Piotr D.

Piotr D. Specjalista do spraw
obsługi klienta w AD
Polska Aftermar...

"Może ktoś jeszcze się zdecydował ? "

Będę.

konto usunięte

Narobiliście mi smaka. Jakbym się podłączył do kogoś z GPS to może dam radę się zmieścić.
Rafał Baran

Rafał Baran Szukam pracy

konto usunięte

Ja chętnie, ale 100 km w 30 dni :)
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Prawie mi się udało ;) Niestety kilka błędów taktycznych i na 11 punkt kontrolny nie zdążyłem w limicie czasu :( Świetna impreza, polecam bardzo. I za rok wracam.
Krzysztof Wierzbicki

Krzysztof Wierzbicki montażysta, reżyser,
operator obrazu

Kierat jest mocno orientacyjny czy bardziej biegowy? Ile jest PK? Mocno są poukrywane?
Tomasz D.

Tomasz D. Systemy
informatyczne dla
telekomunikacji

Udało się, warunki cięższe niż rok temu.
Czas: 23:54

Relacja :) (uwaga długa !!!)

http://sevencoins.pl/blog/2013/05/26/x-miedzynarodowy-...
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Krzysztof W.:
Kierat jest mocno orientacyjny czy bardziej biegowy? Ile jest PK? Mocno są poukrywane?

Pół na pół moim zdaniem. Na 15 punktów kontrolnych ze 2-3 było dość trudnych do znalezienia (dla mnie). Nie są poukrywane zbytnio.
Tomasz D.:
Udało się, warunki cięższe niż rok temu.
Czas: 23:54

Relacja :) (uwaga długa !!!)

http://sevencoins.pl/blog/2013/05/26/x-miedzynarodowy-...
Ależ przygoda!
Za rok spróbuję i ja...jeśli zdrowie i fatum da ;)
Piotr D.

Piotr D. Specjalista do spraw
obsługi klienta w AD
Polska Aftermar...

Kierat zaliczony w 19 godzin i 14 minut.
Wg. gps zrobiłem 101km

Jechałem na rajd z nastawieniem złamania 24h. Optymistycznym założeniem było ukończenie w czasie 20h.
Wyszło jeszcze lepiej, więc jestem zadowolony.
Przez jakiś czas były widoki na wynik w okolicy 18 godzin, ale na entym kilometrze stopa się mi źle "wygła" a zaliczona dzięki temu zdarzeniu kontuzja za ChRL nie chciała się rozchodzić, skutecznie mnie spowalniając.

Pogoda była jak na zamówienie czyli chłodno, wilgotno, deszcz i mgła + błocka masy.
Tak jak lubię.
Widoki ładne były...

Gpsa używałem, ale głównie jako licznika kilometrów i busoli bo na moich mapach i tak nie było większości dróg leśnych zaznaczonych. Z resztą, trasa nie była jakoś specjalnie trudna pod względem nawigacyjnym.

Impreza była zorganizowana profesjonalnie, polecam udział każdemu lubiącemu lotoć po krzakach i pagórach.
Myślę, że za rok raczej się wybiorę :).

Link do mojej trasy na Endo: http://www.endomondo.com/workouts/194535710/3222371

Niestety amba wcięła pierwsze 17km śladu...Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.05.13 o godzinie 12:05
Mariusz M.

Mariusz M. "Czasem nie wolno
odpuścić i stać z
boku. Bo w życiu są
s...

Super to wygląda ! Wybrałbym się i ja ,ale kurczę ja to z orientacją mam problemy:(
Tomasz D.

Tomasz D. Systemy
informatyczne dla
telekomunikacji

Rafał B.:
Obecny :)
to już jutro :)
Rafał, gratulacje, świetny czas :)
Piotr D.:
Kierat zaliczony w 19 godzin i 14 minut.
Wg. gps zrobiłem 101km
Świetny czas, gratulacje :), nie do osiągnięcia dla mnie.
Link do mojej trasy na Endo: http://www.endomondo.com/workouts/194535710/3222371
nie chce się czepiać, ale przed PK11 widzę coś niepokojącego ;)
Niestety amba wcięła pierwsze 17km śladu...
Czasami ślady są dzielone wg doby albo restartu GPS - nie wiem czego używasz, ale sprawdź czy się nie zawieruszyło w czeluściach pamięci GPS
Piotr D.

Piotr D. Specjalista do spraw
obsługi klienta w AD
Polska Aftermar...

Dzięki za gratki.

" Link do mojej trasy na Endo: http://www.endomondo.com/workouts/194535710/3222371

nie chce się czepiać, ale przed PK11 widzę coś niepokojącego ;)"

Raz, że wcale nie chciałem się znaleźć na 968 tylko pokręciłem się w nawigacji, dwa to wg. tego co było na odprawie warunkowo można się było poruszać "zakazanymi" drogami.

Inna sprawa, że przed i po PK11 sporo uczestników waliło tą drogą :)

"Czasami ślady są dzielone wg doby albo restartu GPS - nie wiem czego używasz, ale sprawdź czy się nie zawieruszyło w czeluściach pamięci GPS "

Przepadło. Nie opróżniona pamięć w urządzeniu się przepełniła i nowy ślad nadpisywał się na stary...
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Ech kurcze, ja ów PK 11 chciałem po bożemu, bez uderzania na szosę i w owych dolinkach, w których na azymut trzeba było strumyki pokonywać bardzo tempo siadło, choć ostatnie 10km w wiekszości biegliśmy (również przez łąki i pola). Zabrakło może 20 minut :/ Czuję złość małą, choć jak widzę, że 40% uczestników nie ukończyło, to myślę, że jak na debiut i tak poszło ok. Powtórzę się: impreza świetna, góry piękne, błocko śliskie, deszcz mokry, wrażenia niezapomniane, za rok koniecznie!Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.05.13 o godzinie 20:38

konto usunięte

27 godzin i 32 minuty. Prawdziwa masakra bólu :). Mój pierwszy Kierat pokonany.
Jeśli kogoś interesuje relacja:

http://jamowie.to/maraton-kierat/
Krzysztof Wierzbicki

Krzysztof Wierzbicki montażysta, reżyser,
operator obrazu

Marcin S.:
Ech kurcze, ja ów PK 11 chciałem po bożemu, bez uderzania na szosę i w owych dolinkach, w których na azymut trzeba było strumyki pokonywać bardzo mi tempo siadło, choć ostatnie 10km w wiekszości biegłem (również przez łąki i pola). Zabrakło może 20 minut :/ Czuję złość małą, choć jak widzę, że 40% uczestników nie ukończyło, to myślę, że jak na debiut i tak poszło ok. Powtórzę się: impreza świetna, góry piękne, błocko śliskie, deszcz mokry, wrażenia niezapomniane, za rok koniecznie!

Marcin, jak chcesz poćwiczyć to niedługo jest Nawigator w Mińsku Mazowieckim:

http://www.nawigator.net.pl/index.html
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

W czasie Nawigatora biegnę połówkę w Grodzisku. Ale rozważam inne piesze maratony w drugiej połowie roku.

W zasadzie już wyciągnąłem główne wnioski z Kieratu - akurat kondycja i przygotowanie siłowe nie szwankowały. Raczej kilka błędów taktycznych. No i ważna rzecz - startowałem z koleżanką, która miała chwile kryzysu, a solidarność w zespole (choć formalnie Kierat nie jest zespołowy) jest dla mnie ważniejsza od wyniku.

A dla chętnych na Kierat w następnych latach wrzucam garść moich nauczek:

1. Nie przyjeżdżać na zawody w ostatniej chwili. Start jest o godz. 18, a mapy z zaznaczonymi punktami rozdawane są już od godz. 12. Czyli jest 6 godzin na opracowanie trasy, ewentualne wstukanie danych do GPSów, opracowanie taktyki etc. Wybranie się po mapy o godz. 16.30 - 16.40 tuż po dotarciu do Limanowej, potem jeszcze odprawa etc - to było za późno! Wskutek czego analiza trasy i nawigacja miały miejsce w cennym czasie zawodów, a nie przed.

2. Nie brać za dużo rzeczy do plecaków. Teraz wiem, że spokojnie wystarczy plecak 10-litrowy z miejscem na 2-litrowy bukłak w wodą. A w nim: lekka kurtka deszczowa, zapasowe skarpety, ew. zapasowy ciuch na wierzch, cienkie rękawiczki, jedzenie (batony, ze 2 bułki z czyms konkretnym, może banan), latarka, zapasowe baterie, minimalistyczna apteczka i tyle. Ja miałem ze 2 razy tyle i było trochę ciężkawo. Warto pamiętać, że duża część maratonu odbywa się za dnia, a po drodze są sklepy z jedzeniem. W kilku PK można uzupełnić wodę.

3. Nie wlec się na końcu. Trzymać się grupy głównej (acz oczywiście z ograniczonym zaufaniem). Od początku maraton przeszliśmy (w tym ok. 7-8km biegu) sami, nie podczepiając się pod nikogo, zaczynając na szarym końcu i powoli tracąc dystans. Czyli cały czas konieczne pełne skupienie i nawigacja. Bez chwili odpuszczania. A gdy się odpuściło - nadróbka km. To trochę jak kolarstwo w peletonie, gdy możesz czasem komuś "usiąść na kole" i jazda na czas, gdy jesteś zdany tylko na siebie.

4. Wyjątkowo mocno skupić się na nawigacji w nocy. W tym roku zeszły się 3 rzeczy naraz: noc, fragmenty mocno górskie (>1000m npm) i gęsta mgła (+momentami deszcz). Łatwo zgubić trasę i nadrobić km, zwłaszcza, jeśli popełniło się błąd opisany w pkt 1.

5. Nie przesiadywać za długo na punktach kontrolnych. Owszem, czasem trzeba odpocząć, ale trzeba też kontrolować czas.

Mam nadzieję, że się przyda :)

A za rok - 25h ;)Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.05.13 o godzinie 20:44
Tak sobie popatrzyłam na statystyki...
Tylko 27 kobiet, czyli ok 1/3 na mecie...ostro ;]
Tomasz D.

Tomasz D. Systemy
informatyczne dla
telekomunikacji

Marcin S.:
A dla chętnych na Kierat w następnych latach wrzucam garść moich nauczek:

Dodatkowo jeszcze trzeba przeczytać to:

http://maratonkierat.pl/poradnik.html

I najlepiej jeszcze opisy architekta trasy - w jaki sposób trasy są wyznaczane, aby przybliżyć się do jego sposobu myślenia ;)

http://maratonkierat.pl/kierat09/trasa2012.htmlTen post został edytowany przez Autora dnia 28.05.13 o godzinie 10:25
Rafał Baran

Rafał Baran Szukam pracy

Hej,

No niezapomniane przeżycie ukończyć Kierat :)
Nie skłamię jeżeli napiszę że nie jestem jakoś bardzo zadowolony z wyniku, liczyłem na coś więcej ale to w sumie moja wina bo wiedziałem że sam nie będę szedł i gdybym się przygotował z nawigowania to samodzielnie bym poszedł i pewnie skończył wcześniej.

Tak czy inaczej kierat skończony :) 22 h 15 min ...
na przyszły rok jak zdrowie pozwoli to biegnę samodzielnie z nawigacją albo lepszym przygotowaniem nawigacyjnym :) bo kondycja dawała radę :)

mała relacja i trochę materiału :
http://szukajacprzygody.pl/kierat-2013-relacja/

Pozdrawiam wszystkich uczestników :)

Następna dyskusja:

28.10 Frankfurt Maraton


Wyślij zaproszenie do