Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

Witam,

ostatnio zauważyłem, że sporo biegaczy używa opasek kompresyjnych na nogi.
Czy ktoś z Was biega w czymś takim i czy rzeczywiście opłaca się je kupić? (bo cena jest wysoka)
Sam ostatnio mam problemy z nogami (puchnące nogi po bieganiu, muszę robić dłuższe przerwy pomiędzy biegami bo moje nogi potrzebują ostatnio więcej czasu na odpoczynek, itp.)
Czy to naprawdę działa ?
Adam W.

Adam W. running machine

w opaskach nie widziałem
ale czasami spotykam w skarpetkach/getrach.. tej firmy co ma nazwę prostą jak budowa C...
Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

ale jakieś opinie tych biegaczy są Ci znane ?
Adam W.

Adam W. running machine

Ale chodzi Ci o te skarpety/getry?
Kiedyś już tu o nich pisaliśmy, wniosek był taki że spokojnie możesz je sobie odpuścić, no chyba że chciałbyś się polansować albo poczuć bardziej pro ;)
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Jako zwolennik medycyny darwinowskiej aka ewolucyjnej uważam, że to kolejny zbędny dodatek. Placebo = działa na psyche jeśli w to wierzysz ;)
Nie próbowałem i nie zamierzam. Bo to piekielnie, nieracjonalnie drogie. Traktuję to jako kolejny modny gadżet rozdmuchany przez marketingowców poza wszelkie zdroworozsądkowe granice. Preferuję absolutny minimalizm - żadnych zbędnych dodatków. Dodatkowo dla mnie nieestetyczne. Zwyczajnie wstydziłbym się biegać w podkolanówkach... ;) Nie ma też jednoznacznych, niepodważalnych naukowych dowodów potwierdzających skuteczność.
Pytałem kilku znajomych, którzy używają: "czy to im pomaga?". Oczywiście skoro już wywalili 2 stówy na obciachowe podkolanówki to w wszyscy byli za. Bo co mają w takiej sytuacji powiedzieć? Że są naiwnymi jeleniami, którzy dali się naciągnąć? Ale nikt z nich nie był na 100% przekonany, ani nie był w stanie poprzeć tego jakimś konkretnym argumentem. Takie tam gadki w stylu: "nie żałuję", "na pewno nie przeszkadza", "mam chyba rzadziej skurcze", "mam wrażenie, że regeneruję się szybciej między treningami" itp.Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.07.13 o godzinie 08:40
Jan Artkowski

Jan Artkowski Doradca klienta/
Fizjoterapeuta,
Fizjotex

skarpety kompresyjne +10 do szybkości hehe
Pozytywny wpływ mają bo dłużej utrzymują ciepło także później będziesz mógł się rozciągać :) dodatkowo są jakąś formą ucisku na mięśnie
Dariusz A.

Dariusz A. IT Project Manager

Ja biegam, najczęściej właśnie w opaskach, a nie całych skarpetach.
Mam problemy z bólami łydek, bolą mnie gdy sporo biegam, jeszcze bardziej bolą gdy nie biegam i 10h dziennie spędzam siedząc przy komputerze. Czasem ból jest na tyle uciążliwy, że mam problem z zaśnięciem. Odkąd zacząłem używać CEPów 90% dolegliwości zniknęła. Chociaż większość biegaczy uzna to za niepotrzebne to zakładam je na każdy bieg. I na pewno nie robię tego dla mody - ze względu na kleszcze w lesie najczęściej biegam w długich spodniach i "modnych" skarpet w ogóle nie widać u mnie.Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.07.13 o godzinie 08:55
Arkadiusz G.

Arkadiusz G. Zrezygnować z marzeń
ze strachu przed
porażką to jak
pope...

chodziło mi dokładnie o coś takiego

Obrazek

firma nie ma znaczenia.

O lansowanie mi nie chodzi (bo też mi się one nie podobają i trochę obciach w czymś takim biegać)
Chodzi mi o zminimalizowanie bólu i napięć w łydkach.
Ale skoro piszecie że to efekt placebo (poza Darkiem) to chyba sobie odpuszczę

Adam W.:
Ale chodzi Ci o te skarpety/getry?
Kiedyś już tu o nich pisaliśmy, wniosek był taki że spokojnie możesz je sobie odpuścić, no chyba że chciałbyś się polansować albo poczuć bardziej pro ;)
Kompresja zwiększa prędkość przepływu/odpływu żylnego i to nie jest placebo. To się dzieje. Pytanie brzmi na ile poczujesz różnicę po biegu. To już jest kwestia osobnicza
Ja zamierzam jesienią sprawdzić jak działa na długich (>21km) dystansach. Szczególnie zimą może się przydać jak z musu rośnie objętość kosztem szybkości.
Aleksandra M.

Aleksandra M. Specjalista ds.
testów

poprosiłam o coś takiego w ramach prezentu bo zamierzam sama się przekonać niezależnie czy to komuś się podoba czy nie, czy dla lansu czy dlatego ze działa. Jeżeli mam dostać kolejny kupon do drogerii wolę zdecydowanie coś z czego skorzystam i wyrobię sobie opinię sama.
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Robert Z.:
tu masz zdanie naukowe
http://akademiatriathlonu.pl/okiem-eksperta/zdrowie/ok...

Thx Robert. Może mnie nawet trochę przekonasz do tego, że ma to jakieś uzasadnienie :)
Ale do przełamania mojej bariery estetycznej jeszcze daleko ;)
No chyba, że - po to by ułatwić żonie wypatrywanie mnie w tłumie - jak to się teraz mówi "maksymalnie otworzę się na nowe doznania" i przebiorę jak ten przystojniak... :P


Obrazek
Ten post został edytowany przez Autora dnia 04.07.13 o godzinie 17:17
Aleksandra M.

Aleksandra M. Specjalista ds.
testów

Kupiłam i po pierwszym teście na 30km jestem na tak ;) nie żałuję i myślę, że w 100% się sprawdziły. Teraz sprawdzę jak będzie po krótszym biegu ale zaczynam myśleć, że moim udom też coś się należy :)
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Wojciech W.:
Preferuję absolutny minimalizm - żadnych zbędnych dodatków.

Wojtek, generalnie podoba mi się to minimalistyczne podejście. Widziałem, że biegasz też bez zegarka. Ale mam jedno złośliwe (ale złośliwe życzliwie;) pytanie: na Robertonie leciałeś ze słuchawkami w uszach - czy to jest niezbędny dodatek? ;)

Pytam, bo ja np. nie potrafię, nie chcę, nie zamierzam biegać z muzyką i Twój tekst o "zbędnych dodatkach" mnie trochę sprowokował ;)

Sorry za dygresję :)
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Robert Z.:
tu masz zdanie naukowe
http://akademiatriathlonu.pl/okiem-eksperta/zdrowie/ok...


Tak, ale:

"Jeżeli chodzi o wspomaganie odpływu żylnego, czyli przeciwdziałanie zastojowi krwi w żyłach, najlepsza jest zdecydowanie z ujęciem stopy, a najmniej w tym przypadku działa kompresja stosowana na samych udach - ta jest odpowiednia przy zastosowaniu przeciwobrzękowym."

Czyli jeśli już, to pełne skarpety, a nie opaski i raczej nie na udo. Tymczasem skarpety kompresyjne jakby z mody wychodzą na rzecz opasek ("bez ujęcia stopy") na łydkę i udo. Więc jednak trochę pic na wodę ;)

konto usunięte

Witam,
chyba jestem najbardziej doświadczony wtej dyskusji odnośnie kompresji bo używam jej w 3 różnych odsłonach - opaski na łydki, pełne skarpety (podkolanówki) oraz skarpetki z kompresją tylko na stopie. Używam je w trakcie zawodów i długich wybiegań, na treningach po mocnych startach oraz w trakcie rowerowania po mocnym treningu biegowym (około 15 - 20 % treningów).
Moje odczucia są następujące:
1) zauważalnie szybsza regeneracja
2) zmniejszenie bolesności mięśni po treningach
3) stabilizacja mięśni łydki w czasie biegu - większy komfort
Tylko jest jedno ale trochę analogiczne do butów startowych. Nie powinno się robić wszystkich treningów kompresji tak jak nie biegamy na co dzień w butach startowych. W przypadku kompresji powodem jest w pewnym sensie rozleniwienie organizmu i zmniejszenie zdolności adaptacyjnej do większego wysiłku - czyli jest to trochę tak jakbyśmy treningi robili z górki.

konto usunięte

BTW - na stronie dacathlon'u można kupić skarpety kompresyjne za 54 zł - na wypróbowanie to zdecydowanie przystępna cena.
Aleksandra M.

Aleksandra M. Specjalista ds.
testów

Rafał R.:
BTW - na stronie dacathlon'u można kupić skarpety kompresyjne za 54 zł - na wypróbowanie to zdecydowanie przystępna cena.


mówisz o tych?
http://www.decathlon.pl/run-intensive-kanergy-id_81640...

Rafał - a polecasz getry czy raczej opaski jeśli chodzi o uda?

konto usunięte

mówisz o tych?
http://www.decathlon.pl/run-intensive-kanergy-id_81640...

Rafał - a polecasz getry czy raczej opaski jeśli chodzi o uda?

Tak - te getry mam na myśli - biegałem w nich i są ok.
Odnośnie opasek na uda to jeszcze tego nie testowałem - to nowość na polskim rynku wprowadzona w tym sezonie.
Wojciech W.

Wojciech W. IT Executive

Marcin S.:
Wojciech W.:
Preferuję absolutny minimalizm - żadnych zbędnych dodatków.

Wojtek, generalnie podoba mi się to minimalistyczne podejście. Widziałem, że biegasz też bez zegarka. Ale mam jedno złośliwe (ale złośliwe życzliwie;) pytanie: na Robertonie leciałeś ze słuchawkami w uszach - czy to jest niezbędny dodatek? ;)

Pytam, bo ja np. nie potrafię, nie chcę, nie zamierzam biegać z muzyką i Twój tekst o "zbędnych dodatkach" mnie trochę sprowokował ;)

Sorry za dygresję :)

Spoko. Z mądrym z przyjemnością pogadam na każdy temat :)
Radykalnym purystą nie jestem. Więcej - nie znoszę takich. Zwłaszcza "wojujących", czyli na siłę i nachalnie próbujących uszczęśliwić wszystkich wokół swoimi "jedynie słusznymi" przekonaniami. Dotyczy to wszystkich sfer życia. Na takich reaguję alergicznie ;)

Mnie z tym "minimalizmem" wyszło niejako przy okazji. Metodą prób i błędów poszukując maksymalnego komfortu. U mnie "im mniej tym lepiej" najczęściej się sprawdza. Nie wynika to więc z przekonań, do których dopasowuję swoją rzeczywistość tylko z autoobserwacji. Ale wciąż staram się być otwarty na nowe pomysły. Eksperymentuję gdy mnie coś zaciekawi.

Audio nie jest niezbędne. Mam okresy gdy biegam bez. Zwłaszcza gdy wypuszczam się gdzieś w dzicz lub nowe tereny. Ale w na opatrzonej trasie lub w mieście, podczas długich i rutynowych wybiegań bardzo lubię słuchać audiobooków. Przy przebiegach na poziomie +100km/tydz mówimy o kilkunastu godzinach treningu (brutto). Wtedy w nieunikniony sposób pojawią się już schematy, rutyna i zmęczenie nią (również psychiczne). Książki to moja kolejna pasja. Niestety czasu mam na nią o wiele mnie niż bym sobie życzył. Słuchanie książek podczas biegu w zauważalny sposób pomaga mi zarządzać swoim zmęczeniem psychicznym i pozwala łączyć dwie pasje.
BTW> muzyka mi raczej przeszkadzała (z małymi wyjątkami płyt, które mogę słuchać zawsze i wszędzie).Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.07.13 o godzinie 09:10

Następna dyskusja:

Skarpety kompresyjne CEP [r...


Wyślij zaproszenie do