Adam, jak chcesz nauczyć się szybko biegać, to polecam Jakuba Czaję
http://www.aktywnadieta.pl/PoradnictwoTreningowe.htm
Ja trenuję z Jego dietą i planem - co wcale nie musi być argumentem ;-)
Na stałe jest w Gdańsku, ale często bywa w Wawie bo ma tu kilku zawodników.
Napisz - może się dogadacie?
A jak chcesz więcej zajęć indywidualnych, to wyślę ci na priv kontakt do trenerki/zawodniczki z Warszawy - technika skuteczna, do IO włącznie ;)

ps: już Cię nie dogonię, kurcze .... ;)))Robert Zakrzewski edytował(a) ten post dnia 07.01.13 o godzinie 11:13
Piotr T.

Piotr T. Radca prawny

Adam W.:

ok, ale szukam tylko i wyłącznie trenera osobistego który popracuje ze mną nad techniką biegu, nie szukam obozów czy zajęć w grupach.. jeśli to nie problem to podaj na priv namiary na swojego trenera..
To może zajrzyj do książek Skarzyńskiego. O ile niektóre rady (jak ta, żeby się nie golić przed maratonem) mogą wydawać się śmieszne, to jego uwagi o sylwetce, trzymaniu głowy, technice zbiegu, podbiegu, pracy rąk, trzymania łokci, dłoni - uważam za cenne. Nie bardzo z kolei wiem, co ma dać bieganie po trawie na bosaka w takim szaleńczym tempie... Z tego co mi kiedyś mówiono, delikatne bieganie po trawie ma służyć relaksowi stóp, nóg, rozciągnięciu ścięgien itp.
A i tak Zatopek czy Paula Radcliffe wyglądali podczas maratonów jak po zderzeniu z lokomotywą :)
Zatopek i Radcliffe to lokomotywy, inny świat. Im technika nie była potrzebna.
Co do trawy to jest to ważna jednostka treningowa i uczy (biegając rytmy) dobrej postawy właśnie, dużo więcej niż relaks. Oczywiście nie może być szaleńcze, z tym, że dla każdego to znaczy coś innego... . Generalnie rytmy to nie szybkość tylko technika właśnie.
A książki - cóż, teorie warto znać, ale bez doświadczonego(!) trenera z boku który patrzy i na żywo poprawia + nauczy prawidłowo wykonywanych ćwiczeń trudno się nauczyć poprawnie biegać.
Ale to już taka luźna uwaga :)
Piotr T.

Piotr T. Radca prawny

Robert Zakrzewski:
Co do trawy to jest to ważna jednostka treningowa i uczy (biegając rytmy) dobrej postawy właśnie, dużo więcej niż relaks.
A można gdzieś o tym poczytać? To dla mnie novum, ale człowiek się cały czas uczy :) Czy to jest skuteczne czy nie, to inna rzecz, natomiast znalezienie w mieście "bezpiecznej" trawy nie jest takie proste, chyba tylko nieużywany stadion.
Piotr T.:
Robert Zakrzewski:
Co do trawy to jest to ważna jednostka treningowa i uczy (biegając rytmy) dobrej postawy właśnie, dużo więcej niż relaks.
A można gdzieś o tym poczytać? To dla mnie novum, ale człowiek się cały czas uczy :) Czy to jest skuteczne czy nie, to inna rzecz, natomiast znalezienie w mieście "bezpiecznej" trawy nie jest takie proste, chyba tylko nieużywany stadion.

niestety nie wiem, gdzie można poczytać. A w książkach Skarżyńskiego?
co do trawy to faktycznie - najbezpieczniej stadiony
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Piotr T.:
To może zajrzyj do książek Skarzyńskiego. O ile niektóre rady (jak ta, żeby się nie golić przed maratonem) mogą wydawać się śmieszne, to jego uwagi o sylwetce, trzymaniu głowy, technice zbiegu, podbiegu, pracy rąk, trzymania łokci, dłoni - uważam za cenne.

Cenne, acz dyskusyjne ;) Skarżyński np. radzi lądować na pięcie. Są zwolennicy, są przeciwnicy tego podejścia.
Nie bardzo z kolei wiem, co ma dać bieganie po trawie na bosaka w takim szaleńczym tempie... Z tego co mi kiedyś mówiono, delikatne bieganie po trawie ma służyć relaksowi stóp, nóg, rozciągnięciu ścięgien itp.

Dla mnie to przede wszystkim wzmacnianie stóp.
A i tak Zatopek czy Paula Radcliffe wyglądali podczas maratonów jak po zderzeniu z lokomotywą :)

Wbrew pozorom Paula biega poprawnie technicznie. Kiwa głową, owszem i i ma niesymetryczny krok, ale reszta jest świetna (np. biega bardzo rytmicznie, nie traci energii niepotrzebne).
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Marcin S.:
Piotr T.:
To może zajrzyj do książek Skarzyńskiego. O ile niektóre rady (jak ta, żeby się nie golić przed maratonem) mogą wydawać się śmieszne, to jego uwagi o sylwetce, trzymaniu głowy, technice zbiegu, podbiegu, pracy rąk, trzymania łokci, dłoni - uważam za cenne.

Cenne, acz dyskusyjne ;) Skarżyński np. radzi lądować na pięcie. Są zwolennicy, są przeciwnicy tego podejścia.

No właśnie! Jak to jest w końcu z tym lądowaniem?
Bardzo dawno temu bodajże w magazynie Runners wyłapałam informację, iż właściwe wspomniane lądowanie to przetaczanie stopy od pięty poprzez śródstopie i na końcu palce.
Jak wspomniałam o tym ostatnio w Sklepie Biegacza to gość złapał się za głowę i powiedział, że poprawna technika gwarantująca zarazem bezpieczeństwo to w ogóle unikanie lądowania na pięcie, a jedynie pracować ma śródstopie i palce, stąd tzw. wyjadacze nie biegają w butach amortyzujących, ale minimalistycznych. Wspomniał również, że im nabieramy więcej doświadczenia i poprawiamy technikę unikając tego nieszczęsnego lądowania na pięcie, tym bardziej po pewnym czasie początkowa większa amortyzacja w bucie zacznie nam przeszkadzać, ponieważ będziemy nią zahaczać o podłoże.
Natomiast w Studio Sport pan powiedział, że to też nie jest tak do końca źle z tą piętą, aczkolwiek tematu nie rozwinął.
Jak lata temu trenowałam lekkoatletykę to nie wiedziałam co to pięta, ale moja działka to był SPRINT tak więc zupełnie inna para kaloszy.
Obecnie od pewnego czasu interesuje mnie aspekt tradycyjnego wybiegania w dłuższej jednostce czasu i technika stricte pod tym kątem.
Magda, biegaj tak jak Ci wygodnie. Wszystko co będziesz robiła nienaturalnie obciąża niepotrzebnie stawy, więzadła itp
Po to właśnie jest ta amortyzacja, żeby nie unikać pięty. Jak biegniesz bez butów to naturalnie stopa zachowuje się inaczej i nie biegasz z pięty.
Więc Pan ze Sklepu Biegacza trochę (!) przesadza, bo próbuje lansować modę na bieganie naturalne.
A co to jest bieganie naturalne? Bez butów, czy bez amortyzacji, czy może w sandałach???
Ja wychodzę do parku, biegnę i to jest naturalne - ruch szybszy od marszu to "naturalnie" bieganie ;-)
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Chyba masz rację Robert, bo ja sama wiem jak to jest kiedy początkującym swoim klientom przypominam o oddychaniu podczas wykonywania kolejnych powtórzeń w serii w poszczególnych ćwiczeniach siłowych. Przeważnie tak się skupiają wtedy na oddechu, że automatycznie wytracają technikę o której za wiele pojęcia i tak niestety nie mają przecież. A jak poproszę jeszcze o wdech nosem podczas fazy ekscentrycznej i wydech podczas koncentrycznej to już w ogóle się gubią:)
Tak więc suma summarum jak widzę co się dzieje to proszę żeby po prostu starali się oddychać naturalnie, bo na bezdechu daleko nie zajadą.
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Magda K.:
No właśnie! Jak to jest w końcu z tym lądowaniem?
Bardzo dawno temu bodajże w magazynie Runners wyłapałam informację, iż właściwe wspomniane lądowanie to przetaczanie stopy od pięty poprzez śródstopie i na końcu palce.
Jak wspomniałam o tym ostatnio w Sklepie Biegacza to gość złapał się za głowę
(...)

Bo jest szkoła falenicka i otwocka. Falenicka mówi, że oczywiście z pięty, a pomagają temu amortyzowane, usztywnione "tradycyjne" buty. Szkoła otwocka mówi "dajmy stopie pracować samej" i lansuje odbicie ze śródstopia.

Zmierzam do tego, że to co pisze p. Skarżyński to tylko szkoła falenicka, więc czytając go, pamiętajmy o otwockiej ;)

Swoją drogą i na marginesie.... zwolennicy obu szkół zdają się zapominać, że sposób wybicia (pięta vs śródstopie) to nie jest suwerenny ELEMENT techniki, lecz tylko SKUTEK zastosowania odpowiedniej techniki w obszarach od stopy położonych wyżej.

Technika, której np akurat ja próbuję się uczyć sprawia, że naturalne dla mnie jest wybicie ze śródstopia i czuję się z tym świetnie. Nie znaczy to, że nie można inaczej.
Piotr T.

Piotr T. Radca prawny

Marcin S.:
Piotr T.:
To może zajrzyj do książek Skarzyńskiego. O ile niektóre rady (jak ta, żeby się nie golić przed maratonem) mogą wydawać się śmieszne, to jego uwagi o sylwetce, trzymaniu głowy, technice zbiegu, podbiegu, pracy rąk, trzymania łokci, dłoni - uważam za cenne.

Cenne, acz dyskusyjne ;) Skarżyński np. radzi lądować na pięcie. Są zwolennicy, są przeciwnicy tego podejścia.
Hmm... jak dla mnie to lądowanie zależy głównie od długości kroku. I o ile Skarzyński zaleca raczej drobić, ja odwrotnie, wolę dłuższe kroki, bo mam mocne nogi. Dla mnie niewykonalne jest bieganie długim krokiem i lądowanie na śródstopiu, więc ląduję na pięcie.
Nie bardzo z kolei wiem, co ma dać bieganie po trawie na bosaka w takim szaleńczym tempie... Z tego co mi kiedyś mówiono, delikatne bieganie po trawie ma służyć relaksowi stóp, nóg, rozciągnięciu ścięgien itp.

Dla mnie to przede wszystkim wzmacnianie stóp.
OK, to już jak komu wygodnie, ja staram się relaksować. Dla wzmocnienia można biegać po piasku.
A i tak Zatopek czy Paula Radcliffe wyglądali podczas maratonów jak po zderzeniu z lokomotywą :)

Wbrew pozorom Paula biega poprawnie technicznie. Kiwa głową, owszem i i ma niesymetryczny krok, ale reszta jest świetna (np. biega bardzo rytmicznie, nie traci energii niepotrzebne).
Mnie się wydaje, że właśnie traci na kiwaniu, spuszczaniu głowy, ciągnięciu nogi itp. Zresztą miała sporo kontuzji, gdzieś sama mówiła, że jej technika jest słaba, nie pojechała na ostanie IO z powodu urazu właśnie.
Piotr T.

Piotr T. Radca prawny

Robert Zakrzewski:
Więc Pan ze Sklepu Biegacza trochę (!) przesadza, bo próbuje lansować modę na bieganie naturalne.
A co to jest bieganie naturalne? Bez butów, czy bez amortyzacji, czy może w sandałach???
Ja wychodzę do parku, biegnę i to jest naturalne - ruch szybszy od marszu to "naturalnie" bieganie ;-)
Tylko co na to chirurdzy? :) Przy wadach stopy to "bieganie naturalne" raczej odpada.
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Pytanie tylko jeszcze co rozumiemy przez wadę stopy? Np. płaskostopie?
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Magda K.:
Pytanie tylko jeszcze co rozumiemy przez wadę stopy? Np. płaskostopie?

Logika sugeruje, że dla biegaczy z płaskostopiem odbicie ze śródstopia może nadawać się szczególnie dobrze.

Odbicie ze śródstopia skutkuje tym, że łuk stopy działa jak amortyzator, oszczędzając staw skokowy i kolanowy. To, że łuk jest mniej lub bardziej wklęsły nie pozbawia go jego właściwości amortyzujących.

Dobrym testem jest bieg w miejscu. Nie da się inaczej, niż na śródstopiu. Jeśli ktoś ma wadę, np. platfusa, ale bez problemu potrafi biegać w miejscu, to równie dobrze może biec w podobny sposób przemieszczając się :)
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Marcin S.:
Magda K.:
Pytanie tylko jeszcze co rozumiemy przez wadę stopy? Np. płaskostopie?

Logika sugeruje, że dla biegaczy z płaskostopiem odbicie ze śródstopia może nadawać się szczególnie dobrze.

Artykuł oczywiście trochę tendencyjny, bo ze "szkoły otwockiej", ale warto i tak:

http://naturalrunningcenter.com/2012/05/27/run-maratho...
Radosław S.

Radosław S. Kierownik Działu
Merchandisingu, OBI
Centrala Systemowa
S...

To, że większość ląduje na pięcie zostało wymuszone właśnie przez koncerny produkujące buty z amortyzacją. Pan ze Sklepu Biegacza nie przesadza lecz ma rację. Modę na amortyzację w butach lansują koncerny. Powoli wszystkie zaczynają mieć coś w swojej ofercie z zerowym lub bliskim zera dropem. Nike free, Asics 33 excel, NB minimus (chyba najlepsza oferta tego typu butów), Brooks, Newton.
Oczywiście zmiany techniki, wiem coś o tym, nie robi się ot tak. Musi to być poprzedzone odpowiednimi ćwiczeniami, między innymi bieganiem na bosaka po trawie. Bieganie po trawie nie służy ani poprawnemu bieganiu rytmów, ani niczemu innemu tylko nauce techniki prawidłowego lądowania. Spróbujcie zdjąć buty i pobiec na asfalcie lądując na pięcie :). I co będzie nienaturalne? Zobaczcie jak biegają dzieci. Tylko na paluszkach, śródstopiu. To pierwotny instynkt. Dopiero buty z amortyzacją zmuszają nas do biegania z pięty.

Bieganie ze śródstopia jest zdrowsze, mniej kontuzjogenne, szybsze. Szybsze bo lądowanie to od razu odbicie. Lądując na pięcie dochodzi etap przetoczenia do palców i odbicie a to ułamki sekund w każdym kroku. Zostało to zresztą udowodnione i potwierdzone naukowo, i po latach walki uznane także przez koncern Nike, który wymyślił buty z amortyzacją.
Buty z amortyzacją to fajny biznes bo przecież około 90% ludzi biega z pięty więc jeśli przez 30 lat się mówiło "tylko buty z amortyzacją" to jak nagle powiedzieć, że to pomyłka? Nie! Po prostu wstawmy slogan "biegaj naturalnie"
To tylko slogan bo biegacze błędnie zamiast zaczynać od sylwetki czyli środka ciężkości - bioder, od pracy rękoma, odpowiedniego rytmu biegu, kadencji czyli mitycznych 180 kroków na minutę, zaczynają od tego jakie buty mają kupić.
Lądowanie to końcowy efekt pracy całego ciała, i to wcale nie najważniejszy. To efekt odpowiedniego pochylenia sylwetki i wykorzystanie siły grawitacji do biegu. Jak wypracujemy odpowiednią sylwetkę, odpowiedni rytm i kadencję to uwierzcie nie da się lądować inaczej niż na śródstopiu!
Moja walka ze zmianą techniki to ponad dwa miesiące biegania, prawie 1000 km a i tak jeszcze wiele przede mną. Obecnie jestem w stanie zrobić wybieganie rzędu 28-30 km ze śródstopia ale i tak dużo pracy przede mną. Biegacze nie chcą się tego uczyć bo to wiąże się ze zmniejszeniem kilometrażu. Zaczyna się od wplatania 1,2,3 km ze śródstopia gdyż łydki, achilles nie są przyzwyczajone i na tyle mocne aby dać radę przebiec więcej.
.
Może wtrącę tutaj jako amator. Po wielu lekturach ostatnio, nie chcąc jednak przez kalkę naśladować najlepszych biegaczy postanowiłem sam poeksperymentować z techniką. Biegając rekreacyjnie człowiek nie zwraca uwagi na wiele aspektów po prostu bawi się i cieszy z każdego przebiegnietego kilometra i to jest cudowne uczucie, ale jak już ktoś chciałby pościgać się na zawodach to warto poprawić technikę.
Skróciłem krok, ląduję prawie pod biodrami, ląduję na śródstopiu i raczej nie odbijam się a stawiam na szybkie przeniesienie ciężaru na drugą nogę, nie prosuję kolan do końca, więcej pracuję ramionami i lekko pochylam ciało do przodu co wymusza naturalnie wykonywanie szybszych kroków. W efekcie czuję mniejsze zmęczenie szczególnie w nogach i w jednej z pierwszych prób na dystansie 10 km poprawiłem się o ponad 3 min.
Osobiście jestem z siebie bardzo zadowolony i takie drobne życiowe rekordy powinny nas cieszyć.
Każdemu z was życzę - nie ważne na jakich autorach czy autorytetach się opieracie - osobistych rekordów w zbliżającym się sezonie.
Radosław S.

Radosław S. Kierownik Działu
Merchandisingu, OBI
Centrala Systemowa
S...

No i właśnie o to chodzi. Pewnie czytałeś POSE method Dr. Romanova albo Chi Running D. Dreyera :)? Oczywiście to tylko teoria a resztę trzeba samemu próbować. Ja siebie nagrywałem i wysyłałem do oceny do jednego specjalisty. Po jego uwagach próbuję wdrażać ulepszenia. Co do wyników to moje Easy jest szybsze przez samą tylko zmianę techniki o około 20 sek/km. Poprawiłem się na 5 km o 1,5 min. Zobaczymy jak będzie na najbliższych zawodach na 5 km a potem na 10 km. Co najważniejsze skończyły się problemy z bolącym kolanem. To wszystko jednak było poparte ćwiczeniami na mięśnie łydek, brzucha, klatki piersiowej, grzbietu oraz rozciąganiem bardzo ważnego, z punktu widzenia biegania ze śródstopia, mięśnia lędźwiowo-biodrowego.
Biegać ze śródstopia można w dowolnym tempie, nawet 7min/km więc nieprawdą jest, że Kenijczycy biegają dobrze technicznie bo biegają szybko. To pomaga ale nie jest warunkiem koniecznym.Radosław S. edytował(a) ten post dnia 12.01.13 o godzinie 19:07
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Radosław S.:
Ja siebie nagrywałem i wysyłałem do oceny do jednego specjalisty.

Nie odbierz tylko proszę tego jako ironię, bo pytam zupełnie z czystej ciekawości, mianowicie interesuje mnie w jaki sposób siebie nagrywałeś? Ktoś jechał/szedł/bieg obok Ciebie?
Radosław S.

Radosław S. Kierownik Działu
Merchandisingu, OBI
Centrala Systemowa
S...

Najlepiej to zrobić na bieżni. Ktoś nagrywał mój bieg. Na bieżni masz ten komfort, że możesz rozwinąć większą prędkość i jesteś cały czas w zasięgu kamery. Teraz z racji śniegu trochę ciężko by jednak było.

Następna dyskusja:

Prawidłowa technika biegu?


Wyślij zaproszenie do