Temat: 3 ulubione cwiczenia..
"Najwięcej czasu mają ludzie, którzy zbierają zegary."
W temacie postu pojawiło się zagadnienie braku czasu...
Oto jak ja radzę sobie z ową przypadłością, czyli:
TIME MANAGEMENT NA SPORTOWO
* Z półki CARDIO:
HIIT czyli trening interwałowy jako alternatywa dla ćw. aerobowych.
Zalety: oszczędza czas, podkręca metabolizm nawet do 24h po treningu, spala tkankę tłuszczową bez utraty masy mięśniowej (katabolizm),jest mniej monotonny.
* Coś na MIX-a:
CT (Circuit Training) czyli ukochany trening obwodowy. Umiejętnie łącząc ćw. cardio z ćw. siłowymi można na prawdę dać kreatywnie-efektywny popis ;) CT jest niezastąpiony dla tych, którzy twierdzą, że siłownia jest nudna.
* Mocarnie:
Jeśli chodzi o ćw. typowo siłowe (zwłaszcza te z dużym ciężarem) wyjątkowo nie polecam pośpiechu, "skrótów" i ćwiczenia "po łebkach". Gdy mam mało czasu, a w planach trening siłowy, staram się wybierać ćw. angażujące kilka grup mięśniowych jednocześnie i ćwiczę wtedy (ostrożniej) z wolnymi ciężarami a nie na maszynach. Brak czasu niestety nie sprzyja dzielonym planom treningowym, nieliczni chcą, a zatem mogą pozwolić sobie na to by izolować głowy bicepsu lub poświęcać jeden cały trening na ćw. łydek czy przedramion. Jednak jeśli ktoś nie ma w planach zawodów kulturystycznych, a na siłownię (oczywiście z braku czasu!) chodzi od święta i tylko po to by się "trochę poruszać" - trening całościowy/ogólnorozwojowy lub dzielony jedynie na górne i dolne partie ciała w zupełności wystarczy.
Na zakończenie - życzenia: niech się Wam chronos przemienia w kairos!
Udanego "wypocinku" ;)
M.