A ja uważam, że 30 min na bieżni 2 razy w tygodniu wystarczy ;]
Ja trenuję 2 razy w tygodniu na bieżni po 20+ min i wystarczy mi to do przeżycia połówki... w każdym razie mam taką nadzieję, bo przesunęli podbieg i jak mi kolana leciały po Sanguszki na 3km przed metą, tak teraz jakby mi poleciały na Agrykoli na 6,5km przed metą, to byłoby słabo ;/Piotr Mądrach edytował(a) ten post dnia 12.02.12 o godzinie 01:02
Leszek Kuczyński

Leszek Kuczyński MBA, Zarządzanie
Projektami
Współfinansowanymi
ze Środków...

Ooooo Sanguszki w ubiegłym roku to była petarda :)))
Ja na podbiegach staram się obniżyć środek ciężkości. Kolana wtedy mniej obciążone i amortyzują przy stawianiu stopy
Piotr Ciuk

Piotr Ciuk Engagement Manager -
sektor publiczny,
Fujitsu
Technology...

generalnie linia ciała powinna tworzyć kąt prosty z nawierzchnią więc jesli jest pod górkę trzeba się trochę odchylić (większość się pochyla i jeszcze bardziej obciąża kolana). Natomiast przy zbiegach odwrotnie - delikatnie się pochylamy i pędem ciała zbiegamy (w ten sposób odpoczywamy po podbiegu).
Tak chyba jest w teorii, ja w pratyce to stosowałem i nie miałem problemów z podbiegiem na Sanguszki. Fakt, że wtedy się trochę zwalnia, ale ma się wtedy więcej sił na finisz.
Piotr Ciuk

Piotr Ciuk Engagement Manager -
sektor publiczny,
Fujitsu
Technology...

Piotr Mądrach:
A ja uważam, że 30 min na bieżni 2 razy w tygodniu wystarczy ;]
Ja trenuję 2 razy w tygodniu na bieżni po 20+ min i wystarczy mi to do przeżycia połówki... w każdym razie mam taką nadzieję, bo przesunęli podbieg i jak mi kolana leciały po Sanguszki na 3km przed metą, tak teraz jakby mi poleciały na Agrykoli na 6,5km przed metą, to byłoby słabo ;/

to zależy jakim dystans pokonujesz w 30 minut - jeśli 10km to pewnie 21km w 2h zrobisz.
Ale jeśli biegiasz 2xtyg. 30 minut i pokonujesz 5km to nie rokuje to dobrze na półmaraton. Może w limicie 3h się zmieścisz ale zapewne połowę przespacerujesz. Nie wiem czy o taki bieg Ci chodzi - nie oceniam czy to dobrze czy źle. Natmiast jesli myślisz, że przebiegniesz cały dystans trenując 2xtyg po 5km to możesz się zdziwić. Chyba, że nie piszesz całej prawdy (np. wykonujesz inny wytrzymałościowy sport, pływasz przez 3h w basenie itp...)

konto usunięte

Pamiętam mój debiut w Półmaratonie w 2010 roku jak mi 'odcięło prąd' właśnie na Sanguszki...To był o ile pamiętam 18-19km - oczywiście nie zdecydowałem się na spacer, ale jakby ktoś spojrzał na mnie wtedy z zewnątrz to pewnie nie byłby taki pewny, że biegnę - to było takie wleczenie się;)
Czas w debiucie powyżej 2h - szczerze przyznam, że treningowo do debiutu nie byłem przygotowany i pewnie stąd te problemy na Sanguszki.

W tym roku Belwederska...więc lepiej przyłożyć się do przygotowań, bo od tego przewyższenia do mety jeszcze wiele km....
Piotr Ciuk:
generalnie linia ciała powinna tworzyć kąt prosty z nawierzchnią więc jesli jest pod górkę trzeba się trochę odchylić (większość się pochyla i jeszcze bardziej obciąża kolana). Natomiast przy zbiegach odwrotnie - delikatnie się pochylamy i pędem ciała zbiegamy (w ten sposób odpoczywamy po podbiegu).
Tak chyba jest w teorii, ja w pratyce to stosowałem i nie miałem problemów z podbiegiem na Sanguszki. Fakt, że wtedy się trochę zwalnia, ale ma się wtedy więcej sił na finisz.
Piotr Janczuk

Piotr Janczuk Programista .NET,
Sygnity SA

Piotr Ciuk:
linia ciała powinna tworzyć kąt prosty z nawierzchnią więc jesli jest pod górkę trzeba się trochę odchylić

No na podbiegu ze znaczącym nachyleniem to może być trudne, bo hipotetyczny pion od środka ciężkości łatwo przekroczy granicę podstawy, chyba że chcesz biegać w nartach ;)
Piotr Ciuk:
Piotr Mądrach:
A ja uważam, że 30 min na bieżni 2 razy w tygodniu wystarczy ;]
Ja trenuję 2 razy w tygodniu na bieżni po 20+ min i wystarczy mi to do przeżycia połówki... w każdym razie mam taką nadzieję, bo przesunęli podbieg i jak mi kolana leciały po Sanguszki na 3km przed metą, tak teraz jakby mi poleciały na Agrykoli na 6,5km przed metą, to byłoby słabo ;/

to zależy jakim dystans pokonujesz w 30 minut - jeśli 10km to pewnie 21km w 2h zrobisz.
Ale jeśli biegiasz 2xtyg. 30 minut i pokonujesz 5km to nie rokuje to dobrze na półmaraton. Może w limicie 3h się zmieścisz ale zapewne połowę przespacerujesz. Nie wiem czy o taki bieg Ci chodzi - nie oceniam czy to dobrze czy źle. Natmiast jesli myślisz, że przebiegniesz cały dystans trenując 2xtyg po 5km to możesz się zdziwić. Chyba, że nie piszesz całej prawdy (np. wykonujesz inny wytrzymałościowy sport, pływasz przez 3h w basenie itp...)

Jakbym biegał 10km w 30 min, to połówkę spokojnie w 1:10 bym robił ;]

Biegam na bieżni 2x w tygodniu 5-7km, do tego jakiś start w weekend (zazwyczaj 10km) i tyle.

Myślę, że nawet małym kilometrażem można przygotować się do połówki, jednak trzeba wtedy wziąć na nią sporą poprawkę i ze spokojem pobiec. Aczkolwiek... ja w swoim debiucie w 2006 roku nie myślałem o wielkości przedsięwzięcia na jakie się zdecydowałem, nie przestraszyłem się dystansu i mimo, że na tamten moment moja życiówka z początku marca 2006 na 10km (niecałe, bo Kabaty) wynosiła 41:15, to połówkę pod koniec marca (tego samego roku, żeby nie było) poleciałem w 1:22:47 (mój najlepszy bieg w historii).

Wszystko jest możliwe, tak więc twierdzę, że można przebiec półmaraton trenując 2x w tygodniu 30 min. bieg. Ja daję realną nadzieję, reszta zależy od trenującego :)
Anna Pawłowska-Pojawa

Anna Pawłowska-Pojawa PR Manager,
specjalista od
komunikowania,
"lekkie pióro" ...

Szycha, ale umówmy się, że nie jesteś osobą, która zaczyna biegać. I to nie będzie Twój pierwszy półmaraton.
Ja mogę iść o zakład (chociaż doświadczalnie sprawdzać nie będę), że gdybym dzisiaj przestała biegać, to i tak za 6 tygodni z marszu ukończę półmaraton i to nawet w 2 godziny ;-)
Patrz, co piszesz - ok. 20 minut to dla Ciebie 5-7 km. Excuse, ale dla mnie 7 km poniżej 30 minut jest niewykonalne, chyba nawet na zawodach ;-)
I do tego masz start na dychę. Jakoś w okolicach 40 minut, a raczej poniżej o ile Cię znam (w sobotę było ślisko:)).
Joasia L.

Joasia L. Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej

Piotr dlaczego nie zdobywasz medali dla Polski w Olimpiadach, MŚ, ME itp?
Z tego co piszesz wynika że jesteś niesamowitym talentem sportowym-szkoda, że nie czynisz z tego pożytku i radości dla nas.
Ps. zazdroszczę (w pozytywnym tego słowa znaczeniu), bo kiedyś (dawno) przez kilka lat biegałam w klubie i nie udało mi się osiągnać poziomu mistrzowskiego (a gdybym miała takie predyspozycje jak Ty, mogłoby wyglądać to inaczej).
Asiu dziękuję, ale nie przesadzałbym ani z talentem, ani z predyspozycjami. Jedyna konkurencja w jakiej mógłbym brać udział na Olimpiadzie to lenistwo, ale niestety jeszcze nie została ona wprowadzona :) Moje czasy nijak się mają do amatorów wyższego szczebla, zdecydowanie uważam się za średniaka, a czasy tylko tego dowodzą.

Aniu masz rację, że biegając wcześniej przez parę lat, można po długiej przerwie z marszu pobiec dłuższy dystans i to nawet w sensownych ramach czasowych. Jednak nie wyklucza to faktu iż zaczynając nawet małym nakładem treningów, również można mierzyć się z takim dystansem.

Może moja wiara w tym wypadku jest zbyt optymistyczna, ale z drugiej strony... to chyba dobrze :)

konto usunięte

Moim celem jest dotarcie do mety.
Biegi wznowiłam od roku, z częstotliwością jest różnie latem biegałam codziennie.
Dorota Kowalewska

Dorota Kowalewska Czas przemija,
wypowiedziane słowo
pozostaje.

mam numer na połówkę 1678.Damy radę:):)
Joasia L.

Joasia L. Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej

mój numer startowy...6089
Do zobaczenia (chyba że będzie lało to ja też imprezkę oleję) ;)
Leszek Kuczyński

Leszek Kuczyński MBA, Zarządzanie
Projektami
Współfinansowanymi
ze Środków...

W bieganiu występuje nietypowa zależność: radość i satysfakcja z przebiegniętego dystansu jest tym większa, im występujące mniej korzystne warunki atmosferyczne :)
Piotr Ciuk

Piotr Ciuk Engagement Manager -
sektor publiczny,
Fujitsu
Technology...

Leszek Kuczyński:
W bieganiu występuje nietypowa zależność: radość i satysfakcja z przebiegniętego dystansu jest tym większa, im występujące mniej korzystne warunki atmosferyczne :)
no to w takim razie proponuję:
1. Ice Bajkal Marathon (-20 stopni, śnieg pow. kostek, przenikliwy wiatr, czasami bieg po lodzie i 42 km do przebiegnięcia.
2. Bieg Rzeźnika (ostatnio od godz. 3 rano (start) do godziny 13.00 lało bez przerwy)
Satysfakcja gwarantowana ;-))))
PS. nie żebym ja to zaliczył, może kiedyś jak zdrowie pozwoli.....
Leszek Kuczyński

Leszek Kuczyński MBA, Zarządzanie
Projektami
Współfinansowanymi
ze Środków...

ależ Piotr, ja nie uważam, że ukończenie biegu w super warunkach to pikuś.
ja za każdym razem, gdy przebiegam przez linię mety, pomimo zmęczenia, mam banana na pysku

ale np niedzielny półmaraton w wiązownej, z racji niefajnych warunków, dał mi satysfakcji z ukończenia, niż np połówka na warszawskim zachodnim

dlatego uważam, że gdybym miał postawić na szali ukończenie mojego pierwszego maratonu z tym nad bajkałem, to bez zastanowienia wybrałbym ten drugi jako bardziej satysfakcjonujący :)
Joasia L.

Joasia L. Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej

a ja treningowo mogę w różnych warunkach ale jak juz mam startować to niekoniecznie w ekstremach
Leszek Kuczyński

Leszek Kuczyński MBA, Zarządzanie
Projektami
Współfinansowanymi
ze Środków...

a czym się różni trening od startu?
w tym drugim jest o tyle lepiej, że biegnie kilkaset lub kilka tysięcy podobnych do Ciebie :)
Joasia L.

Joasia L. Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej

Leszek Kuczyński:
a czym się różni trening od startu?
w tym drugim jest o tyle lepiej, że biegnie kilkaset lub kilka tysięcy podobnych do Ciebie :)

Podpuszczasz mnie rozumiem albo prowokujesz do dyskusji;)
Marcin J.

Marcin J. Koordynator Serwisu

Witajcie, nie bede tam sam jak widzę, zapisany, opłacony z numerem startowym....przygotowania trwają.....będzie to mój debiut w jakimkolwiek biegu...wczoraj 12km w tempie 6min/km, dzisiaj czuję sie dobrze, najwięcej przebiegłem 15km, i tak kalkuluję że resztę jakoś przewalczę siłą woli i niesiony dopingiem :D..na więcej nie ma juz czasu....nie wiem jak profil trasy, mam nadzieję ze będzie w miarę płasko ;)
Do zobaczenia na trasie :)Marcin J. edytował(a) ten post dnia 01.03.12 o godzinie 09:46

Wyślij zaproszenie do