Maciej P.

Maciej P. Organizacja Eventów,
turystyki
kwalifikowanej,
aktywnych ...

Urszula Marsyjska:
Za to ćwicząc włączam sobie Travel Channel i planuję podróże :) Dziś było o Peru :)

czyli najbliższa podróż planujesz do Peru? ;)

konto usunięte

Arek R.:
Urszula Marsyjska:
A ja mam w domu orbiterek i codziennie rano zaiwaniam po 35 minut :)! (od tygodnia ale zawsze coś!)

Kupiłem orbitrek w zeszłym roku i.....ćwiczyłem może ze 20 razy. Nuda:-( Nie ma to jak bieganie w terenie...

Jak patrzysz w ścianę to nuda. Włącz ulubiony program. Można się wiele dowiedzieć. Zajęcie dla ciała i umysłu. Można też medytować ćwicząc.

konto usunięte

Dominik Ł.:
Kupiłem ojcu orbitreka parę m-cy temu i sam spróbowałem parę razy. Fajne ćwiczenie. Dobre _uzupełnienie_ biegania, bo można popracować nad podobnymi partiami mięśni i kardio podobnie jak w bieganiu, ale przy dużo mniejszym obciążeniu stawów. Biegania nie zastąpi, ale jako uzupełnienie jest super.

Właśnie - nie obciąż stawów. To duży plus. Ja mojego nie kupiłam, chcę na razie wypróbować, czy będę na nim ćwiczyć. Wypożyczyłam swój.
A stary rowerek zawiozłam babci :) 80-paro letnia babcia bardzo go sobie chwali :)

konto usunięte

Michał Konieczny:
Jak dla mnie ćwiczenie w domu nie może równać się z tym na świeżym powietrzu. Tlen daje lepszego kopa i zaledwie kilka dni treningu sprawiają, że samopoczucie jest dużo lepsze.

Krzysztof te 30 minut to narazie jedynie wykonywanie planu treningowego, którego wykonanie pozwoli mi na przejście na nie nieco wyższy poziom. Jak wspomniałem rozpoczynam dopiero przygodę z bieganiem więc póki co łączę bieg z marszem, choć tego pierwszy jest już na szczęście przeważający. Wierzę, że przy treningu biegowym nie ma pośpiechu i należy spokojnie przechodzić kolejne etapy treningu.

Co do biegania zimą jest ono naprawdę przyjemne. Należy tylko ubrać się odpowiednio i nastroić do pogody za oknem.

To przecież nie ćwiczę przy zamkniętych oknach. Balkon na maksa, orbiter przy balkonie, okna na maksa... Akurat ze świezym powietrzem nie mam problemu w domu. A na dworze mogłabym biegać gdyby to był jakiś dziki neiznany teren - wtedy byłoby ciekawie. No ale wciąż to samo osiedle, park, ścieżka rowerowa, bloki, ulica? Wciąż to samo ... dla mnie nuda.

konto usunięte

Maciej P.:
Urszula Marsyjska:
Za to ćwicząc włączam sobie Travel Channel i planuję podróże :) Dziś było o Peru :)

czyli najbliższa podróż planujesz do Peru? ;)

Waham się między Brazylią a którymś bardziej pokojowym krajem arabskim.
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

mi się zawsze coś ciekawego nowego rzuci w oczy nawet jak ktoryś raz przebiegam tą samą trasą,
dom=nuda
Maciej P.

Maciej P. Organizacja Eventów,
turystyki
kwalifikowanej,
aktywnych ...

mi szkoda by było ładnej pogody na bieganie w domu... to można robić jak leje deszcz albo grad ;)
dotlenienie organizmu tez jest o wiele lepsze w pobliżu natury niż w pokoju...
do tego można kogoś lub coś spotkać ciekawego po drodze, coś interesującego zobaczyć :)

np. jakiś czas temu tuż obok mnie był wypadek samochodowy, kiedyś z lasu wybiegł łoś i prawie mnie staranował (biegałem wtedy po Puszczy Kampinoskiej) itp.

Urszula Marsyjska:
Waham się między Brazylią a którymś bardziej pokojowym krajem arabskim.

Palestynę proponuję - sami pacyfiści ;)
Krzysztof Wojciechowski

Krzysztof Wojciechowski Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl

Lubię kontakt z ludźmi, nawet ten wzrokowy podczas biegania. Okolica każą porą roku, czy nawet ze względu na pogodę i porę dnia się zmienia. Prędzej znudzą mnie cztery ściany z hałasującym tv. To mam na co dzień i nie kojarzy mi się z rekreacją.
Świat stoi, a ja kręcę/biegnę. Jakieś takie nijakie...

Ale nie chcę nikogo przekonywać do swoich racji. Każdy ma tylko swój punkt widzenia :]

konto usunięte

Krzysztof Wojciechowski:
Lubię kontakt z ludźmi, nawet ten wzrokowy podczas biegania. Okolica każą porą roku, czy nawet ze względu na pogodę i porę dnia się zmienia. Prędzej znudzą mnie cztery ściany z hałasującym tv. To mam na co dzień i nie kojarzy mi się z rekreacją.
Świat stoi, a ja kręcę/biegnę. Jakieś takie nijakie...

Ale nie chcę nikogo przekonywać do swoich racji. Każdy ma tylko swój punkt widzenia :]

Ja nie mam na co dzień tv, bo mam inne zajęcia, mało czasu, a programy podróżnicze mnie naprawdę interesują. Jak ktoś komuś w domu puszcza szkło kontaktowe, albo m jak miłość, to można faktycznie znienawidzić tv. Ale jak sie tv tylko dla siebie i jak ktoś ma mało czasu na oglądanie podróży w nieznane, to podczas orbiterka w sam raz.
Moja okolica zmienia się tylko razem z porami roku - liście, śnieg, deszcz itd. Jak dla mnie nuda. Dalekie podróże... to jest coś. choćby w tv ale od czegoś trzeba zacząć planować. :)

konto usunięte

Sylwia Z.:
mi się zawsze coś ciekawego nowego rzuci w oczy nawet jak ktoryś raz przebiegam tą samą trasą,
dom=nuda

A mi właśnie nic! Wiele lat schodziłam to osiedle z psem. Znam każde drzewo, ławkę, okna w blokach, ludzi. Ciągle to samo. Ja kocham zmiany, lubię jak się coś naprawdę dzieje, a nie zmiana = sąsiadka ma nowy wózek dla dziecka.

konto usunięte

Maciej P.:
Palestynę proponuję - sami pacyfiści ;)

Może coś jeszcze bardziej pokojowego ;) Szkoda, że Syria tak popsuła atmosferę w swoim regionie. Tak to byłby może i Liban.

konto usunięte

Maciej P.:
Palestynę proponuję - sami pacyfiści ;)

Ale wiesz jakie fajne interwały się robi pod ostrzałem? :P

konto usunięte

Urszula Marsyjska:
Ja nie mam na co dzień tv, bo mam inne zajęcia, mało czasu, a programy podróżnicze mnie naprawdę interesują. Jak ktoś komuś w domu puszcza szkło kontaktowe, albo m jak miłość, to można faktycznie znienawidzić tv. Ale jak sie tv tylko dla siebie i jak ktoś ma mało czasu na oglądanie podróży w nieznane, to podczas orbiterka w sam raz.
Moja okolica zmienia się tylko razem z porami roku - liście, śnieg, deszcz itd. Jak dla mnie nuda. Dalekie podróże... to jest coś. choćby w tv ale od czegoś trzeba zacząć planować. :)

A ja mimo, ze nie wyobrażam sobie biegania w zamknięciu mocno zastanawiam się nad jakimś rowerkiem stacjonarnym albo trenażerem bo niestety do roweru potrzebna jest ciut lepsza pogoda niż do biegania. Szczególnie, że błotników nie posiadam :P

konto usunięte

Aneta W.:
Rafał Ruciński:
W takim razie reasumując: W najbliższą niedzielę o godzinie 16:00 wspólny bieg po lesie kabackim. Proponuję miejsce spotkanie przy wejściu do metra najbliższego od Tesco. Cel: 14 km w tempie spokojnym :)
PS: Nie jestem wielbłądem, więc dociążeń nie przyjmuję (asertywność!) ale jeżeli ktoś bardzo chce może się ze mną wcześniej umówić na pozostawienia rzeczy u mnie (minuta od punktu spotkania).
Rafał, napisz którym wejściem będziecie wbiegać do lasu, to może spotkam sie z Wami w połowie lau bo ja startuję z drugiej strony lasu czyli od ulic: Prawdziwka, Działkowa, Jagielska.

Aneta, jeżeli korzystasz z Endomondo to możesz zobaczy mój dzisiejszy trening - trasę planuję podobną na niedziele, no może oprócz podbiegów po 13 kilometrze ;)
http://www.endomondo.com/workouts/89098195

konto usunięte

Urszula Marsyjska:
[...]
Ale jak sie tv tylko dla siebie i jak ktoś ma mało czasu na oglądanie podróży w nieznane, to podczas orbiterka w sam raz.
Moja okolica zmienia się tylko razem z porami roku - liście, śnieg, deszcz itd. Jak dla mnie nuda. Dalekie podróże... to jest coś. choćby w tv ale od czegoś trzeba zacząć planować. :)

Mam tak samo. Zawsze włączam Travel Channel kiedy wsiadam na wiosła. :)

konto usunięte

A Nelson Mandela podobno biegał w celi. Kółko za kółkiem. Można? Można. ;)

konto usunięte

Rafał Ruciński:
Urszula Marsyjska:
Ja nie mam na co dzień tv, bo mam inne zajęcia, mało czasu, a programy podróżnicze mnie naprawdę interesują. Jak ktoś komuś w domu puszcza szkło kontaktowe, albo m jak miłość, to można faktycznie znienawidzić tv. Ale jak sie tv tylko dla siebie i jak ktoś ma mało czasu na oglądanie podróży w nieznane, to podczas orbiterka w sam raz.
Moja okolica zmienia się tylko razem z porami roku - liście, śnieg, deszcz itd. Jak dla mnie nuda. Dalekie podróże... to jest coś. choćby w tv ale od czegoś trzeba zacząć planować. :)

A ja mimo, ze nie wyobrażam sobie biegania w zamknięciu mocno


Szczerze mówiąc też bym chyba nie biegała w domu. Za bardzo się człowiek zziaja i faktycznie nie byłoby czym oddychać. Ale orbiter to inna bajka.

zastanawiam się nad jakimś rowerkiem stacjonarnym albo trenażerem bo niestety do roweru potrzebna jest ciut lepsza pogoda niż do biegania. Szczególnie, że błotników nie posiadam :P


E tam, taki czyścioszek z Ciebie? ;) ;) ;) I tak się myjesz po przyjściu, więc co za różnica z błotnikami czy bez?

konto usunięte

Dominik Ł.:
Urszula Marsyjska:
[...]
Ale jak sie tv tylko dla siebie i jak ktoś ma mało czasu na oglądanie podróży w nieznane, to podczas orbiterka w sam raz.
Moja okolica zmienia się tylko razem z porami roku - liście, śnieg, deszcz itd. Jak dla mnie nuda. Dalekie podróże... to jest coś. choćby w tv ale od czegoś trzeba zacząć planować. :)

Mam tak samo. Zawsze włączam Travel Channel kiedy wsiadam na wiosła. :)

Noooo! A już myślałam że to tylko ja!!! :)
Tylko na reklamy przełączam na Planete albo tvn24, ale tam tylko po to, żeby zobaczyć, czy nie wybuchła jakaś bomba atomowa, bo może nie ma już po co ćwiczyć ;)

konto usunięte

Urszula Marsyjska:
[...]
Noooo! A już myślałam że to tylko ja!!! :)
Tylko na reklamy przełączam na Planete albo tvn24, ale tam tylko po to, żeby zobaczyć, czy nie wybuchła jakaś bomba atomowa, bo może nie ma już po co ćwiczyć ;)

Wtedy należy przyłożyć się do ćwiczeń jeszcze bardziej. Świat postapokaliptyczny jest znacznie bardziej wymagający. :)

konto usunięte

E tam, taki czyścioszek z Ciebie? ;) ;) ;) I tak się myjesz po przyjściu, więc co za różnica z błotnikami czy bez?

Oczywiście, że ze mnie trochę le dog francois ale najbardziej mnie wpienia kiedy błoto pryska spod przedniego koła i mam oczy i cała twarz zalepioną błotem - trudno wtedy jechać ;)

Następna dyskusja:

bieganie w deszczu


Wyślij zaproszenie do