Hanna Sypniewska właściciel, FH
Tomasz F. JAVA Developer
Hanna S.:
Wow!!! Tomek, kolejny maraton w planie?
Nie Haniu, to tylko skutki czytania o Tarahumara, zwanych też Raramuri :D jak skończę to chyba padnę z wycieńczenia ;P
= 354 104 kmTomasz Felkiel edytował(a) ten post dnia 04.05.13 o godzinie 17:37
Hanna Sypniewska właściciel, FH
Tomasz F. JAVA Developer
Jakoś tak dziwnie się złożyło, że jestem w trakcie wymiany swojego wysłużonego obuwia i całkiem poważnie zastanawiam się nad prostymi sandałkami ;P
= 354 104 km
Hanna Sypniewska właściciel, FH
= 354 104 km
Agnieszka Siennicka pedagog, SPOR-T
Hanna Sypniewska właściciel, FH
Tomasz F. JAVA Developer
Hanna S.:
Wiosenne 26 km
Wow!!! Hania, kolejny maraton w planie? ;D
pozostało 354 068 km
Hanna Sypniewska właściciel, FH
Kolejny chyba w lipcu, 14.07.2013, I Roberton Kabacki
= 354 068 km
Rafał
Brzóska
Regionalny
Przedstawiciel
Handlowy, PHU
HYDROBUD Sp.J.
Hanna Sypniewska właściciel, FH
Adam W. running machine
Rafał
Brzóska
Regionalny
Przedstawiciel
Handlowy, PHU
HYDROBUD Sp.J.
Adam W.:
o, znowu akcja "przygarnij kropka!" :D
Hania Pewnie znowu jakąś 30 zrobiła i waha się czy się przyznać
Tomasz F. JAVA Developer
konto usunięte
354 009 km pozostało na księżyc
Hanna Sypniewska właściciel, FH
Tomasz F. JAVA Developer
Hanna S.:
Tomek, do Lublina jadę, 08.06.2013
Haniu, jesteś Harpaganka ;D co miesiąc robisz jakiś maraton! gratuluję kondycji :)))
pozostało 353 998 km
p.s. skończyłem czytać książkę i czuję niedosyt...wczoraj wieczorem pojechałem rowerem do parku i całkiem na spontanie zatrzymałem się, zdjąłem buty i pobiegłem po prostu przed siebie...a potem z powrotem. I znów tam i z powrotem. I tak parę razy...niesamowite uczucie...dziś chyba znów to powtórzę :D
Hanna Sypniewska właściciel, FH
Tomasz F.:
Hanna S.:
Tomek, do Lublina jadę, 08.06.2013
Haniu, jesteś Harpaganka ;D co miesiąc robisz jakiś maraton! gratuluję kondycji :)))
pozostało 353 998 km
p.s. skończyłem czytać książkę i czuję niedosyt...wczoraj wieczorem pojechałem rowerem do parku i całkiem na spontanie zatrzymałem się, zdjąłem buty i pobiegłem po prostu przed siebie...a potem z powrotem. I znów tam i z powrotem. I tak parę razy...niesamowite uczucie...dziś chyba znów to powtórzę :D
SZALONY!!!!
Agnieszka Siennicka pedagog, SPOR-T
Tomasz F. JAVA Developer
Następna dyskusja: