Temat: Powrót do korzeni..

Jest wiele takich osób, które kiedyś pracowały w takich czy innych firmach. Takie osoby dzielą się na te co się rozstały z firmą poprzez tzw. "porozumienie stron", inne zostały zwolnione bo nie spełniały oczekiwań inne zaś kiedyś się pokłóciły np. z przełożonym.

Takie osoby można w wielu przypadkach nazwać ex-pracownikami na wygnaniu bo jak to inaczej nazwać. Nie mogą wrócić do firmy w której kiedyś pracowali bo:

::: 1. gdy się rozstali w przeszłości z braku umiejętności - NIE WYPADA wracać bo pracodawca pamięta jak było i go nie interesuje, że fakt ten mógł się zmienić

::: 2. pokłócili się i się rozstali. Jak to w kłótliwych klimatach bywa humory mijają i po ochłonięciu jesteśmy gotowi do powrotu. Podobnie jak w rodzinie gdy się pokłócimy - zapominamy i działamy dalej lub razem "pracujemy"

::: 3. dyscyplinarka - totalny absurd w którym to były pracownik wystawił się na pośmiewisko i wystawił również firmę robiąc przysłowiowego JACKASS'a. Taka osoba w 95% przypadków nie ma absolutnie żadnych szans na powrót niezależnie od tego jak się w późniejszym czasie rozwinie intelektualnie i mentalnie.

Trzeci punkt jestem w stanie zrozumieć i jest to sprawa jasna.
Mam pytanie do punktów 1 i 2. Czy spotkaliście się z czymś takim? To pytanie zarówno do szefów firm jak i byłych/obecnych pracowników i powracających synach marnotrawnych. Czy takie sytuacje miały miejsce? Czy możemy jedynie liczyć na wygnanie? Czy może ma to związek z naszą mentalnością lub tym, że nie dorośliśmy do podejmowania pewnych decyzji?

Ciekaw jestem waszych wypowiedzi w tym temacie.

konto usunięte

Temat: Powrót do korzeni..

Daniel,
przyjełam wracających ( punkt 1 i 2) Patrze na ich wyniki, zaangazowanie, kreatywność mysle ze to była słuszna decyzja.

Obawy były spore czy nie wpłynie to na nowy team. Wpłynęło ale pozytywnie.Marzena Jamroziewicz - Śmiech edytował(a) ten post dnia 14.01.09 o godzinie 21:36
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Powrót do korzeni..

Raz nawet trafił mi się "powrotnik" z 3 :) Ale na innych już zasadach :)
Ludzie czasem popełniają błedy. I czasem są to błedy "życiowe" , po których się okazuje, że życie już nie takie. Dlatego niektórym warto dać szansę.Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 14.01.09 o godzinie 23:21
Maksymilian Godek

Maksymilian Godek MDFILM - filmy
wizerunkowe nowej
generacji

Temat: Powrót do korzeni..

gdy dobrowolnie postanowiłem odejśc z pewnej firmy ( ku zaskoczeniu pracodawcy) przełożony powiedział mi: "ale pamiętaj, w naszej firmie nie ma powrotów", nie bardzo się przejąłem, ale niedawno, jak powiedziałem o tym byłym współpracownikom z tej firmy, to powiedzieli, że to dziwne, że tak przełożony mi powiedział, i że jak by co zawsze moge wrócić, i chętnie mnie przyjmą :)

ja uważam, że powrót do firmy z której się dobrowolnie odeszło, byłby dużym błędem, i oznaczał by on że jest to drugi błąd, bo skoro chcemy wrócić błędem było odchodzić...

Temat: Powrót do korzeni..

Maksymilian Godek:
ja uważam, że powrót do firmy z której się dobrowolnie odeszło, byłby dużym błędem, i oznaczał by on że jest to drugi błąd, bo skoro chcemy wrócić błędem było odchodzić...

Dlaczego? W życiu popełniamy wiele błędów. Jedynie możemy mówić o tzw. "wstydzie".. jak sądzisz?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Powrót do korzeni..

Ja myślę, że tylko krowa nie zmienia zdania :)
To nie bład. Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki ( bo za drugim razem upłynęło sporo wody i rzeka już nie jest ta sama).
WTEDY to była dobra decyzja i TERAZ może być również dobra.

Temat: Powrót do korzeni..

Dagmara D.:
WTEDY to była dobra decyzja i TERAZ może być również dobra.

Trochę socjotechniki w tym nie zaszkodzi jak się domyślam :)
Maksymilian Godek

Maksymilian Godek MDFILM - filmy
wizerunkowe nowej
generacji

Temat: Powrót do korzeni..

moja ocena jest mocno subiektywna, odszedłem bo coś mi nie pasowało, mógł bym przypuszczać, że obecnie w firmie zmieniło się na lepsze itd, ale w między czasie zrozumiałem, że jeśli na samym początku coś nie pasuje, i nie zmienia się to przez wiele miesięcy, to nie zmieni się i po rocznej przerwie (może się myle)

a poczucie wstydu - hm, może nie tyle wstydu (bo nie czułem się winny) wręcz przeciwnie czułem wielką satysfakcje, że w końcu mogę powiedzieć "asta la vista" więc wracając, pokazał bym, że popełniłem błąd - a rzecz właśnie w tym, że to byłą dobra decyzja i nie żałuje

Z punktu widzenia pracodawcy - uważam, że osoba która odchodzi ode mnie z firmy, lub ja ją zwalniam, raczej nie powinna wrócić, tzn ja bym tego nie chciał, to jest pewne nadszarpnięte zaufanie, itd, oczywicie jest to względne, zależne od tego na jakich warunkach był by powrót.

Jako potencjalny przyszły (oby) pracodawca uważam również, że podstawą jest tak prowadzenie firmy, aby pracownicy się z nią utożsamiali, i ani myśleli o odejściu :)
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Powrót do korzeni..

Daniel G.:
Dagmara D.:
WTEDY to była dobra decyzja i TERAZ może być również dobra.

Trochę socjotechniki w tym nie zaszkodzi jak się domyślam :)
|Nie wiem - zupełnie się nie znam na socjotechnice :)|
Juliusz B.

Juliusz B. INSTYTUT BIZNESU

Temat: Powrót do korzeni..

Daniel G.:
Jest wiele takich osób, które kiedyś pracowały w takich czy innych firmach. Takie osoby dzielą się na te co się rozstały z firmą poprzez tzw. "porozumienie stron", inne zostały zwolnione bo nie spełniały oczekiwań inne zaś kiedyś się pokłóciły np. z przełożonym.

Takie osoby można w wielu przypadkach nazwać ex-pracownikami na wygnaniu bo jak to inaczej nazwać. Nie mogą wrócić do firmy w której kiedyś pracowali bo:

::: 1. gdy się rozstali w przeszłości z braku umiejętności - NIE WYPADA wracać bo pracodawca pamięta jak było i go nie interesuje, że fakt ten mógł się zmienić

::: 2. pokłócili się i się rozstali. Jak to w kłótliwych klimatach bywa humory mijają i po ochłonięciu jesteśmy gotowi do powrotu. Podobnie jak w rodzinie gdy się pokłócimy - zapominamy i działamy dalej lub razem "pracujemy"

::: 3. dyscyplinarka - totalny absurd w którym to były pracownik wystawił się na pośmiewisko i wystawił również firmę robiąc przysłowiowego JACKASS'a. Taka osoba w 95% przypadków nie ma absolutnie żadnych szans na powrót niezależnie od tego jak się w późniejszym czasie rozwinie intelektualnie i mentalnie.

Trzeci punkt jestem w stanie zrozumieć i jest to sprawa jasna.
Mam pytanie do punktów 1 i 2. Czy spotkaliście się z czymś takim? To pytanie zarówno do szefów firm jak i byłych/obecnych pracowników i powracających synach marnotrawnych. Czy takie sytuacje miały miejsce? Czy możemy jedynie liczyć na wygnanie? Czy może ma to związek z naszą mentalnością lub tym, że nie dorośliśmy do podejmowania pewnych decyzji?

Ciekaw jestem waszych wypowiedzi w tym temacie.
jest jeszcze punkt 4
syndrom Waldemara Pawlaka

Temat: Powrót do korzeni..

Juliusz B.:
jest jeszcze punkt 4
syndrom Waldemara Pawlaka

Zrobiłem sobie urlop od Polityki więc prosiłbym o zdefiniowanie syndromu Pawlaka :)

konto usunięte

Temat: Powrót do korzeni..

Dagmara D.: ...
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki ( bo za drugim razem upłynęło sporo wody i rzeka już nie jest ta sama).

Wczoraj pisząc posta wykasowałam tekst o rzece :) W pełni się z tym zgadzam.



Wyślij zaproszenie do