ja poleciałem w Czechach i na SS w inov mudclaw 265. To dobre buty, nawet bardzo dobre jeśli jest mokro i grząsko, bo do tego zostały stworzone. Mam sporo miejsc na palce i nie zdarzyło mi się, abym poprawiał sznurowanie podczas biegu. Bardzo dobrze trzymają sie tez na kamieniach, czego nie może powiedziec mój kolega, który leciał Czechy ze mną w Mizuno na podeszwie X10 z odzysku. Co chwila, na dużych kamieniach mu sie noga ślizgała. Jeśli chodzi o wytrzymałość, to na tą chwilę, czyli jakieś 600 km nie widać żeby działo się cos niepokojącego. W Mizuno odkleiły się czubki od uderzeń o kamienie a w Inovach nic. Są też wysoko obudowane i do 4cm nie powinny dostawać wody. Dobrze chronią palce,ale, żeby nie było kolorowo. Drop 3mm, więc nie każdy w tym pobiega i dość cieńka podeszwa, więc wspomniane kamienie potrafią dokuczyć komuś, kto waży prawie 100kg. Mam też puma faas TR 250 i te są mniej agresywne a porównując je z Inov8 to coś jak Audi s3 i hammer. Ja polecam te, jeśli minializm nie jest mu obcy.
http://sklepnapieraj.pl/product-pol-1003-Buty-inov-8-t...