konto usunięte

Nie chce byc posądzony o kryptoreklame, stad nie podam nazwy firmy (a konia z rzedem temu, kto znajdzie producenta po napisie na zdjeciu :P). Nie podam, skad wzialem ten sprzet do testow (chyba ze na priv). Nie powiem, jakiej jest produkcji ani ile kosztuje.

Chce tylko opisac fajny (według mnie!) gadźet, ktory przetestowalem biegajac i raz na rowerze oraz łażąc po miescie (w gorach, na rowerze i na nartach nie zdazylem - zapowiadam od razu!)

Otóż chodzi o to, ze nie wyobraźam sobie aktywnosci bez muzyki/radia w uszach. Poza tym chce (dawniej musialem) byc na elektronicznej smyczy. Ergo - odkad sa telefony z mp3 i mp4, blogoslawie ten sprzet.
Z drugiej strony, uzywam okularow. Czy to biegajac (jak jest slonce) czy na rowerze (muchy + kurz) czy na nartach (snieg). Mam takie, fantastyczne, od kilku lat.
No i bylem zadowolony.
W miare. Bo w praktyce przeszkadzaly mi kabelki. Co jakis czas trzeba je bylo poprawiac, nawet jak mialem słuchawki zakończone grzebkiem z mięciutkiej gumy, które wkładało sie głeboko do ucha.
Mniej wiecej chodzi mi o cos w tym stylu (pierwsze znalezione w google, uzywalem innych)



Obrazek

Ten sprzet najlepiej utrzymywal sie w uchu, ale i tak wypadowywał czasami.

No i te kabelki smyrające w biegu/na rowerze/nartach/w gorach po szyi, twarzy itd...


Przypadkowo trafilem na cos zupełnie nowego:


Obrazek


Okulary z słuchawkami i wmontowanym mp3 oraz bluetoothem do GSM.

W tekturowym, gustownym pudełeczku znalazłem estetyczny, praktyczny i sztywny (!) futerał na okulary czarnego koloru w kształcie nerki, przez co ergonomoicznie przylega do pasa, gdy paskiem przypnie sie go do spodenek/spodni/troka. Mozna go takze zapiąc np. do plecaka czy roweru albo kurtki narciarskiej, dzieki plastikowemu, ale solidnemu karabińczykowi.
W pudełku była teź ładowarka i kabele do łączenia albo z ładowarką, albo z komputerem.
Ale najwaźnieszą rzeczą były okulary.
Agresywny design ewidentnie skazuje te okulary dla ludzi aktywnych, jedyne, co je wyróźnia, to masywne optycznie uczy na odcinku między zawiasami a częścia zakładaną na ucho. Ale tam właśnie znajduje sie elektronika i akumulator oraz miejsce na podłączenie kabla. Tam teź, od górnej strony znajdują się przyciski do sterowania urządzeniem. Jak się pózniej okazało, bardzo funkcjonalne i łatwe do zapamiętania, tym bardziej, ze obsługa jest bardzo intuicyjna.
Pod zgrubieniem znajdują się słuchawki. Na sztywnym, ale ruchomym na boki ramieniu, da się je wysuwać, przez co moźna słuchawki dopasować do {b]każdej głowy [/b](specjalnie na zdjęciu pokazałem dorosłego, DUZEGO chłopaka jak i 12 letniego młodzieńca, przyjaciela młodszego syna).
Uszka do zakładania za uszy nie są wygięte i nie otulają ucha od tyłu, ale jak sie okazało później, absolutnie nie spadają ani nie przesuwają sie nawet w czasie energicznych ruchów ciałem i głową.
Szkła (z tworzywa oczywiście) dawały ciepła barwę miodowo-brązową i bardzo skutecznie chroniły oczy przed słońcem.

Uwaga - ciekawostka: by nie przerywac rozmowy telefonicznej lub słuchania muzyki w momencie, gdy wejdzie/wjedzie się w ciemne miejsce, wymyślono ciekawy patent: szkła moźna jedną reką, szybko i wygodnie... odchylić do góry, jak okulary spawacza :)

No i teraz najwaźniejsze: elektronika: za pomocą kabelka szybko wgrałem kilkanaście utworów (mogłem więcej, bo pamięć mojego testowego urządzenia wynosiła 2 GB, ale są egzemplarze od 128 MB przez 4 GB do 8 GB) i szybko "nastroiłem" okulary do mojego telefonu (robi sie to równie łatwo, jak strojenie bezprzewodowej słuchawki telefonicznej). A potem zacząłem ładowac akumulatorek. Po ok. 2 godzinach miniaturowe kontrolki pokazały, źe urządzenie jest juź pełne.

Ubrałem okulary, słuchawki jak klapki w ruskiej uszance opuściłem do ucha i...

Słuchajcie, to działa.
:)
Dzwięk czysty i wyrazny, taki sam jak w standardowych słuchawkach mp3 czy telefonicznych. Bardzo przyjemne sluchanie, bez problemow lewa reka mozna je zreszta sciszac i zglasniac.
Przyszla pora na telefon. I znow mile zaskoczenie - rozmowa, jak przez zestaw sluchawkowy, a na pewno lepszy, niz przez sluchawke bezprzewodowa (w koncu dzwiek mamy w obu uszach!). Co ciekawe, choc mikrofon umieszczony jest chyba gdzies z przodu (nie udalo sie mi odnalezc typowa dziurke skrywajaca mikrofon), slychac mnie podobno bylo "normalnie".
Jedyny minus, to jakosc dzwieku, gdy za pomoca bluetootha przesylalemna sluchawki nagrania z pamieci telefonu - troche "obcinalo" i wysokie dzwieki i basy.
Do plusów dochodzi wygoda (zadnych kabelkow!) i funkcjonalnosc (sprawne jako okulary i jako mp3 i jako bezprzewodowy telefon!).
Powiem tak - fajne urzadzenie :)
"Moj" egzemplarz mial tylko te dwie funkcje: mp3 i bluetooth. A pomyslcie, ze sa wersje z radiem... ;)

Podsumuje tak: lubie gadzety, ale bez przesady. Pierwsze sito u mnie stanowi FUNKCJONALNOSC, wiec takie rzeczy jak np. zegarki z pomiarem rytmu serca, czasow, miedzyczasow, odleglosci polozenia Slonca i Merkurego, cyklu miesiaczkowego zony i kochanki czy czasu karmienia kota od razu ida u mnie do kosza (niepamieci) np. przy bieganiu (tak jak podobne prędkosciomierze do rowerów), tak samo jak buty narciarskie z pogrzewaczem na baterie montowane na lydce, pseudonarty sięgające mi szyi, skarpetki za 120 zl do turystycznych butow z platynowa :P nitka, liofilizowana źywnośc na weekendowym wypadzie wgóry, turbinka Kowalskiego przy silniku 2,9 w moim aucie itd.
Za to chetnie przygarniam gadzety takie jak np: nowoczesne plecaki i kije do łaźenia po gorach, tarczowe hamulce w rowerach do downhilu i amortyzatory, nieparujące gogle narciarskie, ultralekkie buty turystyczne, stuptuty, odprowadzajacapot koszulka, buty do biegania po twardym asfalcie itd.


Obrazek


Te okulary z sluchawkami TEZ uwazam za FAJNY gadzet :)

Pozdrawiam wszystkich aktywnych!

:)

konto usunięte

szkoda ze optycznych takich nie robia ;]

konto usunięte

Kaśka P.:
szkoda ze optycznych takich nie robia ;]

Moźe w Chinach ;)
Adam P.

Adam P. Jako współwłaściciel
firmy konsultingowej
z szerokiem wah...

W Chinach jeśli nie robią, to zrobią:-)

konto usunięte

Niejaki Karol Stanicki z Krakowa ukradł drugie zdjęcie i podaje je jako swój avatar (nawet na FB do niedawna).

To zdjęcie bliskiej mi osoby, które sam zrobiłem.

Nie chce pieniedzy za wykorzystanie tego zdjęcia.
Ale ten złodziej do ostatnie chwili (nawet jak podałem źródło zdjęcia) dalej się wypierał, potem mnie zwymyślał i zabanował.

Karola Stanickiego nie spotkacie na ścieżce biegowej, ale na forach PiS i innych "patriotów".

Sorry za ten wpis, ale ostrzegam przed tym szczurem...
...śliski jest

I nie biega :P

(Choć z tego forum kradnie :P)

Następna dyskusja:

Nowy serwis dla aktywnych


Wyślij zaproszenie do