Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki
Krzysztof Biały:
Przemek Miki:
serio? to Ty fujara jesteś nie facet :)....
Chyba nie Tobie to oceniać
mężczyzna jest dużo lepszy od kobiety w walce wręcz i
Wniosek oparty na...?
dysponuje znacznie większą siłą,tym bardziej taki który trenuje,więc nie chrzań brachu...
Nie wiem co trenujesz poza GoldenLine, ale polecam doświadczenie sparringu z naprawde dobrym technicznie bokserem. Co z tego że jestem silniejszy skoro mam problem by go trafić?
1. może i nie mi,ale skoro stwierdziłeś,że wiele kobiet poradziło by sobie z Tobą,to nietrudno wyciągnąć wniosek :)
2.wniosek oparty na dziesiątkach czy setkach obejrzanych walk,poza tym u kobiet widać na ringu tą ich 'babską ślamazarność' wiesz gdyby zawodników walczących na ringu,ubrano powiedzmy w specjalne kombinezony,tak,że nie można by było rozpoznać płci,to walczącą kobietę z łatwością byś wskazał,po jej poruszaniu się,zadawaniu ciosów itp. po prostu odstaje znacznie...
3.obecnie nic nie trenuję,tylko siłowo,a kiedyś judo,i wiele razy się biłem w realu,ale ja bardzo chętnie bym posparował z kobietą trenującą boks,problem w tym,że żadna nie chce :) może być obojętnie jak dobra technicznie,pozwoliło by jej to najwyżej nieco dłużej przetrwać w ringu,właśnie dzięki unikom,i ucieczce,ale w końcu bym ją trafił i znokautował,właśnie duża siła pozwala łatwo 'pozbyć się' przeciwnika, jak bardzo silnie uderzasz to wystarczy jeden 'strzał',tym bardziej zadany kobiecie,którą o wiele łatwiej jest znokautować,bo nie ma takiej odporności i koniec walki,jak oglądam te pojedynki dziewczyn w telewizji,to śmiać mi się chce,i się śmieję,tyle się muszą naokładać tymi piąstkami,i często pojedynek kończy się na punkty,bo nie mają siły w uderzeniu i nie potrafią zakończyć go przed czasem...
Przemek Miki edytował(a) ten post dnia 03.04.11 o godzinie 17:01