Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: Reumatoidalne zapalenie stawów - kolejny przypadek leczenia

Witam,

Dziś chciałem się z Państwem podzielić kolejną relacją o postępach leczenia reumatoidalnego zapalenia stawów. Mamy tutaj do czynienia z relacją syna, który zatroszczył się o zdrowie swojej Mamy i skutecznie spowodował radykalną poprawę stanu jej zdrowia. Co prawda do pełni szczęścia brakuje jeszcze jeden element, lecz mimo to postęp w ciągu dwóch miesięcy jest - moim zdaniem - ogromny.

Więcej szczegółów na blogu: Reumatoidalne zapalenie stawów

Pozdrawiam

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: Reumatoidalne zapalenie stawów - kolejny przypadek leczenia

Czesławie,

Jakie masz dowody na to, że informacje podane w artykule są nieprawdziwe? Jeśli wiesz cokolwiek na ten temat, to tu jest miejsce na ich przedstawienie.

Jeśli nie masz takowych, to potraktuję to jako pomówienie.

Mam bezpośredni kontakt z osobą, która jest cytowana w artykule i relacje pochodzą bezpośrednio od niej.

Może trudno Ci jest zaakceptować fakt, że świat idzie do przodu i choroby, które kiedyś były nieuleczalne, teraz już można skutecznie leczyć. Ważne, żeby robić to odpowiednio wcześnie i by nie dopuścić do zmian, które skutkują np. endoprotezą.

Czekam w takim razie albo na dane o nieprawdziwości informacji zawartych w artykule albo na sprostowanie.

Pzdr.

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: Reumatoidalne zapalenie stawów - kolejny przypadek leczenia

Sarkazm - niczym nie poparty - jest po prostu nie na miejscu. To, że prądu nie widać, nie znaczy, że go nie ma.

Uważam, że nawet chwilowa ulga w cierpieniu jest warta zachodu. Szczególnie, że w tym przypadku jest pozbawiona działań ubocznych. Stosowanie sterydów czy immunosupresantów jest równią pochyłą, tylko mniej stromą.

Relacjonując przypadki wyleczenia (w ciągu ostatniego pół roku opisałem dwa) pokazuję, że jest inna droga. I cieszę się, że przyczyniłem się do tego, że te kobiety (bo obie są kobietami) mniej cierpią i mają szansę na dalsze życie bez bólu i ograniczeń.

konto usunięte

Temat: Reumatoidalne zapalenie stawów - kolejny przypadek leczenia

Ireneusz A.:
Czesławie,

J
Może trudno Ci jest zaakceptować fakt, że świat idzie do przodu i choroby, które kiedyś były nieuleczalne, teraz już można skutecznie leczyć. Ważne, żeby robić to odpowiednio wcześnie i by nie dopuścić do zmian, które skutkują np. endoprotezą.


Postanowiłam się wtrącić. Jak można mówić, że chorobę nieuleczalna się wyleczyło? Ją można po prostu uśpić(czasami nawet na lata), ale nie wyleczyć!!! Nie powinno się mówić ludziom, że ich to wyleczy, bo potem w wielu przypadkach sami na siebie bicz kręcą. Poczują się lepiej, przestają chodzić do lekarza, stosować leki zapobiegawcze bo pomyślą, że są wyleczeni- i po jakimś czasie w wielu przypadkach choroba atakuje z wiekszą siłą. Dlaczego wiele starszych osób ma tak zdeformowane stawy??? Bo kiedyś uśmierzano tylko ból, zamiast prowadzić do remisji, a choroba robiła swoje. Dopiero potem zaczęto stosować leki, które pomagają wyciszyć chorobę.
A ten lek nowości nie odkrył- większość z nas wie, że kolagen dobrze wpływa na stawy. Podobnie mówi się o żelatynie, a o tym, że powinno się jeść chrząstki kurczaka, żeby 'kości nie pykały' to w dzieciństwie nawet babcie tak mówiły. Jak komuś pomógł-super, bardzo się cieszę. Ale to może być suplement9podobnie jak dieta czy omega 3), ale nie lek na chorobę.

Szybka reakcja, dobry lekarz i odpowiednio dobrane leki usypiające chorobę- to razem z wiarą sposób, który daje jak największe szanse na normalne życie.
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: Reumatoidalne zapalenie stawów - kolejny przypadek leczenia

Kinga J.:

Postanowiłam się wtrącić. Jak można mówić, że chorobę nieuleczalna się wyleczyło? Ją można po prostu uśpić(czasami nawet na lata), ale nie wyleczyć!!!

No właśnie nic bardziej mylnego. Świat naprawdę idzie do przodu i to, co kiedyś wydawało się być nieuleczalne, dziś daje się leczyć.

Zresztą gdyby było inaczej, to choćby penicylina czy szczepionki nie powinny działać. A działają. I ratują życie ludziom chorym na choroby, które kiedyś były uznawane za nieuleczalne.

Krzywdę chorym na RZS robi właśnie pogląd, że jest to choroba nieuleczalna, w dodatku o niewiadomym podłożu.
Nie powinno się mówić ludziom, że ich to wyleczy, bo potem w wielu przypadkach sami na siebie bicz kręcą. Poczują się lepiej, przestają chodzić do lekarza, stosować leki zapobiegawcze

Jakie to są leki zapobiegawcze na RZS? Z chęcią dowiem się więcej na ten temat.
Bo kiedyś uśmierzano tylko ból, zamiast prowadzić do remisji, a choroba robiła swoje. Dopiero potem zaczęto stosować leki, które pomagają wyciszyć chorobę.

Standardowe leczenie kiedyś i dziś niczym się nie różni: łagodzenie bólu i zmniejszanie odpowiedzi immunologocznej poprzez immunosupresanty/sterydy. Żadnego przełomu nie ma.
A ten lek nowości nie odkrył- większość z nas wie, że kolagen dobrze wpływa na stawy. Podobnie mówi się o żelatynie, a o tym, że powinno się jeść chrząstki kurczaka, żeby 'kości nie pykały' to w dzieciństwie nawet babcie tak mówiły. Jak komuś pomógł-super, bardzo się cieszę. Ale to może być suplement9podobnie jak dieta czy omega 3), ale nie lek na chorobę.

Właśnie dzięki spostrzeżeniu dobroczynnego wpływu specyficznego rodzaju kolagenu (nie każdy ma takie działanie, a kolagenów jest dziewięć rodzajów) można było opracować formułę, która w sposób powtarzalny działa skutecznie. Moim zdaniem można tę formułę nazywać, jak się chce - dopóki pomaga w zwalczaniu choroby, a nie tylko łagodzeniu skutków, to ja jestem bardzo kontent.

Szybka reakcja, dobry lekarz i odpowiednio dobrane leki usypiające chorobę- to razem z wiarą sposób, który daje jak największe szanse na normalne życie.

Z całym szacunkiem - to jest właśnie scenariusz na równię pochyłą, którą chorzy na RZS niestety bardzo dobrze znają... A o normalnym życiu trzeba zapomnieć.

Piszę to wszystko mając stale w pamięci relacje ludzi, którym ten specyfik pomógł. Jeśli ktoś mi mówi, że po 8 latach leczenia wg powyższego "schematu" nie mógł ruszać palcami i dlatego szukał innej drogi leczenia, to ja mu wierzę. I nie mam też powodu, by nie wierzyć, że ktoś w ciągu dwóch miesięcy kuracją owym "suplementem" wrócił do normalnego życia, skoro sam do mnie dzwoni i o tym mówi. A dzwoni i pisze coraz więcej osób.

konto usunięte

Temat: Reumatoidalne zapalenie stawów - kolejny przypadek leczenia

Jak długo jest Pan chory? Jak dużo publikacji Pan na ten temat przeczytał? Z iloma osobami chorymi, lekarzami, "znachorami", specami od medycyny naturalnej, od bioenergoterapii itp. Pan omawiał ten temat? Jak często Pan o tym myśli i się w to zagłębia?
Mam RZS. 365 dni w roku o tym myślę. Już nie wiem ile informacji na ten temat nabyłam.
RZS to choroba autoimmunologiczna, na którą lek nie został opatentowany do dnia dzisiejszego. I tu nie można wziąć antybiotyku, który wyleczy Cię z tego na stałe i pomaga 99% osób.Czy może Pan w pełni świadom polecić komuś rezygnację z leczenia farmakologicznego na rzecz tego kolagenu?
Jak komuś coś takiego pomogło super- czy na miesiąc, czy na rok, czy na wiele lat, bardzo mnie to cieszy. Jedni mówią, że im pomaga omega3(mi nie pomógł), inni, że dieta(nic nie dało), każdy szuka sposobu dla siebie. Nie mam nic przeciwko temu, ale jako "dodatkowi", a nie rezygnacji z leczenia/konsultacji lekarskich na rzecz czegoś, co może zadziała, a może nie zadziała. Najbardziej ruszyło mnie w Pana wypowiedzi, to, że RZS jest uleczalne.. Niewielka część chorych wpada w remisję na wiele lat, czasami nawet do końca życia, ale jak Pan zrobi większości badania na czynnik reumatoidalny czy anty-ccp nadal je w sobie noszą i nadal mają myśl z tyłu głowy, że remisja może nie trwać wiecznie.
Dzięki tej równi pochyłej, jak to Pan określa i znalezieniu dobrego lekarza, dzisiaj jeszcze chodzę. Mam tylko niewielkie zmiany dzięki immunosupresantom, które "uśpiły" RZS. Niby nic się nie dzieje, nie boli, a w odebranych dzisiaj wynikach RF jak wół 8-krotnie wyższy od normy.
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: Reumatoidalne zapalenie stawów - kolejny przypadek leczenia

Pani Kingo,

Chciałbym zacząć od tego, że jest mi bardzo przykro z powodu Pani choroby.

Drugą rzeczą, którą chciałbym powtórzyć jest to, że RZS jest uleczalne. I daleki jestem od wymyślania niestworzonych rzeczy.

Przytoczę historię jednego z przypadków, który znam. Kobieta, będąca już na emeryturze, chorowała na RZS od wielu lat (o ile pamiętam, to wspominała o 6 latach, kiedy usłyszała diagnozę). Szukając pomocy innej, niż klasyczne leczenie, zaczęła stosować właśnie ten kolagen. Po pierwszych symptomach znacznej poprawy wybrała się z opakowaniem do swojego reumatologa. I to właśnie on zalecił jej stosowanie tego specyfiku przez 6 miesięcy.

Zmiany na lepsze pojawiły się relatywnie szybko (kilka tygodni). Po tym okresie zmiany były dla niej rewolucyjne: brak sztywności palców i opuchlizny, brak bólu przy ruchu stawów. Niestety deformacje już pozostały, choć okolice stawów stwardniały i nie były już takie miękkie. Po okresie 9 miesięcy po odstawieniu kolagenu rozmawiałem z nią, czy nie ma nawrotów. Obawiałem się o trwałość tych zmian. Zdecydowanie stwierdziła, że o chorobie zupełnie zapomniała.

Inny przypadek. Kobieta, lecząca się do tej pory przez 8 lat. Choroba w zasadzie unieruchomiła ją na tyle, że najmniejsza aktywność w domu stała się praktycznie niemożliwa. Po dwóch opakowaniach (czyli po ok. 1.5 miesiąca) napisała mi, że wróciła do życia i może już normalnie funkcjonować.

Ostatnio kobieta z rozpoznanym łuszczycowym zapaleniem stawów - po dwóch dniach stosowania - zadzwoniła do mnie, że opuchlizna palców u rąk się bardzo zmniejszyła i ból się zauważalnie zmniejszył.

To są relacje ludzi, z którymi mam kontakt bezpośredni. Z wieloma nie mam kontaktu, ale widzę, że ponawiają zamówienia regularnie przez kilka miesięcy. Nie robiliby tego, gdyby nie widzieli efektu.

Nie wiem, jakie leki te osoby stosowały w momencie rozpoczęcia przyjmowania kolagenu i czy w ogóle coś stosowały. Ich relacje potwierdzają jedynie wyniki badań klinicznych uzyskanych z wykorzystaniem tego kolagenu (chronionego patentem od 2001 r). A badania mówią jedno: można nauczyć układ odpornościowy, żeby przestał atakować własne tkanki (w tym przypadku kolagen stawowy). I to jest w dodatku działanie na przyczynę, a nie skutek, więc temu należy przypisywać takie szybkie efekty.

Drążąc temat zadałem pytanie Departamentowi Medycznemu fundacji LifeExtension, jak długo należy stosować ten specyfik, zanim pokażą się pierwsze efekty - w sytuacji stosowania sterydów i/lub immunosupresantów. Otrzymałem odpowiedź, że oni przyjmują okres 1-3 miesięcy w takich wypadkach. Jest to moim zdaniem rozsądny okres - biorąc pod uwagę stłumienie naturalnych mechanizmów immunologicznych.

Jestem prostym inżynierem mechanikiem. I może dlatego prawie 20 lat temu nie dawało mi spokoju, kiedy dwuletnie leczenie osteoporozy u mojej Mamy nie dało kompletnie żadnych efektów. Wtedy również lekarze twierdzili, że już nic więcej nie można zrobić. Jednak dzięki mojemu uporowi znalazłem preparat, dzięki któremu Mamy osteoporoza przeszła do historii (choć przez zaniechanie suplementacji osteoporoza powróciła 10 lat później i ponownie została uleczona). Nawiasem mówiąc jeden z lekarzy, u którego była na wizycie, nawet nie chciał spojrzeć na jego skład...

Poniżej podaję linki do materiałów fundacji na temat kolagenu UC-II. Są tam też odnośniki do źródeł. Jeśli w jakikolwiek sposób uda mi się Pani pomóc tymi informacjami - będzie mi bardzo miło. Jeśli zaś wrzuci mnie Pani do jednego worka z oszołomami oszustami - trudno. Będę dalej cieszył się radością tych, którym udaje się choć trochę pomóc.

http://www.lef.org/protocols/immune_connective_joint/r...

http://www.lef.org/magazine/mag2013/oct2013_Novel-Mech...

Pozdrawiam
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: Reumatoidalne zapalenie stawów - kolejny przypadek leczenia

Witam,

Właśnie przed chwilą otrzymałem e-maila od kobiety, która od lat leczy się na RZS - jak sama pisze: bezskutecznie. Oto, co napisała:

"Witam Panie Ieneuszu.
Przyznaje ,że do "Arthromax"-u podeszłam z ograniczonym zaufaniem poniewaz od bardzo wielu lat na różne sposoby i różnymi metodami leczę RZS w zasadzie bezskutecznie. NIE DO WIARY że po 7-miu dniach stosowania tego specyfiku odczuwam wyrażne ustapienie bólu dlatego postanowiłam przyjmować "Arthromax" przez okres wskazany przez Pana.
Pozdrawiam i dziękuję serdecznie"


Pozdrawiam

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: Reumatoidalne zapalenie stawów - kolejny przypadek leczenia

Fajnie od Ciebie usłyszeć, żeby nie stosować pojedynczych cudów - tylko czarci pazur. Zapamiętam :)

Piszą do mnie ludzie szukający pomocy, bo medycyna opierająca się na tej "kwintesencji" ich zawiodła. Tak trudno w to uwierzyć, że czują się lepiej? Aha - wiem! Zaraz wpadną w jakiś ciężki nawrót....

Nawiasem mówiąc podajesz odnośnik do informacji na stronie, która należy do koncernu farmaceutycznego. To tak, jakby zawodowy kierowca pisał na stronie producenta samochodów, że nie ma innych środków lokomocji.

Powyżej podałem dwa linki dotyczące rzs. Jeden ma 126 odnośników do pozycji literaturowych, drugi 36. W dodatku zdecydowana większość z nich ma w dacie dwójkę z przodu. I nie są to materiały promocyjne Big Pharma.

Nie wiem, co chcesz udowodnić. Mnie przekonują listy od ludzi, którzy na własnej skórze poczuli korzyści wykorzystując najnowsze zdobycze wiedzy i nauki. I na tyle, na ile mogę, będę te zdobycze nauki propagował, bo one po prostu pomagają ludziom.

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Ireneusz Adamczyk

Ireneusz Adamczyk Pomagamy Firmom
budować przewagę
konkurencyjną

Temat: Reumatoidalne zapalenie stawów - kolejny przypadek leczenia

Jako podsumowanie wklejam link do artykułu. Świat jednak czasem idzie do przodu. Pozostawiam go bez komentarza.

http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1696...

Czeslaw Kowalczyk

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Marcin Szostkiewicz

Marcin Szostkiewicz Student, Akademia
Górniczo-Hutnicza
im. Stanisława
Staszi...

Temat: Reumatoidalne zapalenie stawów - kolejny przypadek leczenia

Również dodam coś w temacie, może chorym na RZS się przyda :)

Od dzisiaj w serwisie http://www.bliscyzdrowiu.pl/ można uzupełniać dzienniczek do kontrolowania RZS „m-CDAI”. Dzięki któremu można kontrolować aktywność choroby. Dzienniczek wygląda tak:


Obrazek


Obrazek


Obrazek


A tak wygląda proces jego wypełniania https://www.youtube.com/watch?v=HD9-9-uhbtc

Udostępniamy również badania kliniczne a dokładnie ich listę wraz z możliwością zapisania się. W tej chwili można się zapisywać do badania dotyczącego RZS

https://www.bliscyzdrowiu.pl/badania-kliniczne/reumatod...

oraz

https://www.bliscyzdrowiu.pl/badania-kliniczne/reumatod...

PS: wpis sponsorowany przeze mnie ;)

Temat: Reumatoidalne zapalenie stawów - kolejny przypadek leczenia

Witam
Gdzie można kupić opisywany przez Pana produkt? Jak się z Panem skontaktować w celu zakupu?

Temat: Reumatoidalne zapalenie stawów - kolejny przypadek leczenia

Polecam kolagen naturalny w tabletkach https://dlazdrowiaiurody.com/k/kolagen/

Następna dyskusja:

Reumatoidalne zapalenie sta...




Wyślij zaproszenie do