Temat: Sezon 2013/2014
Luis Enrique...sytuacja prawie analogiczna jak w przypadku Guardioli, jednak wiem, że nic dwa razy się nie zdarza w ten sam sposób, więc ciężko przypuszczać, że Luis powtórzy osiągnięcia Pepa. Ciężko mu będzie się do nich nawet zbliżyć. Chciałbym się mylić, bo w 2008 roku również miałem wątpliwości czy Guardiola jest odpowiednim trenerem, by prowadzić pierwszą drużynę Barcy, a co się okazało wszyscy już wiemy :) Chciałbym, żeby Luis Enrique był w Barcelonie takim trenerem jakim był zawodnikiem - z charakterem, z charyzmą, z jajami i z autorytetem, których to cech mam wrażenie, że ostatnio brakuje Tacie Martino, który w dodatku uparcie trzyma się pewnych schematów i nazwisk, mimo że zupełnie nie przynosi to rezultatów. Czasami trzeba coś zmienić, wprowadzić coś lub kogoś nowego, zaskoczyć, pójść pod prąd, dodatkowo zmobilizować i zmotywować. Brakuje mi takich na pierwszy rzut oka kuriozalnych rozwiązań jak za czasów Pepa i Tito (np. Dani Alves wystawiony na skrzydle zamiast na obronie co skończyło się miazgą w meczu z Realem, zmiana pozycji Messiemu itp.), brakuje mi również odpowiednich reakcji podczas meczu (np. podczas ostatniego meczu z Getafe gdzie nie udało się wypracować większej przewagi, więc bronimy jednobramkowego prowadzenia, a on na kilka ostatnich minut wprowadza na boisko Tello, facepalm). Mam nadzieję, że jeśli Luis Enrique zostanie trenerem Barcelony to będzie bardziej Simeone niż Martino.