Paulina Filipek

Paulina Filipek radca prawny

Tej jesieni dopadła mnie nieciekawa przypadłość - co pobiegam w deszczu albo o zimnym poranku, zaraz jestem przeziębiona (uporczywy kaszel i katar). Ogólna kondycja mojego organizmu jest taka sama jak zwykle. W trudnych warunkach biegam w czapce, ale ubieram się jak zwykle.

Czy ktoś też tak ma? Jak sobie radzicie? Może jakieś specjalne techniki ubioru albo specyfiki wzmacniające kondycję?

Od razu mówię, że porzucenie biegania to nie metoda dla mnie :)

dziękuję i pozdrawiam
Bartłomiej Wiśniewski

Bartłomiej Wiśniewski Car Fleet and
Telecomunication
Manager

Paulina

Klucz chyba jest w odpowiednim ubraniu.
Tak aby nie było za ciepło, a jak nastąpi przegrzanie aby zimno czy wiatr nie docierał do ciała.

Kupiłem sobie jakiś czas temu spodnie i bluzę. Nie wiem z czego są, ale od 0 do 10 stopni bez dodatkowych warstw są ok. Poniżej 0 jeszcze jedna warstwa nowoczesnej bielizny. Od ciała posiadają warstwę przyjemną do ciała i nie przepuszcza wiatru. No i może opaska zamiast czapki, no nie wiem czapka podczas biegania kojarzy mi się ze spoconą głową.

Życzę szybkiego uporania się z przeciwnościami i szybko na trasę:)Bartłomiej Wiśniewski edytował(a) ten post dnia 19.11.08 o godzinie 20:39

konto usunięte

Cześć ! Wcale nie mam zamiaru (wybijać z głowy)biegania.Czasami sam zastanawiam się czy aby jestem normalny.Ciemno ,zimno,pada deszcz a ja patrzę jak by tylko urwać się z chateńki na bieganie.Pracuję zmianowo,wiec jak mam(ranki) biegam-wieczorem i odwrotnie.Wolę biegać rano -wtedy mogę skorzystać z dobrodziejstw natury i nacieszyć oczy wspaniałą przyrodą(biegam w lesie)Wieczorem niestety (w lesie ciemno) i zmuszony jestem biec ulicami,a wtedy wiadomo-samochody i spaliny oraz bieganie po chodniku(brak naturalnej amortyzacji)-kurczę trochę sie rozpisałem nie na temat.
W Twojej sprawie przyczyn może być wiele.Począwszy od spadku odporności w tym okresie,przez zbyt (grube)ubieranie się na trening a skończywszy na intensywności treningu.Osobiście polecam czosnek w kapsułkach firmy naturell, i wszystko co z biegiem czasu spowoduje wzrost odporności organizmu. Link http://naturell.pl W sprawie ubioru to nie potrafię tak od razu pomóc-może masz większą praktykę niż ja.Jeśli chodzi o trening to miałem na myśli że może być zbyt intensywny!! Pozdrawiam

konto usunięte

Dla mnie również przezimowanie nie wchodzi w grę. :)

Oto jak się ratuję:

- Rano, przed biegiem wypijam kubek wody z sokiem z dwóch cytryn. To mi zastępuje jednocześnie posiłek przed biegiem. :)
- Czapka i lekkie rękawiczki.
- Ciuchy raczej nie z bawełny tylko syntetyków. Ostatnia warstwa koniecznie zatrzymująca wiatr i wilgoć z zewnątrz.
- Po powrocie nie siedzę w wilgotnych ciuchach tylko od razu gorący prysznic.
- Duże dobre śniadanie. :)
- Dodatkowo suplementy. Witaminy oraz Iskial (http://www.vitaland.pl/produkt.asp?nl_product_id=786 ).
- Słucham swojego ciała. Odpuszczam jeden dzień, jeśli czuję, że tak będzie lepiej.

Miłego biegania. :)Dominik Łupiński edytował(a) ten post dnia 19.11.08 o godzinie 21:02
Paulina Filipek

Paulina Filipek radca prawny

Dziękuję za podzielenie się doświadczeniem i dobre rady :)

Bez czapki zimą nie potrafię - po prostu zimno mi w głowę. Mam taką specjalną polarowo - wełnianą czapkę nike, niebieski pompon śmigający po ursynowie to ja :) Dziś biegałam bez rękawiczek i nie było źle, ale następnym razem nie zapomnę.

Lubię bawełniane koszulki, ale też odstawiam je na jesień / zimę.

Chyba klucz tkwi w specyfikach wzmacniających organizm od wewnątrz. Czosnek już biorę jakiś tydzień, teraz zainwestuję w te kapsułki z rekina :)

Serdecznie macham do wszystkich biegaczy, zima nie jest zła :)

konto usunięte

a ja sie boję spocić ? jak z odeechem ? co pobiegam to później grypa

konto usunięte

Jesienią i zimą nie wolno ubierać się za grubo!!!ponieważ można się przepocić a wtedy wiaterek podwieje i grypa gwarantowana:-( Jesienią to tylko podkoszulka,bluza i oczywiście przepaska.Zimą podkoszulka z długim rękawem,na to jakiś T-shert i dopiero jakaś bluza,a na głowę rzecz jasna czapka-tylko niepolarowa!!bo ona przepuszcza zimne powietrze!!! oczywiście jeszcze rękawiczki-bo podobno przez palce około 20% ciepła ucieka-jeżeli jest minusowa temperatura.
Jeżeli chodzi o jedzenie czy picie to polecam raz w tygodniu na noc przed spaniem wypić sok z wyciśniętej cytryny-świeżej cytrny-i popić to ciepłą herbatą-najlepiej jakby była ona z miodem i cytryną,ale z cukrem i cytryną też może być.
Oczywiście czosnek z twarogiem też może być,ponieważ czosnek ma działanie bakteriobujcze.
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Sorki, że się wtrące i napiszę coś zdeczka off-topic, ale grypa to jest wirus więc musiałybyście biegać w towarzystwie osób chorych bądź w jakimś mocno zawirusowanym i wypełnionym po brzegi bakteriami pomieszczeniu. Jeśli się już ktoś przeziębia w ten sposób...a propos biegania kiedy aura mało sprzyjająca na dworzu to może złapać coś równie nieprzyjemnego jak choćby zapalenie górnych dróg oddechowych w postaci nieżytu gardła czy nosa lub jednego i drugiego jednocześnie, ale na pewno nie żadna grypa!

konto usunięte

Magdo nie strasz dziewczyn!! :-D bo się przestraszą i nie będą chciały biegać:-(
No dobra może to nie grypa ale gorączkę można "złapać".
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

He, he, nie straszę, a raczej wyprowadzam z błędu. Zresztą tak swoją drogą jak już masz COŚ złapać to z dwojga złego lepsze tzw. przeziębienie niż grypa, która wiąże się z poważnymi powikłaniami jeśli jest tylko zaleczona, a nie wyleczona, nie mówiąc już o tym, że znacznie dłużej trzeba ją wyleżeć, pozostawiam do przemyślenia.

konto usunięte

Jeśli w otoczeniu jest wirus grypy (dostaje się do organizmu drogą kropelkową lub poprzez kontakt bezpośredni), to jak najbardziej osłabienie odporności organizmu w skutek wyziębienia (które może nastąpić podczas biegania w nieodpowiednim ubiorze)może doprowadzić do zachorowania na grypę. Miejscami, w których można się zarazić wirusem grypy są duże skupiska ludzi (markety, kina, komunikacja miejska itp). Podstawą jest zatem dbanie o higienę osobistą (częste i dokładne mycie rąk wodą z mydłem). Kontakt z wirusem nie musi oznaczać zachorowania. Czy się zachoruje, zależy od aktualnego stanu organizmu. Do jego pogorszenia może pośrednio nastąpić podczas biegania.

konto usunięte

Ja biegam w podobnym stroju co latem. Dorzuciłem tylko jakąś starą, powyciąganą bluzę z polaru, a ostatnio zwykłą czapkę z wełny (tylko dlatego, że zgubiłem opaskę z frotki na głowę). Na dole krótkie spodenki. Wyglądam w tym dość komicznie -- ludzie na ulicy się pukają w głowę jak mnie widzą ;)

Ani razu w tym roku się jeszcze nie przeziębiłem, podczas gdy wszystkich moich znajomych męczą grypy i inne paskudztwa. Do pracy jeżdzę codziennie na rowerze w bluzie i lekkiej kurtce. Zero czapek, rękawiczek i szalików.

Jak widać nie ma żadnej reguły, co do ubioru, łykania witamin itp. Liczy się nastawienie -- ja udaję, że zimy nie ma :P Myślę, że najbardziej zabójcze dla zdrowia jest oczekiwanie w bezruchu na tramwaj/autobus na przystanku a także sama jazda nimi, w towarzystwie kilkunastu smarkających i kaszlących osób.

konto usunięte

Tylko takie coś może Ci się odbić na zdrowiu w późniejszym czasie,jak będziesz o wiele starszy.
Ja podobnie jak Ty biegałam zimą w stroju letnim-tylko zamiast spodenek miałam getry na 3/4.Wtedy na zewnątrz było od -8 do -13 a nawet do -15.Teraz ta temperatura jest całkiem inna zimą.
Uwiesz mi Mikołaj taki ubiór nie wróży nic dobrego.Oczywiście nie chorowałam,zero przeziębienia-poprostu nie wiedziałam co to znaczy wysoka temperatura,czy kaszel lub katar.
Teraz wiem co to znaczy reumatyzm:-/ Odczuwam każdą zmianę temperatury,wiem kiedy będzie zmiana temperatury albo pogody:-(
Po tym doszłam do wniosku,że lepiej założyć getry-chociaż jesienne zimą-niż znowu miałoby mi się coś stać i miałabym nie biegać.
Bardzo lubię biagać i podejrzewam,że Ty też więc lepiej zakładaj getry-nie muszą to być zimowe ale chociaż jesienne-bo teraz jest wszystko OK ale za dwa,za pięć lat możesz zacząć odczuwać tego skutki.
PS. w spodenkach biega się na zawodach aż do około 3/4 listopada i też w zależności od temperatury.
Także nie szalej Mikołaj zakładaj getry na 4 litery!!!Wtedy nawet jest większe prawdopodobieństwo,że nie przeziębisz też pewnej,czułej części ciała,która jest odpowiedzialna za rozmnażanie:-DD
Pozdrawiam i może kiedyś spotkamy się na zawodach:-)

konto usunięte

monika G.:
Bardzo lubię biagać i podejrzewam,że Ty też więc lepiej zakładaj getry-nie muszą to być zimowe ale chociaż jesienne-bo teraz jest wszystko OK ale za dwa,za pięć lat możesz zacząć odczuwać tego skutki.
PS. w spodenkach biega się na zawodach aż do około 3/4 listopada i też w zależności od temperatury.
Także nie szalej Mikołaj zakładaj getry na 4 litery!!!Wtedy nawet jest większe prawdopodobieństwo,że nie przeziębisz też pewnej,czułej części ciała,która jest odpowiedzialna za rozmnażanie:-DD

Dzięki za długą i rzeczową wypowiedź, ale w getrach jest obciach! :P

W nogi mi prawie nigdy nie jest zimno. Myślę, że należy przede wszystkim opatulić górną część ciała -- tutaj straty ciepła są największe, chociaż po kilku minutach biegu w bluzie i czapce i tak jestem zlany potem, bez względu na to jak zimno jest na dworze.
Pozdrawiam i może kiedyś spotkamy się na zawodach:-)

O tak, pozdrawiam również!

konto usunięte

.... ale w getrach jest obciach! :P

W nogi mi prawie nigdy nie jest zimno. Myślę, że należy przede wszystkim opatulić górną część ciała -- tutaj straty ciepła są największe, chociaż po kilku minutach biegu w bluzie i czapce i tak jestem zlany potem, bez względu na to jak zimno jest na dworze.

Mikołaju wiem,że zabawnie Panowie wyglądają w getrach:-DD

Ja też po treningu zimą jestem mokra,też mi za bardzo jest nie wygodnie ale nic na to nie poradzę i biegam dalej:-D
Powodzenia na zawodach:-D
Daniel Więckowski

Daniel Więckowski doradca podatkowy nr
11861

Dobry temat, ale chyba każdy ma swój sposób na chlipanie z nosa ;) Ja zauważyłem, że gdy tylko zaczyna sie katar, to nie ma nic lepszego niż 10 km przy lekkim mrozie - pomaga w 100%! Oczywiście ważny jest ubiór - niestety odkładamy bawełnę na noc;)) Dobrze jest też zainwestować w nieprzemakalne buty.
PS rysuje się nam tu niezły wernisaż fotografii ;) Jak dla mnie wygrywa Dominik - a la mokre skarpety ;), Magda - wolałem poprzednie zdjęcie, no chyba, że zobaczymy klatkę ;)))
A, w niedziele przesadziłem - 26km po lesie i dopiero dziś wracam na ścieżki, chyba rwa kulszowa ;(
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Daniel, zdjęcie "z klatką" tez gdzieś mam, ale z wiadomych względów raczej nie zamieszczę:)
Daniel Więckowski

Daniel Więckowski doradca podatkowy nr
11861

Magda K.:
Daniel, zdjęcie "z klatką" tez gdzieś mam, ale z wiadomych względów raczej nie zamieszczę:)
ok rozumiem ;)
Aczkolwiek... co do tych względów, poprzednio miałem zdjęcie z mety maratonu w Berlinie, ale kolega stwierdził, że wyglądam na nim jakbym miał 20 lat więcej... ;))
rzecz jasna, Twoje względy są inne ;)
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Choćby takie, że mięsień piersiowy większy jeszcze mało rozwinięty:)
Błażej C.

Błażej C. Główny specjalista,
Izba Administracji
Skarbowej w Gdańsku

Daniel Więckowski:
Magda K.:
Daniel, zdjęcie "z klatką" tez gdzieś mam, ale z wiadomych względów raczej nie zamieszczę:)
ok rozumiem ;)
Aczkolwiek... co do tych względów, poprzednio miałem zdjęcie z mety maratonu w Berlinie, ale kolega stwierdził, że wyglądam na nim jakbym miał 20 lat więcej... ;))
rzecz jasna, Twoje względy są inne ;)


Faktycznie Daniel, wyglądałeś na nim o 20 więcej :) Jak zamieściłeś nowe zdjęcie, myślałem, że jest to zdjęcie Twojego syna :) Serio :)

Następna dyskusja:

Bieganie zimą.


Wyślij zaproszenie do