Jacek Łańduch

Jacek Łańduch menedżer /
koordynator /
konsultant -
telekomunikacja i
i...

moi drodzy jakie macie sposoby na neutralizację 4nogów na trasie??

rgrds

konto usunięte

ja swojego przypinam do paska..i mnie ciągnie poprostu..chociaz wolałabym aby mnie nie ciągnął...czasem jak warkne na niego to przy nodze nawet biegnie ale tylko przez chwile..to seter więc...bieganie to jego zywioł...rano przyłazi do mnie i daje znac że czas na bieganko...he

konto usunięte

Ja swoją Falkę puszczam luzem. Tylko od czasu do czasu muszę kontrolować gdzie się podziewa

Przy okazji się pochwalę :)
http://luciamucia.pl/galeria/main.php/v/Zwierzeta/falka/

konto usunięte

ojojoj jaka słodziutka..własnie ostatnio zainteresowała mnie ta rasa.ja mam setera ale ma okropny charakter tzn uparty jest i zawsze chce na swoim postawic( tak jak ja) no i słyszałam ze te psiaczki to tez takie narwance własnie sa?ale czy to prawda?

konto usunięte

Dzięki
Te pieski też mają swój temperament. Przede wszystkim są bardzo żywe i muszą się wybiegać. Jeśli nie zapewni się mi wystarczającej ilości ruchu to potrafią napsocić. Ale jak sądzę z ruchem u ciebie nie ma problemu.
Druga sprawa - te psy nie lubią samotności. Są to "typowo stadne" zwierzęta i nie można ich zostawiać na długo samych.

Szczerze mówiąc to mi z kolei zaczęły się podobać seter'y. Jak miał bym warunki to nie wahał bym się długo :)

konto usunięte

uuu seter to strasznie trudna do ukladania rasa.sa one uparte jak diabli...i mądre na swój sposób...ale maja swoj wdzięk:)ale już drugi raz bym sie niezdecydowała ne te rase:)wczesniej mialam dobermana ..to bylo kochane psisko:)ale niestety ..zatruł sie i ...

konto usunięte

Autorowi chyba chodziło , o to jak sobie rade dajecie z atakującymi psami podczas biegania :)
Ja tez biegam z psem i musze przyznać że to bardzo motywuje a rasa też skora do biegania - dalmatyńczyk :)
Marcin Oziębły

Marcin Oziębły Pomagam ludziom
pracować razem.

Witam
Ja biegam z labradorem , który jest psem typowo obronnym. Zawsze muszę go bronić przed innymi bo jest zadziorny tylko potem nie ma koncepcji co robić jak przeciwnik staje do boju. Nie mniej bieganie z psem to super sprawa. Jedyny problem to stan mieszkania jak wracamy bo labrador kocha pływać więc po drodze pakuje się do każdej możliwej wody.
Pozdrawiam
Grzegorz Bogusz

Grzegorz Bogusz Ratownik Medyczny,
CSR EDU- MED
(www.edu-med.pl)

Bieganie z psem to rewelacyjny sposób na inne psy - po prostu tak musze dobierać trasę, żeby się "moja" (tak naprawdę szwagra) sunia nie zczepiła z innym. Raz nie upilnowałem i jakieś dwa burki próbowały ją wciągnąć przez szczebelki ogrodzenia za łapę do środka... mało brakowało, a odgryzły by jej łapę (a ona mnie nogę. W panice była, nie mam żalu. Ja ją za obroże w jedną, one ją za łapę w drugą, a ona biedna co? To też sobie coś ugryzła...)

A tak serio - dzięki bieganiu z psem zacząłem unikać biegania w okolicach "zurbanizowanych" - czyli biegam w lesie. Tam spacerowiczów-wyprowadzaczy mniej, a przez to i ryzyko ogryzienia mnie (lub suni) mniejsze. No i oczywiście w ogólnym rozrachunku zdrowiej wychodzi niż biegać przy ulicach.

A dla samotnych bez-pieskich biegaczy, w ostateczności polecam gaz pieprzowy (anti-hunt, do kupienia bez pozwolenia w każdym sklepie z bronią). Nie raz uratował mi portki w Pogotowiu... Tylko trzeba uważać, żeby nie stać pod wiatr, bo może troszkę przydusić ;-)Grzegorz Bogusz edytował(a) ten post dnia 28.10.07 o godzinie 21:05

konto usunięte

U mnie plusem jest to e pies chyba tez polubił bieganie dla biegania bo ma w nosie krzaki , chaszcze i inne psy - po prostu biegnie i super się pilnuje, a czasem o zgrozo nadaje tępo :)

Następna dyskusja:

Konkurs


Wyślij zaproszenie do