Tomasz D.

Tomasz D. Kontroler finansowy
ACMA CGMA

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Rafał D.:
No dobrze, ale to jest ta postawa patronacka (jak się domyślam bo słowo co najmniej dziwne) o której pisze Piotr. Skąd u Ciebie podejście że słabsi mają być ciągnięci w treningu przez silniejszych? Już to jest podważalne, szczególnie przez silniejszych. Bo w tej sytuacji powstaje druga strona medalu gdzie silniejszy ćwiczy na pół gwizdka i sam rozwija się słabiej kosztem lepszego rozwoju zawodnika słabszego.
>

Zwróć uwagę na to, że nie ma zawodnika idealnego - silniejszy może być np. wolniejszy i dlatego przydadzą mu się treningi z kimś drobniejszym. Sparring ciągle z tym samym przeciwnikiem (czy podobnym typem) też powoduje, że rozwijasz się słabiej.

konto usunięte

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Rafał D.:
No dobrze, ale to jest ta postawa patronacka (jak się domyślam bo słowo co najmniej dziwne) o której pisze Piotr. Skąd u Ciebie podejście że słabsi mają być ciągnięci w treningu przez silniejszych? Już to jest podważalne, szczególnie przez silniejszych. Bo w tej sytuacji powstaje druga strona medalu gdzie silniejszy ćwiczy na pół gwizdka i sam rozwija się słabiej kosztem lepszego rozwoju zawodnika słabszego.

(Świadomie nie przekładałem tego na płeć bo to problem ogólny z tym że dość charakterystyczny przy różnicy płci właśnie.)

To nie jest postawa patronacka. Z doświadczenia(chociaż nie w swoim klubie) spotykam sytuacje, w których mężczyźni ćwicząc z kobietami nie pozwalają im wycisnąć z siebie 100%, bo olewają takie ćwiczenia.

Ponadto - to że słabsi są ciągnięci przez lepszych jest spowodowane czystą organizacją treningów - rzadko zdarzają się takie bardzo zaawansowane grupy, gdzie jest powiedzmy 20 najwyższych stopni(lub najlepszych zawodników), do mieszania się ze sobą. A zmian trzeba robić w miarę możliwości jak najwięcej, bo ćwicząc z tymi samymi ludzmi(nawet najlepszymi) nie rozwijamy się - przyzwyczajamy się do nich.

Poza tym nie zgadzam się, że osoba ćwicząca z kimś słabszym techniczne rozwija się słabiej. Jeżeli obserwuje dobrze, to zawsze znajduje nowe dojścia do sytuacji - nie musi ich wykorzystywać, ale jeżeli ćwiczy świadomie to dodatkowo uczy się kontroli nad techniką .
Rafał D.

Rafał D. Head of Production,
Locon Sp. z o.o.

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Nie tyle słabszym technicznie co fizycznie. Oczywiście nie twierdzę że takie treningi nie mają sensu ale na dłuższą metę jest to moim zdaniem ograniczające dla strony mocniejszej. Pisałem to jedynie by "zbić" argument lepszego rozwoju strony słabszej. Po prostu ten kij ma dwa końce i jak już o nim mówimy to pokazuję ten mniej fajny koniec.

Z tym że ogólnie zauważam że w rozmowie prawie wszystko niezależnie jak merytoryczne każdy sobie przekłada na stawanie ogólnie po stronie kobiet lub ogólnie przeciw i dlatego sobie chyba nie podyskutujemy ;)
Piotr Jaskólski

Piotr Jaskólski Kierownik projektu,
Valeo Autosystemy
Sp. z o.o. Systemy
...

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

napisalem, ze nie cwiczy sie z kobietami komfortowo a nie, ze nie warto z nimi cwiczyc to po pierwsze.
po drugie kobiety, ktore juz "cos" potrafia sa bardziej agresywne i po prostu mocniej uderzaja - nie wszystkie i nie zawsze ;o)a po trzecie jak to moj sansei swego czasu powiedzial "to nie kobieta - to wojownik" wiec na sali sa wojowniczkami, co nie zmienia faktu, ze drobniejszymi i bardziej delikatnymi od nas wiec co by nie mowic trzeba na nie uwazac ;o)
Jeszcze raz pozdrawiam i zycze samych sukcesow ;o)
Krzysztof B.

Krzysztof B. Product Owner w
Grupie PZU

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Z moich osobistych doświadczeń - trening technik z dziewczynami jest jak najbardziej ok. Natomiast sparring już mi nie leżał. Nie strzelę dziewczyny w twarz, boję się też mocno uderzyć w klatkę piersiową. To naprawdę deprymujące uważać na każdym kroku. I nie mam tu na myśli braków w technice, nawet przy szczelnej obronie może się zdarzyć błąd, a czułbym się niezręcznie podbijając oko, rozcinajac łuk brwiowy czy rozbijając nos kobiecie.
Co do parteru to koleżanka, nie wiedząc czemu miała na treningu opory, może dlatego że brzydki jestem :)
Tomasz Z.

Tomasz Z. Porządkowanie chaosu

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

A spróbójcie kiedyś powalczyć np z Anią Jagełło z łodzkiego ju-jutsu AZS lub Magdą Jarecką z Shidokan Łódź. Naprawdę można się przekonać jak łatwo duży facet może przegrać z kobietą :-)
Krzysztof B.

Krzysztof B. Product Owner w
Grupie PZU

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Tomasz Z.:
A spróbójcie kiedyś powalczyć np z Anią Jagełło z łodzkiego ju-jutsu AZS lub Magdą Jarecką z Shidokan Łódź. Naprawdę można się przekonać jak łatwo duży facet może przegrać z kobietą :-)

Ale nie o to chodzi. Jestem pewien że jest mnóstwo kobiet które sobie by dały ze mną radę. Ale na sparringu to mimo wszystko problem. Nie strzelę dziewczyny w twarz w walce w otwartych rękawicach i bez kasku.
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Ale już w kasku to byś taką strzelił, co? :)))
Tomasz Z.

Tomasz Z. Porządkowanie chaosu

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Krzysztof Biały:
Ale na sparringu to mimo wszystko problem. Nie strzelę dziewczyny w twarz w walce w otwartych rękawicach i bez kasku.

co fakt to fakt, jakiś podświadomy opór jednak jest
Krzysztof B.

Krzysztof B. Product Owner w
Grupie PZU

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Magda Królikowska:
Ale już w kasku to byś taką strzelił, co? :)))

Mimo fryzury i gburowatości w obyciu w głębi serca żem łagodny i na uroki niewieście wrażliwy, miałbym z tym problem :)
Sergey P.

Sergey P. People leader in
Customer Service

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Na Karate u nas większość dziewczyn (choć nie wszystkie) są jeszcze zbyt "delikatne" i narzekają na mocniejszy kontakt. Ja im próbuję wbić do głowy, że drechol na ulicy je nie potraktuje "ulgowo" ze względu na płeć, więc trzeba się do tego przygotować. Staram się jednak uważać i nie stosuję tyle siły ile na chłopaków.
Ale pewnego razu kiedy zostałem zaproszony na sparring (zasady MMA) z pewną buńczuczną panną uderzałem jak trzeba i w sumie nikt nie narzekał. Tylko raz jak mnie złapała w duszenie trójkątne przypomniałem sobie że to kobieta... ekhem, ale wracając do tematu - jak z kimś walczę to jest to przeciwnik którego trzeba pokonać, płeć nie ma w takiej chwili znaczenia.
Wydaje mi się, że silne kobiety "ulgowe" traktowanie w walce uważają za zniewagę. Walcząc na 100% pokazujesz swój szacunek do przeciwnika.Sergey Platov edytował(a) ten post dnia 21.07.08 o godzinie 18:15

konto usunięte

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Sergey Platov:
Na Karate u nas większość dziewczyn (choć nie wszystkie) są jeszcze zbyt "delikatne" i narzekają na mocniejszy kontakt. Ja im próbuję wbić do głowy, że drechol na ulicy je nie potraktuje "ulgowo" ze względu na płeć, więc trzeba się do tego przygotować. Staram się jednak uważać i nie stosuję tyle siły ile na chłopaków.
Ale pewnego razu kiedy zostałem zaproszony na sparring (zasady MMA) z pewną buńczuczną panną uderzałem jak trzeba i w sumie nikt nie narzekał. Tylko raz jak mnie złapała w duszenie trójkątne przypomniałem sobie że to kobieta... ekhem, ale wracając do tematu - jak z kimś walczę to jest to przeciwnik którego trzeba pokonać, płeć nie ma w takiej chwili znaczenia.
Wydaje mi się, że silne kobiety "ulgowe" traktowanie w walce uważają za zniewagę. Walcząc na 100% pokazujesz swój szacunek do przeciwnika.Sergey Platov edytował(a) ten post dnia 21.07.08 o godzinie 18:15
Podpisuje się pod tym w 100%;)
Krzysztof B.

Krzysztof B. Product Owner w
Grupie PZU

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Podpisuje się pod tym w 100%;)

Magda,
I zaakceptujesz na luzie rozwalony łuk brwiowy? Podbite oko? Przyjmiesz silne kopnięcie na klatkę piersiową? Sine udo po lowkicku jeżeli chodzisz w krótkiej kiecce? Pójdziesz w parter?

Ja nie jestem w żaden sposób uprzedzony, absolutnie uważam że to fajnie jak dziewczyny trenują, ale może jestem jakoś oldschoolowo wychowany - no nie umiem sobie wyobrazić lutowania w twarz kobiety, przepraszam. Parter to kwestia prostsza, ale bardziej chodzi mi o widoczne obrażenia.
Karolina I.

Karolina I. właściciel Kito Team

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Krzysztof Biały:
Podpisuje się pod tym w 100%;)

Magda,
I zaakceptujesz na luzie rozwalony łuk brwiowy? Podbite oko? Przyjmiesz silne kopnięcie na klatkę piersiową? Sine udo po lowkicku jeżeli chodzisz w krótkiej kiecce? Pójdziesz w parter?

Ja nie jestem w żaden sposób uprzedzony, absolutnie uważam że to fajnie jak dziewczyny trenują, ale może jestem jakoś oldschoolowo wychowany - no nie umiem sobie wyobrazić lutowania w twarz kobiety, przepraszam. Parter to kwestia prostsza, ale bardziej chodzi mi o widoczne obrażenia.


Odp w swoim imieniu- akceptuje takie ewentualności chociaż jak do tej pory oko miałam podbite "tylko" 2 razy. Sianiaki to codzienność, nie ma co dramatyzować, parter uwielbiam!
I polecam ochraniacze na biust- poza bezpieczeństwem dają komfort psychiczny i kobiecie i mężczyźnie, który się z nią trenuje (np."kula" na macie).

pozdrawiam! :)
Błażej C.

Błażej C. Główny specjalista,
Izba Administracji
Skarbowej w Gdańsku

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Krzysztof Biały:
Podpisuje się pod tym w 100%;)

Magda,
I zaakceptujesz na luzie rozwalony łuk brwiowy? Podbite oko? Przyjmiesz silne kopnięcie na klatkę piersiową? Sine udo po lowkicku jeżeli chodzisz w krótkiej kiecce? Pójdziesz w parter?

Ja nie jestem w żaden sposób uprzedzony, absolutnie uważam że to fajnie jak dziewczyny trenują, ale może jestem jakoś oldschoolowo wychowany - no nie umiem sobie wyobrazić lutowania w twarz kobiety, przepraszam. Parter to kwestia prostsza, ale bardziej chodzi mi o widoczne obrażenia.

Podpisuję się pod tym w 100% :)
Błażej C.

Błażej C. Główny specjalista,
Izba Administracji
Skarbowej w Gdańsku

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Ważę trochę ponad 100 kg. Mało jest kobiet, które osiągają moją wagę. I naprawdę nie wyobrażam sobie, bym musiał zadawać kobietom uderzenia tak samo silne uderzenia, jak pozostałym sparingparterom.. Mimo całego szacunku dla ćwiczących kobiet.
Karolina I.

Karolina I. właściciel Kito Team

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Dziękujemy :)

konto usunięte

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Magda Królikowska:
Ale już w kasku to byś taką strzelił, co? :)))

Zdecydowanie nie i jak zwykle bym sam oberwał :)
W kasku czy bez to pewne zasady trzeba mieć, chyba, że człowiek łomocze się z innym chłopem to nawet wskazane :)

konto usunięte

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Krzysztof Biały:

Magda,
I zaakceptujesz na luzie rozwalony łuk brwiowy? Podbite oko? Przyjmiesz silne kopnięcie na klatkę piersiową? Sine udo po lowkicku jeżeli chodzisz w krótkiej kiecce? Pójdziesz w parter?

A jeśli zaakceptuje to nadal będziesz miał coś przeciw?
Nie wszystkie kobiety chodzą w mini, nie wszystkie przejmują się przesadnie wyglądem.

Koleżanka jak była młoda i chodziła jeszcze do szkoły to spotkała się z sytuacją, że pedagog szkolny chciała zgłosić przemoc w rodzinie, bo zobaczyła notorycznie powtarzające się siniaki na przedramionach(na szczęście inna nauczycielka znająca rodzinę wytłumaczyła, że koleżanka ćwiczy sztuki walki). Ta sama koleżanka jak wróciła na treningi będąc dorosłą i pojawiła się w pracy z siniakami spotkała sie komentarzami 1)czy bije ją chłopak(przemoc) lub 2) czy lubi seks na ostro(kajdanki te sprawy)
Ale ćwiczy i to lubi.
bardziej chodzi mi o widoczne obrażenia.

No to odwracamy sytuację - w moim zawodzie rozwalony łuk brwiowy, podbite oko czy nie daj Boże wybite zęby to coś na co nie mogę sobie pozwolić. I czy to oznacza, że mam nie trenować?
Trenuję z ludźmi rozsądnymi, którzy mnie nie oszczędzają a jednak widocznych obrażeń nie miałem od dawna(i oby jak najdłużej utrzymać taką passę), a jednak nie cofam się z umiejętnościami.
Można tak ćwiczyć by twarzy nie zmasakrować(a inne części ciała są nieważne ;) ) zresztą sekcja, gdzie takie rzeczy są notoryczne a nie incydentalne to sekcja albo zawodowców, albo ludzi nieodpowiedzialnych
Stanisław C.:
Ważę trochę ponad 100 kg. Mało jest kobiet, które osiągają moją wagę. I naprawdę nie wyobrażam sobie, bym musiał zadawać kobietom uderzenia tak samo silne uderzenia, jak pozostałym sparingparterom.. Mimo całego szacunku dla ćwiczących kobiet.

Ok, a co robisz jak przychodzi początkujący mężczyzna wagi piórkowej? Też nie bijesz na full - proste. A mimo to może się on wiele od Ciebie nauczyć...Łukasz Łyczkowski edytował(a) ten post dnia 23.07.08 o godzinie 23:40
Krzysztof B.

Krzysztof B. Product Owner w
Grupie PZU

Temat: Fighterki, kobiety trenujące sporty walki

Łukasz Łyczkowski:
A jeśli zaakceptuje to nadal będziesz miał coś przeciw?

Tak, będę miał.
Nie wszystkie kobiety chodzą w mini, nie wszystkie przejmują się przesadnie wyglądem.
Koleżanka jak była młoda i chodziła jeszcze do szkoły to spotkała się z sytuacją, że pedagog szkolny chciała zgłosić przemoc w rodzinie, bo zobaczyła notorycznie powtarzające się siniaki na przedramionach(na szczęście inna nauczycielka znająca rodzinę wytłumaczyła, że koleżanka ćwiczy sztuki walki). Ta sama koleżanka jak wróciła na treningi będąc dorosłą i pojawiła się w pracy z siniakami spotkała sie komentarzami 1)czy bije ją chłopak(przemoc) lub 2) czy lubi seks na ostro(kajdanki te sprawy)
Ale ćwiczy i to lubi.

No i super, ale co to wnosi? Dla mnie to problem, uderzyć kobietę tak jak bym uderzył faceta. Nawet jeżeli tego chce. A jak Sergey napisał może to być odebrane jako brak szacunku dla przeciwnika - wolę takiej sytuacji unikać.
No to odwracamy sytuację - w moim zawodzie rozwalony łuk brwiowy, podbite oko czy nie daj Boże wybite zęby to coś na co nie mogę sobie pozwolić. I czy to oznacza, że mam nie trenować?

To Twój wybór i Twój problem, wybacz. Ja w moim zawodzie też nie powinienem chodzić z widocznymi obrażeniami. Ale chodziłem, cóż.
Trenuję z ludźmi rozsądnymi, którzy mnie nie oszczędzają a jednak widocznych obrażeń nie miałem od dawna(i oby jak najdłużej utrzymać taką passę), a jednak nie cofam się z umiejętnościami.

Ja też trenowałem z ludźmi rozsądnymi i obrażenia miałem: rozbity łuk brwiowy, podbite oko, wielokrotnie udo zbite tak że kulałem przez kilka dni, chodząc na tej nodze która bardziej bolała. 2 razy zaliczyłem blackout. Tyle że to był sparring dwóch kolesi po 85-100kg. Ćwicząc z dziewczyną która waży 50kg i nie jest super_technicznie_nie_do_ruszenia narażam ją na takie atrakcje albo siebie na szopkę.
Można tak ćwiczyć by twarzy nie zmasakrować(a inne części ciała są nieważne ;) ) zresztą sekcja, gdzie takie rzeczy są notoryczne a nie incydentalne to sekcja albo zawodowców, albo ludzi nieodpowiedzialnych

Łukasz, nie mówię o masakrowaniu tylko o normalnych obrażeniach jakie możesz odnieść w zwykłym sparringu, w rękawicach. W pełni amatorska sekcja, nigdy nie trenowałem nic zawodniczo.

Następna dyskusja:

prosba o pomoc- ankieta - s...




Wyślij zaproszenie do