konto usunięte

Biegam 4 razy w tygodniu po 30 minut przed śniadaniem. Unikam produktów z białej mąki, ziemniaków, alkoholu, chipsów, napojów gazowanych.

Jem 5 razy dziennie, głownie warzywa, chleb razowy, kurczaki, ryż, ryby sery.

Piję jakieś 3 litry wody, czasem sok i herbatę.

Kilka razy w tygodniu trenuje mięśnie brzucha.

Ktoś coś doradzi?
Sebastian Z.

Sebastian Z. Manager, Fima Polska
Sp. z o.o.

Rozumiem, że chcesz schudnąć?

Założenia które rozpisałeś są OK.

Dodać by należało:
Chleb tylko na śniadanie
Serów, mięsa nie łącz z chlebem
Dorzuć do diety ryby
Unikaj wysokich dawek węglowodanów pod koniec dnia (kolacja to raczej warzywa)
Zrezygnuj ze słodyczy
Są w necie tablice produktów które podnoszą drastycznie poziom glukozy we krwi, należy takich produktów unikać

Poza tym jedz powoli i regularnie
Posiłki nie za duże
Ale wizyta u dietetyka będzie najlepszym pomysłem.

Co do biegu, spalać mocniej zaczynasz po ok. 30 minutach, może powinieneś wydłużyć czas biegania.

konto usunięte

wydłużę, jak jeszcze więcej zrzucę. Na razie poszło z 5 kilo, zostało jeszcze z e 16.

Zrzucam jakieś 1 kilo na tydzień a chcę więcej.
Dariusz Koszałka

Dariusz Koszałka pianista,
wokalista,kompozytor
, autor tekstów

Grzegorz Działa:
wydłużę, jak jeszcze więcej zrzucę. Na razie poszło z 5 kilo, zostało jeszcze z e 16.

Zrzucam jakieś 1 kilo na tydzień a chcę więcej.
siekierkę i ociosywać dookołą po centymetrze w miesiąc będzie 1,5 cala.
szybkie odchudzanie = się z szybkim nabieraniem wagi. Chcesz schudnąć to nie myśl o tym. jeżeli oczywiście chcesz to zrobić na stałe a nie na 2-3 miechy. Zacznij trenować. Nie biegać. Trening to wysiłek taki sam jak bieganie tylko urozmaicony i z czasem schudniesz a do tego nabierzesz w miarę smukłej sylwetkiDariusz Koszałka edytował(a) ten post dnia 12.04.09 o godzinie 20:50
Dariusz Koszałka

Dariusz Koszałka pianista,
wokalista,kompozytor
, autor tekstów

w dniu kiedy wróciłem do biegania po 12tu latach ważyłem 90 kg. po 5 miesiącach 68 kg. Nie robiąc żadnej diety. Fakt, że zmieniła mi się sama przemiana materii w tym czasie i rodzaj posiłków ale nadal nazywają mnie jamochłon czyli robię od 5 - 8 posiłków dziennie i mam to gdzieś.
Dariusz Koszałka

Dariusz Koszałka pianista,
wokalista,kompozytor
, autor tekstów

Sebastian Zasina:
Rozumiem, że chcesz schudnąć?

Założenia które rozpisałeś są OK.

Dodać by należało:
Chleb tylko na śniadanie
Serów, mięsa nie łącz z chlebem
Dorzuć do diety ryby
Unikaj wysokich dawek węglowodanów pod koniec dnia (kolacja to raczej warzywa)
Zrezygnuj ze słodyczy
Są w necie tablice produktów które podnoszą drastycznie poziom glukozy we krwi, należy takich produktów unikać

Poza tym jedz powoli i regularnie
Posiłki nie za duże
powinieneś wydłużyć czas biegania. wydłużyć czas biegania.
o Jezu, koniec życia...
Sebastian Z.

Sebastian Z. Manager, Fima Polska
Sp. z o.o.

o Jezu, koniec życia...

Nie, życie :) Zejście o 22 kg w pół roku bez zmiany złych nawyków w diecie to luksus nieosiągalny dla większości chcących się odchudzić :)
Sebastian Z.

Sebastian Z. Manager, Fima Polska
Sp. z o.o.

Grzegorz Działa:
wydłużę, jak jeszcze więcej zrzucę. Na razie poszło z 5 kilo, zostało jeszcze z e 16.

Zrzucam jakieś 1 kilo na tydzień a chcę więcej.


1 kg/tydzień jest moim zdaniem dość racjonalny
pośpiech przy chudnięciu w większości przypadków kończy się źle (jojo)
Dariusz Koszałka

Dariusz Koszałka pianista,
wokalista,kompozytor
, autor tekstów

Sebastian Zasina:
o Jezu, koniec życia...

Nie, życie :) Zejście o 22 kg w pół roku bez zmiany złych nawyków w diecie to luksus nieosiągalny dla większości chcących się odchudzić :)
uwierz mi, że dobry trening i jesteś w stanie to osiągnąć i to wcale nie wielkim wysiłkiem. Mój przykład podałem z punktu zero treningu do dobrego treningu. Jeżeli jesteś aktywny fizycznie i chcesz schudnąć o 20 kg to się nie uda. ja wtedy nie robiłem nic a potem zacząłem trenować, dlatego tak szybko spadłem.
Marcin Szpak

Marcin Szpak graphic designer |
ideas catcher |
aloha lover.

w redukcji potrzebna jest i wlasciwa dieta i odpowiedni trening. nie przeginaj tez zeby nie cwiczyc za duzo a i nie jesc za malo. i bieganie na czczo bym odpuscil. ze wzgledu na katabolizm spalisz białko z mieśni.

sebastian ma rację, w moim przypadku sprawdza sie tylko i wylacznie radykalna dieta z odpowiednim treningiem i to aerobowym!Marcin Szpak edytował(a) ten post dnia 12.04.09 o godzinie 21:35

konto usunięte

Dariusz Koszałka:
Grzegorz Działa:
Trening to wysiłek taki sam jak bieganie tylko urozmaicony i z czasem schudniesz a do tego nabierzesz w miarę smukłej sylwetki

Jakie dokładnie ćwiczenia?

Czytałem, że na czczo spala się wyłącznie zapasy tłuszczu.Grzegorz Działa edytował(a) ten post dnia 13.04.09 o godzinie 00:09

konto usunięte

Jeżeli biegasz na czczo to organizm ( tu tez ważne - spalanie rozpoczynasz dopiero po około 20 minutach )czerpie energie z tłuszczu który jest spalany. Jeżeli zjesz zwłaszcza węglowodany przed bieganiem to najpierw organizm weźmie energie z nich, a dopiero potem z tłuszczu.
Marcin napisał wcześniej że odradza bieganie rano ze względu na katabolizm. Ja powiem tak jeżeli chcesz schudnąć to nie martwiłbym się katabolizmem ( rozpad białek ) , zresztą wg mnie jeżeli chcesz schudnąć to bieganie na czczo jak najbardziej tak.

ps. co do twojej diety to wyrzuć ryż + oczywiście areoby

pozdrawiam
BM

konto usunięte

Radziłabym również wyrzucić sery, no chyba, że te które jesz to wyłącznie białe chude. Żółte, camemberty, pleśniaki itd odpadają.
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Bartosz Mitka:
ps. co do twojej diety to wyrzuć ryż + oczywiście areoby

W życiu bym tak nie zrobiła żeby wyrzucić zupełnie wspomniany ryż!
Owszem, warto przyciąć nieco spożycie węglowodanów, tak aby organizm miał możliwość sięgnąć w końcu do zapasów tłuszczyku w celu jego przetransportowania do mięśni i spalenia tym samym. Niemniej jednak zwłaszcza w przypadku intensywnych treningów, węgle są niezbędne jako podstawowe źródło energii dające nam power do ćwiczeń i chroni nas tak jak ktoś już wspomniał przed spalaniem tkanki mięśniowej czyli katabolizmem. Dobrze jest tylko spożywać te DOBRE węgle czyli złożone (nie proste) jak właśnie ryż, tyle, że nie biały zwyczajny, a brązowy, czarny-dziki, basmati, do tego kasza gryczana czy makaron razowy orkiszowy. 5-6 niewielkich posiłków dziennie jadanych regularnie co 3h pozwoli utrzymać poziom insuliny na równym poziomie, bez znacznych skoków cukru, ponadto również regularna dawka ćwiczeń fizycznych i będzie dobrze, grunt to dać sobie czas i trochę cierpliwości bo nic nie da się osiągnąć w szybkim tempie bez efektu jojo!
Co do białka to jest to niezbędny budulec organizmu, a przede wszystkim mięśni. To właśnie one spalają kalorie i tkankę tłuszczową, gdy się odchudzasz, a od ich masy zależy tempo spadku wagi. Ponieważ jednak skutkiem stosowania niskokalorycznej diety jest ubytek mięśni, spowalniają się też procesy spalania. Wyjściem z sytuacji jest połączenie ćwiczeń siłowych z jedzeniem odpowiedniej ilości białka. Aby utrzymać mięśnie i zapewnić ich prawidłową regenerację, powinieneś zjeść około 1g białka na każdy kilogram prawidłowej masy ciała (chcąc robić sobie przysłowiową masę, zaleca się nawet 2-3g/kg m.c.). Produkty białkowe, czyli mięso, ryby, jaja i chudy nabiał mają dodatkowe zalety, bo ograniczają produkcję insuliny i zwiększają uczucie sytości.

konto usunięte

jem raczej długi ryż i ciemny. Ser też biały albo dobry żółty. Nie lubie pleśniowych.

konto usunięte

Grzegorz Działa:
jem raczej długi ryż i ciemny. Ser też biały albo dobry żółty. Nie lubie pleśniowych.
Też tłuste. Powinieneś na czas odchudzania zrezygnować.
Tomasz S.

Tomasz S. Digital Marketing/
Recruitment/
Management,
www.staskiewi...

Grzegorz,

Po pierwsze - jedz w miarę rozmaicie. Organizm potrzebuje do sprawnego funkcjonowania zarówno węglowodanów, tłuszczów, białka, minerałów i wielu innych. Oczywiście w rozsądnych ilościach. Jedząc kostkę masła dziennie - trudno będzie zrzucić :) Nie zmniejszaj za bardzo posiłków, bo Twój metabolizm zwolni - dostosowując się do tych ilości.

Po drugie - zwiększ objętość treningów, a nie zwiększaj intensywności (na razie). Tłuszcz zaczynamy spalać po ok. 30 minutach treningu. Staraj się sobie zmieścić 6 jednostek treningowych w tygodniu (nie tylko bieg). 1 dzień zostaw na regenerację i odrabianie zaległości.

Po trzecie - ruszaj się również poza treningiem. Postaraj się każdego dnia przejść 4 kilometry. Zawsze zadaj sobie pytanie - "Czy zamiast jechać mogę tam pójść?", "Czy zamiast windą mogę schodami?" Gimnastykuj się i rozciągaj.

Po trzecie - pij. Nawet jeśli przez tydzień solidnych treningów waga w miarę stoi - pamiętaj, że zamiast tłuszczu - masz teraz więcej wody.

Darek napisał mnóstwo mądrych rzeczy. Ja jeszcze 3 lata temu ważyłem niemal 100kg przy 173cm wzrostu. Po dwóch miesiącach regularnego, mądrego treningu - byłem już znacząco szczuplejszy. Zejście kilkunastu kilogramów w pół roku / rok - to luksus. Dostępny wytrwałym. Czego życzę :)
Dariusz Koszałka

Dariusz Koszałka pianista,
wokalista,kompozytor
, autor tekstów

Magda K.:
Bartosz Mitka:
ps. co do twojej diety to wyrzuć ryż + oczywiście areoby

W życiu bym tak nie zrobiła żeby wyrzucić zupełnie wspomniany ryż!
Owszem, warto przyciąć nieco spożycie węglowodanów, tak aby organizm miał możliwość sięgnąć w końcu do zapasów tłuszczyku w celu jego przetransportowania do mięśni i spalenia tym samym. Niemniej jednak zwłaszcza w przypadku intensywnych treningów, węgle są niezbędne jako podstawowe źródło energii dające nam power do ćwiczeń i chroni nas tak jak ktoś już wspomniał przed spalaniem tkanki mięśniowej czyli katabolizmem. Dobrze jest tylko spożywać te DOBRE węgle czyli złożone (nie proste) jak właśnie ryż, tyle, że nie biały zwyczajny, a brązowy, czarny-dziki, basmati, do tego kasza gryczana czy makaron razowy orkiszowy. 5-6 niewielkich posiłków dziennie jadanych regularnie co 3h pozwoli utrzymać poziom insuliny na równym poziomie, bez znacznych skoków cukru, ponadto również regularna dawka ćwiczeń fizycznych i będzie dobrze, grunt to dać sobie czas i trochę cierpliwości bo nic nie da się osiągnąć w szybkim tempie bez efektu jojo!
Co do białka to jest to niezbędny budulec organizmu, a przede wszystkim mięśni. To właśnie one spalają kalorie i tkankę tłuszczową, gdy się odchudzasz, a od ich masy zależy tempo spadku wagi. Ponieważ jednak skutkiem stosowania niskokalorycznej diety jest ubytek mięśni, spowalniają się też procesy spalania. Wyjściem z sytuacji jest połączenie ćwiczeń siłowych z jedzeniem odpowiedniej ilości białka. Aby utrzymać mięśnie i zapewnić ich prawidłową regenerację, powinieneś zjeść około 1g białka na każdy kilogram prawidłowej masy ciała (chcąc robić sobie przysłowiową masę, zaleca się nawet 2-3g/kg m.c.). Produkty białkowe, czyli mięso, ryby, jaja i chudy nabiał mają dodatkowe zalety, bo ograniczają produkcję insuliny i zwiększają uczucie sytości.
a gdzie miejsce na boczek, kiełbasę i golonkę. Z przyjemności zostaje tylko forum na goldenline. Ja tam jem co chcę i kiedy chcę. Jak mam ochotę to... kiedyś zjadłem w ciągu dnia 8 snikersów, trochę był problem w ubikacji potem ale generalnie fajnie było. Ze wszystkich ryży to najbardziej lubię boczek, taki tłusty nie za bardzo wywędzony...

konto usunięte

Dariusz Koszałka:

a gdzie miejsce na boczek, kiełbasę i golonkę. Z przyjemności zostaje tylko forum na goldenline. Ja tam jem co chcę i kiedy chcę. Jak mam ochotę to... kiedyś zjadłem w ciągu dnia 8 snikersów, trochę był problem w ubikacji potem ale generalnie fajnie było. Ze wszystkich ryży to najbardziej lubię boczek, taki tłusty nie za bardzo wywędzony...
Tu jest chyba problem z tym, że nie każdy ma tak samo dobry metabolizm. I jedni mogą jeśc co i kiedy chcą, a inny muszą uważać niestety.
Bartłomiej Wiśniewski

Bartłomiej Wiśniewski Car Fleet and
Telecomunication
Manager

Celestyna Barańska:
Dariusz Koszałka:

a gdzie miejsce na boczek, kiełbasę i golonkę. Z przyjemności zostaje tylko forum na goldenline. Ja tam jem co chcę i kiedy chcę. Jak mam ochotę to... kiedyś zjadłem w ciągu dnia 8 snikersów, trochę był problem w ubikacji potem ale generalnie fajnie było. Ze wszystkich ryży to najbardziej lubię boczek, taki tłusty nie za bardzo wywędzony...
Tu jest chyba problem z tym, że nie każdy ma tak samo dobry metabolizm. I jedni mogą jeśc co i kiedy chcą, a inny muszą uważać niestety.
Tak,

kiedyś jak nie biegałem i widziałem duży problem w tym, że jestem taki chudy zacząłem się obiadać serkami topionymi - mega tłusta bomba kaloryczna. I co organizm chyba potrzebował energii na spalenie tego, że schudłem, a nie przytyłem!!! - swego rodzaju dieta tłuszczowa.

Wyślij zaproszenie do