Marcin S.:
Magda K.:
gość ze Sklepu Biegacza [...] powiedział, że w kwestii odzieży [...] właśnie skarpety są najistotniejszą sprawą, poważnie.
[...] skarpety. Moim zdaniem ważniejsze od butów.
Buty rozumiem. Na zimę odzież techniczna też (ale już ciut mniej niż buty). Ale z tymi skarpetami to już pojechaliście i chyba żarty sobie robicie tylko "buziek" typu: ;) :P xD <ROTFL> zapomnieliście dodać...? Czy poważnie uważacie, że dla początkującego (wątek: "Jak zacząć?") skarpety są najważniejsze? Czy ktoś potrafi to racjonalnie i przekonująco uzasadnić?
Nigdy i żadna skarpetka nie spowodowała żeby mi się lepiej lub gorzej biegało, żeby mi się bardziej lub mniej chciało biegać, żebym miał lepsze lub gorsze wyniki. Awaryjnie zdarzało mi się biegać powyżej 30km w skarpetach od garnituru i... moim zdaniem nieźle się do tego nadają. Może mam wyjątkowe szczęście albo stopy odporne na "specjalność" superskarpet. Bardzo rzadko mnie cokolwiek obciera - najczęściej koszulka sutki ;)
Owszem potrafię uchwycić różnicę na długich trasach (powyżej 30km), rajdach i/lub serii długich/ciężkich treningów dzień po dniu i/lub biegu w nietypowych warunkach (duże: upał, mróz, zanieczyszczenie podłoża). Ale te obciążenia i warunki, które mam na myśli są raczej poza radarem początkujących.
Nie widzę żadnego sensu żeby początkujący koncentrował się na skarpetach. Szkoda kasy na te drogie, specjalistyczne. Zanim będzie ich potrzebował (czytaj: przestanie być już początkującym) lepiej niech zedrze kilka(naście) par niedrogich. A zaoszczędzoną kasę przeznaczy na nagrodzenie się za wysiłek np.: masażem, SPA, treningiem indywidualnym z trenerem lub konsultacją u dietetyka, fizjoterapeuty, którzy mogą podpowiedzieć coś wartościowego.
Skarpety wystarczą takie:
http://jacekbiega.istore.pl/pl/skarpety-sportowe-sport...
A jak komuś za ciepło to takie:
http://jacekbiega.istore.pl/pl/new-balance-skarpety-sk...
Pewnie w Decathlonie można znaleźć jeszcze tańsze - jest na forum taki wątek. I zanim mnie "nakryjecie czapkami" podpowiem, że mam kolegów, którzy w wieku +40 właśnie w takich skarpetkach biegają maratony w czasach na poziomie 2:40~2:50 a ich tygodniowe przebiegi to 120~160km.
IMO dyskusja o skarpetach - w ogóle o ciuchach - odwraca uwagę od wielu innych i o wiele ważniejszych dla początkującego zagadnień tj. np: utrzymanie motywacji, dostosowanie obciążeń/program treningowy, dieta, regeneracja itd. itp.
Bieganie to prosta czynność, która polega na przebieraniu nogami, a nie w ciuchach.