dobry wniosek
szkoda tylko, że bez kontuzji zwykle czasu już nie starcza na te wszystkie - wydawałoby się - dodatkowe ćwiczenia. Zima zamierzam 2 dni poświęcić na tzw ogólny rozwój :)
Krzysztof Z.:
Toteż nie jestem pewien, czy kontuzja jest takim killerem progresu ;)
Core, siłę, stabilizację i inne rzeczy można ćwiczyć też bez kontuzji ;P Regenerować również

konto usunięte

Róża Z.:
Krzysztof Z.:
Toteż nie jestem pewien, czy kontuzja jest takim killerem progresu ;)
Core, siłę, stabilizację i inne rzeczy można ćwiczyć też bez kontuzji ;P Regenerować również

Moja odpowiedź nie była odpowiedzią na pytanie "czy nie można bez kontuzji", tylko polemiką z twierdzeniem, że "kontuzja jest killerem progresu".
Nie odwracaj kota ogonem ;)
Krzysztof Z.:
Nie odwracaj kota ogonem ;)
Ale kiedy ja lubię ;)
Poza tym są kontuziątka i KONTUZIORY...bywa, że te drugie na dłuuuugo zmiatają z biegowych ścieżek.

konto usunięte

Czemu ten wątek jest tak popularny ostatnio?
sezon się kończy :)
Arkadiusz S.

Arkadiusz S. Think training's
hard? Try losing.

Robert Z.:
sezon się kończy :)
.... dla niektórych? ;)
Adam W.

Adam W. running machine

ja to jakiegoś pecha ostatnio mam
okolice kostek nie bolą mnie już nawet jak biegam 20 km..
ale od wczoraj czułem lekki ból prawego kolana, tak jakbym sobie stłukł (nie stłukłem)
a dziś patrzę i jest lekko spuchnięte..
OCB? na wszelki wypadek poprzykładam se lód..
Rafał S.

Rafał S. Elektryk/Utrzymanie
ruchu, Ramb

Adam W.:
ja to jakiegoś pecha ostatnio mam
okolice kostek nie bolą mnie już nawet jak biegam 20 km..
ale od wczoraj czułem lekki ból prawego kolana, tak jakbym sobie stłukł (nie stłukłem)
a dziś patrzę i jest lekko spuchnięte..
OCB? na wszelki wypadek poprzykładam se lód..

Może przewiało?? ale to by nie spuchło znowu chyba?

Wracaj do pełni zdrowa nie oglądaj się na innych!!! ;)
Adam W.

Adam W. running machine

ani chybi jakieś przeciążenie albo zapalenie tej całej kaletki maziowej..
no nic, to przynajmniej nie boli ale odpuszczam bieganie do czasu zejścia opuchlizny, nie będę zawracał tym głowy fizjoterapeucie.. skoro opuchlizna to lód nie zaszkodzi..
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Adam W.:
ja to jakiegoś pecha ostatnio mam
okolice kostek nie bolą mnie już nawet jak biegam 20 km..
ale od wczoraj czułem lekki ból prawego kolana, tak jakbym sobie stłukł (nie stłukłem)
a dziś patrzę i jest lekko spuchnięte..
OCB? na wszelki wypadek poprzykładam se lód..

Adam, kurde. Ciało to nie jest zbiór niezależnych mechanizmów. Że niby kostka osobno, kolano osobno, biodro osobno, itd. To jest misterny zbiór "naczyń połączonych". Jedno wpływa na drugie. Mówisz, że masz "pecha"? Bullshit. To żaden pech, to Twoje świadome, zaplanowane, samodestrukcyjne działanie.

Czy Ty nie zdajesz sobie sprawy, że balansujesz na krawędzi zajechania się na dobre? Tak, że nie będziesz mógł biegać np. rok? Pękają kolejno słabe ogniwa. Najpierw kostka. Jako tako zaleczona, ale nie wytrzymałeś i ledwo przestała boleć zacząłeś biegać po 20km (tak, to JEST dużo, wbrew temu co piszesz). Więc ciężar poszedł na kolano. Pierdut. Też jako tako za kilka zaleczysz, znów pójdziesz biegać, bo będziesz "na głodzie, a potem będą kolejne kostki, kolana, ścięgna, biodra etc. Dlaczego? Bo nie szanujesz swojego ciała, biegasz jak szalony chore dystanse, nie potrafisz doczekać do PEŁNEGO doleczenia kontuzji (hint: "pełne" nie oznacza "do momentu gdy już nie boli"), bo dla ciebie 20km to "mało".

Kurde, jesteś mega bystrym facetem, dlaczego nie uczysz się na własnych błędach? (Już pominę cudze).

Wybacz ten ton, ale to z troski o Twoje zdrowie i nasze wspólne bieganie. Martwię się. Nie o Twoje kolano, a o głowę.
Adam W.

Adam W. running machine

dobrze wodzu :)
odpuszczam bieganie do odwołania
i wybiorę się na przegląd do orto albo do Figata

a przy okazji, jak już się wyleczę to planuję chodzić na zajęcia z techniki biegowej do Szczepana, poprawić to co się da.
Rafał S.

Rafał S. Elektryk/Utrzymanie
ruchu, Ramb

Pewnie na siłce sobie to zrobiłeś? bo z techniką biegania to na pewno nie masz problemu, poza tym ostatnio tyle nie biegałeś jak kiedyś to kolano chyba by wytrzymało podczas biegania hm…

mnie kolano tylko bolało jak jeździłem dużo rowerem za nisko opuszczonym siodełkiem w dość mocnym ciskaniem na pedały, w końcu byłem w takim stanie że ból utrudniał mi normalne chodzenie. Teraz niema śladu po tamtej kontuzji chodź pobolewało mnie z kilka dobrych miesięcy, wtedy jeszcze nie wiedziałem dlaczego.
Adam W.

Adam W. running machine

Rafał S.:
Pewnie na siłce sobie to zrobiłeś? bo z techniką biegania to na pewno nie masz problemu, poza tym ostatnio tyle nie biegałeś jak kiedyś to kolano chyba by wytrzymało podczas biegania hm…
na siłce nie robię teraz ćwiczeń na nogi, samo upper-body..
a technika jest do poprawienia, u mnie w miarę dobrze jest tylko z wytrzymałością.. nad resztą będę pracował..

polecam artykuł "Piękny ruch" z Runner's World
skany są tutaj:
http://www.fizjoperfekt.pl/site/show/o%20nas
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Rafał S.:
Pewnie na siłce sobie to zrobiłeś? bo z techniką biegania to na pewno nie masz problemu,

Skąd ta pewność? 99% biegaczy amatorów ma z techniką duży problem. Wystarczy pokibicować na dowolnych zawodach albo nagrać się na kamerę.
poza tym ostatnio tyle nie biegałeś jak kiedyś to kolano chyba by wytrzymało podczas biegania hm…

Obciążenia kilometrami są jak minuty w telefonii komórkowej. Przechodzą na kolejny miesiąc. Kumulacja, jak w lotto. Potem wystarczy kropelka, aby przelała się czara.
Rafał S.

Rafał S. Elektryk/Utrzymanie
ruchu, Ramb

Edit bo nie czytelne !!

No może i technika się trochę zmieniła, korygując nieświadomie stopę żeby tak kostka nie bolała, zapamiętałeś niedobre nawyki. Ale jak nic nie boli to myślę że technika biegu nie zmieniła się za bardzo porównując do poprzednich Twoich długich wybiegań. Mam wrażenie że teraz szybciej biegasz po prostu i o kontuzje łatwiej…Ten post został edytowany przez Autora dnia 21.10.13 o godzinie 22:25
Adam W.

Adam W. running machine

Marcin S.:
Marcin,
na moim miejscu poszedłbyś z takim spuchniętym kolanem do ortorehu?
skoro to tylko opuchlizna i nie boli to powiedzą żebym odpoczywał od biegania i robił okłady z lodu, może lepiej żebym wybrał się do nich za kilka dni jak opuchlizna spadnie i wtedy zobaczył czy wszystko juz ok..
http://imgur.com/Ikcgy6v
Karolina O.

Karolina O. Experienced
Airfreight
Operations Manager

Adam W.:
dobrze wodzu :)
odpuszczam bieganie do odwołania
i wybiorę się na przegląd do orto albo do Figata

a przy okazji, jak już się wyleczę to planuję chodzić na zajęcia z techniki biegowej do Szczepana, poprawić to co się da.
Adam idż do Szczepana wcześniej niż później. podobno miałeś już umówioną wizytę?
Fizjo może cię wspomóc i odciążyć stopę.

nie bądź uparty :)
Adam W.:
ja to jakiegoś pecha ostatnio mam

Adam, to nie pech, to przetrenowanie. Niestety.
Wiem, że już każdy Ci to mówi, więc nie będę się rozpisywał. Nie musisz latać do Ortoreh z każdą pierdołą, musisz po prostu odpocząć od biegania, i to ze 3-4 tygodnie minimum. Czyli zero biegania. No ale zrobisz co tam zechcesz, najwyżej później odpoczniesz 6 m-cy ;)
Marcin S.

Marcin S. Konsultant /
Menedżer /
Freelancer

Adam W.:
na moim miejscu poszedłbyś z takim spuchniętym kolanem do ortorehu?

Żaden ze mnie autorytet, ale gdyby to było moje kolano to odczekałbym kilka dni i poszedł, gdy nie zejdzie. A jeśli zejdzie, to dałbym sobie na miesiąc spokój z bieganiem, aby zaleczyć co niezaleczone, aby odrosło to co niezrośnięte, aby zregenerować to co niezregenerowane.

Czy ty mi przypadkiem latem nie mówiłeś, że jesienią zaczniesz chodzić na treningi pływania? :) Więc - BINGO! - to jest ten moment :) (jak zejdzie opuchlizna).

Następna dyskusja:

Kontuzje


Wyślij zaproszenie do