Temat: Jak NIE należy bronić się przed nożem ;)
Panie Wojtku
Po pierwsze:
Nigdy nie twierdziłem, że starodawne techniki to idealne remedium na opisywany problem. Po prostu użyte przeze mnie kompilacje dobrze obrazują czym jest realny atak nożem, oraz jakie są jego mechanizmy. Generalnie: w sytuacji ataku nożem, agresor ma znaczną przewagę (śmiertelnie niebezpieczne narzędzie) i jedyną strategią która może zwiększyć szanse broniącego to wykorzystać fakt iż atakujący skupi się na użyciu noża (że atak nastąpi ręką z narzędziem). Na takich generalnych zasadach opierają się między innymi techniki starych mistrzów, czy współczesne systemy (S.T.A.B, Krav-maga itp.).
Cały czas podaje Panu konkretne przykłady i argumenty, a Pan odpowiada ogólnikami, lub pokazuje techniki w których właśnie nie stawia się na „kontrolę dystansu”, a na wyeliminowanie zagrożenia poprzez przejęcie kontroli nad nożem; dlatego tego więc….
Po drugie:
Poniżej umieszczam film, w którym prezentuje Pan technikę obrony przed atakiem nożem bazującą na „kontroli dystansu”.
http://www.youtube.com/watch?v=Tm33Wick8PE
Oto podstawowe błędy w założeniach:
- normalnie ludzie chodzą do przodu, a nie do tyłu, aby widzieć ewentualne przeszkody- dlaczego każe Pan się cofać broniącemu, zwłaszcza w tak ekstremalnej sytuacji?
-ludzie chodzą do przodu a nie wstecz również dla tego, że tak jest szybciej- taka obrona to fikcja, atakujący dogoni ofiarę po 2-3 krokach.
-jednym z najtrudniejszych elementów podczas ataku nożem to uniknięcie trafienia- w Pana technice ta kwestia jest bagatelizowana (atakujący może ponawiać atak bez żadnych przeszkód ze strony broniącego).
- oddaje Pan w pełni inicjatywę atakującemu- to agresor przez cały czas decyduje o sposobie i czasie ataku
Ale największym błędem z punktu widzenia taktyki i prakseologii, jest fakt, że wykonuje Pan działania marnując energie i czas (zbicie ręką, krok wstecz), nie przynoszące żadnego efektu (zagrożenie nadal występuje- przeciwnik nadal ma nóż i może nas trafić). Taki schemat działania wprowadzany w życie(duży nakład środków-znikomy efekt) może być przyczyną nie tylko porażki w ulicznej potyczce, ale również np.: bankructwa firmy, czy przegranej wojny. Mówiąc krótko: po wykonaniu techniki nic się nie zmieniło- nadal jesteśmy w punkcie wyjścia (co więcej: agresor wie czego się po nas spodziewać).
Podsumowując
W moim odczuciu założył Pan ten wątek aby zainteresować nas (nie wprost) oferowanymi przez Pana szkoleniami z obrony przed nożem. Niestety metody przeniesione z szermierki nie nadają się do tego- dlatego zaprezentowany film z Pana udziałem idealnie ilustruje temat wątku:
Właśnie tak NIE NALEŻY bronić się przed atakiem nożem.
Pozdrawiam