Mirosław Musielak

Mirosław Musielak fizjoterapeuta z
zamiłowania :)

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Maciej Okoń:
Mirosław Musielak:
mój wykładowca "naprawił" koledze złamaną rękę (pęknięcie kości promieniowej). Oczywiście kość nadal była pęknięta ale przestała boleć i mógł jej bez problemu używać. Tłumaczył nam że nie pękniecię jest przyczyną dysfunkcji a współwystępujące zaburzenia powięziowe.
W sumie to by mogło tłumaczyć dlaczego w badaniach usg można stwierdzić uszkodzenie stożka rotatorów mimo braku objawów.
Na drugi dzień (analogicznie) powinien jeszcze "pompki" robić....:-)
wiem że to trochę dziwne ale wszyscy na zajęciach to widzieliśmy. Kolega przyszedł w gipsie chyba z 4 dni po złamaniu. wykładowca wykonał manipulacje kompresyjną nadgarstka, mobilizację połączeń kości łokciowej i promieniowej, FDM, kilka innych rzeczy i na koniec kazał mu oprzeć się mocno dłońmi o stół, zarówno w zgięciu grzbietowym jak i dłoniowym i ból rzeczywiście zniknął. Sam kolega który tego doświadczył jest sceptykiem i mówi że to jakaś ściema ale niechętnie przyznał że z ręką rzeczywiście było później wszystko ok i nie nosił już gipsu.
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Mirosław Musielak:
Maciej Okoń:
Mirosław Musielak:
mój wykładowca "naprawił" koledze złamaną rękę (pęknięcie kości promieniowej). Oczywiście kość nadal była pęknięta ale przestała boleć i mógł jej bez problemu używać. Tłumaczył nam że nie pękniecię jest przyczyną dysfunkcji a współwystępujące zaburzenia powięziowe.
W sumie to by mogło tłumaczyć dlaczego w badaniach usg można stwierdzić uszkodzenie stożka rotatorów mimo braku objawów.
Na drugi dzień (analogicznie) powinien jeszcze "pompki" robić....:-)
wiem że to trochę dziwne ale wszyscy na zajęciach to widzieliśmy. Kolega przyszedł w gipsie chyba z 4 dni po złamaniu. wykładowca wykonał manipulacje kompresyjną nadgarstka, mobilizację połączeń kości łokciowej i promieniowej, FDM, kilka innych rzeczy i na koniec kazał mu oprzeć się mocno dłońmi o stół, zarówno w zgięciu grzbietowym jak i dłoniowym i ból rzeczywiście zniknął. Sam kolega który tego doświadczył jest sceptykiem i mówi że to jakaś ściema ale niechętnie przyznał że z ręką rzeczywiście było później wszystko ok i nie nosił już gipsu.
no dziwne jaka to szkola manualna.bo wydawało by się że ostre stany pourazowae takie jak zlamania są przeciwskazaniem do takich technik...
Damian Krawczyk

Damian Krawczyk Fizjoterapeuta

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Z innej strony jest to w miarę logiczne - obrzęk towarzyszący skręceniu, jest usuwany przez ruch. Przy skręceniu stawu skokowego, tym ruchem jest chód. Pierwsza sesja ma na celu przywrócenie chodu, który zmniejszy obrzęk. Ale fakt tu w obrębie kg przydałyby się pompki :) albo jakieś chodzenie na rekach, jak ktoś wystarczający 'zręczny' jest.
To postępowanie przy złamaniu PR, to tak na prawdę czerpanie po trochu z różnych szkół, czyli tak na prawdę takie, "najzdrowsze", "najrozsądniejsze" podejście. Bez zamykania się w jednej koncepcji.
Ja sobie to tak, czysto teoretycznie wyobrażam :)
Mirosław Musielak

Mirosław Musielak fizjoterapeuta z
zamiłowania :)

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Maciej Okoń:
Mirosław Musielak:
Maciej Okoń:
Mirosław Musielak:
mój wykładowca "naprawił" koledze złamaną rękę (pęknięcie kości promieniowej). Oczywiście kość nadal była pęknięta ale przestała boleć i mógł jej bez problemu używać. Tłumaczył nam że nie pękniecię jest przyczyną dysfunkcji a współwystępujące zaburzenia powięziowe.
W sumie to by mogło tłumaczyć dlaczego w badaniach usg można stwierdzić uszkodzenie stożka rotatorów mimo braku objawów.
Na drugi dzień (analogicznie) powinien jeszcze "pompki" robić....:-)
wiem że to trochę dziwne ale wszyscy na zajęciach to widzieliśmy. Kolega przyszedł w gipsie chyba z 4 dni po złamaniu. wykładowca wykonał manipulacje kompresyjną nadgarstka, mobilizację połączeń kości łokciowej i promieniowej, FDM, kilka innych rzeczy i na koniec kazał mu oprzeć się mocno dłońmi o stół, zarówno w zgięciu grzbietowym jak i dłoniowym i ból rzeczywiście zniknął. Sam kolega który tego doświadczył jest sceptykiem i mówi że to jakaś ściema ale niechętnie przyznał że z ręką rzeczywiście było później wszystko ok i nie nosił już gipsu.
no dziwne jaka to szkola manualna.bo wydawało by się że ostre stany pourazowae takie jak zlamania są przeciwskazaniem do takich technik...
wykładowca nazywał się mgr Jurasz, z tego co mówił to głównie kaltenborn i osteopatia. Co do samej przyczyny złamania to wystąpił przy upadku na rękę. On tłumaczył nam że głównym problemem nie jest samo pęknięcie tylko hmm... naładowanie tkanki energią która wystąpiła przy upadku. Wykonał manipulacje kompresyjną bo uważa że przy urazach kompresyjnych należy stosować kompresje a przy urazach rodzaju szarpnięcia stosuje trakcję. ( mimo że po kaltenbornie długi czas pracował odwrotnie) Ma to na celu odtworzenie warunków w jakich nastąpił uraz i uwolnieniu energii która przy nim powstała. Wiem że brzmi to troszkę dziwnie ale sam nie do końca tego nie ogarniam ale może brak mi jeszcze wiedzy w temacie, nie ukrywam jednak że widzę w tym sens choć trudno to wyjaśnić.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

BTW. Tak jak najkrócej. Ułóż pacjenta na pierwszej sesji (nie mam na myśli teraz konkretnej metody), tzn. zasugeruj mu aby położył się sam w pozycji w jakiej nastąpił uraz, wypadek itd. Taka minutowa "psychodrama" przepraszam za skrót myślowy i porównanie. Da ci to wiele do myślenia nie tylko o soma ale i o psyche tego pacjenta. O działaniach energii już nie wspomnę, to oczywiste. Jest coś takiego jak retrospekcja dynamiki urazu. Zauważysz np pseudo przykurcze. Takie których de facto nie ma w obrazie badania zakresu ruchu, ale są chwilowym pancerzem obronnym. Itd. itd.Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 14.02.13 o godzinie 22:09
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Na Boga - Panowie :] to teraz trochę z praktyki...
Jeśli chcecie "odtwarzać chód" na drugiej wizycie po skręceniu stawu skokowego w stopniu II,III - obrzęk będzie mocno się nasilał, i ból - np. ze względu na niestabilność więzadeł. Dalsze traktowanie w tym kierunku może doprowadzić do bliznowatego przerostu torebki stawowej, przewlekłego zapalenia maziówki czy niestabilności, która z czasem zaowocuje zmianami wytwórczymi na kościach.

Mirek - ja również jestem zwolennikiem mieszania koncepcji czy modyfikacji technik, ale w ramach podstawowej wiedzy medycznej. Jeśli to było złamanie (nawet nieprzemieszczone), to je się unieruchamia na umowny okres ok. 4-6 tyg. Kolega robił sobie kontrolę radiologiczną czy czasem teraz nie ma stawu rzekomego ?

Co innego - jeśli tego złamania tak naprawdę nie było :) Gipsuje się często wszelkie urazy (zdarzają się stłuczenia !), w wyniku niezdrowego układu między placówkami a płatnikiem....Maciej Okoń edytował(a) ten post dnia 16.02.13 o godzinie 14:09
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Nie wiem jak inne wypowiedzi, moje akurat nie dotyczyło złamania :)
Damian Krawczyk

Damian Krawczyk Fizjoterapeuta

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Maciej Okoń:
Na Boga - Panowie :] to teraz trochę z praktyki...
Jeśli chcecie "odtwarzać chód" na drugiej wizycie po skręceniu stawu skokowego w stopniu II,III - obrzęk będzie mocno się nasilał, i ból - np. ze względu na niestabilność więzadeł. Dalsze traktowanie w tym kierunku może doprowadzić do bliznowatego przerostu torebki stawowej, przewlekłego zapalenia maziówki czy niestabilności, która z czasem zaowocuje zmianami wytwórczymi na kościach.

Panie Macieju, a to co Pan przytacza to praktyka, czy tylko jedna z teorii? Miał Pan osobiście styczność z taką sytuacją - bliznowaty przerost, przewlekłe zapalenie...)?
Już o tym wspominałem, ale nie wiem na jakiego to było stopnia było skręcenie, ale osoba przyszła o dwóch kulach i po FDM wyszła o własnych siłach, bez bólu w czasie chodu. Występował jedynie przy napinaniu, przeciążanych struktur (w sensie odtwarzaniu pozycji skręcenia). I później dolegliwości nie powróciły. Żadne.

Pozdrawiam (mam nadzieję, że nie odczuje tego pan jako atak na swoje( i zapewne nie tylko) zdanie).
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Damian Krawczyk:
Maciej Okoń:
Na Boga - Panowie :] to teraz trochę z praktyki...
Jeśli chcecie "odtwarzać chód" na drugiej wizycie po skręceniu stawu skokowego w stopniu II,III - obrzęk będzie mocno się nasilał, i ból - np. ze względu na niestabilność więzadeł. Dalsze traktowanie w tym kierunku może doprowadzić do bliznowatego przerostu torebki stawowej, przewlekłego zapalenia maziówki czy niestabilności, która z czasem zaowocuje zmianami wytwórczymi na kościach.

Panie Macieju, a to co Pan przytacza to praktyka, czy tylko jedna z teorii? Miał Pan osobiście styczność z taką sytuacją - bliznowaty przerost, przewlekłe zapalenie...)?
Już o tym wspominałem, ale nie wiem na jakiego to było stopnia było skręcenie, ale osoba przyszła o dwóch kulach i po FDM wyszła o własnych siłach, bez bólu w czasie chodu. Występował jedynie przy napinaniu, przeciążanych struktur (w sensie odtwarzaniu pozycji skręcenia). I później dolegliwości nie powróciły. Żadne.

Pozdrawiam (mam nadzieję, że nie odczuje tego pan jako atak na swoje( i zapewne nie tylko) zdanie).

A czy napisałem: z praktyki czy teoretyzuje ? :) (zresztą sam mogę być przykładem nieprawidłowego i pośpiesznego leczenia skręcenia stawu, gdzie mam problemy z niestabilnością....)
Nie rozumiem po co dywagować i podpierać miałką koncepcje, jeśli nie ma pojęcia w jakim stanie był pacjent. Sprawdzaliście czy aby pacjent mógł chodzić bez kul przed terapią ? :)
Nie odbieram tego jako atak, ale z czasem uprawiania zawodu zdystansowałem się do "cudownych" środków i "niesamowitych terapii".
Damian Krawczyk

Damian Krawczyk Fizjoterapeuta

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Nie mógł chodzić bez kul.
Remigiusz Halikowski

Remigiusz Halikowski Fizjoterapeuta -
Wrocław

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Wtrące tylko małą uwagę bo widzę, że wpisów jest mnóstwo a propos skręcenia kostki, pracy modelem FDM a nie ma osoby która skończyła to szkolenie. Wypowiadać się można w temacie znanym, można też dywagować czy oby jest ta terapia skuteczna. Osobiście jestem certyfikowanym terapeutą tej metody i doskonale wiem w czym rzecz. Zachęcam do przeczytania 4 edycji ksiązki Stephena Typaldosa pt FDM. Są tam wszystkie techniki i założenia pokazane. Zachęcam do pójścia na szkolenie skoro ten system wyzwala tyle sprzecznych emocji.

To co jest zawarte w 2 tomie technik osteopatycznych odnośnie postępowania przy skręconej kostce odbiega już od właściwego leczenia metodą FDM. W tym modelu nie patrzymy na to jakiego stopnia jest skręcenie i nie zważamy aż tak mocno na więzadła, czy trzymają czy nie. Więzadła to przecież fikcyjne struktury powstałe i stworzone na potrzeby anatomii opisowej przez ludzi wykonujących kilkanaście wieków temu sekcje zwłok. Więzadła nie sa odrębną strukturą, potwierdzają to badania, to sa tylko pogrubione pęczki powięzi, która w miejscach zwiększonego ryzyka uszkodzenia ciala stworzyła sie w efekcie ewolucji i ontogenezy. Powięź podtrzymuje tu cały szkielet organizmu. Przy skręceniu dochodzi do dystorsji powięziowej, którą trzeba zlikwidować odpowiednią techniką, stąd po dwóch zabiegach pacjent może funkcjonować bez bólu. Owszem to nie jest zrozumiałe dla ortopedów i fizjoterapeutów w Polsce, bo myślenie "ortopedyczne" ma się nijak w stosunku do myślenia "powięziowego". Wszystko zależy którą drogę kto obierze.

Jeszcze raz zachęcam do szkolenia szczególnie z Chrisem Rossmy. Choć przyznam się szczerze ze praca modelem Luigi Stecco jest bardziej spektakularna i bardziej kontrowersyjna i bardziej efektywna - pokazana ortopedom na konferencji we włoszech zostala totalnie niezrozumiana, ale niezanegowana - wzbudziła mała zazdrość oraz pozytywne zdziwienie.
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Rzeczowy głos w dyskusji, w końcu.
Jakby to rzec, coraz częściej mamy pokłosie traktowania szkoleń pobieżnie, wybiórczo. To nie dotyczy akurat tej jednej czy innej metody, nic z tych rzeczy, ale zjawiska w ogóle.
Jednak nie w tym rzecz czy ktoś ma podejście ortopedyczne czy fizjoterapeutyczne, ale też rozsądne podejście do samej promocji danej metody. Chyba też ojcom założycielom nie śni się jak podchodzą do danej metody neofici. Generalnie główny problem tkwi chyba w tym, iż rzadko szkoleniowcy udzielają się medialnie. A wielka szkoda. To przybliżyło by wiele tematów i potraktowało by informacje o danej metodzie, podejściu, nurcie dogłębniej.

Spodobało mi się powiedzenie podejście "powięziowe":) dobre, ale te jest jednak niezależne od kierunku kształcenia. Podejście "powięziowe" ma np. spora cześć terapeutów masażystów, podobnie jak "warstwowe":). Kiedyś dużym wyzwaniem było np. przygotowanie kikuta po amputacji. Było bliżej niezdefiniowane pojęcia jak przemodelowania tkanki łącznej i praca z powięzią. 0 literatury i szkoleń, dziś mamy na wiele praktycznych ongiś pytań, odpowiedzi w teorii, tj. badaniach i publikacjach. Gorzej z wymianą doświadczeń. Sama praktyka zależy także od dostępu do odpowiednich -przepraszam za wyrażenie - przypadków w praktyce. Co z tego że jest następny i następny kurs jak nie jest ugruntowany.
Czasem goszczę w gabinecie praktyka FDM, bardzo rozsądny rzeczowy terapeuta, aczkolwiek gruszek na wierzbie nie obiecuje, za to bardzo pozytywnie zaskakuje efektami zabiegów. A że współpracujemy, w pewnym stopniu muszę wiedzieć jak pracuje. To zupełnie inny nurt, inne wyzwania i bardzo dobrze.

On robi swoje, potem wchodzę do gry. Nie żebym siedział na ławce rezerwowych. Biegać po boisku może każdy, zanim załapie na którym skrzydle czuje się najlepiej i najskuteczniej:).Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 17.02.13 o godzinie 21:41
Mirosław Musielak

Mirosław Musielak fizjoterapeuta z
zamiłowania :)

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Maciej Okoń:Jeśli to było złamanie (nawet nieprzemieszczone), to je się unieruchamia na umowny okres ok. 4-6 tyg. Kolega robił sobie kontrolę radiologiczną czy czasem teraz nie ma stawu rzekomego ?
Dokładnie to było pęknięcie wzdłuż kości promieniowej o długości około trzech centymetrów, raczej więc brak szans na przemieszczenie i staw rzekomy. Co do gipsu miał być założony na okres 4 tygodni ale był zdięty po zabiegu i ręka działa do dziś. Wydaje mi się zresztą że gips przy takim pęknięciu był założony trochę na wyrost.
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Remigiusz Halikowski:
Wtrące tylko małą uwagę bo widzę, że wpisów jest mnóstwo a propos skręcenia kostki, pracy modelem FDM a nie ma osoby która skończyła to szkolenie. Wypowiadać się można w temacie znanym, można też dywagować czy oby jest ta terapia skuteczna. Osobiście jestem certyfikowanym terapeutą tej metody i doskonale wiem w czym rzecz. Zachęcam do przeczytania 4 edycji ksiązki Stephena Typaldosa pt FDM. Są tam wszystkie techniki i założenia pokazane. Zachęcam do pójścia na szkolenie skoro ten system wyzwala tyle sprzecznych emocji.

To co jest zawarte w 2 tomie technik osteopatycznych odnośnie postępowania przy skręconej kostce odbiega już od właściwego leczenia metodą FDM. W tym modelu nie patrzymy na to jakiego stopnia jest skręcenie i nie zważamy aż tak mocno na więzadła, czy trzymają czy nie. Więzadła to przecież fikcyjne struktury powstałe i stworzone na potrzeby anatomii opisowej przez ludzi wykonujących kilkanaście wieków temu sekcje zwłok. Więzadła nie sa odrębną strukturą, potwierdzają to badania, to sa tylko pogrubione pęczki powięzi, która w miejscach zwiększonego ryzyka uszkodzenia ciala stworzyła sie w efekcie ewolucji i ontogenezy. Powięź podtrzymuje tu cały szkielet organizmu. Przy skręceniu dochodzi do dystorsji powięziowej, którą trzeba zlikwidować odpowiednią techniką, stąd po dwóch zabiegach pacjent może funkcjonować bez bólu. Owszem to nie jest zrozumiałe dla ortopedów i fizjoterapeutów w Polsce, bo myślenie "ortopedyczne" ma się nijak w stosunku do myślenia "powięziowego". Wszystko zależy którą drogę kto obierze.

Jeszcze raz zachęcam do szkolenia szczególnie z Chrisem Rossmy. Choć przyznam się szczerze ze praca modelem Luigi Stecco jest bardziej spektakularna i bardziej kontrowersyjna i bardziej efektywna - pokazana ortopedom na konferencji we włoszech zostala totalnie niezrozumiana, ale niezanegowana - wzbudziła mała zazdrość oraz pozytywne zdziwienie.

Czy uważasz zatem, że obecna medycyna opiera się na sekscjach, które były robione kilknaście wieków temu ? :) Zgadzam się z ewolucją czy ontogenezą, jednak w tym modelu jak wspominiałeś powieź (moim zdaniem) jest bardzo przewartościowywana. Podobnie jak przez szereg lat przekładano, że np. ze miesień poprzeczny brzucha pełni główną funkcje stabilizującą kręgosłup lędzwiowy. A chodzenie na szkolenia, co do których mam sprzeczne odczucia uważam za wyrzucone pieniądze w błoto. Czas pokaże ;)
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

1. Powieź to powięź!!! Panowie, rozmawiamy o anatomii i patofizjologii. Powieź nie jest i nie może być przewartościowana :). Przewartościowane mogą być ewentualnie szkolenia, mody, trendy. Co do powięzi, to podstawą są przede wszystkim fakt: gdzie jest, czym jest i na ile możemy ją wyczuć, to podstawa. A reszta .....
Co do poukładania pewnych spraw, jak w kraju uruchomią konkretne kursy od podstaw np. z rolfingu (integracji strukturalnej) to dajcie znać. Będzie trochę chętnych. Póki co, trochę do USA daleko, aczkolwiek można też po sąsiedzku, to jeden temat.
2. A promowanie przykładowo FDM, to drugi temat.Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 19.02.13 o godzinie 22:02
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Piotr Szczotka:
1. Powieź to powięź!!! Panowie, rozmawiamy o anatomii i patofizjologii. Powieź nie jest i nie może być przewartościowana :). Przewartościowane mogą być ewentualnie szkolenia, mody, trendy. Co do powięzi, to podstawą są przede wszystkim fakt: gdzie jest, czym jest i na ile możemy ją wyczuć, to podstawa. A reszta .....

Dzięki za uwagę - poprawiam się :]
Maciej O.

Maciej O. Bene Curatur
fizjoterapeuta

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Piotr Szczotka:
1. Powieź to powięź!!! Panowie, rozmawiamy o anatomii i patofizjologii. Powieź nie jest i nie może być przewartościowana :). Przewartościowane mogą być ewentualnie szkolenia, mody, trendy. Co do powięzi, to podstawą są przede wszystkim fakt: gdzie jest, czym jest i na ile możemy ją wyczuć, to podstawa. A reszta .....
Co do poukładania pewnych spraw, jak w kraju uruchomią konkretne kursy od podstaw np. z rolfingu (integracji strukturalnej) to dajcie znać. Będzie trochę chętnych. Póki co, trochę do USA daleko, aczkolwiek można też po sąsiedzku, to jeden temat.
2. A promowanie przykładowo FDM, to drugi temat.

Apropos Stanów - przezywam konsternacje od weekendu :0

http://www.fmperplex.com/2013/02/14/travell-simons-and...
http://humanantigravitysuit.blogspot.ca/2013/02/fred-w...
Damian Krawczyk

Damian Krawczyk Fizjoterapeuta

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Czyli tak w skrócie:
1)nieprawdziwe czynniki warunkujące powstanie TRPs
2)w ogóle TRPs nie istnieją?

Tylko, czemu aż tak długo czekano z opublikowaniem tych rewelacji? Czemu nie opublikowano tego za życia autorów koncepcji? Co na to David Simons Academy.

Dziękuję za publiczne podzielenie się linkiem :)
Remigiusz Halikowski

Remigiusz Halikowski Fizjoterapeuta -
Wrocław

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Anatomia według starszych profesorów jest niezmienna i nie ma nic nowego co jest oczywiście kompletna bzdurą. Podkreślałem we wcześniejszym poście że anatomia tradycyjna, opisowa została stworzona na potrzeby nauki anatomii, co ma się nijak w stosunku do rzeczywistości. Więzadła są przyklejone do mięśni, stanowią ciągłość z nimi jak i z powięzią i wyizolowanie ich stało się domeną starodawnych i w sumie niedawnych profesorów sekcyjnych żeby ułatwić naukę anatomii. Ale mniejsza o to.

Jeżeli miałbym się opierać na tej starszej anatomii to z pewnością uczestniczyłbym w takich szkoleniach jak Maitland, McKenzie itp - jeżeli zerkę na najnowsze badania fizjologii, układu nerwowego i mięśniowo-powięziowo-szkieletowego, na badania dotyczące rzeczywistych rozmieszczeń receptorów bólowych, golgiego itp, to z pewnością pójdę na szkolenia które właśnie opierają się na takich hipotezach. (FDM, Manipulacje Stecco, Techniki Membranowe Schwinda, Warsztaty ze Schleipem, Muscle Repositioning etc).
Piotr Szczotka

Piotr Szczotka Dyplomowany
masażysta Bodyworker

Temat: Kurs FDM-Fascial Distortion Model we Wrocławiu MODUŁ I...

Maciej Okoń:

Apropos Stanów - przezywam konsternacje od weekendu :0
Ale tak dokładniej, dlaczego i co poza tym rozumiesz przez Stany?
Dla mnie jeśli chodzi o naukę to nie rozpatruję jako kraj, ale o przestrzeń i osoby które zjechały do jednego miejsca, z różnych zakątków Świata, mają różne podejście, różne koncepcje i coś tam wspólnie badają:) Jak czytasz potem publikacje to piszą wyraźnie od kogo czerpali inspiracje, samorodków raczej nie uświadczysz. A jak czasem odkryją, że po wielu, wielu latach coś się zmieniło, potrafią się do tego przyznać. Sporo by wymieniać przykładów. Trudno jednak o taką postawę w naszej literaturze. U nas wszyscy piszą na pewniaka, podziwiam pewności siebie. W sumie brak nam jej, nam w sensie narodu)

Co do badań, zmieniła się chociażby procedura sekcji, możliwość wyodrębnienia powiezi, ale też możliwość badań tkanek np. podczas zabiegu, już nie tylko specjalne mikroskopy, ale kamery, itd. Ale to już inny temat. Mnie bynajmniej interesują żywe tkanki i za życia. Uczynienie aby były jeszcze bardziej żywotne, pełne energii. Dlatego jest im potrzebny, tu skorzystam z porównania "dotyk i przestrzeń" a nie masaż klepany po 80 godzinach lekcji na uczelni:). No ale od czegoś trzeba zaczynać.

Jeden z moich wykładowców wypowiedział kiedyś taką ciekawą myśl. Jeśli pierwszym ruchem w pracy z człowiekiem jakim poznasz będzie podniesienie, przesunięcie tkanek, to wygrałeś. Jeśli nauczą cię przyciskania, dociskania, już po tobie. Nie wyjdziesz ze schematu.
Długo tego nie rozumiałem:).Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 20.02.13 o godzinie 16:28

Następna dyskusja:

Kurs FDM jaki ? gdzie ?




Wyślij zaproszenie do