Joasia L.

Joasia L. Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej

No własnie pognaliście że szok!
Dzięki pozdrowię :)
Za tydzień znowu sie widzimy a Kazimierzu-Paweł tez tam biegnie :)

Mój wynik to absolutnie nie życiówka i jakos mnie nie powala ale jak już wiele razy powtarzałam ja nie przepadam za wysokimi temperaturami więc na te warunki pogodowe nie jest źle
Joasia L.

Joasia L. Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej

konto usunięte

Joasia L.:
Miło było spotkać wiele znajomych biegających osób oraz widziec na trasie kibicującego Krzysia z synem-dzięki :)
A po biegu piwko m.in z Allą :)

Joasiu, bardzo się ciesze, ze udało nam się odnalezc w takim tłumie.
Telefony się przydają, jak widać :)
Tomasz S.

Tomasz S. Digital Marketing/
Recruitment/
Management,
www.staskiewi...

Widziałem Allę i krótkowłosą Joasię :)
Dzięki Krzysiek za Podzamcze - średnio już kojarzyłem.

Co do biegu:
Bieg Powstania Warszawskiego coraz bardziej przypomina wiejski festyn, na którym piszczący dyszkantem zapiewajło intonuje "Sto lat".

Warunki:
Sauna - duszno i parno - jedna kurtyna wodna ustawiona wzdłuż biegu, druga minimalna. :( Punkt z najpojami chyba za krótki - ja się zderzyłem z wolontariuszką.
Krzysztof Wojciechowski

Krzysztof Wojciechowski Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl

To ja coś od siebie z innej perspektywy, kibica.
Trasa biegu, czyli dwa kółka po 5km dla 10km-owców plus biegacze na "piątkę" startujący 20min wcześniej na jednej trasie równa się jedno wielkie zamieszanie.
Już na 3km grupa na dystansie wpadała na wolniejszych 5km-owców. Analogiczna sytuacja miała miejsce na drugim okrążeniu, gdy wolniejsi byli dublowani przez pędzących już w stronę mety biegaczy.
Dla kibica pomieszanie z poplątaniem. Nie wiem, jak to wyglądało z perspektywy uczestników i czy udało się uniknąć zamieszania na mecie.
Ale idea fajna i jeśli start w takim biegu traktuje się symbolicznie to nie ma to chyba aż takiego znaczenia.

[EDIT]
I gratulacje dla uczestników tym większe, że pogoda biegaczy nie rozpieściła i biec w takiej duchocie nie jest łatwo i przyjemnie. Sam trening biegowy sobie tego dnia odpuściłem na rzecz roweru, ale to raczej turystycznie niż treningowo.
Ze startujących udało mi się wyłapać Asię, Adama, Tomka i Huberta.Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.07.13 o godzinie 11:34
Joasia L.

Joasia L. Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej

Tomasz S.:
Widziałem Allę i krótkowłosą Joasię :)
Dzięki Krzysiek za Podzamcze - średnio już kojarzyłem.

Co do biegu:
Bieg Powstania Warszawskiego coraz bardziej przypomina wiejski festyn, na którym piszczący dyszkantem zapiewajło intonuje "Sto lat".
fakt to było jakieś takie kompletnie nie pasujące do chwili i atmosfery ale juz odśpiewanie hymnu przez taki tłum to super sprawa! Nasz hymn jest na prawdę fenomenalny! Mi podobnie jak w zeszłym roku w tym momencie zakręciła się łezka w oku

Warunki:
Sauna - duszno i parno - jedna kurtyna wodna ustawiona wzdłuż biegu, druga minimalna. :( Punkt z najpojami chyba za krótki - ja się zderzyłem z wolontariuszką.
Ten punkt zdecydowanie za krótki na tyle biegnących ludzi!
Ale ogólnie jak dla mnie bieg ma swój klimat! Za rok jesli się nic po drodze niespodziewanego nie wydarzy pobiegnę na pewno!
Radosław S.

Radosław S. Kierownik Działu
Merchandisingu, OBI
Centrala Systemowa
S...

No a mnie pomimo tego ukropu udało się złamać 20 minut na 5 km. To była 3-cia próba i wykręciłem czas 19:45. Temperatura jakoś nie dała mi się we znaki ale ten ostatni podbieg dał w kość. Dobrze, że miałem zapas około 25 sek. przed ostatnim km. Jeśli chodzi o ocenę imprezy to fajny klimat i doskonała lekcja patriotyzmu dla wszystkich. Gratulacje dla wszystkich biegaczy, którzy targnęli się na 5 czy 10 km w tak ciężkich warunkach.Ten post został edytowany przez Autora dnia 28.07.13 o godzinie 17:40
Iwona Ludwinek-Zarzeka

Iwona Ludwinek-Zarzeka redaktor/dziennikarz

Biegłam i ja :)
Widziałam Krzyśka, ale byłam już w tak krytycznym stanie, że każde słowo, czy nadprogramowy ruch ręką mógł mnie wykończyć. Bardzo szybko się mocno ugrzałam, właściwie po 3 km już wiedziałam, że łatwo nie będzie. Do 5 km biegłam na życiówkę, jednak na drugim okrążeniu straciłam ponad minutę. Nie ten dzień, nie ta impreza. Z całą pewnością na jesieni łatwiej wykręcić dobry wynik :)
Tak naprawdę trasa była całkiem sprzyjająca rekordom: oczywiście podbieg dawał się we znaki, ale jednocześnie zbiegi naprawdę długie, tak więc na to narzekać nie mogę.
Organizacyjnie? Ja ubolewam jedynie nad tym, że nie było damskich koszulek. Męska S-ka mnie może urządzi, gdy będę truchtać w zaawansowanej ciąży... Poza tym bez zastrzeżeń.
Karolina O.

Karolina O. Experienced
Airfreight
Operations Manager

Byliśmy i My :)

Obrazek


Obrazek
Krzysztof Wojciechowski

Krzysztof Wojciechowski Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl

Iwonka, biegłaś w zielonej koszulce? Ktoś mi mignął, ale gdy się obejrzałem zobaczyłem już tylko plecy. I ten bidon, ktory u mnie na Ciebie czeka, wypełniny zimną wodą pewnie by się przydał...
Iwona L.:
Biegłam i ja :)
Widziałam Krzyśka, ale byłam już w tak krytycznym stanie, że każde słowo, czy nadprogramowy ruch ręką mógł mnie wykończyć. Bardzo szybko się mocno ugrzałam, właściwie po 3 km już wiedziałam, że łatwo nie będzie. Do 5 km biegłam na życiówkę, jednak na drugim okrążeniu straciłam ponad minutę. Nie ten dzień, nie ta impreza. Z całą pewnością na jesieni łatwiej wykręcić dobry wynik :)
Tak naprawdę trasa była całkiem sprzyjająca rekordom: oczywiście podbieg dawał się we znaki, ale jednocześnie zbiegi naprawdę długie, tak więc na to narzekać nie mogę.
Organizacyjnie? Ja ubolewam jedynie nad tym, że nie było damskich koszulek. Męska S-ka mnie może urządzi, gdy będę truchtać w zaawansowanej ciąży... Poza tym bez zastrzeżeń.
Adam W.

Adam W. running machine

Joasia L.:

Joasiu
miałaś rację jeśli chodzi o te oficjalne międzyczasy.. po pierwsze nie pokrywa mi się to z Garminem, po drugie, biegłem z Pawłem ramię w ramię od linii startu do 3,5 km.. i on ma inne międzyczasy na 1.5 i na 2.5 km.. no i razem zaczynaliśmy dosłownie zaraz za linią startu.. dziwna sprawa.. może te miejsca pomiaru (1.5, 2.5, 6.5, 7.5) były źle ustawione, bo na piątym się zgadza..

u Ciebie z tych oficjalnych czasów wychodzą takie tempa:
1.5 - 4:23
2.5 - 4:42
5 - 5:10
6.5 - 5:06
7.5 - 5:08
10 - 5:16

u Pawła:
1.5 - 3:37
2.5 - 3:43
5 - 3:55

u mnie:
1.5 - 3:27
2.5 - 3:38

u mnie z Garmina:
1.5 - 3:45
2.5 - 3:45

i ciekawostka, u Huberta:
1.5 - 3:05
2.5 - 3:15
5 - 3:43
Dorota Krawczykiewicz

Dorota Krawczykiewicz Logistic Manager,
Vitis Pharma Sp. z
o.o.

Ja gdzieś czytałam (nie wiem na ile to prawdziwe), że 1.5 to byl w rzeczywistości 1.3 km a 2.5 - 2.3km.
Mi ten ich międzyczas na 2.5 nie pasuje, wydaje mi się, że tak szybko nie pobiegłam jak pokazują.
Adam W.

Adam W. running machine

z moich wyliczeń wychodzi że pomiar międzyczasu na 1.5 km był tak naprawdę na 1.38 km
a pomiar 2.5 km był na 2.42 km..

przy okazji, używam tego kalkulatora:
http://www.coolrunning.com/engine/4/4_1/96.shtml
Adam W.

Adam W. running machine

są już miniaturki zdjęć na fotomaraton.pl
kurczę, ale ja chudy jestem... ;)
OD 3 lat brałam udział w tym biegu i w tym roku odpuściłam, bo bałam się, że będzie taki sam skwar , jak w zeszłym roku, no i był..

Szłam w sobotę nad Wisłę wypić wino i kolega trzymał w dłoni butlę ,więc biegacze, mając się chyba za wyższych nade mną , nie odpowiedzieli mi nawet, które kółko robią - drugie, czy pierwsze? Pytałam kilka razy, nie wiem, może nie słyszeli, albo nie mieli siły mówić .D ale chyba nie, bo jeden krzyknął, ze trzecie, a potem widziałam dwóch wielkich drągali , którzy poskładali się jak harmonijka dosłownie kilometr przed metą;)

jakby nie było, zawsze żal tyłek ściska, jak się nie biegnie
Adam W.

Adam W. running machine

jeśli ktoś leciał na maxa to w tych warunkach nie dało się z siebie nic wydusić..

a Ty mogłaś przecież łatwo się zorientować czy biegli pierwsze czy drugie, wystarczyło popatrzeć na zegarek i wiedzieć który to kilometr.. ;)
Adam W.:
jeśli ktoś leciał na maxa to w tych warunkach nie dało się z siebie nic wydusić..

a Ty mogłaś przecież łatwo się zorientować czy biegli pierwsze czy drugie, wystarczyło popatrzeć na zegarek i wiedzieć który to kilometr.. ;)
nie wiedziałam, o której się zaczęła impreza, poza tym to już było nasze 2 wino;)
Łukasz W.

Łukasz W.
Legal/Compliance/Pra
wnik/Inspektor
Nadzoru

No pogoda lekka nie była bo podejrzewam, że ok. 30 stopni o 21 :] Najważniejsze, że daliśmy radę dobiec i jak widać niektórzy z niezłymi czasami.
Ja na biegu miałem momenty, że nie słyszałem tego co się dzieje wokół (średni puls przez cały bieg - 170 więc trochę sporo).
Adam W.

Adam W. running machine

na fotomaraton.pl można już zamawiać..
i można pobrać kilka darmowych w wyższej rozdzielczości (dzięki uprzejmości sponsora)
Adam W.

Adam W. running machine

ależ był klimacik :)


Obrazek
Ten post został edytowany przez Autora dnia 01.08.13 o godzinie 13:39

Następna dyskusja:

XXI Bieg Powstania Warszaws...


Wyślij zaproszenie do