konto usunięte
Temat: Ronaldinho i Oleguer - tragedia w meczu z Sevillą
Nie wiem jak wy, ale ja jestem zdania, że czas obu panów minął. Oleguera może, jak twierdzą niektórzy i mają trochę racji, nawet się nie zaczął. Ale po kolei. W meczu z Sewillą na prawej obronie grał Oleguer. Zawodnik, którego pilnował nie dość, że strzelił bramkę, kiedy Oleguer go nie upilnował, to jeszcze wygrał z nim 10 na 10 pojedynków. Koledzy z obrony do Oleguera w ogóle nie podawali, bo tracił piłki przy każdej próbie odegrania. Komentator na C+ powiedział na początku meczu, że Oleguer jeśli nie będzie grał to mimo iż kocha Barcę odejdzie. Niezależnie od jego miłości i przywiązania tego mu właśnie życzę.Co do Roniego. Barca miała szansę wygrać mecz z Sewillą pomimo tragicznej gry. Pod koniec meczu było z 5 wolnych sprzed pola, ale do każdej piłki musiał podbiegać Ronaldinho mimo iż co było widać inni chcieli też wykonywać te wolne. Strzelał albo po nogach albo w bok albo jak w rugby, a piłki tracił z tą samą częstotliwością co Oleguer. Mimo, że to już pewna ikona, szkoda, że Milan go nie wziął, chociażby na nim zarobiono.
Myślę, że zamiast zastanawiać się nad tym, czy Rijkaard ma zostać powinniśmy się zastanowić, po co trzymać w Barcy takich piłkarzy. Myślę, że gdyby Tomasz Wałdoch i Ryszard Czerwiec weszli na ich miejsce zagraliby dużo lepiej. Tyle ode mnie,a co do Rijkaarda jestem całym sercem za nim. Lepszego trenera Barca może nie mieć.
Pozdrawiam