudniać felczerów (gdyby ten zawód nie został zduszony).

Podzielcie się swoimi opiniami oraz sytuacjami, którymi sami doświadczacie.
Monika Tiffert

Monika Tiffert Rehabilitant,
właściciel, Centrum
Synergia Praktyka
Rehab...

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Myślę, ze takie sytuacje wynikają z niesamowitej "nadprodukcji" fizjoterapeutów. Przyjrzyj sie ile powstaje szkół kształcących terapeutów. Nie wnikam jakie maja oni kwalifikacje ale są ich co roku setki, jeżeli w skali całego kraju nie tysiące. Każdy chce pracować, na początek nawet za małe pieniądze. Przyjmą każdą ofertę a dla NFZ tani pracownik, to dobry pracownik.
Niestety wciąż fizjoterapia państwowa daleko ma się od PRAWDZIWEJ fizjoterapii. Trudno dawać z siebie wszystko za 10zł za usługę. Dopóki stawki w NFZ za fizjoterapie sie nie zmienią, dopóty rehabilitacja funduszowa będzie wyglądać jak fabryka, bez ładu i składu. Na szczęście rynek prywatny dobrze się rozwija i chociaż część bardziej ambitnych i dobrze wykształconych terapeutów może się tu odnaleźć. Oczywiście sytuacja byłaby idealna gdyby NFZ płacił godziwie za dobre usługi ale tu chyba droga jeszcze daleka...
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Jasne - tylko, że w taki sposób degeneruje się rynek. Myślę, że NFZ nie tylko nie zwiększy stawki, ale będzie dążył do większej kontroli, ale oby to była kontrola jakości, a nie wyrzucanie po prostu poszczególnych sytuacji z finansowania publicznego. Mnie denerwuję tylko hipokryzja takich firm i dorobienia wielkiej filozofii do takiego działania.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Macieju, a tak zupełnie abstrahując od konkretnej formy, powyższego przykładu:)
Gdybyś miał do wyboru, kogo byś zatrudnił:
a) Technika fizjoterapii z wieloletnim doświadczeniem, któremu z wielu powodów brakło czasu na studia.
b) Absolwenta fizjoterapii po licencjacie, który chce iść dalej ale wieczorowo/zaocznie bo musi się jednocześnie utrzymać.
c) mgr fizjoterapii po studiach ciągiem z zerowym doświadczeniem?

Ostatnio spotkałem kilku "spadochroniarzy" po fizjoterapii około 25 lat. Życiorys, tzw C.V. świeci pustkami. Cóż statystyczny fizjoterapeuta w U.E. zaczyna przygodę z zawodem w wieku 22 lat.

No nie że się czepiam :) tak sobie obserwuję znajomych. Mało tego żeby w ogóle studiować wpierw muszą znaleźć miejsca praktyk i to najczęściej odpłatnie. Hi .... :)
Tomasz B.

Tomasz B. mgr fizjoterapii,
mgr filologii
polskiej;
Fizjopedia.pl; ...

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Piotrze, masz rację. Rację ma też Maciek, bo trochę o co innego mu, jak myślę, chodziło.
W moich okolicach jeszcze nie tak dawno do pracy w kinezyterapii (zarówno środowiskowej i ambulatoryjnej), fizykoterapii czy masażu powszechnie zatrudniano... terapeutów zajęciowych. Bo można było ich zatrudnić jako pracowników niewykwalifikowanych po najniższej krajowej.

Choć to brzmi nieprawdopodobnie, ale pewna największa placówka w okolicy w gabinecie rehabilitacji dziecięcej zatrudniała samych terapeutów zajęciowych. Jak to się przekładało na jakość usług, można się tylko domyślać. Dzieci z MPD ćwiczono na okrągło ćwiczeniami biernymi i głaskaniem na oliwce. Pierwsze w ramach kontraktu z NFZ nazywano "ćwiczeniami specjalnymi wg metod neurofizjologicznych", drugie punktowano jako "masaż ręczny".

Myślę, że koncepcja "nadprodukcji" fizjoterapeutów, akurat nie ma w tym przypadku zastosowania, bo zatrudniano by wedle kompetencji, a nie podług minimalizacji kosztów.Tomasz B. edytował(a) ten post dnia 23.01.12 o godzinie 16:44
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Myślę że wiem, co miał na myśli Maciej. Dlatego też rozpocząłem komentarz od abstrahując od konkretnej ....

Poniekąd podobny problem kwalifikacji i minimalnych stawek przekłada się na inne profesji. Dajmy na to zatrudnić można w gabinecie masażu leczniczego technika masażystę, ale zatrudnia się osoby po kursie (z życia wzięte). Można zatrudnić w fitnessie fizjoterapeutów po dodatkowych przeszkoleniach z odnowy biologicznej, ale po co jak zatrudnia się trenerów po kursie, z łapanki.

Nie piszę że mi się to podoba, ani też że jestem jednoznacznie przeciw. Może to stały nasz punkt programu w dyskusji, czyli jak widzi się dane środowisko. tzn. jak społecznie traktuje się fizjoterapeutów, dypl. masażystów, psychoterapeutów itd.

Rozumiem rozterki o których pisze Maciej.
Ale też z obserwacji. Od wielu lat zajmuje się promocją mojego środowiska. Tu taki przykład który daje do myślenia. W marcu (16-17) zgodziłem się na programowe poprowadzenie i zorganizowanie dwóch imprez. W piątek jest Forum Masażu dla nauczycieli zawodu w policealnych szkołach z programem technika masażysty. To forum, planowane dyskusje, a jedyny warunek dla szkół to przedstawić temat do dyskusji. Uwaga przeważnie nauczyciele to fizjoterapeuci!
Z własnej inicjatywy wysłałem info do bodaj 50 szkół i ......... 0 odzewu!
Następnego dnia jest II Forum Bodywork, to już impreza otwarta, jak widzę z e-maili (co rusz ktoś znowu nie doczytał i pyta właśnie o to co jest na stronie) zainteresowani są kursanci, masażyści, fizjoterapeuci, ale też dlaczego by nie fitness'owcy, jogini:) alt. med, itd.
Pomimo że tak bardzo chcę żeby to była impreza medyczna + dodatki, ci co powinni być najbardziej zainteresowani gdzieś po kątach śpią. Będzie fajnie, super radośnie, bo to impreza otwarta, tylko szkoda że najbardziej zainteresowanych - co powinni - nie ma.

To się poniekąd przekłada na wiele podobnych spraw, które poruszył Maciek. Zaangażowanie danego środowiska i tyle.
Jako że tak trochę jedną nogą jestem za granicą, obserwuję nieco inny rynek, powiem szczerze szkoda że tak jest. Większość na te fora wpada aby wstawić info o jakimś kursie, wydarzeniu, itd.

Ale też panowie widzicie, od dłuższego czasu forum min. fizjoterapeuci/fizjoterapia zamienia się raczej w dialogi w małej grupce. Można rzec z boku to trochę wygląda jak kabaret młodszych i nieco starszych panów:)
A jako że życie zaczyna się po czterdziestce, no cóż ... :)
Tomasz B.

Tomasz B. mgr fizjoterapii,
mgr filologii
polskiej;
Fizjopedia.pl; ...

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Piotr Szczotka:
Ale też panowie widzicie, od dłuższego czasu forum min. fizjoterapeuci/fizjoterapia zamienia się raczej w dialogi w małej grupce. Można rzec z boku to trochę wygląda jak kabaret młodszych i nieco starszych panów:)
Protestuję! Są też i w naszym gronie urocze, piękne i inteligentne Panie! Uwielbiam czytać pisane przez nie komentarze. Są często bardziej subtelne i mądrzejsze od naszych samczych forumowych bojów :)
A jako że życie zaczyna się po czterdziestce, no cóż ... :)
Piotrze drogi, w tym powiedzonku najprawdopodobniej chodziło, że po czterdziestym tygodniu! ;)Tomasz B. edytował(a) ten post dnia 24.01.12 o godzinie 00:09
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

O ... cel osiągnięty, udało się w tak ważny temat wlać odrobinę humoru. To często ratuje ludziom życie. Bo jaki społecznik powiedział co nas czeka w Polsce w przyszłości? Jako to leciało?
W Polsce niekoniecznie będzie lepiej, ale na pewno czasem śmieszniej.
Bodaj Jacek Kuroń.
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Piotr Szczotka:
Macieju, a tak zupełnie abstrahując od konkretnej formy, powyższego przykładu:)
Gdybyś miał do wyboru, kogo byś zatrudnił:
a) Technika fizjoterapii z wieloletnim doświadczeniem, któremu z wielu powodów brakło czasu na studia.
b) Absolwenta fizjoterapii po licencjacie, który chce iść dalej ale wieczorowo/zaocznie bo musi się jednocześnie utrzymać.
c) mgr fizjoterapii po studiach ciągiem z zerowym doświadczeniem?

Ostatnio spotkałem kilku "spadochroniarzy" po fizjoterapii około 25 lat. Życiorys, tzw C.V. świeci pustkami. Cóż statystyczny fizjoterapeuta w U.E. zaczyna przygodę z zawodem w wieku 22 lat.

No nie że się czepiam :) tak sobie obserwuję znajomych. Mało tego żeby w ogóle studiować wpierw muszą znaleźć miejsca praktyk i to najczęściej odpłatnie. Hi .... :)


Piotrze - sytuacja jest taka, że to są ludzie zaraz po ukończonym licencjacie. Jeśli się szkolą lub kształcą dalej i chcą wynegocjować wyższą stawkę - pracodawca wprost im mówi, że jak obecne zarobki się nie podobają to mogą szukać sobie innej pracy. To zachowania patologiczne spotkane są coraz częściej.
Również mam okazję poznawać ludzi, którzy na poziomie licencjatu mają sporą wiedzę oraz specjalistów rehab. (szczególnie z II), którzy zatrzymali się na jakimś poziomie. Myślę, że pracodawca zawsze mógłby się pokusić o weryfikację lub wymóc ustawiczne kształcenie ?

Może "nadprodukcja" fizjo z licencjatem sprzyja takiej sytuacji (ktoś sobie to dobrze pomyślał zresztą mi się wydaje:), chodź z drugiej strony studenci są karmieni mitami naszego zawodu oraz nikt wprost nie tłumaczy obecnego stanu rzeczy, i spora grupa osób z tego względu nie będzie pracować jako fizjo.Maciej Okoń edytował(a) ten post dnia 24.01.12 o godzinie 09:32
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Maciej doskonale ciebie rozumiem. Przez lat słyszałem to pytanie od kursantów czy warto pójść na studia fizjoterapeutyczne jeśli już się ma inne medyczne wykształcenie, itp. Warto się kształcić nie ma o czym dyskutować. Pytanie tylko jakie są motywacji i czego się od danego zawodu oczekuje. Chyba jedynie nieuk czy osoba bez dojścia do internetu nie jest w stanie zauważyć, iż z tym zawodem coś się dzieje niedobrego, zarówno "nadprodukcja" jak i fakt, że można skończyć takie studia nie widząc w realu pacjenta.

To co wykorzystuje pracodawca to już inna sytuacja. Trudno jednoznacznie przyznać na czym to polega. Nie wiem, od kilkunastu lat prowadzę prywatną praktykę, muszę sobie dawać rady sam, 0 wsparcia.

Tak z drugiej strony, jest także inna niewygodna prawda. Fizjoterapeuci jeszcze kilka lat temu chcieli pracować przeważnie na kinezie i fizyko, z dystansem do masażu jeśli już to cześć terapii manualnej. Wszystko się zmieniło w ostatniej dekadzie, biorą się za wszystko. Od zabiegów masażu stricte leczniczego po nurt SPA, kończąc na miodzie, czekoladzie, itd. To też jest pewien problem.
Nie piszę tego jako krytyka, ale aby uzmysłowić tym co się na takie kierunki wybierają jak to wygląda.
Tu także cała kosmetyka, kosmetologia, masażyści po kursach mogą mieć pretensje i to słuszne.

Ale moim zdaniem po prostu to czym jest fizjoterapia a czym fizjoterapeuta to czasem nie pokrywające się "rzeczywistości". Chce się traktowania jako zawód iście medyczny, respektu, ale z braku laku robi się wszystko inne. Pytanie czy tylko z braku laku?

To są trudne pytanie, mnie one w sumie nie dotyczą. Ale nie mogę mając np na kursach masażu młodych adeptów studiujących fizjoterapię milczeć o tym czego jestem świadkiem.

Coś się porobiło, a moim skromnym zdaniem będzie jeszcze trudniej. Taki katarsis :)
Małgorzata W.

Małgorzata W. Fizjoterapeutka,
Właścicielka
Gabinetu Masażu i
Rehabilit...

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Z miłą chęcią włączyłabym się do dyskusji ale mam tyle do powiedzenia, że aż nie potrafię tego ogarnąć słowami :)
Ja osobiście stałam się pewnym trendem który dominuje u wielu pracodawców. Mianowicie, będąc stażystą pozyskanym z urzędu pracy po ukończeniu stażu nie zostałam zatrudniona. Długo by było trzeba opisywać okoliczności tej sytuacji, reasumując: w placówce, (NZOZ)w której ja odbywałam staż tania siła robocza (czytaj stażysta) jest na porządku dziennym, stażyści przychodzą, odwalają brudną robotę (obsługa wirówek, kręcenie ultradźwięków itd.) i odchodzą z kwitkiem.
Mając takie doświadczenia czasem zastanawiam się czy w moim wypadku zamiast stażu jakaś umowa zlecenie lub inna śmieciowa forma zatrudnienia nie byłaby lepsza- przynajmniej finansowo, ponieważ z 660zł stażowego (stawka z przed trzech lat) trudno wyżyć i jeszcze utrzymać rodzinę :(Małgorzata W. edytował(a) ten post dnia 24.01.12 o godzinie 19:57
Tomasz B.

Tomasz B. mgr fizjoterapii,
mgr filologii
polskiej;
Fizjopedia.pl; ...

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Małgorzata W.:
w palcówce, w której ja odbywałam staż tania siła robocza jest na porządku dziennym
:D
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Jak zaczynałem, to się w jednym szpitalu okazało, że praktykanci wykonywali zlecone szpitalne zabiegi, a etatowcy w tym czasie klepali prywatę, pomijam już dodatki za superwizję. Oj niezła była zadyma :(
No nie że nie przechodziłem tego okresu:) na prawdę inna epoka.
Małgorzata W.

Małgorzata W. Fizjoterapeutka,
Właścicielka
Gabinetu Masażu i
Rehabilit...

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

praktykanci wykonywali zlecone szpitalne zabiegi, a etatowcy w tym czasie klepali prywatę,

Jak ja byłam na praktykach w szpitalu etatowcy klepali kawkę, papieroska i ploteczki...:)
Tomasz B.

Tomasz B. mgr fizjoterapii,
mgr filologii
polskiej;
Fizjopedia.pl; ...

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Mnie zaś podobała się literówka Pani Gosiu ;)
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Piotr Szczotka:
Jak zaczynałem, to się w jednym szpitalu okazało, że praktykanci wykonywali zlecone szpitalne zabiegi, a etatowcy w tym czasie klepali prywatę, pomijam już dodatki za superwizję. Oj niezła była zadyma :(
No nie że nie przechodziłem tego okresu:) na prawdę inna epoka.

Zastanawiam się czy w wielu miejcach ta "inna epoka" przetrwała ewolucję :D
Powtarzam - staram się zrozumieć pracodawców, ale odrobinę zasad etycznych zamiast bezgranicznej chciwości - każdy na tym w przyszłości skorzysta.
Małgorzata W.

Małgorzata W. Fizjoterapeutka,
Właścicielka
Gabinetu Masażu i
Rehabilit...

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Tomasz B.:
Mnie zaś podobała się literówka Pani Gosiu ;)

[wstyd] :)
Tomasz B.

Tomasz B. mgr fizjoterapii,
mgr filologii
polskiej;
Fizjopedia.pl; ...

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Piotr Szczotka:
Ale też panowie widzicie, od dłuższego czasu forum min. fizjoterapeuci/fizjoterapia zamienia się raczej w dialogi w małej grupce. Można rzec z boku to trochę wygląda jak kabaret młodszych i nieco starszych panów:)
Zastanawiałem się ostatnio nad czasowym zawieszeniem swojej aktywności na forach GL. Myślę, że to musi być irytujące, że w każdym wątku Borowski wtrąca swoje trzy grosze... I to jeszcze niejednokrotnie z nutą złośliwości... ;)
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

No co ty? Widzę jedynie że spać nie możesz, ja także:)
To nie złośliwość panie Tomaszu, ale niezwykłe zaangażowanie !!!

konto usunięte

Temat: Z fizjoterapeutycznego rynku pracy

Małgorzata W.:
praktykanci wykonywali zlecone szpitalne zabiegi, a etatowcy w tym czasie klepali prywatę,

Jak ja byłam na praktykach w szpitalu etatowcy klepali kawkę, papieroska i ploteczki...:)

To samo ja pamiętam z praktyk,my do uguli podwieszac badz do drabinek lub na materac z pacjentem a etatowcy do swojej pakamery na kawusie i jedzonko.



Wyślij zaproszenie do