konto usunięte

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

Początkowo miałem zamiar wypowiedzieć się w tym wątku, ale stwierdziłem, że moje pytanie jest bardziej ogólne, stąd nowy temat.

Chciałem (nadal chcę) zapisać się do grupy ćwiczącej mięśnie brzucha. Znalazłem sobie w okolicy zajęcia płaski brzuch - 55 minut - super. Lampka ostrzegawcza zapaliła mi się, gdy na miejscu nie zastałem ani jednego faceta ;P. Nie żeby obecność pań mi przeszkadzała (wręcz przeciwnie ;) ), ale... no właśnie... ze wspomnianych 55 minut 30 zajął jakiś układ choreograficzny nie mający nic wspólnego z głównym tematem.

Rozumiem - rozgrzewka musi być - niech to nawet będzie ten nieszczęsny układ (chociaż jak żałośnie wygląda takie wymachiwanie kończynami w samczym wydaniu, zwłaszcza przy wzroście 194cm, nie trudno sobie wyobrazić ;P), ale niech trwa 10 minut, a nie ponad połowę zajęć...

Czy tak jest wszędzie, czy to kwestia tej konkretnej instruktorki?
Czy facet pojawiający się na tego typu zajęciach zawsze będzie traktowany jak UFO? ;-)

konto usunięte

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

w wielu klubach jest zupelnie roznie, rozne sa zarowno zajecia jak i uczestnicy.
Anna Wilczyńska

Anna Wilczyńska "Trzymaj się z dala
od ludzi, którzy
tłamszą twoje
marzen...

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

Ja chodzę na ABT- ćwiczenia skierowane głównie na modelowanie dolnych partii ciała: uda, pośladki. Zajęcia również w większej częsci koncentrują się na układzie choreograficznym, ale w tym przypadku to jest potrzebne ( by mieć smukłe uda i jędrne pośladki ! ;p ).

Gdy się zapisywałam, na ofercie było podkreślone, że zajęcia również dla Panów, ale niestety -żadnego Pana na tych zajęciach jeszcze nie było ;) Także Maćku, wszędzie jest raczej podobnie. Może to mało pocieszające, ale musicie chyba ćwiczyć w domu z płytką ;) Ewentualnie możesz zebrać chętnych mężczyzn z okolicy i wtedy już nie będziesz czuł się skrępowany obecnością samych kobiet. ;)

konto usunięte

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

Anna Wilczyńska:
wtedy już nie będziesz czuł się skrępowany obecnością samych kobiet. ;)
Aniu, obecność kobiet mnie nie krępuje ;). Głównym problemem był wspomniany układ i to, ile trwał. Spodziewałem się katowania brzuszków w każdej możliwej konfiguracji, a nie wywijania piruetów ;P.

Ale, ale - zanim zamkniesz mnie w domu... ;) wczoraj poszedłem na zdrowy kręgosłup i chociaż znowu byłem rodzynkiem (najwyraźniej pozostali panowie nie mają problemów z plecami - pozazdrościć ;) ), to było fajnie (brak układu).
Anna Wilczyńska

Anna Wilczyńska "Trzymaj się z dala
od ludzi, którzy
tłamszą twoje
marzen...

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

Maciej W.:

Głównym problemem był wspomniany układ i to, ile trwał. Spodziewałem się katowania brzuszków w każdej możliwej konfiguracji, a nie wywijania piruetów ;P.

Musiałeś zabawnie wyglądać wśród tych wszystkich kobiet w pozycji z uniesionymi kończynami haha ;D
yyy...Przepraszam ;) Poniosła mnie wyobraźnia.

wczoraj poszedłem na zdrowy kręgosłup i chociaż znowu byłem rodzynkiem (najwyraźniej pozostali panowie nie mają problemów z plecami - pozazdrościć ;) ), to było fajnie (brak układu).

Gratuluję odwagi i wytrwałości ;)
A pozostali Panowie pewnie nie mieli jeszcze okazji spojrzeć na swoją sylwetkę w lustrze ;)

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

Zawsze jest opcja spytac sie prowadzacej jak dlugo trwa rozgrzewka, spedzic ten czas na biezni i wejsc na sale, gdy zaczna sie cwiczenia na brzuch ;-)

konto usunięte

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

chodze na rozne zajecia fitness i oprocz tych tanecznych facetow jest i 50% ;-) kwestia klubu.
Anna Wilczyńska

Anna Wilczyńska "Trzymaj się z dala
od ludzi, którzy
tłamszą twoje
marzen...

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

Możliwe, że we Wrocławiu Panowie są bardziej chętni chodzić na tego typu zajęcia ;)
Marcin Lipowski

Marcin Lipowski
http://www.cyklopedi
a.mazoviamtb.pl/Marc
in_Lipowski_3050 ...

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

ja myślę że to jest trochę szerszy problem, nie dotyczy tylko tego czy na zajęcia chodzą kobiety czy meżczyźni; osoby skupione na tym aby wykonać pewne założone ćwiczenia mogą sie rozczarować chodząc na zajęcia grupowe, gdyż te nie są przeznaczone dla nich. zajęcia grupowe są przeznaczone dla osób chcących coś poćwiczyć, ale nie mających celó/motywacji/samo zaparcia/ etc aby np. przyjść i zrobić XX brzuszków (upraszczam trochę ale celowo) idą na zajęcia grupowe ay trochę się poruszać, zrobić te brzuszki ale się przy tym totalnie nie zanudzić. podobnie jest ze spinningiem, powinno się wsiąść na rower stacjonarny i pedałować... ale to jest piekielnie nudne (biorąc pod uwagę że trening powinien trwać 2 i dłużej godzin) więc są wymyślane jakieś różne figury... właśnie po to aby nie było nudne i przeciętna osoba chcąca poćwiczyć wróciła na te zajęcia.
Ewa K.

Ewa K. Starszy Inspektor

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

muszę Ci przyznać, że ja z podobnego powodu zrezygnowałam z fitnessu to znaczy jak to kobieta ma swoje partie niezbyt lubiane ;0)) próbowałam znaleźć zajęcia, niestety jakie było moje rozczarowanie, opis zajęć nie miał nic wspólnego z tym co robiła instruktorka. Przeszłam kilka klubów i nie znalazłam odpowiedniego dla siebie, więc poszłam na siłownię i wcale nie żałuję - efekty są ;0)
Dużo klubów powiela opisy zajęć, czasami się zastanawiam czy ktoś z szefostwa sprawdza jak prowadzone są zajęcia.

Maciej W.:
Początkowo miałem zamiar wypowiedzieć się w tym wątku, ale stwierdziłem, że moje pytanie jest bardziej ogólne, stąd nowy temat.

Chciałem (nadal chcę) zapisać się do grupy ćwiczącej mięśnie brzucha. Znalazłem sobie w okolicy zajęcia płaski brzuch - 55 minut - super. Lampka ostrzegawcza zapaliła mi się, gdy na miejscu nie zastałem ani jednego faceta ;P. Nie żeby obecność pań mi przeszkadzała (wręcz przeciwnie ;) ), ale... no właśnie... ze wspomnianych 55 minut 30 zajął jakiś układ choreograficzny nie mający nic wspólnego z głównym tematem.

Rozumiem - rozgrzewka musi być - niech to nawet będzie ten nieszczęsny układ (chociaż jak żałośnie wygląda takie wymachiwanie kończynami w samczym wydaniu, zwłaszcza przy wzroście 194cm, nie trudno sobie wyobrazić ;P), ale niech trwa 10 minut, a nie ponad połowę zajęć...

Czy tak jest wszędzie, czy to kwestia tej konkretnej instruktorki?
Czy facet pojawiający się na tego typu zajęciach zawsze będzie traktowany jak UFO? ;-)

konto usunięte

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

Marcin Lipowski:
zajęcia grupowe są przeznaczone dla osób chcących coś poćwiczyć, ale nie mających celó/motywacji/samo zaparcia/ etc aby np. przyjść i zrobić XX brzuszków (upraszczam trochę ale celowo) idą na zajęcia grupowe ay trochę się poruszać, zrobić te brzuszki ale się przy tym totalnie nie zanudzić.
I ja jestem przykładem takiej osoby ;) zajęcia na siłowni strasznie mnie nudzą, więc zaczęłam szukać zajęć grupowych, które zadbały by o partie ciała, które najbardziej mi przeszkadzają, ale jednocześnie, które będą dla mnie atrakcyjne. Po wypróbowaniu wielu form, doszłam do wniosku, że najbardziej odpowiada mi zumba :) ale i tutaj, trzeba przyznać, że zumba zumbie nie równa, wszystko zależy od instruktora i grupy uczęszczającej na zajęcia. Tak też jest z innymi formami zajęć, zależnie od instruktora zajęcia są mniej lub bardziej atrakcyjne. Przyznam, że na zumbę przychodzi mało mężczyzn, ale gdyby się pojawili, na pewno zostaliby mile przyjęci ;)
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad spinningiem, ale ciągle nie mogę się przekonać, poza tym wydaje mi się, że to tzw. wyższa szkoła jazdy, że trzeba mieć już trochę wyrobioną kondycję, żeby odnaleźć się w spinningu...

konto usunięte

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

Ewa K.:
muszę Ci przyznać, że ja z podobnego powodu zrezygnowałam z fitnessu

Ja sobie jednak poradziłem. Znalazłem zajęcia, które mi odpowiadały, skorzystałem z rady Kasi - umówiłem się z instruktorem, że kiedy dziewczyny fikają te swoje dziwne układy ;P, to ja biegam. I jest OK ;).
Karolina S.:
Przyznam, że na zumbę przychodzi mało mężczyzn, ale gdyby się pojawili, na pewno zostaliby mile przyjęci ;)

Z moich obserwacji (często widzę inne grupy po swoich zajęciach) wynika, że na zumbę chodzą... jak by to ładnie ująć... najbardziej "utalentowane" panie - aż chce się zapisać ;P. Mimo wszystko, to jednak nie dla mnie ;).

konto usunięte

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

Maciej W.:
Z moich obserwacji (często widzę inne grupy po swoich zajęciach) wynika, że na zumbę chodzą... jak by to ładnie ująć... najbardziej "utalentowane" panie - aż chce się zapisać ;P. Mimo wszystko, to jednak nie dla mnie ;).
Hmm...no nie wiem jak to rozumieć:) z talentem, czy bez niego, dla mnie zumba, to najlepszy sposób na reset, to taka trwająca godzinę impreza 4 razy w tygodniu :) każdy ma swój sposób :)
Martyna Ciechowska

Martyna Ciechowska Student, Uniwersytet
Warszawski

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

Ja chodzę na wiele zajęć: od zumby po TBC, czy Shape. Przyznam, że na Zumbie jeszcze nigdy nie spotkałam żadnego mężczyzny, ale np na Fat Burning często wpadają panowie z siłowni (jest obok sali fitness). W końcu bądź co bądź to niezłe aeroby :-)
Michał M.

Michał M. Ja nie przedmiot,
żeby opisywać :)

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

Maciek ja się pytałem o zajęcia "płaski brzuch" i te zajęcia nie polegają tylko na modelowaniu mięśni brzucha, ale też na spalaniu tkanki tłuszczowej. Myślę, że ze spokojem jestem w stanie stwierdzić, że nie wytrzymałbyś nonstop przez 40 min "brzuszków" w każdej możliwej konfiguracji. Bo jak wytrzymujesz to Ty lepiej pomyśl o ćwiczeniach "fat burning", żeby odsłonić te doskonałe mięśnie które pozwalają Ci robić brzuszki 40 min :)))

konto usunięte

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

hej, ja chodzę na zajęcia les mills, body combat i body pump (poszukaj na youtube) jest kilka klubow w wawce ktore je oferuje. Bardzo fajna rzecz i jak najbardziej dla facetów.

http://w3.lesmills.com/westcoast/en/classes/bodypump/a...

konto usunięte

Temat: Fitness = zajęcia tylko dla kobiet?

Chodzi o to, że metodyka prowadzenia takich zajęć zakłada, że żeby mieć płaski brzuch, trzeba spalać tłuszcz i ćwiczyć mięśnie. Bez tego płaskiego brzucha nie będzie, wobec czego nie można pominąć tego rozgrzewkowego komponentu - jeżeli założymy, że do fitness clubu przychodzi się "na gotowe" i nie robi się nic więcej (a statystycznie trzeba to założyć, bo większość uczestniczek ma przeciętną sprawność i przeciętną aktywność pozazajęciową). Rozgrzewka to choreografia, bo za pomocą muzyki łatwo utrzymać odpowiednie tempo, a poza tym - jak inaczej? Przecież nie uczestnicy nie będą ganiać dookoła sali i robić wymachów, jak na wuefie w podstawówce ;)

Spotkałam się jednak z zajęciami trwającymi 1/2 godziny, na których obowiązuje "umowa społeczna" wedle której wszycy są już po rozgrzewce i wtedy zaczyna się od ćwiczeń właściwych.

O przychodzeniu po rozgrzewce z wiadomych względów nie będe się rozpisywać, dodam tylko, że ten sposób stosowali niemal wszyscy panowie, których widywałam na zajęciach wzmacniających.

Ale właśnie ze względów choreograficznych dałam sobie spokój z zajęciami w klubach - w życiu nie zrozumiem fenomenu tej aktywności ruchowej. Nuda i tyle :-)

Następna dyskusja:

Energy Fitness Club Ursus T...




Wyślij zaproszenie do