Agnieszka H. dancing with myself
wczoraj póznym wieczorem po dłuższym wybieganiu zagadałam się i musiałam po ciemku wracać pięć kilometrów świeżo wybudowaną asfaltówką przez las.
nie widziałam nawet zarysu moich kolan, nogi więc gdzieś na dole w ciemnościach, pełne płuca nocnego powietrza, ignorując możliwość kontuzji prułam pełnym tempem do przodu z uczuciem całkowicie czystej, bezwstydnej przyjemności :)
pod koniec nieco ostudziły mnie dziwne odgłosy przy drodze, ale cóż ...