Temat: talia - ile ćwiczeń to "za dużo"??
Brzuch jak każda inna grupa mięśniowa także potrzebuje odpoczynku więc najlepiej gdybyś wykonywała ćwiczenia na tą partię co drugi dzień, przy czym nawet sesja w postaci 2-3 treningów tygodniowo wystarcza, oby regularnie. Co do czasu, ilości powtórzeń to kwestia indywidualna. Przede wszystkim pytanie jak długo ktoś wogóle ma do czynienia z jakąkolwiek formą aktywności fizycznej. Jeśli ćwiczysz już dłuższy okres to fajnie od czasu do czasu, powiedzmy co 3-4 tygodnie modyfikować ćwiczenia żeby Ci się nie przejadły, a co ważne zaskakujesz mięśnie i zmuszasz je co już niejednokrotnie powtarzałam na forach do jeszcze bardziej wytężonej pracy. Dobrze, gdybyś skupiła się jak też już wcześniej wspominałam jednocześnie na wszystkich m. brzucha, nie tylko na skosach. Proponuję po 2-3 serie po 20 powtórzeń na dolne m. brzucha, tzw. m. poprzeczne, potem skos i na końcu m. prosty. Nie na darmo napisałam to w takiej kolejności, gdyż górne mięśnie brzucha mają zawsze udział w pracy obu, tak górnych, jak i dolnych. Jeśli rozpoczniesz zestaw
ćwiczeń od nich, ograniczysz sobie możliwość oddziaływania na dolne
partie brzucha (górne będą już zmęczone, co nie pozwoli ci na pełne
przećwiczenie dolnych). Dlatego rozwiązaniem jest praca nad dolnymi partiami brzucha w pierwszej kolejności, by następnie przejść do ćwiczeń angażujących głównie górne mięśnie brzucha. Taka kolejność przynosi pewną dodatkową korzyść: rozpoczynając od zmęczenia górnych mięśni brzucha ćwiczeniami na dolną część mięśni, praca nad nimi nie
musi być tak intensywna, gdyz łatwo jest wtedy dostarczyć im właściwej dawki pracy. Ale żeby dać im jeszcze dodatkową chwilę wytchnienia, możesz przejść do skosów przy wykonywaniu których tak czy inaczej m. prosty jest częściowo zaangażowany.
M. skośne skręcają i zginają tułów, z pomocą górnych mięśni brzucha. Co za
tym idzie, ćwiczenia na mięśnie skośne muszą być wykonywane przed
pracą nad górnymi mięśniami brzucha, by zmęczenie górnych mięśni
brzucha nie stało się ograniczeniem w pracy nad skośnymi.
Sporo kiedys czytałam na ten temat i już mi się to na tyle głęboko zakorzeniło w głowie, że bez dużego namysłu mogę to przelać z głowy na "papier", he, he. Co do twistera, nie jestem jego zwolenniczką w 100%, ale powiedzmy, 2-3 minuty możesz poćwiczyć, potem krótki break i powtórka z rozrywki i na tym bym skończyła. Według mnie najlepsza jest karimata na podłodze i jedziesz cykl w ten sposób, ewentualnie inne przyrządy, jak na przykład ten na którym zwisasz i unosisz kolana do góry. Pamiętaj tylko o najważniejszym, a mianowicie żeby nie wykonywać ruchu tylko w stawie biodrowym i nie kończyć na uginaniu kolan.Ruch musi być wykonany też w odcinku lędźwiowym, rolując delikatnie kręgosłup tak abyś zaatakowała m. brzucha zarówno z przyczepu dolnego jak i górnego. Uff, to się znowu rozpisałam:))).