konto usunięte
W nocy poczułem jak ból po wewnętrznej stronie prawego kolana narasta. Nic nie jest zerwane, kolano nie spuchło, ból też jest umiarkowany, ale jest. Jakby ktoś wbił płytko pinezkę, która nie chce wyjść. Chodzę, ale po schodach wchodzę już ostrożnie, a o przebiegnięciu paru kroków wolę nie myśleć.
Hmmm... no i w zeszłym tygodniu przebiegłem 41 km, a w tym 0...
Czy macie coś takiego na swoim koncie? Co teraz najlepiej zrobić? Cierpliwie czekać? Bawić się w jakieś rehabilitacje? Masować? Ogrzewać? Chłodzić? Coś łykać? Czymś nogę smarować? ...Póki co smaruję maścią przeciwzapalną i przeciwbólową Ketoprom, ale... nie wiem, czy tędy droga.