Mariusz M.

Mariusz M. "Czasem nie wolno
odpuścić i stać z
boku. Bo w życiu są
s...

Zarejestrowany :) Pierwszy cel treningowy wyznaczony;)
Hanna Sypniewska

Hanna Sypniewska właściciel, FH

Nie odpowiada mi termin, napięty będę miała marzec ale w takim towarzystwie! Niech się dzieje, przyjeżdżam do Warszawy, zarejestrowana!
Joasia L.

Joasia L. Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej

Dominik Ł.:
O kurczę, co tu się dzieje!? Wszyscy rzucili się na zapisy jak Reksio na szynkę!

hahaha
dokładnie to samo dziś pomyślałam; ludzie rzucają się na zapisy tak, jak kiedyś na sklepy gdy dowieźli coś do jedzenia;)

konto usunięte

zarejestrowana na pierwsze 21 km :) czy jest jakaś grupa pierwszaków ??? ;)
Agnieszka Siennicka

Agnieszka Siennicka pedagog, SPOR-T

też będę:)

konto usunięte

jeśli owa grupa pierwszaków będzie, ;-))to ja również tam będę :-)

konto usunięte

Zapisany! \o/

I przestańcie panikować, że górka! Też mi górka kurde. Górka. W Warszawie górka. Pff.. ;)
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Hanna Sypniewska:
Nie odpowiada mi termin, napięty będę miała marzec ale w takim towarzystwie! Niech się dzieje, przyjeżdżam do Warszawy, zarejestrowana!

jezzuuu jak sie ciesze!Q!!! ;))))
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Dominik Ł.:
Zapisany! \o/

I przestańcie panikować, że górka! Też mi górka kurde. Górka. W Warszawie górka. Pff.. ;)

i na Ciebie teeeez sie ciesze!!!! ;)))

konto usunięte

Sylwia Z.:
[...]
i na Ciebie teeeez sie ciesze!!!! ;)))

Bożę! Jak się cieszę, że się cieszysz!!!

;)
Piotr Ciuk

Piotr Ciuk Engagement Manager -
sektor publiczny,
Fujitsu
Technology...

hm.. tak się zastanawiam co za zioło palicie, że tak odlatujecie ?
;-)
Aleksandra M.

Aleksandra M. Specjalista ds.
testów

zapisana :) teraz tylko wyznaczyć sobie plan (chyba wiem jaki) i do dzieła. Na mnie nie działa nic bardziej mobilizująco do biegania niż plan, który wisi na lodówce i nie daje o sobie zapomnieć. Polecam wszystkim.
dla chętnych: korzystałam z tego planu w zeszłym roku i mój czas 1:48 :)

http://polskabiega.sport.pl/polskabiega/1,105609,89656...

A co do górki. Belwederska ma jakieś 500m. Agrykoli wszyscy się bali, straszyli wzajemnie. Ja "wzięłam" tą górkę na psychikę - nie patrzyłam przed siebie ile jeszcze do końca a pod nogi uważając na innych, na kubki po piciu i co? dałam radę bez problemu. A potem jedna myśl - to teraz już z górki i do mety :)
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

No to mnie namówiliście ;) i też się zapisałem.
Dla mnie "połówka" to najprzyjemniejszy dystans. Jest się już pod co przygotowywać i radość na mecie duża. Taktyka banalnie prosta - biegnie się od razu i cały dystans na miarę swoich najlepszych możliwości. Dystans jeszcze na tyle krótki, że stosunkowo łatwo "wybacza" błędy (np. w ubraniu, nawodnieniu itp). A po biegu jestem jeszcze w na tyle dobrej formie by normalnie funkcjonować.
Tych stołecznych "gór" nie ma co demonizować. Trasa warszawskiego jest stosunkowo łatwa i płaska. Wystarczy kilka treningów siły biegowej w okresie przygotowawczym (podbiegi) + zwyczaj używania schodów wszędzie gdzie tylko się da (wbieganie po 2 stopnie) i ledwo zauważycie te "góry" :)
Krzysztof Wojciechowski

Krzysztof Wojciechowski Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl

Trochę nas będzie. Cieszy!
Przygotowujecie się jakoś pod ten start?
Przeglądam plany treningowe i...chyba sam sobie ułożę
W końcu 3 i pół miesiąca biegania to niesamowity staż :D

[EDIT] W tygodniu 4 treningi:
1. W poniedziałek piłka halowa (dla przyjemności :))
2. Długie wybieganie 15-20km
3. Podbiegi na górce ursynowskiej / Fartleki (wymiennie)
4. Kabaty rekreacyjnie oczywiście obowiązkowo zostają.

Myślę, że starczy. Może moją sąsiadkę JoAsię wyproszę, aby choć przez jakiś czas zajęła rolę instruktora, a może do mnie dołączy. Szczególnie na tę górkę ursynowską...Krzysztof Wojciechowski edytował(a) ten post dnia 15.11.12 o godzinie 08:34
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

mieszkam na 7 pietrze bez windy, lucky me ;)
Sylwia  Zajdel-Goleniows ka

Sylwia
Zajdel-Goleniows
ka
Marketing, PR,
komunikacja

Krzysztof Wojciechowski:
Trochę nas będzie. Cieszy!
Przygotowujecie się jakoś pod ten start?
Przeglądam plany treningowe i...chyba sam sobie ułożę
W końcu 3 i pół miesiąca biegania to niesamowity staż :D

[EDIT] W tygodniu 4 treningi:
1. W poniedziałek piłka halowa (dla przyjemności :))
2. Długie wybieganie 15-20km
3. Podbiegi na górce ursynowskiej / Fartleki (wymiennie)
4. Kabaty rekreacyjnie oczywiście obowiązkowo zostają.

Myślę, że starczy. Może moją sąsiadkę JoAsię wyproszę, aby choć przez jakiś czas zajęła rolę instruktora, a może do mnie dołączy. Szczególnie na tę górkę ursynowską...


fartleki, fiu fiu, ależ sie sprofesjonalizował :D
Krzysztof Wojciechowski

Krzysztof Wojciechowski Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl

Sylwia Z.:

fartleki, fiu fiu, ależ sie sprofesjonalizował :D
Rafał mi tak powiedział :D
A Rafał wie, co mówi :]
Adam W.

Adam W. running machine

Krzysztof,
moim zdaniem na razie nie musisz zaczynać żadnego konkretnego planu pod półmaraton, na to przyjdzie czas na 2-3 miesiące przed startem tzw. BPS (bezpośrednie przygotowanie startowe)
chcesz łamać 100 minut, więc musisz całość przebiec całość w średnim tempie 4:44/km.. powinieneś na dłuższych treningach (kilkanaście KM) sprawdzić czy jesteś w stanie biec ze stałą prędkością, czy może potrafisz biec drugą połowę dystansu szybciej niż pierwszą (tzw. negative split) czy może odwrotnie (positive split), ja osobiście asekuracyjnie nastawiałbym się na prędkość 4:40, z tego wyjdzie czas 1:38:28.. pamiętaj że na tym długim podbiegu Belwederską nie uda się utrzymać stałej prędkości, rok temu na PM mieliśmy najpierw pod górkę na Agrykoli a potem właśnie Belwederską z górki, więc można było odrobić straty..napisz w ile przebiegłeś ostatnio te 22km

co do samego treningu, długie wybieganie raz w tygodniu to właściwie obowiązek, zalecane jest trochę wolniej niż docelowe tempo na PM, ja jednak przed maratonem robiłem wybiegania też w planowanym tempie maratonu, między innymi żeby 'zapamiętać' prędkość ale też po to żeby zobaczyć czy dam radę.. pozostałe elementy treningu możesz sobie dobrać sam, ja też nie lubię gotowców, szczególnie że połowa z nich opiera się na tętnach.. podbiegi oczywiście tak ale nie rób ich dłużej niż 20-30 minut no i same podbiegi to za mało na 1 trening :) 1 dzień w tygodniu przeznaczyłbym na interwały (400, 800 lub 1000m), jeśli będziesz je robił intensywnie to po nich albo dzień przerwy albo tylko lekki trucht.. no i możesz spróbować biegu z narastającą prędkościa, np 20min wolno, 20 szybciej 10 szybko.. piłka halowa jest OK np. w dzień między treningami biegowymi :) tak jak pisałem, na poważny plan przyjdzie jeszcze czas :) ja będę chciał łamać 1:30 więc muszę pobiec na 4:15/min, planuję sobie od stycznia biegać co tydzień z taką prędkością coraz dłuższe odcinki, zaczynając od 10km i zwiększając co tydzień o 1km..

do liczenia prędkości polecam ten kalkulator:
http://www.liczydlobiegowe.pl/
ale nie sugeruj się tym co Ci tam wyjdzie w innych dystansach, bo różnie z tym bywa tak naprawdę :)
Krzysztof Wojciechowski

Krzysztof Wojciechowski Dyrektor Działu
Sprzedaży
TreningBiegacza.pl

Adam W.:
Krzysztof,
moim zdaniem na razie nie musisz zaczynać żadnego konkretnego planu pod półmaraton, na to przyjdzie czas na 2-3 miesiące przed startem tzw. BPS (bezpośrednie przygotowanie startowe)
chcesz łamać 100 minut, więc musisz całość przebiec całość w średnim tempie 4:44/km.. powinieneś na dłuższych treningach (kilkanaście KM) sprawdzić czy jesteś w stanie biec ze stałą prędkością, czy może potrafisz biec drugą połowę dystansu szybciej niż pierwszą (tzw. negative split) czy może odwrotnie (positive split), ja osobiście asekuracyjnie nastawiałbym się na prędkość 4:40, z tego wyjdzie czas 1:38:28.. pamiętaj że na tym długim podbiegu Belwederską nie uda się utrzymać stałej prędkości, rok temu na PM mieliśmy najpierw pod górkę na Agrykoli a potem właśnie Belwederską z górki, więc można było odrobić straty..napisz w ile przebiegłeś ostatnio te 22km

co do samego treningu, długie wybieganie raz w tygodniu to właściwie obowiązek, zalecane jest trochę wolniej niż docelowe tempo na PM, ja jednak przed maratonem robiłem wybiegania też w planowanym tempie maratonu, między innymi żeby 'zapamiętać' prędkość ale też po to żeby zobaczyć czy dam radę.. pozostałe elementy treningu możesz sobie dobrać sam, ja też nie lubię gotowców, szczególnie że połowa z nich opiera się na tętnach.. podbiegi oczywiście tak ale nie rób ich dłużej niż 20-30 minut no i same podbiegi to za mało na 1 trening :) 1 dzień w tygodniu przeznaczyłbym na interwały (400, 800 lub 1000m), jeśli będziesz je robił intensywnie to po nich albo dzień przerwy albo tylko lekki trucht.. no i możesz spróbować biegu z narastającą prędkościa, np 20min wolno, 20 szybciej 10 szybko.. piłka halowa jest OK np. w dzień między treningami biegowymi :) tak jak pisałem, na poważny plan przyjdzie jeszcze czas :) ja będę chciał łamać 1:30 więc muszę pobiec na 4:15/min, planuję sobie od stycznia biegać co tydzień z taką prędkością coraz dłuższe odcinki, zaczynając od 10km i zwiększając co tydzień o 1km..

do liczenia prędkości polecam ten kalkulator:
http://www.liczydlobiegowe.pl/
ale nie sugeruj się tym co Ci tam wyjdzie w innych dystansach, bo różnie z tym bywa tak naprawdę :)
Adam, dzięki za cenne rady. Na pewno z nich skorzystam. Ostatni dystans półmaratonu pokonałem w 1:47min.
Też staram się uczyć prędkości, ale na krótszych wybieganiach. Zazwyczaj pierwszą połówkę biegam wolniej. Nie wiem, czy nie stawiam sobie zbyt wysokich celów.
Do tej pory stosowałem tylko wybiegania o różnej długości. Podświadomie szukałem swojego tempa i starałem się w nim wytrzymać na co raz to dłuższych odcinkach stopniowo je zwiększając.
Jednak zdaję sobie sprawę, że jeśli stawiam sobie jakieś cele to jest to za mało, aby je osiągnąć.
Joasia L.

Joasia L. Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej

Krzysztof Wojciechowski:
Myślę, że starczy. Może moją sąsiadkę JoAsię wyproszę, aby choć przez jakiś czas zajęła rolę instruktora, a może do mnie dołączy. Szczególnie na tę górkę ursynowską...

ja na instruktora chyba niekoniecznie;)
ale...myślałam o tym samym-czyli żeby się na niektóre treningi wspólnie z sąsiadem wybierać.
Wczoraj biegłam obok Kopy Cwila i panowały tam egipskie ciemności, więc chyba te treningi z podbiegami będzie mi raźniej robić w towarzystwie.
Potrzebny jeszcze trening interwałowy ale spoko jakoś się uda to wszystko ogarnąć:)
No i póki co to sobie dreptamy a od stycznia ruszamy na poważniej;)

Wyślij zaproszenie do