Błażej
C.
Główny specjalista,
Izba Administracji
Skarbowej w Gdańsku
- 1
- 2
konto usunięte
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
ANTKIEWICZ ALEKSY (1923-2005)przydomek "Bombardier z Wybrzeża", trener, pierwszy polski medalista olimpijski w boksie (Londyn, 1948), także medalista z Helsinek (1952).
Urodzony 12 listopada 1923 w Katlewie na Warmii (miał jeszcze trzech młodszych braci: Ryszarda, Henryka i Mieczysława) skąd rodzina Antkiewiczów przeniosła się do Gdyni (1926). Tam w remizie strażackiej na Oksywiu zapoznał się z boksem podczas treningów miejscowego klubu Błękitni (1938). Po jego rozwiązaniu w 1939 roku przeniósł się do WKS Flota (trener Matuszewski), gdzie jeszcze przed wojną stoczył kilka walk pokazowych (m.in. Zygmuntem Chychłą i Bolesławem Iwańskim) oraz brał udział w meczach towarzyskich. W czasie okupacji niemieckiej był przymusowym robotnikiem, m.in. "bauzugu" - warsztatu na kolejowych kołach naprawiającego zbombardowane tory. Wyzwolenie (VIII Armia Amerykańska) zastało go w obozie pracy w Burghausen, w Bawarii (maj 1945). Przypomniał sobie o boksie staczając kilka pojedynków z czarnoskórymi Jankesami. Do Polski wrócił przez Czechosłowację (Pardubice). Rodzina przeżyła wojnę w komplecie. Wrócił też do boksu w klubie Grom Gdynia (1945), gdzie spotkał trenera Brunona Karnatha, potem była Kotwica (1946), a następnie Milicyjny Klub Sportowy Gdynia (1946-1948), który po przeniesieniu do Gdańska przekształcił się w Gwardię (1949-1955), w której walczył do zakończenia kariery (6 lutego 1955). Od początku wyróżniał się niezwykłą bojowością, odwagą, żelazną kondycją i silnymi uderzeniami z obu rąk (szczególnie jednak z prawej), toteż szybko otrzymał prasowy przydomek "Bombardier z Wybrzeża".
Boksował w kategoriach od piórkowej do lekkopółśredniej. Większość walk wygrywał przed czasem. Tytuły mistrza Polski wywalczył 4-krotnie w wadze piórkowej (1947-1950) i raz w wadze lekkiej (1951). Pierwszy raz zaakcentował swoją supremację w kraju już w 1947 w Katowicach. Wygrał wtedy z Antonim Czortkiem, Stanisławem Woźniakiewiczem oraz Tadeuszem Możdżyńskim i przez ko w III rundzie z Michałem Janowczykiem. 13-krotny reprezentant Polski w meczach międzypaństwowych 1946-1954 (6 zwycięstw i 7 porażek), był też 4-krotnym uczestnikiem mistrzostw Europy (1947, 1949, 1951, 1953) podczas których zdobył tylko jeden medal brązowy. Było to podczas pamiętnych mistrzostw w Warszawie (1953), kiedy po zwycięstwach nad Rumunem Fiatem i Anglikiem Hinsonem, przegrał w półfin. z przyszłym mistrzem Europy Władimirem Jengibarianem (ZSRR). "Weteran" polskiej ekipy pięściarskiej (miał już wtedy 29 lat) wypadł znakomicie i walkę o złoty medal przegrał tylko w oczach sędziów. Antkiewicz nigdy nie mógł odżałować bezpowrotnie utraconej szansy. W sumie w latach 1945-1955 stoczył 250 walk odnosząc 215 zwycięstw (w tym ponad 50 przez nokaut), 8 remisów i 27 porażek. Absolwent Oficerskiej Szkoły Milicji (major) był po zakończeniu kariery sportowej trenerem Wybrzeża Gdańsk (aż do przejścia na emeryturę w 1973). Przejął tam schedę po Brunonie Karnacie, a jego podopieczni i wychowankowie (m.in. H. Dampc, Wojciechowski, Drucis, Skrzypczak, Grajewski, Fabich i Adach) odnieśli wiele indywidualnych i zespołowych sukcesów. Od początków lat siedemdziesiątych połączył swe losy (sportowe i życiowe) ze Słupskiem. Miejscowych Czarnych wprowadził nie tylko do I ligi, ale - co sprawiło mu największą satysfakcję - jego wychowanek Kazimierz Adach na IO w Moskwie (1980) zdobył podobnie jak on przed 32 laty - brązowy medal olimpijski. Zasłużony Mistrz Sportu odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim OOP, był najlepszym sportowcem Polski w plebiscycie czytelników "PS" (1948), laureatem nagrody im. Aleksandra Rekszy (1989) i medalem Europejskiej Federacji Boksu Amatorskiego. Dwukrotnie żonaty - pierwsza małżonka Lidia zmarła w 1976, teraz żoną była Zofia. Miał trzy córki: Bożenę, Elżbietę i Katarzynę. Mieszkał wiele lat w Słupsku, potem u córki w Gdańsku. Po długiej chorobie zmarł w niedzielę 3. kwietnia 2005 roku w Gdańsku w wieku 81 lat.
Bibl.: Głuszek, Leksykon 1999, s. 149; Gebert, Poczet olimpijczyków, s. 18-23; Kurzyński, Tysiąc wspaniałych (2), s. 11-12; Zmarzlik, Bij mistrza, s. 82-92 i 198; Sportowcy XXX-lecia, s. 178-186; Skotnicki, Od Olimpii do Atlanty, s. 178, 181; Duński, Od Paryża, s. 21-22; Osmólski, Leksykon boksu, s. 11; Pawlak, Olimpijczycy, s. 22; Gebert, Bombardier, Gdańsk 2003; Żochowski R., Pół wieku temu "bombardier" był pierwszy, "Bokser", 1998, nr 9; "Bokser" z wizytą u "Bombardiera z Wybrzeża" Aleksego Antkiewicza, "Bokser", 2002, nr 4.
Największe jednak sukcesy dla polskiego boksu odniósł podczas startów olimpijskich.
*Londyn 1948: w. piórkowa - w elim. pokonał na punkty Leona Traniego (Filipiny) i Garcia Arcilę (Peru), w ćwierćfin. zwyciężył Bung Nan Su (Korea), a w półfin. przegrał z Ernesto Formentim (Włochy). W pojedynku o 3 m. (wtedy nie przyznawano jeszcze dwóch brązowych medali) wygrał z Francisco Nunezem (Argentyna) zdobywając brązowy medal (zw. Ernesto Formenti Włochy). Było to historyczne wydarzenie (13 sierpnia 1948) dla polskiego olimpizmu i naszego boksu: pierwszy po II wojnie światowej i jedyny w Londynie (1948) medal olimpijski Polaków oraz pierwszy medal olimpijski dla naszego pięściarstwa. Stał się on początkiem dalszych wspaniałych zwycięstw, które przyniosły w XX wieku osiem (8) złotych medali (Chychła, Paździor, Grudzień, Kulej (2), Kasprzyk, Szczepański, Rybicki).
*Helsinki 1952: w. lekka - w elim. wygrał 3:0 z Benjaminem Enriquezem (Filipiny), w drugiej kolejce pokonał 3:0 Hansa Wernera Wohlersa (RFN), w ćwierćfin. zwyciężył 3:0 Frederica Reardona (W. Brytania), w półfin. wygrał ko. 1 r. z Georghe Fiatem (Rumunia), a w finale przegrał 1:2 z Aureliano Bolognesim (Włochy) zdobywając srebrny medal.Marcin Klejszmit edytował(a) ten post dnia 12.01.08 o godzinie 15:22
konto usunięte
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
Marcin!Ale się rozkręciłeś.... ;) szacuneczekKrzysiek Orłowski edytował(a) ten post dnia 28.02.08 o godzinie 14:46
konto usunięte
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
CHYCHŁA ZYGMUNTtrener, pierwszy polski złoty medalista olimpijski w boksie (1952), uczestnik igrzysk w Londynie (1948) i Helsinkach (1952).
Urodzony 6 listopada 1926 w Gdańsku, syn Józefa, woźnego polskiej szkoły powszechnej przy ul. Łąkowej, wielkiego entuzjasty boksu i zapasów. Start do pięściarskiej kariery miał niezbyt fortunny, gdyż jako 7-letni chłopak będąc na wakacjach w Tucholi stracił w sieczkarni palec wskazujący lewej dłoni, ale, jak się na szczęście okazało, nie miało to żadnego negatywnego wpływu na jego pięściarską przyszłość. Ojciec wskazał mu kierunek sportowej aktywności, ojciec chrzestny zafundował parę nowiutkich rękawic bokserskich, a trener Brunon Karnath na pierwszych treningach w Gedanii (1937) pokazał podstawy boksu. 12-letni junior w nadprogramowych walkach przy okazji "meczów dorosłych" już wtedy zachwycał widzów "wrodzonym instynktem pięściarskim". Wojna brutalnie przerwała sen o sportowej sławie, a gdy nieco podrósł został wcielony jako obywatel Wolnego Miasta Gdańska do Wehrmachtu i wysłany na front zachodni. Zdezerterował z niemieckiej armii (a właściwie dał się wziąć do niewoli) do francuskich maquis (ruch oporu), a po wyzwoleniu Francji (z Grenoble) przeniósł się do Włoch, gdzie wstąpił do II korpusu i u gen. W. Andersa służył do 1946. Tam znów przypomniał sobie o boksie, dwukrotnie zdobył w wadze lekkiej mistrzostwo korpusu. Po powrocie do kraju, rozpoczął się drugi okres jego kariery bokserskiej zamykający się w latach 1946-1953, kiedy był zawodnikiem gdańskich klubów: Gedanii (1946-1949) i Kolejarza (1950-1953). "Twardy Kaszuba" - jak go powszechnie zaczęto nazywać, walczący w wadze półśredniej (170 cm, 66 kg) nie miał nadzwyczajnych warunków fizycznych - jak sam mówił - trzeba to było "czymś" nadrobić: techniką i dobrą obroną. Potem przyszedł także czas na opanowanie skutecznego ataku. I tak w bardzo krótkim czasie narodził się w kraju pięściarz (niepokonany zresztą przez sześć lat), który zapoczątkował nowy etap w historii polskiego boksu. Nie tylko jako pierwszy wywalczył złoty medal olimpijski (pierwszy z siedmiu, które zdobyli biało-czerwoni w latach 1924-2000), ale kontynuował i praktycznie doprowadził do perfekcji polski styl walki - boksu, w którym nad siłą fizyczną dominowała szybkość, refleks i skuteczna obrona. 4-krotny mistrz Polski (1948-1950, 1952), 1-krotny drużynowy mistrz kraju w zespole Gedanii (1948/49) był jednocześnie 17-krotnym reprezentantem Polski w meczach międzypaństwowych 1947-1952 (15 zwycięstw, 2 porażki). Przegrał tylko na początku swojej kariery (1947) z późniejszym prawie "etatowym rywalem", reprezentantem ZSRR Szczerbakowem i Węgrem Martonem. Największe sukcesy odniósł na igrzyskach, zdobywając tytuł mistrza olimpijskiego. Swoją absolutną supremację na ringach starego kontynentu zapewnił sobie pięściarz z Gdańska podczas 3-krotnych startów w Mistrzostwach Europy (1947, 1951, 1953), kiedy zdobył dwa złote medale. Oba w wadze półśredniej. Pierwszy, przed Igrzyskami w Helsinkach, w Mediolanie (1951), kiedy pokonał kolejno: Bihlera (RFN), Woutersa (Belgia), Strahla (Szwecja) i w finale Kohleggera (Austria). Drugi tytuł wywalczył na pamiętnych dla Polaków mistrzostwach w Warszawie (1953), gdzie z kolei wygrał kolejno z: Ruggerim (Włochy), Heidemannem (RFN), Lincą (Rumunia) i Szczerbakowem (ZSRR). Wspaniała seria zwycięstw, po której pięściarski mistrz już nigdy nie powrócił na ring. Przeszkodziła temu gruźlica. W ciągu całej swojej kariery stoczył 264 walki z czego 237 wygrał, 12 zremisował i 15 przegrał. Zasłużony Mistrz Sportu był najlepszym sportowcem Polski w plebiscycie "PS" (1951, 1952). Kiedy wyzdrowiał, przez wiele lat szkolił młodzież w Gdańsku, Lęborku i Gdyni, pracując jednocześnie w gdańskiej DOKP. Równolegle długo starał się o wyjazd do rodziny w Niemczech (żona była Niemką, uciekinierką z Królewca). Kiedy trzej jego synowie ukończyli polskie szkoły, władze się na to zgodziły i od 1972 mistrz olimpijski z Helsinek mieszka wraz z rodziną w Hamburgu.
Bibl.: Głuszek, Leksykon 1999, s. 170; Gebert, Poczet olimpijczyków, s. 5-9; Zmarzlik, Bij mistrza, s. 41-55 i 199-200; Skotnicki, Od Olimpii do Atlanty, s. 178-179, 181; Duński, Od Paryża, s. 112-113; Najlepsi z najlepszych, s. 24-27; Pawlak, Olimpijczycy, s. 47; Kurzyński, Tysiąc wspaniałych (2), s. 34-36; Osmólski, Leksykon boksu, s. 25; Najlepsi polscy, s. 21-27.
*1948 Londyn: w. półśrednia - w pierwszej kolejce pokonał Holendra F. Wijngaarda, w drugiej zwyciężył przez tko w II rundzie Alexa Obeyesekere (Cejlon), a w ćwierćfin. przegrał z Alesandro D'Ottavio (Włochy), odp. z konk. zajmując m. 5-8 (zw. J. Torma, Czechosłowacja).
*1952 Helsinki: w. półśrednia - w pierwszej kolejce pokonał 3:0 Pierre Woutersa (Belgia), bardzo groźnego rywala, który rok wcześniej podczas mistrzostw Europy rzucił go na matę ringu (raz jedyny w karierze), w drugiej zwyciężył 3:0 Jose Davalosa (Meksyk), w ćwierćfin. wygrał 2:1 z Juliuszem Tormą (CSR), w półfin. pokonał 2:1 bardzo groźnego Niemca Gunthera Heidemanna (RFN) i w finale zwyciężył jednogłośnie 3:0 Sergieja Szczerbakowa (ZSRR), zdobywając złoty medal. Walka była niesłychanie twarda. Dopiero ostatnia minuta trzeciego starcia przechyliła szalę na stronę Polaka. Na koniec skutecznie zaatakował. Seria błyskawicznych, celnych kontr z pełnego dystansu zapewniła "twardemu Kaszubie" ciężko wywalczone zwycięstwo.Marcin Klejszmit edytował(a) ten post dnia 29.02.08 o godzinie 15:04
Marcin
Pawlak
Prezes Zarządu,
Heute Service
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
Bombardier z wybrzeża był super bokserem !!!Z legend boksu i mniej znanych postaci mogę jeszcze podrzucić dwie:
Sam Longford przed walka mierzył przeciwnika miarką później odmierzał w którym narożniku padnie i tam go nokautował. Kilkanaście lat temu byłem na zawodowej walce w Nowym Jorku i spytałem murzyna sprzątającego halę gdzie jest mój rząd – jakie było moje zdziwienie to był Sam Longfort
Druga podobną sytuacje miałem w swoim macierzystym klubie Gwardii Warszawa spytałem nie pamiętam o co na recepcji i odpowiedział mi starszy Pan że… to był Stanisław Gościański o którym legendy opowiadał słynny masażysta kadry Stamma i miałem szczęście mój Pan Stanisław Zalewski – on znalazł Gościańskiego a gdzie zaraz po II wojnie światowej
w rzeźni jednym ciosem ręki powalał i ogłuszał byka to jest coś/cios !!!
Ale niestety wszyscy wielcy bez kasy tak kończą – pamiętam jak Casus Clay vel Mohammed Ali sprzedawał złote klamki z domu aby mieć na życie… Na szczęcie teraz zapala znicze na olimpiadach i mu za to płacą
Marcin Klejszmit:
ANTKIEWICZ ALEKSY (1923-2005)
przydomek "Bombardier z Wybrzeża", trener, pierwszy polski medalista olimpijski w boksie (Londyn, 1948), także medalista z Helsinek (1952).
Urodzony 12 listopada 1923 w Katlewie na Warmii (miał jeszcze trzech młodszych braci: Ryszarda, Henryka i Mieczysława) skąd rodzina Antkiewiczów przeniosła się do Gdyni (1926). Tam w remizie strażackiej na Oksywiu zapoznał się z boksem podczas treningów miejscowego klubu Błękitni (1938). Po jego rozwiązaniu w 1939 roku przeniósł się do WKS Flota (trener Matuszewski), gdzie jeszcze przed wojną stoczył kilka walk pokazowych (m.in. Zygmuntem Chychłą i Bolesławem Iwańskim) oraz brał udział w meczach towarzyskich. W czasie okupacji niemieckiej był przymusowym robotnikiem, m.in. "bauzugu" - warsztatu na kolejowych kołach naprawiającego zbombardowane tory. Wyzwolenie (VIII Armia Amerykańska) zastało go w obozie pracy w Burghausen, w Bawarii (maj 1945). Przypomniał sobie o boksie staczając kilka pojedynków z czarnoskórymi Jankesami. Do Polski wrócił przez Czechosłowację (Pardubice). Rodzina przeżyła wojnę w komplecie. Wrócił też do boksu w klubie Grom Gdynia (1945), gdzie spotkał trenera Brunona Karnatha, potem była Kotwica (1946), a następnie Milicyjny Klub Sportowy Gdynia (1946-1948), który po przeniesieniu do Gdańska przekształcił się w Gwardię (1949-1955), w której walczył do zakończenia kariery (6 lutego 1955). Od początku wyróżniał się niezwykłą bojowością, odwagą, żelazną kondycją i silnymi uderzeniami z obu rąk (szczególnie jednak z prawej), toteż szybko otrzymał prasowy przydomek "Bombardier z Wybrzeża".
Boksował w kategoriach od piórkowej do lekkopółśredniej. Większość walk wygrywał przed czasem. Tytuły mistrza Polski wywalczył 4-krotnie w wadze piórkowej (1947-1950) i raz w wadze lekkiej (1951). Pierwszy raz zaakcentował swoją supremację w kraju już w 1947 w Katowicach. Wygrał wtedy z Antonim Czortkiem, Stanisławem Woźniakiewiczem oraz Tadeuszem Możdżyńskim i przez ko w III rundzie z Michałem Janowczykiem. 13-krotny reprezentant Polski w meczach międzypaństwowych 1946-1954 (6 zwycięstw i 7 porażek), był też 4-krotnym uczestnikiem mistrzostw Europy (1947, 1949, 1951, 1953) podczas których zdobył tylko jeden medal brązowy. Było to podczas pamiętnych mistrzostw w Warszawie (1953), kiedy po zwycięstwach nad Rumunem Fiatem i Anglikiem Hinsonem, przegrał w półfin. z przyszłym mistrzem Europy Władimirem Jengibarianem (ZSRR). "Weteran" polskiej ekipy pięściarskiej (miał już wtedy 29 lat) wypadł znakomicie i walkę o złoty medal przegrał tylko w oczach sędziów. Antkiewicz nigdy nie mógł odżałować bezpowrotnie utraconej szansy. W sumie w latach 1945-1955 stoczył 250 walk odnosząc 215 zwycięstw (w tym ponad 50 przez nokaut), 8 remisów i 27 porażek. Absolwent Oficerskiej Szkoły Milicji (major) był po zakończeniu kariery sportowej trenerem Wybrzeża Gdańsk (aż do przejścia na emeryturę w 1973). Przejął tam schedę po Brunonie Karnacie, a jego podopieczni i wychowankowie (m.in. H. Dampc, Wojciechowski, Drucis, Skrzypczak, Grajewski, Fabich i Adach) odnieśli wiele indywidualnych i zespołowych sukcesów. Od początków lat siedemdziesiątych połączył swe losy (sportowe i życiowe) ze Słupskiem. Miejscowych Czarnych wprowadził nie tylko do I ligi, ale - co sprawiło mu największą satysfakcję - jego wychowanek Kazimierz Adach na IO w Moskwie (1980) zdobył podobnie jak on przed 32 laty - brązowy medal olimpijski. Zasłużony Mistrz Sportu odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim OOP, był najlepszym sportowcem Polski w plebiscycie czytelników "PS" (1948), laureatem nagrody im. Aleksandra Rekszy (1989) i medalem Europejskiej Federacji Boksu Amatorskiego. Dwukrotnie żonaty - pierwsza małżonka Lidia zmarła w 1976, teraz żoną była Zofia. Miał trzy córki: Bożenę, Elżbietę i Katarzynę. Mieszkał wiele lat w Słupsku, potem u córki w Gdańsku. Po długiej chorobie zmarł w niedzielę 3. kwietnia 2005 roku w Gdańsku w wieku 81 lat.
Bibl.: Głuszek, Leksykon 1999, s. 149; Gebert, Poczet olimpijczyków, s. 18-23; Kurzyński, Tysiąc wspaniałych (2), s. 11-12; Zmarzlik, Bij mistrza, s. 82-92 i 198; Sportowcy XXX-lecia, s. 178-186; Skotnicki, Od Olimpii do Atlanty, s. 178, 181; Duński, Od Paryża, s. 21-22; Osmólski, Leksykon boksu, s. 11; Pawlak, Olimpijczycy, s. 22; Gebert, Bombardier, Gdańsk 2003; Żochowski R., Pół wieku temu "bombardier" był pierwszy, "Bokser", 1998, nr 9; "Bokser" z wizytą u "Bombardiera z Wybrzeża" Aleksego Antkiewicza, "Bokser", 2002, nr 4.
Największe jednak sukcesy dla polskiego boksu odniósł podczas startów olimpijskich.
*Londyn 1948: w. piórkowa - w elim. pokonał na punkty Leona Traniego (Filipiny) i Garcia Arcilę (Peru), w ćwierćfin. zwyciężył Bung Nan Su (Korea), a w półfin. przegrał z Ernesto Formentim (Włochy). W pojedynku o 3 m. (wtedy nie przyznawano jeszcze dwóch brązowych medali) wygrał z Francisco Nunezem (Argentyna) zdobywając brązowy medal (zw. Ernesto Formenti Włochy). Było to historyczne wydarzenie (13 sierpnia 1948) dla polskiego olimpizmu i naszego boksu: pierwszy po II wojnie światowej i jedyny w Londynie (1948) medal olimpijski Polaków oraz pierwszy medal olimpijski dla naszego pięściarstwa. Stał się on początkiem dalszych wspaniałych zwycięstw, które przyniosły w XX wieku osiem (8) złotych medali (Chychła, Paździor, Grudzień, Kulej (2), Kasprzyk, Szczepański, Rybicki).
*Helsinki 1952: w. lekka - w elim. wygrał 3:0 z Benjaminem Enriquezem (Filipiny), w drugiej kolejce pokonał 3:0 Hansa Wernera Wohlersa (RFN), w ćwierćfin. zwyciężył 3:0 Frederica Reardona (W. Brytania), w półfin. wygrał ko. 1 r. z Georghe Fiatem (Rumunia), a w finale przegrał 1:2 z Aureliano Bolognesim (Włochy) zdobywając srebrny medal.Marcin Klejszmit edytował(a) ten post dnia 12.01.08 o godzinie 15:22
Sebastian
W.
Przedstawiciel
Naukowy
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
przeginacie z tymi cytatami!!!!!1.Grudzień
2.Gołota - jak można zapomnieć o nim?
3.Tiger - można go nie lubić ale boxerem był kompletnym
a kick
1.Piotrowski Marek (najlepszy Polski wojownik i najbardziej utytułowany)
2.Siegoczyński Piotr
3.Nowak Robert (7-krotny mistrz świata zawodowców)
warto wspomnieć a Kuleju (mierny komentataor)
i Salecie(doskonały kick - wystraszony boxer).
..ale gustach się nie dyskutuje więc czysta matematyka (rankingi)
we wszystkich dostepnych ocenach najlepsi:
boks Michalczewski, inne sporty walki Piotrowski (a za nim Nastula i Legień)
Kk K. f
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
chyba zajmnę się boxem :)
Marcin
Pawlak
Prezes Zarządu,
Heute Service
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
WitamAndrzej i Darek jak najbardziej ale czemu Pan Grudzień ?
> Sebastian W.:
przeginacie z tymi cytatami!!!!!
1.Grudzień
2.Gołota - jak można zapomnieć o nim?
3.Tiger - można go nie lubić ale boxerem był kompletnym
a kick
1.Piotrowski Marek (najlepszy Polski wojownik i najbardziej utytułowany)
2.Siegoczyński Piotr
3.Nowak Robert (7-krotny mistrz świata zawodowców)
warto wspomnieć a Kuleju (mierny komentataor)
i Salecie(doskonały kick - wystraszony boxer).
..ale gustach się nie dyskutuje więc czysta matematyka (rankingi)
we wszystkich dostepnych ocenach najlepsi:
boks Michalczewski, inne sporty walki Piotrowski (a za nim Nastula i Legień)
Sebastian
W.
Przedstawiciel
Naukowy
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
Boksował w wadze lekkiej.Był jak automat a jego akcje sięgały daleko w przyszłość w czasy np. Oscara. Największy sukces odniósł podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio 1964, został mistrzem olimpijskim, zwyciężając w finale Wiliktona Barannikowa (ZSRR). Cztery lata później w Meksyku 1968 zdobył srebrny medal.konto usunięte
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
A dla mnie najlepszym, lecz pechowym pięśćiarzem był i jest mój ojciec Edward Gumowski.Pozdrawiam wszystkich miłośników tego szlachetnego sportu.konto usunięte
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
Magdalena Gumowska:
A dla mnie najlepszym, lecz pechowym pięśćiarzem był i jest mój ojciec Edward Gumowski.Pozdrawiam wszystkich miłośników tego szlachetnego sportu.
Wiadomo,że tata jest zawsze najlepszy ;)
Pozdr.
MK
Marcin
Pawlak
Prezes Zarządu,
Heute Service
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
Witaj Magdo,Miałem to szczęście że twój tata prowadził zajęcia na kadrze juniorów. Wielokrotnie dał nam się we znaki jak "Guma" je prowadził nie było łatwo a skakanka w ręku taty służyła jako mobilizator do jeszcze bardzie intensywnej pracy.
Pozdrawiam
Magdalena Gumowska:
A dla mnie najlepszym, lecz pechowym pięśćiarzem był i jest mój ojciec Edward Gumowski.Pozdrawiam wszystkich miłośników tego szlachetnego sportu.
konto usunięte
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
Witaj.Oj jeżdziłam na te obozy.Wspominam je mile i wiem,że nie było łatwo.Pamiętam,że nie oszczędzał nikogo, nawet mojego brata Darka.Mam jedynie nadzieję,że każdy kto go poznał i doświadczył tej dyscypliny nie żałuje styczności z ''Gumą''
Pozdrawiam serdecznie.
Paweł
O.
właściciel Usługi
Podnośnikowe PAWOSS
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
... Andrzej Golota ... najwiekszy, najlepszy i niestety niespelniony ... czterokrotny vicemistrz swiata najbardziej prestizowych organizacji bokserskich ... walczacy z wielkimi tego swiata (Bowe, Lewis, Tyson, Brewster, Bird, Ruiz) i powodujacy, ze polowa Polski wstawala w nocy by ogladac jego walki ... gdyby nie Andrew nie bylo by zawodowej kariery Michalczewskiego, Adamka, Sosnowskiego, Salety, Bonina i podobnych ... wspanialy talent, warunki fizyczne i determinacja ... gdyby jeszcze od samego poczatku amerykanskiej kariery mial przy sobie odpowiednie osoby: trenerow, promotora i sztab szkoleniowy oraz gdyby nie trapily go kontuzje (zapoczatkowane wypadkiem samochodowym) zostalby niekwestionowanym miszczem HW ... jednak zycie mialo dla niego inne role ... podejrzewam jednak, iz obok takich znakomitosci jak papiez Jan Pawel II, Lech Walesa, Ryszard Kuklinski jest jednym z najbardziej znanych na swiecie Polakow ...konto usunięte
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
Parę uwag. Fajne opowieści, ale sporo prawie żywcem przepisane z książki Aleksandra Rekszy. Inna sprawa - nie znam boksera Sama Longforta, ani nawet Longforda. Sam Langford zakończył swe życie w 1957. Pan Gościański miał na imię Antoni. Tyle tak pobieżnie. Ale fajnie, że macie pasję i chce Wam się pisać.Tomasz P. prawnik,
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
Paweł O.:Nie był żadnym wicemistrzem... O Lewisie czy Brewsterze nawet nie wspominam ale z Ruizem też przegrał...
... Andrzej Golota ... najwiekszy, najlepszy i niestety niespelniony ... czterokrotny vicemistrz swiata najbardziej prestizowych organizacji bokserskich ...
walczacy z wielkimi tego swiata (Bowe, Lewis, Tyson, Brewster, Bird, Ruiz) i powodujacy, ze polowa Polski wstawala w nocy by ogladac jego walki ... gdyby nie Andrew nie bylo by zawodowej kariery Michalczewskiego, Adamka, Sosnowskiego, Salety, Bonina i podobnych ...Zwłaszcza Michalczewskiego który zawodową karierę zaczął w 1991 roku a Andrew w 92 :)
wspanialy talent, warunki fizyczne i determinacja ...Z determinacja się nie zgodzę, talent całkiem całkiem, warunki fizyczne też dobre...
gdyby jeszcze od samego poczatku amerykanskiej kariery mial przy sobie odpowiednie osoby: trenerow, promotora i sztab szkoleniowy oraz gdyby nie trapily go kontuzje (zapoczatkowane wypadkiem samochodowym) zostalby niekwestionowanym miszczem HW ... jednak zycie mialo dla niego inne role ... podejrzewam jednak, iz obok takich znakomitosci jak papiez Jan Pawel II, Lech Walesa, Ryszard Kuklinski jest jednym z najbardziej znanych na swiecie Polakow ...Gołota miał też i takie właściwości, które nie pozwoliły mu zostać mistrzem... I nie został bo miał swoje ograniczenia... pamiętajmy że nie wygrał pojedynku z żadnym pięściarzem z ścisłej czołówki wagi ciężkiej bo takimi w momencie walki z Andrzejem nie byli już ani Nicholson, ani Witherspoon, ani Norris ani Mike Mollo (ten nigdy takim nie był).
konto usunięte
Temat: Kto był najlepszym polskim pięściarzem???
Paweł trochę z tym Gołotą przesadziłeś bo niestety jest tak jak pisze Tomek Andrzej nie wygrał żadnej walki z "poważnym " rywalem na zawodostwie .Ja temat bym rozdzielił na boks amatorski i zawodowy. W amatorskim nie widzę nigdzie p. Jurka Kuleja , gdybym miał wybierać nr 1 to chyba jednak Zibbi Pietrzykowski , finałowa walka z młodym Cassusem Clayem to jazda obowiązkowa dla każdego fana boksu .
Jeśli chodzi o boks zawodowy to zdecydowanie Darek Michalczewski . Pas WBO nie miał może w tamtych czasach takiego znaczenia jak dzisiaj ale swoją wartość posiadał . Tygrys wygrał najwięcej pojedynków z liczącymi się rywalami a wygraną z Hillem wszedł do historii LHV na zawsze . Za Tygrysem Adamek , mistrz dwóch kategorii i Diablo Włodarczyk , jedyny polski mistrz zawodowy na dzisiaj.
Dalej niestety wielka czarna dziura , emocje jeszcze wywoływali wspomniany Gołota , Proksa, Sosnowski czy Saleta ale poważnych sukcesów nie mieli żadnych .
- 1
- 2
Podobne tematy
Następna dyskusja: