Damian
M.
Repro Department
Manager
Temat: 21 KSW
Łukasz Łyczkowski:
Na wstępie witam ponownie. Tym razem na GL a nie naTemat.pl ;)
To co tu zostało napisane rozbiłbym na parę części składowych:
wielkie ciach
3)Mamed w UFC
Jako fan żałuję jak cholera. Ale wyzywanie, że Mamed jest sprzedajną s... bo takie tutaj padło, jest przesadą, bo w twarz byś mu tego nie powiedział. Jego życie, jego kariera, jego pieniądze. On walczy także dla siebie....
Ale tak to bywa że w gdzie dwóch polaków tam 3 opinie ;)
Każdy mądry przez internet, każdy silniejszy i lepszy.
Trzeba sobie powiedzieć jasno i wyraźnie jak to jest z naszym polskim MMA. Zawodowców mamy w nim dwóch. Pudzilli nie liczę bo póki co poziom sportowy który reprezentuje nie daje podstaw żeby nazwać go wszechstronnym (wiec brak mu tego "Mixed")
Pierwszym z nich jest oczywiście Mamed, drugim jest Held. Tylko oni nie musza łączyć pracy (choć Held pewnie także z powodu swojego wieku) na etacie/na bramce wraz z treningami. Co to za zawodowiec który dostaje za walkę tyle że nie nie jest w stanie utrzymać z tej kasy do następnej gali i musi pracować.Nie wspominając już o kosztach suplementacji. Zabawnym jest słuchać wypowiedzi panów K&L o tym jacy są dobroduszni i pozwalają swoim zawodnikom dorabiać poprzez zewnętrzny sponsoring. Szczególnie gdy się wie jakie stawki oferują tym bardziej znanym zawodnikom za walki. To tak odnośnie płac w KSW i generalnie w polskim MMA.
Co do poziomu sportowego. Na ostatniej gali było widać jaki poziom reprezentują niektórzy zawodnicy. Szczególnie jeden o jakże pięknym pseudonimie "Model". Jeśli tak wygląda człowiek który przygotowywał się do gali to ja dziękuję za oglądanie jego walk. Szczególnie że po pierwszej rundzie zabrakło pary i okazało się że ma "kontuzje". No cóż. generalnie poziom walk jest szarpany. Są gale gdzie większość walk jest na prawdę bardzo ciekawa, są i takie na których można usnąć.
Parafrazując klasyka: Jaki mamy kraj, taki mamy ogólny poziom MMA. (Poziom nie tyle sportowy co finansowo-organizacyjny)
Ps. tak na sam koniec. Trzeba być wybitnym człowiekiem żeby nazwać kogoś sprzedajną suką za wykonywanie pracy. Serio :)