Eeeeej, ktos tu mnie zle zrozumial, ja nie celuje na 1,50, tylko duzo, duzo wiecej, jadosc wolno biegam, wiec wogole nie mnie nie interesuje wynik, tylko ukonczenie debiutanckiegobiegu;)
Katarzyna N.

Katarzyna N. Chief Accountant /
Główna Księgowa

Piotr Ciuk:
Andrzej Funka:
Kurcze...chyba pobiegnę...
numer mi nadali...
:)
I mnie też , chyba nie mamy wyjścia :-):-):-)


Ja też już jestem 'naznaczona'... no to lecim :)
Dorota Kałkowska

Dorota Kałkowska Ochrona Środowiska

Adam Wiejak:
Ja biegnę, ja biegnę :) Dziś 75min po śniegu hasałem :D
Mój numerek 2774 :D

Ja mam numerek 2773 i to nie przypadek :) :)
Szukałam cały weekend ,czytałam i oto, co znalazłam dla siebie, co wydało mi się najbardziej elastyczne i zrozumiałe,
co o tym myślicie?

(biorąc pod uwagę to, że zostało mniej niz 18 tyg, ale z tym akurat nie ma problemu;))


Obrazek


edit: wybaczcie, ale nie wczytywałam się w te czasy, o których pisaliście (1:45), skupiłam się raczej na przygotowaniach do przebiegnięcia dystansu;) Olga S. edytował(a) ten post dnia 11.12.12 o godzinie 13:04
Jeżeli zrealizujesz ten program to HM przebiegniesz z uśmiechem.
Powodzenia.
Skoro nie masz w planach wielkiego ścigania to każdy program będzie dobry, chodzi o założenia i systematyczność!
Robert Zakrzewski:
Jeżeli zrealizujesz ten program to HM przebiegniesz z uśmiechem.
Powodzenia.
Skoro nie masz w planach wielkiego ścigania to każdy program
Nie mam ,to debiut, o wynikach zacznę myśleć za rok;)
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

mnie te plany przerażają bardziej niż sam udział w PW, który de facto mnie nie przeraża zupelnie, więcej - strasznie sie ciesze że Was zobacze znów!
Sylwia Z.:
mnie te plany przerażają bardziej niż sam udział w PW, który de facto mnie nie przeraża zupelnie, więcej - strasznie sie ciesze że Was zobacze znów!
jak Cie moga przerazac, jak Ty juz te dystane masz za soba? heloooł
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Olga S.:
Sylwia Z.:
mnie te plany przerażają bardziej niż sam udział w PW, który de facto mnie nie przeraża zupelnie, więcej - strasznie sie ciesze że Was zobacze znów!
jak Cie moga przerazac, jak Ty juz te dystane masz za soba? heloooł

przeraża mnie takie odliczanie, biegne kiedy chce i ile chce, nie potrafie tak "pod liniijke, pod plan"
Sylwia Z.:

przeraża mnie takie odliczanie, biegne kiedy chce i ile chce, nie
no właśnie sęk w tym, że ty chcesz dużo, bo masz niespożyte ilości energii, ja mam trochę inaczej, musze się zdyscyplinowac, bo słuchanie się własnego ciała podczas treningów nie pozwoli mi pokonać bez problemów tego dystansu.
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Olga S.:
Sylwia Z.:

przeraża mnie takie odliczanie, biegne kiedy chce i ile chce, nie
no właśnie sęk w tym, że ty chcesz dużo, bo masz niespożyte ilości energii, ja mam trochę inaczej, musze się zdyscyplinowac, bo słuchanie się własnego ciała podczas treningów nie pozwoli mi pokonać bez problemów tego dystansu.

Ty też masz energie, tylko trzeba ja podkręcać i podkręcać i podkręcać ;))
Sylwia Z.:
Ty też masz energie, tylko trzeba ja podkręcać i podkręcać i podkręcać ;))
czasem brakuje bodźca.
temat rzeka.Olga S. edytował(a) ten post dnia 11.12.12 o godzinie 15:24

konto usunięte

Olga S.:
Szukałam cały weekend ,czytałam i oto, co znalazłam dla siebie, co wydało mi się najbardziej elastyczne i zrozumiałe,
co o tym myślicie?

(biorąc pod uwagę to, że zostało mniej niz 18 tyg, ale z tym akurat nie ma problemu;))


Obrazek


edit: wybaczcie, ale nie wczytywałam się w te czasy, o których pisaliście (1:45), skupiłam się raczej na przygotowaniach do przebiegnięcia dystansu;)

Jak na cel ukończenie półmaratonu ten plan jest chyba zbyt przeciążający.

Przede wszystkim możesz sobie darować sobotnie treningi (w ten sposób możesz trenować 3 a nie 4 razy w tygodniu). Po drugie niepotrzebne są takie długie wybiegania jak 20 km (to tak jak trenując do maratonu musiałabyś wcześniej przebiec 40 km). 18 km w zupełności wystarczy. Nie wiem czy w tym planie jako P opisane są przebieżki czy podbiegi... jesli brakuje podbiegów to warto je dodać do tego planu (wydaje mi się, że lepiej spędzić 10 minut na ćwiczeniu siły biegowej, niż przez 30 minut truchtać).

Zamiast nabijać kilometry lepiej zaoszczędzony czas przeznaczyć na przygotowanie siłowe i rozciąganie. Mniej biegania... a mimo tego większe prawdopodobieństwo na ukończeniu półmaratonu (bo przy pierwotnym planie większość debiutantów mogłaby się zwyczajnie zajechać, złapać kontuzję etc.).
Piotr T.

Piotr T. Radca prawny

Przemysław R.:
>

Jak na cel ukończenie półmaratonu ten plan jest chyba zbyt przeciążający.
Zgadzam się.
Przede wszystkim możesz sobie darować sobotnie treningi (w ten sposób możesz trenować 3 a nie 4 razy w tygodniu). Po drugie niepotrzebne są takie długie wybiegania jak 20 km (to tak jak trenując do maratonu musiałabyś wcześniej przebiec 40 km). 18 km w zupełności wystarczy. Nie wiem czy w tym planie jako P opisane są przebieżki czy podbiegi... jesli brakuje podbiegów to warto je dodać do tego planu (wydaje mi się, że lepiej spędzić 10 minut na ćwiczeniu siły biegowej, niż przez 30 minut truchtać).
Bieganie po 20 km faktycznie jest bez sensu, chyba, że ktoś chce poniżej 1h 45min. Dla debiutantów ja bym biegał jednak te cztery razy w tygodniu minimum, za to nie robiłbym siły biegowej. Moim zdaniem żeby przebiec półmaraton wystarczą przebieżki, bieg ciągły na sporym wysiłku (II zakres jak ktoś zmierzy). Siła biegowa jest niezbędna dla zaawansowanych amatorów, ale chyba nie dla debiutantów.
NO i zaczyna się mieszanie mi w głowie...;))
Piotr T.

Piotr T. Radca prawny

Olga S.:
NO i zaczyna się mieszanie mi w głowie...;))
Ależ skąd - jakie mieszanie! Biegaj według tego planu z tabelki to będę musiał się sprężać, bo jeszcze półtorej godzinki siekniesz! :)

konto usunięte

Olga S.:
NO i zaczyna się mieszanie mi w głowie...;))
e tam, wszystko zależy od podejścia :-)

załóżmy że z tabelki powycinasz wszystko co jest po + np zamiast "4 km + 4x20s P" pobiegniesz "4 km" i tak analogicznie z pozostałymi dniami a w niedzielę od każdego dystansu odejmiesz 2km. Jeśli już trochę biegasz to w zupełności wystarczy Ci to aby ukończyć połówkę w 1:50-2:00.

ale jeśli chcesz pokazać swój potencjał, to plan wdrożony w oryginale będzie ok. I nie zgodzę się tu do końca, że wybiegania 20 km to za dużo, są w planie tylko dwa takie i powinny być aby wyczuć organizm; tu już nie chodzi o wybieganie dodatkowych km ale wyczucie swoich możliwości bez zajeżdżania organizmu.

Inaczej jest z maratonem, trochę byłoby to "męczące" gdybyśmy stukali taki kilometraż (40 km) zbyt często przed samym startem... no chyba że jest się Mariuszem Szostakiem :-)Grzegorz Krzystek edytował(a) ten post dnia 11.12.12 o godzinie 16:40

konto usunięte

Dobry plan treningowy to taki, który pozwala osiągnąć dany rezultat przy minimum wysiłku i minimum poświęconego czasu na trening. W tym kontekście bieganie 4 razy w tygodniu, czy wybiegania typu 20 km pod półmaraton, oddalają nas od planu idealnego - są po prostu zbędne. Tutaj celem jest ukończenie półmaratonu (przy tym załóżmy, że będzie to ukończenie zawodów z czasem w granicach 2:00-2:10), stąd moja opinia, że przedstawiony plan jest zbyt eksploatujący. Rok temu przygotowywałem się do pierwszego półmaratonu... i biegając średnio 3 razy w tygodniu przy dość małym kilometrażu (miałem problem z kontuzjami) przebiegłem półmaraton zupełnie na luzie... więc na świeżo wspominam rozterki debiutanta.

Dalej będę się też upierał, że zamiast iść na trening biegowy w sobotę lepiej iść na basen/na siłownię/czy nawet porobić w domu ćwiczenia na macie na mięśnie brzucha, pleców - taki dodatkowy trening pozwoli wzmocnić najsłabsze ogniwa, pomoże w uniknięciu kontuzji... i przy okazji pomoże uzyskać lepszy rezultat.

I jeszcze jedna uwaga odnośnie tego planu (chociaż to też dotyczy innych planów dostępnych w internecie) - każdy plan treningowy powinien być podzielony na mikrocykle (np. 4 tygodniowe). W takich mikrocyklach to pierwsze 3 tygodnie to powolne zwiększanie kilometrażu, w czwartym tygodniu zmniejszamy kilometraż pozwalając organizmowi trochę odpocząć. Później 3 bardziej intensywne tygodnie... i znów tydzień małej regeneracji. W tym planie widzę, że kolejne tygodnie są rozpisywane wg zasady - coraz więcej (tak widzę, że są drobne różnice np. w jednym tygodniu 20 km w niedzielę, później za tydzień 18 km, a później 20 km, ale na dobrą sprawę 18 czy 20 km to ten sam trening).

konto usunięte

właściwie piszemy prawie o tym samym :-); wg mnie intensywność i modyfikacje tego planu zależą od celu. Bo dla kogoś połówka w 1:30 przebiegniętego na luzie to może być cel i wówczas plan ten nie będzie przesadny,

bez dwóch zdań zgadzam się, że ćwiczenia uzupełniające (wzmacnianie nóg, rozciąganie, basen) powinny być wdrożone, żeby raz poprawić efekty a dwa oddalić kontuzje.

Z tymi mikrocyklami nie przesadzajmy, bo albo robimy plan bardzo dokładnie dla jak najlepszego wyniku i wówczas faktycznie dzielimy trening czy za Skarżyńskim czy Danielsem albo po prostu biegamy 3x w tygodniu a i tak spokojnie połówkę zaliczymy poniżej 2h.

Takie jest generalnie moje zdanie, a z czasem i tak każdy kto będzie więcej biegać znajdzie (nie w necie tylko przygotuje sobie) swój własny plan, dopasuje go pod własne możliwości i cele :-)Grzegorz Krzystek edytował(a) ten post dnia 12.12.12 o godzinie 09:11
Adam W.

Adam W. running machine

Wy tu już w szczegóły techniczne wchodzicie, mikrocykle jakieś.. a ta sympatyczna dziewczyna chce po prostu po raz pierwszy przebiec półmaraton..
Olga, sama sobie ułóż plan, niedziela z tej tabelki może zostać bo raz w tygodniu trzeba biegać te 12-18 (chociaż niekoniecznie akurat w niedzielę), ja bym nie biegał 20 czy więcej przed startem bo co to później za frajda? tempa jakie będą Ci wychodziły dadzą Ci pojęcie o tym na jaki czas możesz liczyć podczas startu.. poza długimi wybieganiami biegaj co najmniej 2 razy w tygodniu.. od czasu do czasu możesz zrobić podbiegi czy interwały (jak już nie będzie ślisko) ale naprawdę nie są one konieczne po to żeby tylko przebiec PM.. dodatkowe ćwiczenia wzmacniające w domu lub na siłowni oczywiście wskazane.. a na konkretne łamanie jakiegoś czasu pobiegniesz sobie za drugim razem..

Wyślij zaproszenie do