Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

Po co skoro niesmaczne ;)
Anna F.:
Robert Z.:
@Mariusz - pamiętam, dopiszę, zabiegany jestem ;)
@Ania - może być w poniedziałek, zdążymy :)

Robert, jednak dam radę przyjechać, więc jeśli nie jest za późno, limity nie przekroczone, itp. to chętnie dołączę do biegu i wydarzeń okołobiegowych! :)) (plus medal i wszelkie składki)

a skoro na razie dystanse 20km i więcej sa jeszcze poza moim zasięgiem, to na pewno mogę też powolontariuszować, pokibicować i pomóc w czym będzie trzeba przed/ po biegu.

Zapisana i czekamy. Do zobaczenia! :)
Anna Faflok

Anna Faflok Chatham Financial

Świetnie :)) do zobaczenia!
Natalia Magreta - Łupińska

Natalia Magreta -
Łupińska

psycholog/specjalist
ka psychoterapii
uzależnień/właścicie
...

i również po bieganiu
https://www.facebook.com/events/1451297171760206/?ref_d...

Zapraszam i zapraszajcie znajomych!
A po to, gdzie? Bo nie wyświetla mi się :)
cafe melanż, kabaty, wąwozowa 6, godz. 16:00
Andrzej Baciński

Andrzej Baciński Instruktor
nurkowania TDI SDI i
PADI, Prezes
Zarządu, POM...

Hanna S.:
Andrzej B.:
Czy jest możliwość podreptania z Wami w styczniu np. tylko 20km?
Dłuższy dystans jest poza moim planem i poza możliwościami...
Andrzej, można nawet 10, będą 10 kilometrowe pętle, ile kto chce, ile kto może...

Jednak nie stawię się w sobotę, chociaż kusiło mnie bardzo, bardzo.
W niedzielę mam 5+15km na Chomiczówce, a dzień wcześniej 20km czy nawet 10km mogłoby mnie po prostu zabić :)

Trzymam kciuki za Waszą fajną zabawę i zapisuję się na następny termin :)

konto usunięte

Ja na before moge nie zdazyc, bo dopiero o 18 koncze prace w piatek.
Na afterku tez nie wiem, czy bede, bo mam juz jakies plany :(
Jednak bede się starała wpasc chociaz na chwile, zeby sie przywitac z wami:)
Iwona M.

Iwona M. ,Niektórzy ludzie
mają otwarte głowy
tylko podczas
trepan...

http://www.robertonkabacki.pl/
Przed chwila dowiedziałam się, że biegniecie w sobotę dla Jaśka :)
Dziękuję Hani Sypniewskiej, która sama z siebie wyszła z inicjatywą i ruszyła kamyczek w tej lawinie :)
Szkoda, że nie mogę z Wami "polecieć".
Pozdrawiam i ściskam w imieniu syna.
Bawcie się dobrze :)Ten post został edytowany przez Autora dnia 14.01.14 o godzinie 16:06
Trzeba poruszyć trochę lawinę emocji :)
Drodzy Biegacze!
W Lesie Kabackim śnieg leży, ścieżki zamarznięte, na szczęście bez kolein i dziur! Trasa płaska. Przypominam o odpowiednich butach, ubraniu, czapkach i co kto potrzebuje.
BIURO: będzie ogrzewany namiot, więc proponuję zabrać ubrania do zmiany po biegu. Cały czas ktoś będzie na miejscu, więc torby można zostawić bez obaw (choć lepiej bez wartościowych przedmiotów, biżuterii, klucza do sejfu itp)
Po biegu dostępny (w ilościach symbolicznych) ciepły bigos, pieczywo, kawa, herbata. W trakcie woda oraz izotonik. Bufet - co kto przyniesie, zostawię kilka żeli dla chętnych na zachętę :)
O ile uda się rozpalić ognisko, to będzie ognisko. Kiełbasa we własnym zakresie.
Wręczenie medali nastąpi po zakończeniu, a więc ok 12:15-30.
Mam nadzieje, że wszyscy się stawią, w zdrowiu ukończą i będą zmęczeni, zadowoleni, uśmiechnięci ;)
Do zobaczenia!

I Zimowy Roberton Kabacki nadchodzi ...
Aneta W.

Aneta W. wizażystka

no wszystko pięknie brzmi :)
najpierw nie mogłam się doczekać :)
a dziś.... chyba zaczynam się bać czy dam rade i czy nie będzie kompromitacji z mojej strony..... wiecie, chyba zaczyna mnie łapać taki mały stresik przedstartowy :)
Jutro pewnie będziesz się gorzej czuła, kolejna noc będzie nie przespana. Nagle stwierdzisz, że bolą Cię stawy, albo odczuwasz starą kontuzję. Każdy chyba tak ma , a to tylko nasz umysł. Umysł jest naszym przyjacielem, ale potrafi też być naszym wrogiem :) Będzie dobrze ... :)
Maciej Mazuruk

Maciej Mazuruk Partner Zarządzający
- PMP, APICS
,SCRUM

Pierwszy wpis...after , wybaczcie, że będzie nieco przydługi zatem.

Strasznie Wam Goldenlinowcy dziękuję za wspólne bieganie i za niesamowite wrażenia towarzyskie po raz kolejny. Znamy się osobiście fizycznie i wirtualnie od czasów letniego Robertona , przyznaję, że biforki i afterki to nie moja działka, ale nawet parę minut bycia z Wami wokoło biegu jest w moim życiorysie bardzo ważnym faktem. Także naprawdę wielkie dzięki za te piękne momenty [ mimo faktu, że w czapce i pinglach niezbyt rozpoznany przez Was byłem od razu...hihi]

A teraz chwalba ad personam:

@ Robert - mega dzięki za największą imprezę biegową na skalę prywatną w PL, zebrać tylu fajnych biegowych ludzi i zrobić to po mistrzowsku o bigosiku nie wspomnę- chapeau bas, medale zindywizdualizowane - pomysł prima; trasa przebiegnięta i swoje nazwisko przy tym... za to nie zapłacisz kartą Mastercard

@ PoraNaMajora - Ola, wieli szacun i podziw za to co zrobiłaś/osiągnęłaś przez ostatni rok, Tomtomy, pytania o sponsorów, Tokio - to takie zwykłe elementy ludzkie w rozmowach - fajnie było spotkać Ciebie live i pogadać jak to jest w przypadku zawodowstwa biegowego i ambitnych celów...zazdroszczę Ci ale tak....pozytywnie - a ciasteczka VEGI - po prostu miodzio

@ Hania - podziw enty raz za przejażdżkę z północy, za banany, za Patagonię itp. itd., i wielkie sorki za "zmiażdżone" palce przy odbieraniu kontenerków z Twoich rąk

@ Piter - grupa FB i maratonowa na 3:55, nawet 100 m dziś razem nie zrobiliśmy ...ale i tak było cool Ciebie zobaczyć

@ dajeszocjciec - wielkie gratulacje / podziw za come back do biegania - ale równie wielkie uznanie za super teksty na blogu

@ (chyba) Mariusz.... organizacja imprezy i ponad 3 godziny w namiocie, poprzednio 5 godzin wśród komarów - wielkie dzięki za wsparcie/wolontariat biegowy

@ Monika & Joasia - super Was widzieć znowu na trasie, choć za wiele dziś sobie nie pogadaliśmy...

@ moje córy - 2 godziny czekania na Tatkę.... bardzo miło wbiegać pod namiocik i widzieć swoje dzieci oczekujące

@ nieznana Ewa - gratulacje za przebiegnięcie 30 km po raz pierwszy w życiu

@ 3 biegaczy z Wyższej ligi - dzięki za finisz od 25 km, niestety nie dałem rady Wam dotrzymać kroku na ostatnich3 km poniżej @ 5min/km

@ osoby, z którymi gaworzyłem w czasie biegu.... było super miło i ten długi dystans wcale się nie dłużył, wręcz przeciwnie - był to jeden z najmilej spędzonych czasów w ostatnich czasach

@ all - po prostu DZIĘKUJĘ !!!
Maciek, tyle dobrego napisałeś, że nie ma potrzeby nic dodawać.
Ja chciałbym podziękować wszystkim przede wszystkim za zapał i energię, za chęć uczestniczenia, za pomoc, sprawne działania, za wszystko.
To tylko pokazuje, że z fajnymi ludźmi wszystko można. Nawet dobrze się bawić taplając się wiele km w śniegu i błocie.
Dziękuję. I zapraszam na letniego .... ;-)
Przepraszam jednocześnie, jeśli nie udało mi się porozmawiać z kimś osobiście, przywitać i powitać. Starałem się "być wszędzie", no ale grupa mi się rozbiegła.
Bardzo się cieszę, że pojawiło się tyle nowych osób, Spartanie (po walce dnia poprzedniego), biegacze, kibice, wolontariusze - dziękuję Patrycja - Asia z psami, dzieci, turyści ... Co tu dużo gadać, było super!

PS: już mam pewne pomysły ... hehe
PS1: człowiek od bigosu i komarów to Jarek, ale trudno wszystkie imiona zapamiętać ;)
PS2: nie udało mi się przebiec 30km, sprawy tzw. administracyjne zatrzymały mnie na jakiś czas, no ale nie da rady wszystkiego na raz. A pobiegać by się chciało w takim gronie, jednak chciałem też dopilnować wszystkiego. Nic to, latem będzie więcej czasu nie bieganie!Ten post został edytowany przez Autora dnia 19.01.14 o godzinie 14:26
Adam W.

Adam W. running machine

Robert, a czy letni mógłby być w niedzielę? :)
Ania Gasińska

Ania Gasińska Osti-hotele
Senacki****/Kossak**
**

Adam W.:
Robert, a czy letni mógłby być w niedzielę? :)

dołączam się do prośby Adama :)

konto usunięte

Adam W.:
Robert, a czy letni mógłby być w niedzielę? :)

Nie każdy może i chce iść w poniedziałek do pracy na kacu .
Zostańmy przy opcji sobotniej
Joasia L.

Joasia L. Starszy Inspektor,
Ośrodek Pomocy
Społecznej

też jestem za sobotą
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

Dajeszojciec ma rację

Następna dyskusja:

rekordy własne


Wyślij zaproszenie do