Piotr R.

Piotr R. główny księgowy,
Warszawa, BASF
Coatings Services
Sp. z o.o.

Dariusz Koszałka:
Piotr R.:
Ok. Dziś przebiegłem 15km w 1h15minut. Czułem się świetnie. Wiem, na pewno na bieżni jest łatwiej, ale cóż chcę sobie jeszcze pobiegać w ten sposób. Daję sobie jeszcze 1,5 do 2 miesięcy na bieżni :)
Buty, to jest naprawdę ważna sprawa. Będę zmuszony kupić kolejne i pewnie udam się do guru, o którym pisałeś Bartku w innym wątku.
No i apropos tego wyniszczania to absolutnie tego nie czuję. Wprost przeciwnie, coraz mi się przyjemniej i lżej biega. Wiem, trzeba to sprawdzić sprzętem. Rozglądam się za pulsometrem :)
Witaj. Widać, że wydolność masz niezłą jak na początek. Ja proponowałbym ci normalny plan trenigowy. Oczywiście zależy ile masz czasu. Ideałem jest 5 razy w tyg. a min. 3.
Dużo ludzi biegając nie rozumie, że trzeba się kształtować na rózne sposoby a nie tylko biegać.
Formy treningu:
1. BC1 - czyli bieg ciągły, spokojne tempo, w którym czujesz, że możesz biec jak długo chcesz.
2. BC2 - bieg ciągły tzw. drugi zakres ok. 30s. szybciej na kilometr.
3. przebieżki - czyli ok. 100m prawie sprinty
4. Gimnastyka rozciągająca i wieloskoki, skipy.

A w tygodniu rozpisałbym tak:

1 dzień - bc1 - 10 - 12km, gimnastyka, 6x przebieżki
2 dzień - to samo
3. dzień - bc1 - 3km, gimnastyka, 2 x przeb., bc2 - 4km (bieżnia może być), trucht 1-2 km

Generalnie cały tydzień bc1 - zwiększasz stopniowo aż do satysfakcjonującej cię objętości,
w każdym treningu mają się znaleźć gimnastyka i przebieżki, od 6 - 10
raz w tyg. trening z bc2

jak to będziesz czynił rozwój murowany a i trening nie będzie nużący. Więcej wskazówek mogę na priva bo i tak tu się rozpisałem za bardzo.
p.s

Biegaj jak najmniej po bieżni. Stałe obciążenia tych samych mięśni i stawów - bardzo łatwo o kontuzję.
Trochę już w życiu przebiegłem i przechorowałemDariusz Koszałka edytował(a) ten post dnia 11.03.09 o godzinie 17:04
Darku,
dzięki za rozpiskę. Na pewno skorzystam.
Dariusz Koszałka

Dariusz Koszałka pianista,
wokalista,kompozytor
, autor tekstów

Bartłomiej Wiśniewski:
Marcin Cichocki:
To ja w takim razie mam zupelnie dziwny organizm bo np. robie 5km w 28 minut albo 10km w 60-70 minut. Czyli calkiem normalne tempo musialbym biec truchtem zeby bylo wolniej a sredni puls z takiego wybiegania mam 178-186.....
Marcin,
może Ci pulsometr szwankuje.
Ja co prawda mam 32 lata więc i HRmax mam coraz niższe bo teraz 188.
Biegnąc 10 na zawodach miałem HRavg 171, połówkę - 172 maraton 163.
Zdarzało się, że osiągałem i 194 ale to chwilowo przy mocnym finiszu.
Z tymi pulsometrami to trochę bym uważał.
Tętno sprawdzam oczywiście ale analogowo czyli zaraz po biegu sprawdzam liczę przez 10s (bo tętno w ciągu minuty spada)a potem mnożę przez 6 czyli wychodzi ile na minutę.Zawsze też mierzę po minucie od końca biegu, żeby zobaczyć jak tętno spada. Jeżeli tętno spada powyżej 5 uderzeń na 10s. to jest wszystko ok. Nie sugerowałbym się tętnem podczas przebieżek bo to zależy jak oddychasz.
Kiedyś pożyczyłem taki wypasiony pulsometr z wyjściem do kompa i jak przeanalizowałem trening to wyszło, że jak puszczałem przysłowiowego bąka to tętno skakał o parę uderzeń.
Generalnie, żeby zmniejszyć tętno trzeba zwiększać dystans bc1 ale biegać też bc2 a nawet co 2-3 tyg bc3 i interwały.
Przy mierzeniu tętna najważniejsza jest różnica zaraz po biegu i po minucie od jego zakończenia. To ci mówi jak jesteś wytrenowany.Dariusz Koszałka edytował(a) ten post dnia 12.03.09 o godzinie 10:12
Joanna S.

Joanna S. Każdy dzień daje
nową szansę
dowiedzieć się
czegoś nowego

Witam,
Również biegałam na bieżni na silowni 3 razy w tygodniu po 60-70 minut max- mój rekord to jak narazie 22 kilometry. Na bieżni biegałam głównie przez problemy z kolanem. Od jakiegoś czasu jest lepiej (chyba po treningu na nartach) więc postanowiłam wyjść do parku i masakra- lewdwo przeżyłam 25 minut. Wiem że to z pewnością spadek kondycji- bo w zimie poza nartami nic nie robiłam, ale muszę też zainwestować w lepsze buty bo te co na bieżni już nie są takie dobre w parku. Nie poddaje się jednak, wczoraj popływałam bite 55 minut bez przerwy, w weekend wybieram się na rolki- jak objadę 2 razy Jezioro Maltańskie to będzie radocha.
Pozdrawiam.
Dariusz Koszałka

Dariusz Koszałka pianista,
wokalista,kompozytor
, autor tekstów

jezioro maltańskie - kiedy to było. jeszcze w liceum byłem tam na obozie sportowym. Chyba wybiorę się kiedyś na poznań maraton.
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Dariusz Koszałka:
Przy mierzeniu tętna najważniejsza jest różnica zaraz po biegu i po minucie od jego zakończenia. To ci mówi jak jesteś wytrenowany.

No dobra, ale to jak ja mam w takim razie zinterpretować np. taki rezultat końcowy, kiedy po ciężkim treningu siłowo-aerobowym, trwającym w sumie 3h, tętno podczas zatrzymania zegarka na koniec moich zajęć wyniosło 129u/m czyli 68% mojego max HR, a po minucie tylko 119, tj. 63% podczas gdy kilka dni wcześniej, jadąc tym samym niemal cyklem (któtsze aeroby na koniec i trening też trwał krócej), bo 2:30h, tętno na koniec wyniosło 134 u/m - 71%, po minucie z kolei 118, tj.62,5% HR max, czy nie zależy to też od formy w danym dniu przypadkiem???Magda K. edytował(a) ten post dnia 12.03.09 o godzinie 12:03

konto usunięte

Ciekawe co piszecie z tym tetnem.
Duzo podrozuje (mieszkam we Wloszech) i jak biegam na wsi pod Mediolanem, to przy predkosci 8-9 km na h tetno waha sie pomiedzy 140 a 155 (robie okolo 12 km na raz). Tak samo to wyglada, gdy biegam po lesie Kabackim w Warszawie.
Kilka razy zdarzylo mi sie biegac w centrum Katowic, tetno srednio wyzsze o 20 uderzen, zaczynalem od 160! To samo tydzien temu gdy biegalem w centrum Warszawy. Czyzby zanieczyszczenie mialo az taki wplyw?
Piotr R.

Piotr R. główny księgowy,
Warszawa, BASF
Coatings Services
Sp. z o.o.

Marek Dymarski:
Ciekawe co piszecie z tym tetnem.
Duzo podrozuje (mieszkam we Wloszech) i jak biegam na wsi pod Mediolanem, to przy predkosci 8-9 km na h tetno waha sie pomiedzy 140 a 155 (robie okolo 12 km na raz). Tak samo to wyglada, gdy biegam po lesie Kabackim w Warszawie.
Kilka razy zdarzylo mi sie biegac w centrum Katowic, tetno srednio wyzsze o 20 uderzen, zaczynalem od 160! To samo tydzien temu gdy biegalem w centrum Warszawy. Czyzby zanieczyszczenie mialo az taki wplyw?
A może miasto powoduje stres? :]
Bartłomiej Wiśniewski

Bartłomiej Wiśniewski Car Fleet and
Telecomunication
Manager

Dariusz Koszałka:
Bartłomiej Wiśniewski:
Marcin Cichocki:
To ja w takim razie mam zupelnie dziwny organizm bo np. robie 5km w 28 minut albo 10km w 60-70 minut. Czyli calkiem normalne tempo musialbym biec truchtem zeby bylo wolniej a sredni puls z takiego wybiegania mam 178-186.....
Marcin,
może Ci pulsometr szwankuje.
Ja co prawda mam 32 lata więc i HRmax mam coraz niższe bo teraz 188.
Biegnąc 10 na zawodach miałem HRavg 171, połówkę - 172 maraton 163.
Zdarzało się, że osiągałem i 194 ale to chwilowo przy mocnym finiszu.
Z tymi pulsometrami to trochę bym uważał.
Tętno sprawdzam oczywiście ale analogowo czyli zaraz po biegu sprawdzam liczę przez 10s (bo tętno w ciągu minuty spada)a potem mnożę przez 6 czyli wychodzi ile na minutę.Zawsze też mierzę po minucie od końca biegu, żeby zobaczyć jak tętno spada. Jeżeli tętno spada powyżej 5 uderzeń na 10s. to jest wszystko ok. Nie sugerowałbym się tętnem podczas przebieżek bo to zależy jak oddychasz.
Kiedyś pożyczyłem taki wypasiony pulsometr z wyjściem do kompa i jak przeanalizowałem trening to wyszło, że jak puszczałem przysłowiowego bąka to tętno skakał o parę uderzeń.
Generalnie, żeby zmniejszyć tętno trzeba zwiększać dystans bc1 ale biegać też bc2 a nawet co 2-3 tyg bc3 i interwały.
Przy mierzeniu tętna najważniejsza jest różnica zaraz po biegu i po minucie od jego zakończenia. To ci mówi jak jesteś wytrenowany.Dariusz Koszałka edytował(a) ten post dnia 12.03.09 o godzinie 10:12

Darek,

z całym szacunkiem ale to tak jakbyś stosował liczydła w epoce kalkulatora.
Po co jak może Ci po pokazać pulsometr?
Nawet jeśli ci skacze o te 3 przy tym bąku to na tak krótką chwilę, że przy całym pomiarze jest to zaniedbywalne.
No a jeśli już skacze to pulsometr rejestruje, nie można mieć do niego pretensji o dokładność.
Maciej Liese

Maciej Liese dyrektor
artystyczny, magazyn
ESSENCE

Darku,

Niestety muszę potwierdzić słowa bartka, a z Twoimi się nie zgodzić.

Rozumiem ludzi którzy biegają bez pulsometru, biegają dla zdrowia i super. Skoro jednak chcesz śledzić stan wytrenowania swojego organizmu to mierzenie uderzeń serca przez 10 sekund po biegu to "liczydło w XXI wieku".

Z szybkością spadania pulsu jest tak że wpływa na to ma stan wytrenowania, dyspozycja dnia, poziom przemęczenia itp. więc nawet jak zrobisz solidny roczny trening to i tak w mocnym BPS może ci puls po treningu opadać wolniej niż rok wcześniej.

Dla mnie wskaźnikiem arcydokładnym poziomu wytrenowanie jest średni puls z treningu przy założonym tempie.
Jak pobiegnę 10 km tempem 6:00 przy pulsie śr. 148 a po miesiącu ten sam dystans te samo tempo przy pulsie 145 to postęp jest naprawdę spory a tylko 3 uderzenia na minutę - czyli mniej niż dokładność twojej metody pomiarowej która oceniam na +/- 6 uderzeń na minutę.

Zawodnikom takie metody oceny treningu nie wystarczają dlatego w dzisiejszym sporcie wyczynowym stosuje się przed i po treningu badanie zakwaszenia krwi, ale...

miłego biegania
Maciej
Czyli co ? Jak zweryfikowac poprawnosc mojego puslometru i czy nie zawyża ?
Dariusz Koszałka

Dariusz Koszałka pianista,
wokalista,kompozytor
, autor tekstów

Magda K.:
Dariusz Koszałka:
Przy mierzeniu tętna najważniejsza jest różnica zaraz po biegu i po minucie od jego zakończenia. To ci mówi jak jesteś wytrenowany.

No dobra, ale to jak ja mam w takim razie zinterpretować np. taki rezultat końcowy, kiedy po ciężkim treningu siłowo-aerobowym, trwającym w sumie 3h, tętno podczas zatrzymania zegarka na koniec moich zajęć wyniosło 129u/m czyli 68% mojego max HR, a po minucie tylko 119, tj. 63% podczas gdy kilka dni wcześniej, jadąc tym samym niemal cyklem (któtsze aeroby na koniec i trening też trwał krócej), bo 2:30h, tętno na koniec wyniosło 134 u/m - 71%, po minucie z kolei 118, tj.62,5% HR max, czy nie zależy to też od formy w danym dniu przypadkiem???
To co piszesz jest właśnie bardzo logiczne.
Po pierwsze: na wysokość tętna większy wpływ ma intensywność treningu niż jego długość. Po maratonie będziesz mieć mniejsze tętno niż po biegu na 1 km. Oczywiście na zawodach. Wiąże się to z tym, że im szybciej biegniemy tym jest większy dług tlenowy. Czyli im spokojniej oddychasz tym tętno mniejsze.
Po drugie: oczywiście zależy też od dnia.
aha jeszcze jedno: ten spadek po minucie jest mały dlatego że było0 niskie tętno po wysiłku. Im wyższe tętno po wysiłku to różnica po wysiłku a po minucie powinna być większa.
np. przy bc2 mam tętno ok 168 - 174 a po minucie spada do 126 - 132Dariusz Koszałka edytował(a) ten post dnia 13.03.09 o godzinie 19:39
Dariusz Koszałka

Dariusz Koszałka pianista,
wokalista,kompozytor
, autor tekstów

Maciej Liese:
Darku,

Niestety muszę potwierdzić słowa bartka, a z Twoimi się nie zgodzić.

Rozumiem ludzi którzy biegają bez pulsometru, biegają dla zdrowia i super. Skoro jednak chcesz śledzić stan wytrenowania swojego organizmu to mierzenie uderzeń serca przez 10 sekund po biegu to "liczydło w XXI wieku".

Z szybkością spadania pulsu jest tak że wpływa na to ma stan wytrenowania, dyspozycja dnia, poziom przemęczenia itp. więc nawet jak zrobisz solidny roczny trening to i tak w mocnym BPS może ci puls po treningu opadać wolniej niż rok wcześniej.

Dla mnie wskaźnikiem arcydokładnym poziomu wytrenowanie jest średni puls z treningu przy założonym tempie.
Jak pobiegnę 10 km tempem 6:00 przy pulsie śr. 148 a po miesiącu ten sam dystans te samo tempo przy pulsie 145 to postęp jest naprawdę spory a tylko 3 uderzenia na minutę - czyli mniej niż dokładność twojej metody pomiarowej która oceniam na +/- 6 uderzeń na minutę.

Zawodnikom takie metody oceny treningu nie wystarczają dlatego w dzisiejszym sporcie wyczynowym stosuje się przed i po treningu badanie zakwaszenia krwi, ale...

miłego biegania
Maciej
Oczywiście nie mam nic przeciwko pulsometrom ale długo już biegam i wiem jak słuchać swojego organizmu. Jak będę miał kiedyś zbędną kasę to pewnie sobie sprawię ale na razie wolę inwestować w buty i różne inne ważniejsze rzeczy. A poza tym biegałem z wieloma ludźmi, którzy mieli pulsometry i bardzo często po weryfikacji na zegarek wymiękali. Zdarzało się, że róznice były bardzo duże i nie wiem dlaczego najczęściej zimą.
Dariusz Koszałka

Dariusz Koszałka pianista,
wokalista,kompozytor
, autor tekstów

Marek Dymarski:
Ciekawe co piszecie z tym tetnem.
Duzo podrozuje (mieszkam we Wloszech) i jak biegam na wsi pod Mediolanem, to przy predkosci 8-9 km na h tetno waha sie pomiedzy 140 a 155 (robie okolo 12 km na raz). Tak samo to wyglada, gdy biegam po lesie Kabackim w Warszawie.
Kilka razy zdarzylo mi sie biegac w centrum Katowic, tetno srednio wyzsze o 20 uderzen, zaczynalem od 160! To samo tydzien temu gdy biegalem w centrum Warszawy. Czyzby zanieczyszczenie mialo az taki wplyw?
Witaj, ja odbiję piłeczkę. Byłem na wczasach w sierpniu koło Wenecji, miałem przygotować się do maratonu ale wyszedłem pobiegać (o 20tej) to przez pierwszy tydzień nie mogłem 14 km zrobić. Jak wy tam żyjecie. Nadmienie, że przed wyjazdem w Polsce biegałem tygodniowo 150 km.
Piotr R.

Piotr R. główny księgowy,
Warszawa, BASF
Coatings Services
Sp. z o.o.

A powiedzcie mi jak to jest...biegłem dziś 12,5 km tempem 12,1km/h, później do 15 km tempem 13,5 km, później 600 metrów tempem 14km i ostatnie 400 metrów do pełnych 16 km tempem 18km/h. W sumie gdybym zaczął tak jak ostatnie 3,5 km pewnie padłbym przy 6 km...Czy właśnie o to chodzi? Najpierw rozbiegać się, ustawić sobie organizm, a da z siebie więcej? Czytałem, że zawsze kiedy bite są rekordy w biegach druga połowa jest przebiegnięta szybciej od pierwszej :)
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Dariusz Koszałka:
Magda K.:
Dariusz Koszałka:
Przy mierzeniu tętna najważniejsza jest różnica zaraz po biegu i po minucie od jego zakończenia. To ci mówi jak jesteś wytrenowany.

No dobra, ale to jak ja mam w takim razie zinterpretować np. taki rezultat końcowy, kiedy po ciężkim treningu siłowo-aerobowym, trwającym w sumie 3h, tętno podczas zatrzymania zegarka na koniec moich zajęć wyniosło 129u/m czyli 68% mojego max HR, a po minucie tylko 119, tj. 63% podczas gdy kilka dni wcześniej, jadąc tym samym niemal cyklem (któtsze aeroby na koniec i trening też trwał krócej), bo 2:30h, tętno na koniec wyniosło 134 u/m - 71%, po minucie z kolei 118, tj.62,5% HR max, czy nie zależy to też od formy w danym dniu przypadkiem???
To co piszesz jest właśnie bardzo logiczne.
Po pierwsze: na wysokość tętna większy wpływ ma intensywność treningu niż jego długość. Po maratonie będziesz mieć mniejsze tętno niż po biegu na 1 km. Oczywiście na zawodach. Wiąże się to z tym, że im szybciej biegniemy tym jest większy dług tlenowy. Czyli im spokojniej oddychasz tym tętno mniejsze.
Po drugie: oczywiście zależy też od dnia.
aha jeszcze jedno: ten spadek po minucie jest mały dlatego że było0 niskie tętno po wysiłku. Im wyższe tętno po wysiłku to różnica po wysiłku a po minucie powinna być większa.
np. przy bc2 mam tętno ok 168 - 174 a po minucie spada do 126 - 132Dariusz Koszałka edytował(a) ten post dnia 13.03.09 o godzinie 19:39

Czyli reasumując, ten mój wynik jest bardzo do bani? Zdaje sobie sprawę, że mam spore braki kondycyjne jeszcze oczywiście i pracuję nad tym, ale stopniowo:)
Magda Sanchez

Magda Sanchez Trener Kulturystyki,
Trener Personalny,
Instruktor Fitnes...

Piotr R.:
A powiedzcie mi jak to jest...biegłem dziś 12,5 km tempem 12,1km/h, później do 15 km tempem 13,5 km, później 600 metrów tempem 14km i ostatnie 400 metrów do pełnych 16 km tempem 18km/h. W sumie gdybym zaczął tak jak ostatnie 3,5 km pewnie padłbym przy 6 km...Czy właśnie o to chodzi? Najpierw rozbiegać się, ustawić sobie organizm, a da z siebie więcej? Czytałem, że zawsze kiedy bite są rekordy w biegach druga połowa jest przebiegnięta szybciej od pierwszej :)


Też zawsze wydaje mi się, że mam większy power w drugiej połowie treningu! Może to jest właśnie kwestia tego, że wyrównujesz oddech sobie i tętno także spłacając powoli zaciągnięty wcześniej dług tlenowy.
Małgorzata Jachowicz

Małgorzata Jachowicz radca prawny,
Kancelaria
Inwestycyjna

też biegam od 3 tygodni, nie mam co prawda osiągnięć na razie powyżej 5 km, choć tydzień temu biegłam w pierwszym grupowym spotkaniu Grand Prix Warszawy na Kabatach na 5-tkę i było świetnie. Biegam własnym tempem, 3 x w tygodniu i raczej go nie zmieniam, nie mam problemu z oddechem tylko z łydkami i zastanawiam się czy to normalne przy takim dystansie, że tak cholernie bolą...gdyby nie to, biegłabym dłużej

a może powinnam brać jakieś suplementy?
Co sądzicie?

Piotr, wyjdź na zewnątrz, zobaczysz jak fajnie oddychać powietrzem, polecam.Małgorzata Jachowicz edytował(a) ten post dnia 14.03.09 o godzinie 06:58
Grzegorz Wiśniewski

Grzegorz Wiśniewski Workforce Management
Department Manager

Bieganie na puls to fantastyczna sprawa.
Wróciłem dziś z pierwszego treningu z pulsometrem.
Przebiegłem 11,5 km ze HRavg 156 przy HRmax 184.
Biegłem cały czas tak by móc rozmawiać i wydawało mi się, że biegnę wolniej niż zwykle - jakież bylo moje zdziwienie gdy się okazało że wykręciłem swój najlepszy czas na 10 km przy 6:15/km).

Co prawda moim pierwszym zalożeniem było bieganie w pierwszym przedziale (55-70%) by spalić tłuszcz ale szybko się okazało że musiałbym raczej spacerować by się w tym przedziale zmieścić.

Biegłem biegiem ciągłym z dwiema półminutowymi przerwami na marsz w celu obniżenia HR.

Pewnie nie bez znaczenia jest fakt, że miałem też nowe buty i po raz pierwszy nie towarzyszył mi ból piszczela (okostnej).

Generalnie jestem super- hiper naładowany i nie mogę się doczekać jutra.

Niemniej jednak jedna rzecz mnie zaniepokoiła - po rozgrzece a przed samym biegiem miałem już HR=110 i przy bardzo spokojnym biegu wszedłem w drugi zakres już po kilkuet metach truchtu.
Większośc biegu bieglem w zakresie 80-88% - chyba za dużo, no nie?
Aż boję się pomyśleć jak biegałem wcześniej...
Dariusz Koszałka

Dariusz Koszałka pianista,
wokalista,kompozytor
, autor tekstów

Magda K.:
Piotr R.:
A powiedzcie mi jak to jest...biegłem dziś 12,5 km tempem 12,1km/h, później do 15 km tempem 13,5 km, później 600 metrów tempem 14km i ostatnie 400 metrów do pełnych 16 km tempem 18km/h. W sumie gdybym zaczął tak jak ostatnie 3,5 km pewnie padłbym przy 6 km...Czy właśnie o to chodzi? Najpierw rozbiegać się, ustawić sobie organizm, a da z siebie więcej? Czytałem, że zawsze kiedy bite są rekordy w biegach druga połowa jest przebiegnięta szybciej od pierwszej :)


Też zawsze wydaje mi się, że mam większy power w drugiej połowie treningu! Może to jest właśnie kwestia tego, że wyrównujesz oddech sobie i tętno także spłacając powoli zaciągnięty wcześniej dług tlenowy.
u sportowców jest takie pojęcie jak tzw. drugi oddech - czyli zaczynasz biec i po kilku minutach cię zatyka dopiero jak się uspokoisz i złapiesz równomierny oddech zaczynasz naprawdę bieg.
Często jest tak na zawodach, że po ok 500 m od startu, po wstępnych przepychankach możesz dopiero biec. Niebagatelną sprawą jest tutaj adrenalina. Nie zawsze da się wtedy ten drugi oddech w odpowiednim czasie złapać.
Dariusz Koszałka

Dariusz Koszałka pianista,
wokalista,kompozytor
, autor tekstów

Piotr R.:
A powiedzcie mi jak to jest...biegłem dziś 12,5 km tempem 12,1km/h, później do 15 km tempem 13,5 km, później 600 metrów tempem 14km i ostatnie 400 metrów do pełnych 16 km tempem 18km/h. W sumie gdybym zaczął tak jak ostatnie 3,5 km pewnie padłbym przy 6 km...Czy właśnie o to chodzi? Najpierw rozbiegać się, ustawić sobie organizm, a da z siebie więcej? Czytałem, że zawsze kiedy bite są rekordy w biegach druga połowa jest przebiegnięta szybciej od pierwszej :)
Z moich doświadczeń na zawodach wygląda to tak, najwolniejsza jest część dystansu od 0,5 do 3/4. Wtedy mam największy kryzys, potem przechodzi.

Wyślij zaproszenie do