Temat: GINA CARANO
Marcin: Ja wciąż nie łapię ;)
Karolina: Łokcie jak łokcie ;>
I pytanie do doświadczonych MT fighters od początkującego MT fightera. Czy walka z drugiego filmiku, biorąc pod uwagę (narazie) stójkę albo nawet tylko techniki MT, nie jest poprostu.... słaba? ;) Z pamięci to czepiam się głównie wybitnego braku wykorzystywania chwytań, parę razy właściwie nawet złapała za nogę i generalnie wyglądało jakby nie wiedziała co z tym zrobić, no i tego klinczu pod koniec. Ogólne moje wrażenie było takie: "umiem kopnięcia i pięści, powalę i wygram", nie było wykorzystywania sytuacji które aż się prosiły. No generalnie dziwna walka moim zdaniem.
Do tego gratulacje dla przeciwniczki za przetrzymanie tej drugiej rundy, to było pro ;)
Przy okazji, zapraszam do
nowego tematu trochę nawiązującego do tego ;)
edit:
Aha, proszę wszystkie panie o nie odbieranie mojej oceny walki jako ogólnego ataku na walczące kobiety! Staram się ocenić walkę i zweryfikować moje wrażenia, nie ma to związku z płcią :)
edit2:
Oglądam jeszcze raz. To trzymanie nogi w 3:00 to jest zwyczajnie groteska. Trzymająca niezbyt chce trzymać, trzymana i tak za bardzo się wyrwać nie może.
A druga rzecz to od 1:30 do końca drugiej rundy gdzie Kaitlin jest już właściwie załatwiona i broni się zwarciem a Gina nie walczy o normalny klincz i generalnie zachowuje się trochę jak bokser a nie MT.
Rafał D. edytował(a) ten post dnia 10.06.08 o godzinie 23:06