G D. ABC
Temat: Powrót do korzeni..
Jest wiele takich osób, które kiedyś pracowały w takich czy innych firmach. Takie osoby dzielą się na te co się rozstały z firmą poprzez tzw. "porozumienie stron", inne zostały zwolnione bo nie spełniały oczekiwań inne zaś kiedyś się pokłóciły np. z przełożonym.Takie osoby można w wielu przypadkach nazwać ex-pracownikami na wygnaniu bo jak to inaczej nazwać. Nie mogą wrócić do firmy w której kiedyś pracowali bo:
::: 1. gdy się rozstali w przeszłości z braku umiejętności - NIE WYPADA wracać bo pracodawca pamięta jak było i go nie interesuje, że fakt ten mógł się zmienić
::: 2. pokłócili się i się rozstali. Jak to w kłótliwych klimatach bywa humory mijają i po ochłonięciu jesteśmy gotowi do powrotu. Podobnie jak w rodzinie gdy się pokłócimy - zapominamy i działamy dalej lub razem "pracujemy"
::: 3. dyscyplinarka - totalny absurd w którym to były pracownik wystawił się na pośmiewisko i wystawił również firmę robiąc przysłowiowego JACKASS'a. Taka osoba w 95% przypadków nie ma absolutnie żadnych szans na powrót niezależnie od tego jak się w późniejszym czasie rozwinie intelektualnie i mentalnie.
Trzeci punkt jestem w stanie zrozumieć i jest to sprawa jasna.
Mam pytanie do punktów 1 i 2. Czy spotkaliście się z czymś takim? To pytanie zarówno do szefów firm jak i byłych/obecnych pracowników i powracających synach marnotrawnych. Czy takie sytuacje miały miejsce? Czy możemy jedynie liczyć na wygnanie? Czy może ma to związek z naszą mentalnością lub tym, że nie dorośliśmy do podejmowania pewnych decyzji?
Ciekaw jestem waszych wypowiedzi w tym temacie.