W zasadzie najważniejsze sprawy to - nie wystarczająca liczba kibelków, brak lub za mała ilość prysznicy - no i przy dłuższych biegach, lub przy krótszych ale w upale, brak wody(lub za mało wody) na trasie.
Cała reszta to dodatki, bez których bieg się może odbyć. Wiadomo, że wyniki w mniejszych biegach bez chipów - mogą być podane z pewnym opóźnieniem. Nie walcząc o zwycięstwo, wystarcza mi czas na stoperze. Medal przy kolejnym starcie już też mniej cieszy i mogę go oddać ostatniemu biegaczowi, dla którego zabrakło.No i pakiet stratowy (zazwyczaj kolejne koszulki bawełniane) też jest zbędny.
Jasne że mozna przebiec dyszkę bez picia, ale w upalne letnie popołudnie to nawet pojedynczy punkt z wodą nie wystarcza.
Jednak jest coś co np. sprawia, ze taki chociażby Półmaraton w Grodzisku Wlkp. jest oceniany przez biegaczy jako jeden z najlepszych w kraju i nie znalazłem nawet pojedynczych głosów krytycznych. Organizatorzy słuchają i wyciagają wnioski z tego, co mowią uczestnicy biegu.
Nie bez znaczenia jest tutaj fakt, że w tym przypadku bieg organizują biegacze dla biegaczy. Nie jest to kara dla osób pracujących w biurze zawodów i na trasie. Ma sie wrażenie, że całe miasteczko żyje tym biegiem - a organizatorzy przez cały rok zastanawiają sie, czym to zaskoczyć biegaczy w roku przyszłym.
No i drobiazgi: dostałem pocztą zaproszenie na bieg, oznakowanie do biura zawodów już na wjeździe do miasteczka, wolontariusze ułatwijący parkowanie aut... a to dopiero początek.
Michał H. edytował(a) ten post dnia 09.09.09 o godzinie 15:50