Robert Zakrzewski:
Są (podobno) dwie możliwości nauczenia się biegania.
Albo klasyczna - której uczą trenerzy itp, albo naturalna której biegacz uczy się sam na sobie. Ponoć nabywa się tej umiejętności efektywnego biegania po kilkuset kilometrach...
No i jak zbadali naukowcy (pewnie amerykańscy) ta druga wersja jest bardziej popularna.
Problem w tym, że można w ten sposób nabyć wiele kiepskich nawyków z powodu obuwia. Nadmierne obudowane i amortyzowane buty mogą zneutralizować naturalne "czucie" stopy i doprowadzić do techniki dalekiej od zdrowej i efektywnej.
Czasem zaleca się - jeśli są warunki - przebiec raz w tygodniu kilkaset metrów czy kilometr po trawie na boso, aby nie oduczać stopy naturalnej pracy.
Zapewne wiąże się to z tym, że aby nauczyć się poprawnej techniki trzeba a) ćwiczyć dużo więcej niż tylko bieganie, b) mieć trenera który pokaże/skoryguje naszą technikę.
Zgoda. Czasem trenera częściowo może jednak zastąpić film na youtube, kamerka w komórce czy aparacie i własna głowa.
No i co najważniejsze - technika, czy też rodzaj kroku biegowego, zależy od tempa biegu.
Zatem nie ma co uczyć się techniki od Kenijczyków bo oni biegają maraton w tempie ok 3'15/km więc siłą rzeczy krok jest diametralnie inny. Co ciekawe przy takiej szybkości mają wysoką kadencję - warto na to zwrócić uwagę i tego się nauczyć. Krok biegowy z wysoką kadencją, czyli 90 i więcej kroków/minutę
I tu się pozwolę nie zgodzić. Owszem, Etiopczycy czy Kenijczycy biegają szybko. Ale śmiem twierdzić, że poprawna technika nie zależy od prędkości. Czy biegnąć 3 min/km czy 6 min/km można poprawnie odbijać się ze śródstopia, poprawnie pracować rękami i mieć kadencję 90. Zakres ruchu co prawda będzie inny, krok krótszy, wymach nogi w tył mniejszy, ale podstawy techniki - te same.
Poza tym technika to nie tylko sam krok i odbicie. Polecam spojrzeć, jak RYTMICZNIE oni biegają, jak ładnie mają skoordynowane ręce z nogami, jak stabilny mają korpus i głowę, jak sprężyście się wybijają - to jest dla każdego.
To jak z innymi sportami. Pewnie, że nie zagram jak Federer, ale podpatrując jego technikę, koordynację, sposób ruszania się na korce mogę wyciągnąć sporo dla siebie.
Oczywiście warto podglądać najlepszych i dążyć do takich efektów. czego wszystkim życzę!
:)