Karolina I.

Karolina I. właściciel Kito Team

Temat: Wspomaganie

Ja na każde obite miejsce polecam stary dobry ARCALEN i arnike doustnie, a że wspomagaczy to ... czarną kawe :) (max. 2 dziennie) + magnez z b6 i kompleks wit. dla sportowców, zwłaszcza w okresie jesienno zimowym, kiedy aura jaka jest każdy widzi... :/

I jak już zostało napisane- SEN. Naprawde czyni cuda :)
Daniel Wieczorek

Daniel Wieczorek Menedżer projektu,
Agencja Ventus

Temat: Wspomaganie

Karolino a jakie metody poprawy i przyspieszenia regeneracji byś poleciła? Basen? Masaże?
Anna Gasiorowska

Anna Gasiorowska www.agnegocjator.pl

Temat: Wspomaganie

masaz piwem?
;))
Karolina I.

Karolina I. właściciel Kito Team

Temat: Wspomaganie

Basen napewno, ale taki rekeracyjny, nie po kilkanaście długości, żeby sobie udowodnić, że "można" :)
Masaż też, najlepiej u specjalisty rehabilitanta, który zna sie na ciele sportowca, ponastawia kręgosłup, i profesjonalnie zajmie się np. zbitymi lędźwiamy czy barkami. Z doświadczenia wiem, że najczęściej odzywają się plecy niestety. :/
Polecam też regularne odwiedzanie sauny, ależ się potem świetnie śpi! :)
Daniel Wieczorek

Daniel Wieczorek Menedżer projektu,
Agencja Ventus

Temat: Wspomaganie

ja mam problem z plecami, nie wiem czy to od ciągłej pracy przed kompem czy od przesadzania z martwym ciągiem, robię serie z obciążeniem 160kg. Kilka lat temu nabawiłem się kontuzji podnosząc telewizor przy przeprowadzce:D było to na drugi dzień po treningu i chyba przeciążone mięśnie dały znać o sobie. Teraz od czasu do czasu mam nawroty, coś mi przeszkadza po lewej stronie kręgosłupa przy dole prostownika grzbietu. Zastanawiam się czy nie zrezygnować z martwego ciągu, bardzo lubię to ćwiczenie daje dużo siły ale skoro ma przeszkadzać w treningu i grozić trwałą kontuzją...Co o tym sądzisz Karolino?Daniel Wieczorek edytował(a) ten post dnia 05.12.07 o godzinie 15:16
Daniel Wieczorek

Daniel Wieczorek Menedżer projektu,
Agencja Ventus

Temat: Wspomaganie

Anno ja akurat nie piję piwa, nie lubię, zresztą właściwie jestem abstynentem ale moi koledzy z treningów chętnie się tym napojem regenerują :)
Janusz Gardecki

Janusz Gardecki Chwytaj życie !!!

Temat: Wspomaganie

Daniel Wieczorek:
niby tak mówi teoria ale z doświadczeń prowadzonych na sportowcach wynikało że dodatkowa suplementacja witaminami nie dawała żadnych róźnic w testach porównawczych z kontrolną grupą osób nieprzyjmujących witamin.

Witaj Daniel :)
Bardzo ciekawa teoria. Chętnie poznam te testy. Wrzuć mi link lub materiały źródłowe, które wniosą całkowicie nowe spojrzenie na sprawę suplementajci i roli witamin na nasze funcjonowanie :))
Ogromne znacznie dla efektów jest pochodzenie i bioprzyswajalność witamin, które przyjmujemy ale może ja się faktycznie mylę :)

Pozdrowionka
JanuszJanusz Gardecki edytował(a) ten post dnia 05.12.07 o godzinie 17:24
Daniel Wieczorek

Daniel Wieczorek Menedżer projektu,
Agencja Ventus

Temat: Wspomaganie

nie pamiętam źródła to było chyba w jakimś magazynie kulturystycznym a chodziło o przyjmowanie dużych ilości witaminy B w postaci tabletek.

Po za tym chyba się nie rozumiemy, ja nie mówię tutaj o tym że witaminy nie mają znaczenia w funkcjonowaniu organizmu albo że nie należy ich uzupełniać. Chodziło mi o to że bardzo często preparaty witaminowe w postaci tabletek które ludzie kupują i się nimi "szprycują" są właśnie słabo przyswajalne albo usuwane z organizmu. Dużo zależy od składników występujących w produkcie, o ile pamiętam to przyswajalność żelaza zależy od wielu czynników np. obecności witaminy C, a np sole wapnia, mleko, sery, herbata (tanina), kawa i fityniany znajdujące się w nasionach zbóż zaburzają jego przyswajanie. Wogóle w produktach spożywczych pochodzenia roślinnego (fasola, brokuły, groch, szpinak, orzechy, fasola, melasa, suszone brzoskwinie, owsianka) żelazo jest w postaci trudno przyswajalnej.

Z podstawowych czynników które mają wpływ na jakość preparatu wymieniono:

- Rodzaj składników użytych do produkcji dodatków żywieniowych. Witaminy występują często w dwóch lub trzech aktywnych chemicznie formach.

- Ilość składników odżywczych zawartych w jednej tabletce lub kapsułce. Przykładem może być witamina C, której małe dawki są w 100 procentach wchłaniane. Przy przyjmowaniu jednorazowo dużych dawek, wchłanianie zmniejsza się aż o 50 procent.

-Zawartość w produkcie innych składników. Najlepsze są pochodzenia naturalnego, syntetyczne wyizolowane sprawdzają się gorzej.

- Spożywanie dodatków żywieniowych razem z posiłkami. Dłużej zatrzymują preparat w żołądku i zwiększają wchłanianie.

Może źle to ująłem w poprzednim poście ale chodziło mi o to że większość preparatów tego typu to tylko reklama, mają niewielki bądź żaden wpływ na poprawę wyników sportowych, jak naprzykład ten z glukozaminą albo sławne swego czasu HMB, podobnie rzecz się ma z preparatami mającymi zwiększać poziom testosteronu we krwi. Robieniem ludzi w konia jest też sprzedaż w sklepach z odżywkami glukozy pod nazwą dekstroza i liczenie sobie 50 pln za pół kilo, kiedy to samo w sklepie spożywczym kosztuje kilka złotych.

Uważam że znacznie lepiej jest zainwestować w dietę.Daniel Wieczorek edytował(a) ten post dnia 05.12.07 o godzinie 18:21
Daniel Wieczorek

Daniel Wieczorek Menedżer projektu,
Agencja Ventus

Temat: Wspomaganie

Wkleję coś ze strony na której ostatnio byłem.

"kilka artykulow przeciwnych syntetykom:

Przełom w tej dziedzinie nastąpił stosunkowo niedawno, tj. w 1994 roku, kiedy to Amerykański Instytut Badań nad Rakiem zakończył badanie znane w świecie medycyny pod nazwą ATBK. Polegało ono na podaniu grupie mężczyzn po 49 roku życia sztucznego beta-karotenu, innym- sztucznej witaminy E, zaś pozostałym nie podano nic. Pierwsza grupa to grupa palaczy, u których spodziewano się w wyniku podania syntetycznych antyoksydantów zmniejszenia ilości różnych chorób, w tym nowotworów. Wynik tego doświadczenia był zaskakujący. Wśród grupy palaczy zachorowalność na raka płuc wzrosła o 18 %, zaś w grupie, której podano sztuczną witaminę E rzadziej zdarzały się nowotwory prostaty, jelita grubego i zawały serca, ale za to częściej występował rak pęcherza moczowego oraz inne nowotwory. W grupie, której podano sztuczny beta-karoten śmiertelność wzrosła o 8 %.

Następne badanie zakończono 2 lata później. Nosiło ono w skrócie nazwę CARET ( od nazwy beta-karotenu: Retinol). Badanie przeprowadzono na grupie osób ( 18 300), które palą, paliły lub pracują przy azbeście. Osoby te podzielono na grupę, której podano beta-karoten i witaminę E oraz na grupę, której podano tzw. placebo.

Badania miały trwać 6 lat ( do 1998r.), niestety zakończono je w 1996r., gdyż w grupie, która przyjmowała sztuczny beta-karoten rak płuc wzrósł o 28 %, zaś śmiertelność wzrosła ogólnie o 17 %. Naukowcy amerykańscy podali również, że sztuczny beta-karoten spowodował wzrost zawałów serca o 26 %.

W lutym 2000r. Opublikowano kolejne badanie dotyczące syntetycznej witaminy C ( 573 ochotników). Podawano 500 mg witaminy C przez okres 12-18 miesięcy grupie kobiet i mężczyzn w średnim wieku. Zauważono wtedy u tych osób zwiększoną szybkość zwężania się tętnic szyjnych. U palaczy proces ten przebiegał 5 razy szybciej. Szybkość zwężania tętnic to szybkość zmian miażdżycowych.

Dwa największe autorytety w zakresie badań naukowych, tj. Amerykański Instytut Badań nad Rakiem oraz Instytut Badań nad Chorobami Serca wydały na jednej z konferencji prasowych opinię, że nikt nie powinien przyjmować sztucznego beta- karotenu oraz nie powinno się przyjmowac sztucznej witaminy C w nadziei na profilaktykę przeciwmiazdzycowa.

Większość z nas nie wie nic na temat złych skutków przyjmowania syntetycznych antyoksydantów. Najczęściej z braku wiedzy wszyscy sięgamy po witaminy, które mamy właściwie w zasięgu ręki, tj. w aptekach. Dlaczego nie mówi się o tych badaniach, dlaczego nawet fachowe czasopisma dla lekarzy nie obejmują takich informacji ? Odpowiedź jest bardzo prosta: witaminy syntetyczne stanowią ogromny, dochodowy przemysł dla firm farmaceutycznych. Gdyby większość ludzi poznała te informacje w oczywisty sposób dochody tych firm znacznie by się obniżyły, inną sprawą jest fakt, że czasopisma fachowe dla lekarzy sponsorowane są właśnie przez firmy farmaceutyczne ( mnóstwo jest tam reklam przeróżnych leków).

Należy więc poznać różnicę pomiędzy witaminą syntetyczną a naturalną. Stało się to w ten sposób, że wyizolowano z owoców i warzyw daną witaminę, następnie zbadano jej skład i budowę chemiczną i stwierdzono, że można ją przecież w sposób tani, na skalę przemysłową wyprodukować w sposób sztuczny w warunkach laboratoryjnych. Witaminy sztuczne są produktem rafinowanym obcym dla organizmu ludzkiego.

http://klinika-zdrowia.com

Różnice między witaminami naturalnymi a syntetycznymi

Owoce i warzywa dostarczają składników odżywczych, które wpływają na zmniejszenie ryzyka zachorowań i codziennie uzupełniają niezbędne organizmowi witaminy, minerały i kalorie. Znana jest budowa niektórych składników wchodzących w skład warzyw i owoców, więc możemy je wytworzyć w sposób syntetyczny. Ale czy ich zażywanie zastąpi nam dietę naturalną? Dzisiaj po wielu latach doświadczeń wiemy, że z pewnością nie. Zobaczymy to na przykładzie bardzo popularnej witaminy C i głośnego w świecie dietetyków beta-karotenu. Ludzie przyjmujący naturalną witaminę C wraz z jedzeniem rzadziej zapadają na niektóre nowotwory niż ci, co zażywają syntetyczną witaminę C w tabletkach. Dlaczego? Witamina C to nazwa kwasu askorbinowego. Nie ma różnicy między kwasem askorbinowym uzyskiwanym z cytryny, a kwasem askorbinowym wytworzonym chemicznie. Pod względem składu chemicznego jest on taki sam jednakże wyniki badań w aspekcie zapobiegania nowotworom wykazują, że różnice są. Okazuje się, że decydujące znaczenie ma tu nie sam kwas w swej czystej postaci, ale składniki obecne obok niego w świeżych owocach i warzywach. Te dodatkowe składniki to bioflawonoidy i fenole obecne we wszystkich roślinach zawierających właśnie kwas askorbinowy. Związki te, oraz kilka innych, dla których nie wymyślono jeszcze nazwy, są najprawdopodobniej tym dodatkiem, z powodu którego naturalna postać witaminy C działa skuteczniej i jej efekt profilaktyczny jest nieporównywalny z żadnym syntetykiem. Wiele badań poświęcono też innemu składnikowi odżywczemu: beta-karotenowi. I w tym przypadku zwiększone zainteresowanie akurat tym składnikiem spowodowane zostało jego wpływem na obniżanie częstości występowania pewnych odmian nowotworów. Udało się uzyskać sztuczny beta-karoten i wydawało się, że ta substancja (karotenoid, syntetyczny all-trans beta-karoten) może zostać magicznym lekiem zapobiegającym nowotworom. Jednakże w trakcie dalszych badań nastąpiło coś nieoczekiwanego u osób otrzymujących ten syntetyczny lek nie zaobserwowano jego korzystnego wpływu. Co więcej, obserwacje sugerowały nawet, że nastąpiło zwiększenie zapadalności na nowotwory złośliwe, którym chciano zapobiegać. Po pewnym czasie okazało się, że w procesie syntezy uzyskuje się wyłącznie jeden izomer all-trans, natomiast w przyrodzie beta-karoten ma trzy pierwotne izomery. W przyrodzie beta-karoten obecny jest nierozłącznie wraz z innymi karotenoidami. Są wśród nich alfa-karoten, luteina czy zeaksantyna. Nasuwa się, zatem logiczne stwierdzenie, że podanie pojedynczego karotenoidu zupełnie nie spełnia swej roli, ponieważ nie współdziałają z nim pozostałe składniki występujące w naturalnych warunkach. Tylko podawane razem spełniają swoja leczniczą rolę, znaną ludziom od setek lat. Te dwa przykłady dowodzą, że natura oferuje nam produkt, którego nie da się zastąpić przez syntetyk. Przy porównywaniu składników naturalnych z syntetycznymi należy wziąć pod uwagę również składniki wspomagające lub wręcz umożliwiające ich przyswajalność. Składniki te znajdują się w warzywach i owocach, natomiast brak ich w związkach uzyskiwanych syntetycznie. Suplementacja polega właśnie na tym, że obejmuje cały zbiór składników występujących w przyrodzie, unikając ograniczania się tylko do polecania i stosowania pojedynczych witamin i składników mineralnych, i że nawet te naturalne, nigdy nie zastąpią prawidłowej diety oraz odpowiedniego stylu życia. Najlepsze rezultaty w ratowaniu zdrowia, czy też utrzymaniu swojego organizmu w dobrej kondycji, można uzyskać łącząc suplementację diety ze spożywaniem całego szeregu składników odżywczych obecnych w naturalnym pożywieniu.

zrodlo: http://ibg.pl"
Daniel Wieczorek

Daniel Wieczorek Menedżer projektu,
Agencja Ventus

Temat: Wspomaganie

Dla mnie wniosek z tego taki: jeśli wcinasz hamburgery a wieczorem popijasz witaminkę herbatką i myślisz że wszystko jest ok to się grubo mylisz.
Janusz Gardecki

Janusz Gardecki Chwytaj życie !!!

Temat: Wspomaganie

Cześć Daniel
Teraz rozumiem. W tym kontekście tak.
Generalnie zasada jest jedna - jeśłi witaminy czy minerały - to pochodzenia naturalnego, a nie syntetyczne ( minerąły w formie chellatów czyli soli kwasów organiczych )
Najlepiej przyswajalna forma to forma płynna, znacznie gorsza - kapsuły, a najgorsza ( czytaj wyrzucone pieniądze ) - tabletki.
Do tego dochodzi jeszzcze aspekt indywidualny tj zdolność organizmu do wchłaniania tego co zjadasz czyli na ile mamy "posprzątane" w jelitach, które zwane sa czasem drugim mózgiem.
Pozdrawiam serdecznie
Janusz

konto usunięte

Temat: Wspomaganie

Cos wam powiem o badaniach. I to żywieniowych. Dotychczas badano osob y otyłe i jakies wnioski wysuwano. W szwecji postanowiwono zbadac osoby chude. I okazało się że wyniki badań chudych nie pasują do otyłych :-). Chudych karmiono fastfoodami. Niektórym urosła czysta masa mieśniowa od tego, inni przytyli, jednym zmienił się poziom choleesterolu na wyższy a innym na niższy. Jedne organizmy potrafią same syntezować witaminy i inne w duzo mniejszym stopniu. Np u mnie spozycie mikroelementów i witamin nie ma wpływu na zdrowie kondycję itp. Z działających suplementów to wyraznie czułem tylko sterydy,
łykam jakies rzeczy wierząc w badania naukowe, ale nie czuje jakichś dojmujących efektów.
Błażej C.

Błażej C. Główny specjalista,
Izba Administracji
Skarbowej w Gdańsku

Temat: Wspomaganie

Co do basenu, to rozmawiałem kilka lat temu z byłym mistrzem Polski w boksie. Mówił, że Papa Stamm podczas treningów nie pozwalał im chodzić na basen i siłownię. Z drugiej strony myślę, że to może mieć zastosowanie do zawodowców..
Janusz Gardecki

Janusz Gardecki Chwytaj życie !!!

Temat: Wspomaganie

Christos Arnidis:
Cos wam powiem o badaniach. I to żywieniowych. Dotychczas badano osob y otyłe i jakies wnioski wysuwano. W szwecji postanowiwono zbadac osoby chude. I okazało się że wyniki badań chudych nie pasują do otyłych :-). Chudych karmiono fastfoodami. Niektórym urosła czysta masa mieśniowa od tego, inni przytyli, jednym zmienił się poziom choleesterolu na wyższy a innym na niższy. Jedne organizmy potrafią same syntezować witaminy i inne w duzo mniejszym stopniu. Np u mnie spozycie mikroelementów i witamin nie ma wpływu na zdrowie kondycję itp. Z działających suplementów to wyraznie czułem tylko sterydy,
łykam jakies rzeczy wierząc w badania naukowe, ale nie czuje jakichś dojmujących efektów.

Pewnych rzeczy jendak nie jesteśmy w stanie syntezować i musimy je dostarczyć. Są pewne składniki, które jesteśmy w stanie "wyprodukować" do pewnego wieku, np koenzym Q10 w sprzyjających
warunkach organizm do ok 40 roku życia wytwarza ale w późniejszych latach trzeba go dostarczyć. A wracając do badań, o których wspomniałeś. Szwedzi rzeczywiście dużo badań tego typu przeprowadzili i są to informacje cenne, interesujące i godne uwagi. Potwierdzają też tezę, że nie ma reguł bez wyjątków. Równie ciekawe były przeprowadzone w Skandynawii badania na temat zastosowania np kwasów Omega 3 na organizm dzieci, których mamy w okresie ciąży spożywały większe jej ilości. Okazało się, że dzieciaczki te lepiej się rozwiajają, lepiej uczą i mają np wyższe IQ. Zupełnie inna sprawa niż tematy suplementacji sportowej ale wnosi istotną wiedzę w nasze życie.

PS. Ciekawie to ująłeś "z suplementów czułem tylko sterydy" :))
Chętnie się dowiem, które sterydy należą do grupy suplementów.. To oczywiście żart :)))

Pozdrowionka
JanuszJanusz Gardecki edytował(a) ten post dnia 06.12.07 o godzinie 12:07

konto usunięte

Temat: Wspomaganie

Hmmm, bez basenu OK, ale bez siłowni, to nie wyobrażam sobie współczesnego dobrego boksera (na etapie przygotowań), przed walką trzeba sobie odpuścić siłownię, aby nie być za bardzo w walce usztywnionym. Za F. Stamma byłby nieco inne czasy, więc może samo boksowanie i boksowanie worka wystarczało.

B. Stanisław C.:
Co do basenu, to rozmawiałem kilka lat temu z byłym mistrzem Polski w boksie. Mówił, że Papa Stamm podczas treningów nie pozwalał im chodzić na basen i siłownię. Z drugiej strony myślę, że to może mieć zastosowanie do zawodowców..
Daniel Wieczorek

Daniel Wieczorek Menedżer projektu,
Agencja Ventus

Temat: Wspomaganie

Fedor Emelianienko nie trenuje na siłowni, Dan Severn nigdy nie trenował na siłowni. Żeby podać przykład boksera też sięgnę po przykład z najwyższej półki bo po Mika Tysona który zaczął trenować na siłowni dopiero w więzieniu a jak wiemy po wyjściu stamtąd nie prezentował już nigdy poprzedniej formy. Wielu doradzało mu zrezygnowania z tego elementu. O ile wiem to Dariusz Michalczewski też przez długi czas swojej kariery nie robił typowego treningu siłownianego. Zwłaszcza że musiał pilnować wagi. Renzo Gracie krytykował trening na siłowni, Royce Gracie też był słynnym przeciwnikiem treningu z ciężarami. Większość najlepszych drużyn piłkarskich odchodzi od trenowania na siłowni.

Siłownia w sportach walki to dziwnie rozumiany temat, siły z wyciskania ciężarów nie da się przełożyć na walkę, nadwaga spowodowana przerostem mięśni też raczej w sztukach walki przeszkadza. Trzeba przecież pilnować swojej wagi, zwłaszcza że większość treningów proponowanych przez siłownię wspomagaprzede wszystkim przyrost masy mięśniowej a nie siły jako głównego celu. Mięśnie z siłowni trenują się w poruszaniu maszyn i podnoszeniu sztangi a nie w bieganiu czy uderzaniu. Maszyny rozbijają koordynację, ćwiczenia izolowane też nie są najlepsze.

Na mojej sekcji lżejsze osoby chodziły na siłownię i ćwiczyły tak jak tam zwykle się trenuje, efekt z tego był taki że facet ważący 60 kilo próbuje w walce ze mną (ja ważę ok 90kg) używać siły, bije też ciosy samą ręką. Przed udaniem się tam walczył lepiej technicznie. Kilku moich znajomych sięgnęło po koksy, ważą około 10 kilo więcej ode mnie, różnica w sile nie jest znacząca, może więcej podnoszą na siłowni ale w walce tego nie widać. Przewaga 10 kilo wobec mnie też nie jest jakaś miażdżąca. Za to mają kłopoty z kondycją, koordynacją i techniką, wielu nie rozciągało się po treningu na siłowni i efektem jest utrata gibkości.

Ja sobie mogę wyobrazić boksera nie trenującego na siłowni, wielu najlepszych zawodników rezygnuje całkowicie z treningu na siłowni.Daniel Wieczorek edytował(a) ten post dnia 06.12.07 o godzinie 12:46

konto usunięte

Temat: Wspomaganie

Masz rację, siłownia nie jest warunkiem koniecznym bycia dobrym bokserem, ale umiejętnie przeprowadzony dynamiczny trening wytrzymałościowo siłowy (niekoniecznie chodząc na siłownię trzeba robić masę mięśniową) może poprawić zdecydowanie siłę mięśni,
a co za tym idzie szybkość oraz siłę ciosu. Nie należy zapominać o rozciąganiu.

Daniel Wieczorek:
Fedor Emelianienko nie trenuje na siłowni, Dan Severn nigdy nie trenował na siłowni. Żeby podać przykład boksera też sięgnę po przykład z najwyższej półki bo po Mika Tysona który zaczął trenować na siłowni dopiero w więzieniu a jak wiemy po wyjściu stamtąd nie prezentował już nigdy poprzedniej formy. Wielu doradzało mu zrezygnowania z tego elementu. O ile wiem to Dariusz Michalczewski też przez długi czas swojej kariery nie robił typowego treningu siłownianego. Zwłaszcza że musiał pilnować wagi. Renzo Gracie krytykował trening na siłowni, Royce Gracie też był słynnym przeciwnikiem treningu z ciężarami. Większość najlepszych drużyn piłkarskich odchodzi od trenowania na siłowni.

Siłownia w sportach walki to dziwnie rozumiany temat, siły z wyciskania ciężarów nie da się przełożyć na walkę, nadwaga spowodowana przerostem mięśni też raczej w sztukach walki przeszkadza. Trzeba przecież pilnować swojej wagi, zwłaszcza że większość treningów proponowanych przez siłownię wspomagaprzede wszystkim przyrost masy mięśniowej a nie siły jako głównego celu. Mięśnie z siłowni trenują się w poruszaniu maszyn i podnoszeniu sztangi a nie w bieganiu czy uderzaniu. Maszyny rozbijają koordynację, ćwiczenia izolowane też nie są najlepsze.

Na mojej sekcji lżejsze osoby chodziły na siłownię i ćwiczyły tak jak tam zwykle się trenuje, efekt z tego był taki że facet ważący 60 kilo próbuje w walce ze mną (ja ważę ok 90kg) używać siły, bije też ciosy samą ręką. Przed udaniem się tam walczył lepiej technicznie. Kilku moich znajomych sięgnęło po koksy, ważą około 10 kilo więcej ode mnie, różnica w sile nie jest znacząca, może więcej podnoszą na siłowni ale w walce tego nie widać. Przewaga 10 kilo wobec mnie też nie jest jakaś miażdżąca. Za to mają kłopoty z kondycją, koordynacją i techniką, wielu nie rozciągało się po treningu na siłowni i efektem jest utrata gibkości.

Ja sobie mogę wyobrazić boksera nie trenującego na siłowni, wielu najlepszych zawodników rezygnuje całkowicie z treningu na siłowni.
Darek Jabłoński edytował(a) ten post dnia 06.12.07 o godzinie 13:10
Daniel Wieczorek

Daniel Wieczorek Menedżer projektu,
Agencja Ventus

Temat: Wspomaganie

oczywiście można podać całą rzeszę doskonałych zawodników którzy mają siłownię wpisaną w trening :D naprzykład ja:D

konto usunięte

Temat: Wspomaganie

I tak trzymaj :)

Daniel Wieczorek:
oczywiście można podać całą rzeszę doskonałych zawodników którzy mają siłownię wpisaną w trening :D naprzykład ja:D
Marek Uzdowski

Marek Uzdowski Starszy Specjalista
- Departament
Kampanii
Bezpośrednich ...

Temat: Wspomaganie

Witajcie,

Czy może ktoś z was stosował ClenBurexin albo ma jakieś opinie na temat tego specyfiku?

Interesują mnie również inne spalacze tkanki tłuszczowej.

Pozdr.
Marek

Następna dyskusja:

AJAXowe wspomaganie




Wyślij zaproszenie do