Temat: dziecko - trening - jaki styl - jaka szkoła
a ja poczekalbym z tym jeszcze...
Jesli chcialbys, aby Twoje dziecko cwiczylo z pasja, niech popatrzy, i samo wybierze cos dla siebie, jesli bedzie rzeczywiscie chcialo.
Ja pamietam z kursow instruktorskich, ze najbardziej odpowiedni wiek, zeby zaczac cwiczyc to ok 12 roku zycia.
wczesniej, dzieci nie traktuja tego powaznie, wrecz przeciwnie, traktuja to jak zabawe, i w momencie, kiedy zaczyna sie cos od nich wymagac, ok 80% rezygnuje... Nalezy pamietac, ze w tym okresie, nie mowi sie wogole, o sztukach walki, a raczej o "grach i zabawach" z naciskiem na bardzo proste cwiczenia.
w wieku 12 lat, uklad kostno szkieletowy, jest juz mniej wiecej tak utwardzony, ze mozna sobie pozwolic na rozpoczecie treningu ogolnorozwojowego, wtedy tez, mloda osoba zaczyna powoli rozumiec, po co tam jest, i jakie sa stawiane wobec niej wymagania.
Co do wyboru sztuki walki... Ja zawsze chcialem cwiczyc aikido. nie bylo mi dane, poniewaz nie bylo w okolicy nauczyciela. Zaczalem cwiczyc karate i nie zaluje. Na studiach, zaczalem rownoczesnie cwiczyc aikido, i wypelnilem pewna luke, ktora byla bardzo widoczna w karate, opanowalem srodek ciezkosci, nauczylem sie wielu fajnych rzeczy. Teraz cwicze jujitsu, i rowniez znalazlem tutaj cos, czego nie bylo w poprzednich sztukach walki - walke w parterze.
Gdybym ja stal przed wyborem wyslania dziecka na trenig, zapytalbym sie czy wogole ma ochote, a pozniej, zabralbym ja na pokazy, albo trenigi, i dal czas do namyslu. Miedzyczasie, mozna dowiadywac sie o stosunku nauczyciela do uczniow, oraz samych uczniow do siebie nawzajem. Bu do to przeciez droga samodoskonalenia sie nie tylko przez technike, ale rowniez przez okazywanie szacunku tym ktorzy Cie otaczaja.
pozdr