Ale naklikaliście przez te 3 dni :D
Jeszcze raz dzięki za super spędzony czas. Z konieczności kibicowałem, a nie biegałem z Wami. Ale i to miało swój urok.
Gratuluję życiówek. Szczególnie Hani, Robertowi, Monice, Ani i Krzyśkowi Z.
I zobaczymy, czy skutecznie zaraziliście mi syna bieganiem, bo podszedł do tego mega entuzjastycznie.
Baner jest w tej chwili u mnie. Jeśli wybieracie się na jakieś biegi paczką dajcie znać, bo jest on do dyspozycji nas wszystkich. Niedługo wybiera się grupa na bieg do Kazimierza, więc jeśli jadą jacyś kibice to mogę go komuś przekazać ;)
To kiedy ten II Roberton?