Ryszard T.

Ryszard T. Dziennikarz

Temat: NA LUZIE

Poniżej jedno z pytań, które podobno pojawiło się na egzaminie na wydziale
Chemii NUI Maynooth (National University of Ireland). Odpowiedz jednego ze
studentów była na tyle wyjątkowa, ze profesor podzielił się nią ze swoimi
kolegami a później jej treść przedstawił w Internecie.
Egzamin z fizyki
Pytanie:

Czy piekło jest egzotermiczne (oddaje ciepło) czy endotermiczne (absorbuje
ciepło)?

Większość odpowiedzi oparta była na prawie Boylesa, które mówi, że w
stałej temperaturze objętość danej masy gazu jest odwrotnie proporcjonalna
do jego ciśnienia.

Jeden ze studentów napisał tak:

Najpierw musimy stwierdzić jak zmienia się masa piekła w czasie. Do tego
potrzebna jest liczba Dusz które idą do piekła I liczba dusz która piekło
opuszcza.
Moim zdaniem, można ze sporym prawdopodobieństwem przyjąć, że Dusze, które
raz trafiły do piekła nigdy go nie opuszczają. Na pytanie : ile Dusz idzie
do piekła, można spojrzeć z punktu widzenia wielu istniejących dzisiaj
religii. Większość z nich zakłada że do piekła idzie się wtedy, gdy nie
wyznaje się tej właściwej wiary. Ponieważ religii jest więcej niż jedna i
dlatego że nie można wyznawać kilku religii jednocześnie, można założyć,
że wszystkie dusze idą do piekła. Patrząc na częstotliwość narodzin i
śmierci, można założyć, że liczba dusz w piekle wzrastać będzie
logarytmicznie. Rozważmy więc pytanie o zmieniającej się objętości piekła.
Ponieważ wg prawa Boylesa
wraz ze wzrostem liczby dusz rozszerzać się musi powierzchnia piekła tak
aby temperatura i ciśnienie w piekle pozostały stałe, istnieją dwie
możliwości:

1. Jeśli piekło rozszerza się wolniej niż liczba przychodzących do niego
Dusz, temperatura i ciśnienie w piekle będzie tak długo rosło aż piekło
się rozpadnie.

2. Jeśli piekło szybciej się rozszerza niż liczba przychodzących tam Dusz,
wówczas temperatura i ciśnienie w piekle będzie spadać tak długo aż piekło
zamarznie.

Która z tych możliwości jest bardziej realna?

Jeśli weźmiemy pod uwagę przepowiednie Sandry, która powiedziała do mnie:
"prędzej piekło zamarznie niż się z tobą prześpię", jak również to, że
wczoraj z nią spałem, możliwa jest tylko ta druga opcja. Dlatego też
jestem przekonany, że piekło jest endotermiczne i musi być juz
zamarznięte.
Z uwagi na to ze piekło zamarzło, można wnioskować, że żadna kolejna Dusza
nie może trafić do piekła, a ponieważ pozostaje jeszcze tylko niebo,
dowodzi to też istnienia Osoby Boskiej, co z kolei tłumaczy dlaczego
Sandra cały wczorajszy wieczór krzyczała:

O Boże..O rany...O matko i córko.. Kochany.. o rany.... !!!!!!!!!