Piotr
Szczotka
Dyplomowany
masażysta Bodyworker
Temat: Fakty i mity w fizjoterapii
Maciej Okoń:Kontrowersyjnego? Napisze coś ze świadomością że czyta to przykładowo młodszy adept który wybiera się na studia z fizjoterapii i nie wie gdzie:)
Może powiem coś kontrowersyjnego, ale skłaniam się ku temu coraz bardziej - osoby, które kończyły wydziały na AM mają dobrze ugruntowane podstawy wiedzy medycznej (np. opanowane podstawowy fizjologii), a co za tym idzie - mniejsze skłonności do odchyleń (być może w niewłaściwą stronę ?). Nie chcęTak samo można spekulować, iż absolwenci AWF mają większe skłonności i zdolności do masażu i do kinezy z racji dodatkowych zajęć WF-owych :), a absolwenci z AM więcej wiedzą teoretycznie i praktycznie o fizykoterapii. Odpowiada to jakiemukolwiek obrazowi rzeczywistości? Wątpliwe. Potrzebne by były badania na szeroką skalę.
Empirycznie i patrząc na uczestników kursów to powiem ci że coś w tym jest. Ale jestem daleki od tworzenia stereotypów. Poza tym dziś się wiele zmieniło i zacznijmy w końcu potrzeć DO PRZODU! Współpracować.
tutaj znów poruszać tematów związanych z medycynąalternatywną według jakich norm polskich czy międzynarodowych? Wiesz ilu anestezjologów jest np po akupunkturze, ale nie każdy się przyznaje? W sumie strach się bać iść na zabieg, tak? Wiesz ilu lekarzy zajmuje się medycyną naturalną? Jej, jak ja nie cierpię tych sztucznych podziałów!!!!
alternatywną, wskazaniami za i przeciw, bo uważam, że czynniki psychiczne czy społeczne są równie ważne w traktowaniu pacjentów. Ale prawda jest taka, że im bardziej zawód będzie odchodził od tzw. aktualnej wiedzy medycznej, tym mniejsze szanseodchodził czy się poszerzał o możliwość pracy w niszowych tematach? Wiele miesięcy szukałem w Warszawie osób zajmujących się rehabilitacją psychiatryczną i seksualną na przyzwoity poziomie. Ktoś potrzebował do współpracy. I co?
na to, że stanie się w obecnych czasach prestiżowy; dlatego,ale Macieju zrozumcie to w końcu na prawdę macie świetny PRESTIŻOWY zawód. Może jest różnica pomiędzy:
a) uprawianiem fizjoterapii, a
b) byciem fizjoterapeutą.
Świata nie zbawisz.
Chcesz mieć prestiżowy zawód, czy chcesz aby przychodzili do pana Macieja bo to świetny fachowiec, konkretny facet, efektywny, skuteczny w swoich działaniach. A w wolnych chwilach obchodzi go swoje środowisko i zajmuje się promocją fizjoterapii.
Maciej formalnie jestem dyplomowanym masażystą, nie przeszkadza to jednak abym jeździł (na zaproszenie) jako wykładowca na konferencje medyczne w tym lekarskie, fizjoterapeutyczne, dotyczące masażu i nurtu body work, a zarazem na imprezy spa czy kosmetyczne. Czasem na podyplomówki dla lekarzy też. Co do prestiżu? Cóż nie bardzo wiem co to jest dokładnie. Ale wiem co to jest upokorzenie, zdarzyło się. W dyskusji z jedną z lekarek brakło argumentów i posunęła się do tekstu: a ogóle o czym będę dyskutować z masażystą. Problem w tym że mnie to ubawiło, bo to ja byłem gościem, a nie ona. Ale generalnie są bardzo dobre kontakty, świetne relacje. Lekarze chcą konkretnie wiedzieć czym zajmuje się fizjoterapia, w moim przypadku akurat masaż i bw.
Co do własnej praktyki, to osądzają mnie moi klienci. To jest jedyna wykładnia, mojego w sensie własnego zawodu. Prestiż zawodu? Przez 15 minut miałem okazję być przewodniczących jednego ze stowarzyszeń. Dziękuję postoję. Do dziś niewiele się zmieniło.
Ad mitów i faktów w fizjoterapii. Przed ostatnim kongresem w Krakowie osobiście wysłałem ponad 40 zaproszeń do różnych szkół instytucji, instytutów, w sumie i stowarzyszeń z fizjoterapii, uczelni, szkół masażu, po psychoterapeutów. Były też zaproszenia dla praktyków wschodnich metod.
Jako organizator programowy zależało mi aby podejść do konkretnych tematów międzyśrodowiskowo. Nie na zasadzie kolejnego bajania o abc danej metody, ale tematów koncepcyjnych. Dajmy na to poruszamy konkretny temat dotyczący schorzenie, a podczas wykładów dowiadujemy się co ma do powiedzenia kolejno: masażysta, fizjoterapeuta, psychoterapeuta, lekarz.
Podobnie w tematach profilaktyki czy relaksacji. Hasło przewodnie:
"Zobaczmy, posłuchajmy, porozmawiajmy czym się zajmują inni".
Nie dziwi mnie sam mały odzew, ale fakt, iż pisałem w ramach współpracy w sumie z państwową instytucją, a w odpowiedział JEDEN adresat. Pytanie, w co my gramy?
Odpowiedzieli oczywiście niezależni fizjoterapeuci :) i wzięli czynnie udział. Z podziękowaniem za budowanie.
To co z tym prestiżem, tu już ogólnie pytam.
Jako ciekawostkę podam, iż na tak małą kameralną międzyśrodowiskową konferencję chcieli przyjechać ludzie z USA. Powaga, akurat dwoje z nich gościło w Europie, wykładowców, ale im się nie zgadzały terminy. Do dziś nie wiem jak, ale sami się skontaktowali. Byli też chętni fizjoterapeuci ze Szwecji i Dani.
To o co tu chodzi. Impreza w Polsce, a zainteresowanie zagranicą?
Dzisiaj bardzo deszczowy dzień, literacki:)
Ale warto się skupić na budowaniu. Serio. Warto:).Piotr Szczotka edytował(a) ten post dnia 29.11.12 o godzinie 16:17